SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Marika i Bazyli Arktyczna przygoda

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Białe Pióro
Data wydania 2023
Oprawa miękka
Liczba stron 232
  • Wysyłamy w 2 - 3 dni + czas dostawy
  • DPD dostawa za półdarmo

Opis produktu:

Spadająca gwiazda? Nie, to nie miało sensu. Jasna plama powiększyła się i zaczęła świecić. Wyglądało, jakby płynęła w ciemności, dokładnie w ich stronę. Zwierzęta przystanęły, wahając się, co zrobićâŚMarika i Bazyli marzą o przeżyciu prawdziwej przygody. Pewnego dnia marzenie się spełnia. Rodzeństwo zostaje wkręcone w wir coraz bardziej zaskakujących zdarzeń. Szczęśliwie, w czasie wędrówki towarzyszy im niezwykła Moc. Lecz czy to wystarczy, aby dotrzeć bezpiecznie do upragnionego celu?Barwna i pełna humoru opowieść o przyjaźni, relacjach, dorastaniu i niezależności, której fabuła toczy się w dzikim krajobrazie Arktyki.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: dla dzieci,  Bajki,  książki przygodowe
Wydawnictwo: Białe Pióro
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2023
Wymiary: 145x210
Liczba stron: 232
ISBN: 9788367788038
Wprowadzono: 26.07.2023

Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

RECENZJE - książki - Marika i Bazyli Arktyczna przygoda - Elżbieta Dziedzic

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

5/5 ( 2 oceny )
  • 5
    2
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

wes****************

ilość recenzji:100

12-09-2023 10:37

Marika i Bazyli to rodzeństwo, które pewnego dnia, nie posłuchało się mamy i wyszli na dwór, aby przejechać się kuligiem. Jednak ten kulig zakończył się całkiem inaczej, niż wszyscy mogli to sobie wyobrazić. Bo dzieci zamieniły się w niedźwiadki polarne i znalazły się hen daleko od domu. Znacie na pewno bajkę o drewnianej kukiełce, która chciała zostać normalnym chłopcem. Oczywiście mowa o Pinokiu. Jednak chyba nigdy nie czytałam bajki, gdzie magia zadziałałaby w drugą stronę. Choć jak pomyślę, to jeszcze jest "Piękna i Bella", tam główny bohater został zamieniony w bestię, a reszta w meble i przedmioty codziennego użytku. A tutaj dzieci zaczarowano w małe miśki. Ale dlaczego? Dlaczego to rodzeństwo zostało zaczarowane i przybrali postacie niedźwiadków polarnych? Tego dowiecie się z tej książeczki. Ja mogę tylko powiedzieć, że bardzo szybko i bardzo dobrze odnaleźli się oboje w nowym futrze i przeżyli niezwykłe przygody oraz poznali ciekawych przyjaciół i znajomych.
Autorka w bardzo ciekawy sposób pokazuje dzieciom poprzez historię Mariki i Bazylego, że trzeba słuchać rodziców, ale też że ponosi się konsekwencje swoich czynów. W tej książeczce dzieci dowiadują się jak ważne jest przestrzeganie tradycji i praw.

" Pamiętajcie o tym, słuchajcie starszych. Tradycja dla każdego ursusa jest najważniejsza. "

Młody czytelnik dowiaduje się, jak ważne są szacunek i miłość do każdego stworzenia, nie tylko do ludzi, ale do zwierząt czy ptaków również. Poznajemy też tutaj ciekawe zwierzęta polarne i dowiadujemy się, kilku ciekawostek o każdym z nich. Jest też pokazane wspólne życie różnych zwierząt w zgodzie. Autorka pokazuje, że przyjaźń jest ważna i trzeba ją pielęgnować, i choć czasem ktoś jest dla nas niemiły, a przynajmniej tak się nam wydaje, to nie zawsze świadczy o tym, że ta osoba jest zła i źle nam życzy. Musimy umieć odróżniać dobro od zła. A ja jako osoba dorosła powiem, że to nie zawsze jest łatwe. Ta historia jest cudowna. Przemyca ogrom ważnych spraw i tematów. Są tutaj i ci bardziej źli bohaterowie i też dzięki nim czytelnik dowiaduje się, jak podstępnie i niewłaściwie czasem niektórzy się zachowują, bo kieruje nimi złość, zawiść, zazdrość czy nawet głód. Ale jest też takie przesłanie, że kiedy coś nabroimy, to powinniśmy umieć się przyznać do błędu i przeprosić! To jest bardzo ważne!

Dodam jeszcze, że w książeczce jest kilka pięknych czarno-białych rysunków, które są fajnym przerywnikiem w czytaniu.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Ewelina Górowska.

ilość recenzji:314

5-09-2023 12:30

Dziś przyszła pora opowiedzieć kilka słów o książce skierowanej do młodszego czytelnika, choć jestem przekonana, że i starsi doskonale się w tej historii odnajdą, przypominając sobie przy okazji o tym co tak naprawdę w życiu jest ważne...
Pewnego dnia dwójka wesołych, kochających figle przedszkolaków, marzących o wielkich przygodach zostaje porwanych przez Czarnego pana, bo nie posłuchali mamy i wybiegli w śnieżycę na dwór... i zniknęli... Dzieci pod postacią niedźwiadków polarnych trafiają na drugi koniec świata- na mroźną, dziką i niebezpieczną Arktykę.
Poszukując drogi powrotnej do domu, trafiają na Niedźwiedzią Wyspę, gdzie wpadają w wir przygód i zdarzeń, które nie zawsze okazują się dla nich bezpieczne
W ciągu pełnej magii podróży dzieci starają się odnaleźć nie tylko drogę do domu, ale poznają także niezwykłą moc przyjaźni.
Co takiego się stało, że dzieci zamieniły się w niedźwiadki? Czy odnajdą drogę do domu i kto im w tym pomoże? Kim jest legendarna Biała Niedźwiedzica i dlaczego inne "misie" żyły w niezgodzie? Co się stało, że rozdzielone przed laty "misiowe" rodziny znów się połączyły? Kim lub czym jest wielki czarny kruk, i czy jest on niebezpieczny?
Tego już Wam nie napiszę, ale gwarantuję, że wszystkie odpowiedzi znajdziecie w tej niezwykle klimatycznej historii, która posiada drugie a może i nawet trzecie dno...

Bardzo się cieszę, że mogłam poznać kolejną wartościową historię, która pokaże młodemu czytelnikowi, co tak naprawdę jest wartością w dzisiejszych czasach. Uwielbiam patronować tak wartościowym pozycjom.
Elżbieta Dziedzic stworzyła przepiękną opowieść o sile rodziny, wsparciu w trudnych momentach, dziecięcych marzeniach i sile wyobraźni, pierwszych przyjaźniach, zaufaniu i pozytywnym myśleniu. Pokazała, że zawsze trzeba mieć nadzieję i z każdego, nawet najtrudniejszego położenia i kłopotu, znajdzie się wyjście. To również świetna okazja do konfrontacji z niełatwymi sprawami, takimi jak niesprawiedliwość i krzywda innych, pokazanie, że to, co mi wydaje się niewinną zabawą, dla innego może być krzywdzące. Doskonała lekcja zrozumienia i empatii...

"Marika i Bazyli..." to historia przepełniona wartką akcją i zaskakującymi zwrotami akcji, wciąga, wywołuje wiele emocji, bawi, wzrusza, ale momentami potrafi także zmrozić krew w żyłach. Spotkanie z groźnym wielkim wilkiem nawet mnie przestraszyło ;)
Historia opowiedziana przez Elżbietę Dziedzic to dość krótka opowieść, ale zawierająca w sobie wszystko to co potrzeba. Odnajdziemy w niej bardzo sympatyczne postacie, których po prostu nie da się nie lubić. Jest także ciekawa treść, element zaskoczenia oraz wyrazisty morał. A wszystko to ujęte w taki prosty i przyjemny sposób, że trudno jest odłożyć książkę na bok bez poznania jej zakończenia. Książka napisana ładnym i starannym językiem, uczy wielu trudnych słów i nazw ładnie je przy tym tłumacząc i opisując. Sporo wiedzy i trochę magii- że to wszystko może kompletnie wciągnąć nie tylko młodego czytelnika, ale i tego starszego, bo sami będziecie ciekawi, jak ta historia się potoczyła.
Podzielona na krótkie rozdziały, nie nudzi, a dzięki temu można zakończyć lekturę w dowolnym momencie, by wrócić do niej np. następnego dnia. Barwne i dokładne opisy trafiają do wyobraźni, stwarzając wrażenie, że jet się jednym z bohaterów i bierze się udział w tych niesamowitych wydarzeniach.
Historia została napisana prostym i przystępnym językiem, jednocześnie doskonale przekazuje wartość, która za nią stoi. Myślę, że każdy rodzic tę wartość zauważy i doceni. W moim odczuciu może to być doskonały wstęp do wielu ciekawych i rozwijających rozmów.
Jedyne, do czego bym się przyczepiła, to brak obecności taty, ale to tylko takie moje czepialstwo- nijak nie wpływa na odbiór całości.

Czy polecam?
Zdecydowanie tak. Choć mamy środek gorącego lata, i o zimie nawet nie myślimy, autorka serwuje nam niezwykle mroźne okoliczności- ale w moim odczuciu szala przechyla się na plus- bo mamy czas by porozmawiać z naszymi pociechami także na tematy bezpieczeństwa zabaw w zimowym czasie.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?