SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Maszyna losu

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Novae Res
Data wydania 2022
Oprawa miękka
Liczba stron 552
  • Wysyłamy w 24h - 48h
  • DPD dostawa za półdarmo

Opis produktu:

To nie on zabija, tylko los. On jedynie losowi pomaga.

Gdy prokurator Adam Szmyt odbiera dziwny telefon z pytaniem o pomarańcze, nie podejrzewa, że to zapowiedź jego najkoszmarniejszych dni. Oto po latach odsiadki wyszedł z więzienia Czesław Grinwald - sadystyczny zabójca - żądny zemsty na tych, którzy go posadzili. Każdy dzień przynosi nową ofiarę. Oprócz ciał sprawca zostawia na miejscu zbrodni tajemniczy bałagan, jak po uderzeniu tajfunu. To jego maszyna losu, w której każdy przedmiot, puszczony w ruch, nabiera nowego znaczenia i niesie złowieszcze przesłanie. Szmyt próbuje powstrzymać morderczą serię, lecz Grinwald pozostaje nieuchwytny niczym cień. I właśnie zaczął budować kolejną maszynę losu. Ostatnią. Na Szmyta.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: kryminał,  polskie kryminały,  książki na jesienne wieczory,  sensacja
Wydawnictwo: Novae Res
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2022
Wymiary: 130x210
Liczba stron: 552
ISBN: 9788383130170
Wprowadzono: 12.08.2022

Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

RECENZJE - książki - Maszyna losu - Andrzej Mathiasz

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.3/5 ( 8 ocen )
  • 5
    4
  • 4
    2
  • 3
    2
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Czar ksiazek

ilość recenzji:204

24-01-2023 22:20

Gdy po 20 latach Czesław Grinwald opuszcza mury więzienia jego pragnienie zemsty zaczyna się urzeczywistniać. Tylko czy to przyniesie mu upragniony spokój?

Prokurator, Adam Szmyt, pewnego dnia odbiera dziwny telefon, który jest zapowiedzią okrutnej intrygi jaka zrodziła się w głowie byłego skazańca. Dla Adama rozpoczyna się wyścig z czasem.. tymbardziej, że każdy dzień przynosi nową ofiarę a wisienką na torcie mordercy ma być córka Szmyta. Czy mężczyzna wygra tę nie równą walkę nie tylko o życie własnej córki ale i pozostałych, którzy znaleźli się na liście zemsty Grinwalda? A co jeśli ci których uważa za sprzymierzeńców tak naprawdę sieją śmierć? Komu powinien zaufać by nie dać się wciągnąć w tryby morderczej maszyny losu?

Jako fanka kryminałów nie wiem jak to możliwe, że ta genialna historia trafiła w moje ręce dopiero teraz!! Autor stworzył tak świetną, mocną fabułę pełną grozy, mroku, tajemnic ale i bólu, samotności, tęsknoty, która wbija czytelnika w fotel już od samego początku. Nikt tutaj nie jest tym kim wydaje się być. Tragedia, która zapoczątkowała ten cały bieg wydarzeń i zrodziła potwora, uzmysławia jak łatwo można zniszczyć człowieka. Czytałam tę książkę z wypiekami na twarzy.. nawet nie podejrzewałam morderca jest tak blisko.
Polecam wam gorąco szczególnie jeśli jesteście fanami dobrego kryminału !!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Martyna Myszke (ryszawa.blogspot.com)

ilość recenzji:1

14-10-2022 16:27

Dwadzieścia lat temu doszło do okrutnej zbrodni, mąż brutalnie zamordował swoją żonę, w wyniku czego trafił do więzienia, a jego córka do domu dziecka, gdzie odebrała sobie życie. Nie zrobiła tego w prosty sposób, stworzyła tytułową ?maszynę losu?, która przewracając kolejne przedmioty, doprowadziła do przewrócenia krzesła, na którym stała z pętlą na szyi. Dziś Grinwald ? jej ojciec jest już na wolności i chce dokonać zemsty na osobach, które doprowadziły do jego aresztowania, chce w ten sposób pomścić swoje dziecko. W niebezpieczeństwie znajduje się również prokurator Adam Szmyt, a w zasadzie jego córka. Czy uda mu się powstrzymać psychopatycznego mordercę i co z tym wszystkim wspólnego mają pomarańcze?

Adama Szmyta znam już z innej książki Andrzeja Mathiasza, więc wiedziałam, czego mogę się spodziewać. Autor ma swój charakterystyczny styl, jego książki są mocne, brutalne, szczegółowe, a ich język jest dobitny i wulgarny, więc sięgając po ?Maszynę losu?, która tak na marginesie jest niezłym grubaskiem, liczy pięćset pięćdziesiąt stron, przygotujcie się na dosadne opisy i mnóstwo przekleństw. Mnie to w żadnym wypadku nie przeszkadzało, ale wiem, że nie wszyscy to lubią, więc ostrzegam.

Na rozwiązanie zagadki wpadłam sama, lecz dość późno, więc plus należy się pisarzowi, lubię być zaskakiwana, a przez długi czas dałam się wyprowadzać na manowce. Zwroty akcji również były niezłe. Podoba mi się to, że mimo swej objętości, w książce cały czas się coś dzieje. Akcja mknie do przodu, jak rakieta. Nie ma nawet chwili wytchnienia, dlatego czytałam ją z zapartym tchem, choć zaczynając, nieco się obawiałam, czy autor jej nie przegada?. Na szczęście nic takiego nie ma tu miejsca.

Dużą zaletą jest oryginalność, sposób dokonywania zbrodni przez mordercę. Z jednej strony jest on dziwny, a z drugiej, nigdy nie czytałam o czymś podobnym w kryminale. Na myśl przychodzą mi filmiki, w których ktoś puszcza piłeczkę, która po kolei strąca poszczególne przedmioty, które prowadzą do spektakularnego finału. Myślę, że właśnie nimi zainspirował się Andrzej Mathias.

Bohaterowie są różnorodni, jest tu masa skorumpowanych przedstawicieli organów władzy państwowej, dziennikarka, która wtyka nos w nieswoje sprawy, mściwy morderca, a także czwórka ludzi, na których życie czyha Grinwald. Pośród tego wszystkiego mamy Adama Szmyta, którego poznajemy nie tylko z teraźniejszych wydarzeń, lecz również z retrospekcji z czasów jego dzieciństwa.

Jeśli szukacie mocnych wrażeń, dobrze uknutej intrygi, albo czytaliście ?Szlam? i Wam się spodobał, to koniecznie sięgnijcie również po ?Maszynę losu?, uważam, że jest to dobrze skonstruowany dreszczowiec, który zapewni Wam rozrywkę na kilka dni.

Czy recenzja była pomocna?

Czy.tamtu

ilość recenzji:1

26-09-2022 09:10

Między pracą, a zwalczaniem wirusów czytałam "Maszynę losu" i o ile "Szlam" autorstwa pana Andrzeja Mathiasza bardzo mi się podobał, to tu mam mieszane odczucia.

Czesław Grinwald wyszedł z więzienia mimo, że miał zasądzone dożywocie za morderstwo własnej żony i to ze szczególnym okrucieństwem. Teraz postanowił zemścić się na ludziach, którzy do jego uwięzienia się przyczynili. Jednak szybko okazuje się, że to nie za więzienie się mści i robi to w sposób jeszcze gorszy niż można by się spodziewać, a samą śmierć zadaje zmyślna maszyna, którą Grinwald opracowuje dla każdej ofiary. Wśród wytypowanych ofiar jest i Adam Szmyt- prokurator z Lublina, którego poznaliśmy w "Szlamie". Grinwald co prawda działa w Krakowie, ale zabieg okoliczności sprowadza Szmyta do Krakowa. Prokurator miota się między chęcią powrotu do domu a potrzebą wytropienia okrutnego mordercy i przecięcia pasma okrutnych zbrodni.

Brzmi to jak dobry kryminał i takie by mogło być, jednak powieść pisana jest chaotycznie, skaczemy rozdziałami między relacjami różnych osób, ale wszyscy wypowiadają się w ten sam sposób, więc nie zawsze wiemy o kogo, albo o "kiedy" chodzi. W dodatku mnóstwo tu wulgaryzmów - nie przeszkadzają mi w książkach jeśli ich używanie jest uzasadnione. Tu każdy klnie byle klnąć. Większość mężczyzn dość przedmiotowo i szowinistycznie traktuje kobiety i w pewnym momencie stało się to nużące. Mnóstwo tu jest "zdupcania", "wydupcania"itd i zupełnie niepotrzebnych wtrętów o przyrodzeniu bohaterów. Jednocześnie brakuje mi ich psychologii, mimo, że współczesność Szmyta przeplatana jest jego wspomnieniami. Ja go lubię jeszcze z poprzedniej książki, tu jest dla mnie jakoś za płytko.

Poleciłabym "Maszynę losu" komuś, kto szuka niewymagającej myślenia lektury na szybko i ma duży dystans do...no ogólnie do wszystkiego ???????????....

Czy recenzja była pomocna?

fan_kryminałów

ilość recenzji:40

20-09-2022 14:27

Kryminał ,,Maszyna losu", której autorem jest Andrzej Mathiasz premierę miał 16 sierpnia. Tym razem autor w swoim kryminale zabiera nas jak widać po okładce do Krakowa, ale co z tym wszystkim ma wspólnego ukazana pomarańcza ?

Po dwudziestu latach spędzonych w więzieniu na wolność wychodzi Czesław Grinwald. Był skazany za brutalne zabójstwo żony, ale podczas procesu nigdy nie przyznał się do zbrodni i tłumaczył się lukami w pamięci. Po wyjściu postanowił się zemścić na osobach, które doprowadziły go do skazania i zamknięcia. Jednak, aby cierpienie ich było znacznie większe, chce zabić ich dzieci. Nie zabija swoich ofiar bezpośrednio, gdyż tworzy śmiercionośną maszynę losu, która decyduje czy ktoś ma zginąć czy przeżyć. Ofiary do końca liczą na możliwość przeżycia, a wszystko zależy od kolejno po sobie wprawionych w ruch przedmiotów. Prokurator Adam Szmyt, który pojawił się w poprzednim kryminale autora ,,Szlam" stoczy walkę o życie swoje i swoich bliskich. Czy uda mu się ponownie złapać i zamknąć Grinwalda ? A wszystko zaczęło się od dziwnego telefonu do prokuratora z pytaniem o pomarańcze, która stała się pewnym symbolem?

Książka jest dość obszerna, bo liczy ponad 500 stron. Jednak zabójstw jest kilka i są starannie zaplanowane oraz wykonane, co wymaga pewnej ilości treści. Za sprawą zabójstw dzieje się wiele, a morderca jest nieuchwytny. Chociaż z góry znany jest zabójca to za sprawą wielu zwrotów akcji książka trzyma w napięciu.

Ważną kwestią pojawiającą się w tym kryminale są relacje pomiędzy rodzicami a dziećmi. ,,Jednym słowem: wszędzie kłótnie, awantury i rozczarowania. A wszystko przez upadek etosu rodziny. Od tego zaczyna się wszelkie zło." Dopiero w obliczu zagrożenia życia bohaterowie ,,Maszyny losu" dostrzegają, co tak naprawdę jest istotne.

Dodatkowo pojawia się trafny komentarz politycznej i przywołane są w treści wydarzenia, które miały miejsce na polskiej scenie politycznej, a wszystko to ubrane w czarny humor, który równoważy drastyczne zabójstwa spowodowane przez tytułową maszynę losu.

Mam nadzieję, że zaciekawiła Was ,,Maszyna losu" i sięgnięcie po ten bardzo dobrze skonstruowany kryminał z wciągającą fabułą, który posiada wszystkie niezbędne elementy takiej powieści.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Urszula Zachariasz.

ilość recenzji:224

9-09-2022 08:58

"W myślach nazwał swoją konstrukcję maszyną losu, choć wcale nie zamierzał oddać losowi tej inicjatywy."

Po dwudziestu latach odsiadki, na wolność wychodzi Czesław Grinwald. Teraz, nareszcie będzie mógł zemścić się na osobach, które go wsadziły za kratki. "Bo zemsta smakuje najlepiej, gdy jej się dotyka, widzi, słyszy i czuje."
Tym razem to on będzie pociągał za sznurki. To on wymierzy sprawiedliwość. To on będzie patrzył na cierpienie innych.
Nareszcie będzie mógł pomścić śmierć swojego jedynego dziecka. Swojej córki Oli, która popełniła samobójstwo zaraz po tym, jak umieszczono ją w domu dziecka. Zatem ma conajmniej dwa, jakże mocne motywy, by dokonać zaplanowej zemsty. Pomści nie tylko niesprawiedliwy (według niego) wyrok, ale także śmierć jedynego dziecka. Jedyny warunek - czas - musi wymierzyć sprawiedliwość nim minie równo dwadzieścia lat od samobójstwa Oli. I nie spocznie, dopóki nie osiągnie swojego celu.

W sprawę Grinwalda, zostaje wciągnięty Adam Szmyt. Dzieje się to w momencie, gdy otrzymuje dziwny telefon, z jeszcze bardziej dziwnym pytaniem o pomarańcze. Nie spodziewa się, że właśnie ten telefon uruchomi maszynę losu, która nie cofnie się przed niczym, i na której końcu jest on sam.

"Maszyna losu" to kryminał dopracowany w każdym calu. Intryguje. Zaskakuje. Mrozi krew w żyłach.
I chociaż mordercę mamy niemal "podanego na tacy", chociaż wiemy jak się nazywa, to wciąż za mało, by go schwytać. On wciąż jest krok przed śledczymi. Krok przed czytelnikiem. Jest szybki i działa według określonego schematu. Za pomocą maszyny losu, którą wprawia w ruch zwykła pomarańcza, uśmierca swoje ofiary. Syci się ich śmiercią, ich bezbronnością i czeka aż wydadzą ostatnie tchnienie.

"Maszyna losu" to książka, która zapada w pamięć.

Polecam ????

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Paulina

ilość recenzji:549

25-08-2022 13:31

Niektóre gatunki mają to do siebie, że bez przeszkód można sięgnąć po kolejny stron bez żadnej większej starty fabularnej. Bez wątpienia do tego grona zaliczają się właśnie kryminały. Nawet nie miałam pojęcia, że ,,Maszyna losu" stanowi kontynuację ,,Szlamu". W żadnym razie nie przeszkadzało mi to jednak w lekturze tego tomu. Najważniejsze i tak jest zapoznanie się z kolejną zajmującą sprawą kryminalną, a na taką właśnie można mieć nadzieję w przypadku tego wydania. Choć akcja trwa tylko pięć dni w tym czasie może wydarzyć się wiele. Już teraz napiszę, że jestem bardzo zadowolona z lektury tego wydania i gdy nadarzy się okazja na pewno skuszę się również na ,,Szlam".

Fabuła rozpoczęła się rozmową telefoniczną prokuratora Adama Szmyta. Bardzo szybko okazało się, że więzienie opuścił Czesław Grinwald. Były osadzony z pomocą swojej maszyny losu postanowił wymierzać sprawiedliwość na własną rękę. W ciągu pięciu dni codziennie miała ginąć jedna osoba. Ostatniego ten los miał podzielić właśnie pan prokurator. Dlaczego on też stał się celem? Czy faktycznie Grinwaldowi udało się pozbawić życia Adama Szmyta? Dodatkowo początkowe sceny sprzed 20 lat budzą spory niepokój u odbiorcy i stara się on przewidzieć jaki będą miały wpływ na dalsze zdarzenia.

Stworzenie idealnego kryminału, w którym wszystko będzie ze sobą logicznie połączone, a dodatkowo nie zabraknie sporej dawki napięcia i zaskakującego zakończenia nie jest łatwym zadaniem. ,,Maszyna losu" Andrzeja Mathiasza jest właśnie taką lekturą, więc tym bardziej warto jest mieć ją na uwadze. Bez wątpienia dodawanie godzin przy opisie poszczególnych fragmentów jest ciekawym zabiegiem, który mi osobiście bardzo przypadł do gustu. Akcja toczy się tylko przez kilka dni, jednak nawet z tak wydawałoby się krótkiej linii czasowej autorowi udało się stworzyć rewelacyjne kilkusetstronicowe wydanie, które niewątpliwie zasługuje na uznanie odbiorcy.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Zaczytana Archiwistka

ilość recenzji:583

22-08-2022 11:17

?Czy zemsta zawsze przynosi ulgę??

Z czym kojarzy Wam się słowo ?zemsta?? Lubicie sięgać po lektury z jej motywem, czy jednak uważacie ten wątek za przereklamowany i zbyt powtarzalny w wielu tytułach?

?Maszyna losu? autorstwa Andrzeja Mathiasza, stanowy genialny kryminał, który przebił swoją poprzedniczkę. Obawiałam się, że tytuł ten nie będzie tak dobry jak ?Szlam?, jednak najnowsza powieść tego autora przerosła moje oczekiwania! ?Maszyna losu? to jedna z tych powieści, w której dobrzy bohaterowie zamieniają się rolami z czarnymi charakterami, co sprawia, że nie do końca wiadomo kto tak naprawdę jest kim w tej historii...

Pewnego dnia prokurator Adam Szmyt odbiera dość dziwny telefon... Osoba po drugiej stronie pyta go czy doszły do niego pomarańcze. Mężczyzna nie wie, że jest to zapowiedź najgorszego koszmaru... Po latach odsiadki z więzienia wychodzi Czesław Grinwald - sadystyczny morderca, który pragnie zemsty na tych, którzy wsadzili go za kratki. Wraz z jego wyjściem w okolicy zaczynają ginąć nowe ofiary... Oprócz ciał sprawca zostawia na miejscu zbrodni tajemniczy bałagan, który stanowi tylko niewielką część okrutnej maszyny losu...

?Maszyna losu? to jeden z nielicznych tytułów, który od samego początku posiada zagadkowy klimat. Pomimo, że wiedziałam czyją sprawką są trupy kolejnych osób, musiałam dowiedzieć się czy na pewno tak jest - z każdą przeczytaną stroną czułam, że autor ze mną pogrywa i szykuje się duży zwrot akcji, który totalnie mnie zaskoczy.

Musicie wiedzieć, że powieść ta składa się z sześciu ?rozdziałów?, z czego każdy z nich dzieli się na poszczególne godziny. Z każdą mijającą minutą akcja przyspiesza coraz bardziej by doprowadzić nas do mocnego finału, na który mało kto będzie gotowy.

W tytule tym nie zabraknie również emocji bohaterów, które w połączeniu z ciągła akcją sprawiają, że trudno jest oderwać się od czytania. W swojej najnowszej książce Mathiasz nie lękał się przed wplątaniem retrospekcji, które nie tylko pobudzą Waszą ciekawość, ale również spowodują ciarki na plecach.

Mimo, iż książkę tę przeczytałam kilka dni temu to nadal mam pewien dylemat... Mam tutaj na myśli wymierzanie sprawiedliwości przez Grinwalda. Przez cały czas nie potrafię określić czy jestem przeciwna jego poczynaniom, czy jednak je popieram. Przeczuwam, że jeszcze przez kolejne kilka dni będę zastanawiać się nad tą kwestią.

Jeśli chodzi o zakończenie... jak już wcześniej wspomniałam, nie byłam na nie przygotowana. Kiedy już myślałam, że wszystko zostało powiedziane, autor wyciągnął z rękawa swój as, który zbił mnie z tropu. Andrzej Mathiasz w umiejętny sposób połączył wszystkie wątki ze sobą - w sumie od samego początku z łatwością pociągał za wszystkie sznurki fabuły, co spowodowało, iż nie byłam zmuszona zgrzytać zębami w czasie czytania.

Czy książkę polecam? ?Maszyna losu? należy do tytułów, które dają nadzieję, że na rynku wydawniczym nadal wydawane są bardzo dobre kryminały. Jeśli pragniecie sięgnąć po książkę, która pochłonie Was od pierwszego rozdziału i nie puści do ostatniej strony, to najnowsza książka pana Andrzeja jest idealna dla Was. Po tej książce już nigdy nie spojrzycie na pomarańcze tak samo!

?To nie on zabija, tylko los. On jedynie losowy pomaga...?

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Olga

ilość recenzji:85

12-08-2022 11:04

Maszyna losu ruszyła. ? Niezawodna, perfekcyjna i piękna jak dzieło sztuki, lecz w przeciwieństwie do niego też zabójcza ?, a motorem ją napędzającym jest zemsta za śmierć córki.
Ola, Oleńka. Moja Naranja. Pomarańczka. Życie za życie.
Tytułowa maszyna losu to perfekcyjnie przygotowany mechanizm, który ma pozbawiać ludzi życia.

Żądny vendetty jest Grinwald, który po latach odsiadki wychodzi z więzienia i nie spocznie, póki ci, którzy go posadzili, nie będą cierpieli. Wśród nich jest były prokurator Adam Szmyt, były komisarz Lubień i były prokurator Ramocki, którzy muszą zmierzyć się z wydarzeniami z przeszłości, a prawda ma swoje różne oblicza. Czy maszyna losu się zatrzyma? Czy Adam Szmyt zdoła dotrzeć do prawdy i uchroni swoją córkę? Jak bardzo skrywany żal po śmierci dziecka wpływa na człowieka, że posuwa się on do tak strasznych czynów?

? Maszyna losu ? to kryminał nietuzinkowy. I choć sięgając po niego, nie nastawiałam się na coś wybitnego, przyznaję, że jestem pozytywnie zaskoczona. To historia o żalu z powodu śmierci ukochanego dziecka, chęci zemsty, o tajemnicy sprzed lat, która nie daje spokoju. Ale również o policyjnych powiązaniach. Autor zgrabnie prowadził akcję, było napięcie, wyczekiwanie, co będzie dalej, czytałam tę historię z dużym zaciekawieniem. Co mi się podobało to obecność sporej dawki czarnego humoru. Momentami uśmiechałam się, czytając niektóre wypowiedzi bohaterów. Ten zabieg urozmaicił mi lekturę i nadał jej lżejszy ton.

Nie przemówiły do mnie jednak niektóre obsceniczne sceny i porównania, które uważam były tutaj zupełnie niepotrzebnie. Niczego nie wniosły do historii, a wzbudziły jedynie mój niesmak. Na szczęście nie było ich zbyt wiele. Brakowało mi również bardziej wyrazistych bohaterów. Ta trójka to wiecznie niezadowoleni, zmęczeni życiem mężczyźni, a czytanie o ich życiowych porażkach momentami bywało męczące.

Podsumowując, ? Maszyna losu ? to kryminał nieszablonowy, z intrygującą fabułą i dozą czarnego humoru oraz ciekawym zakończeniem, które zaskakuje. Polecam jako dobrą rozrywkę.

Czy recenzja była pomocna?