Demony Dextera

Główny bohater, Dexter Morgan, pracuje w laboratorium policyjnym. To mu nie przeszkadza, a czasem wręcz ułatwia, zajmować się tym, co leży ukryte głęboko w jego morderczej naturze - zabijaniem. Zgodnie jednak z kodeksem jakiego nauczył go ojciec, zabija tylko tych, po których nie sięgnęła ręka sprawiedliwości - gwałcicieli czy seryjnych morderców. Czy jego ciemna strona nie przekroczy wytyczonej granicy? Zarówno jak serial, książka jest dobra, pokazując postacie trochę z innej strony. A na deser świetne postacie „drugoplanowe” - siostra i koledzy z pracy Dextera. Gorąco polecam!

Powieść Jeffa Lindsaya to kolejny przykład jak z niezbyt udanej książki zrobić znakomity serial. Faktem jest, że gdyby nie produkcja Showtime Lindsay pozostałby kolejnym nieznanym rzeszom pisarzem.

Ciekawy pomysł: analityk krwi nocami rozpłatający gardła mordercom, samotnie wymierzający sprawiedliwość, gdy system sądowy nawala. Jednak brak tu akcji, śledząc [bardzo szybko] losy Dextera Morgana brakuje ciarek na plecach, całość jest dość niewyraźnie zarysowana, a zakończenie może pozostawiać wiele do życzenia.

Nie mając porównania z serialem książkę Lindsaya można określić jaką tę, gdzie pomysł na fabułę był wyśmienity, jedynie autor nie spisał się w pozostałej robocie. W przypadku gdy postać Morgana znana jest nam z telewizorów, możemy jedynie westchnąć i cieszyć się, że producenci "Dextera" mieli na niego pomysł.