Czarodziejka z ulicy Grodzkiej

Kto z Was czytał "Czarodziejkę z ulicy Reymonta" Magdaleny Kubasiewicz. Jeśli znacie i polubiliście przygody dzielnych uczniów Collegium Magicae, najlepszej magicznej uczelni w Polanii, to koniecznie sięgnijcie po "Czarodziejkę z ulicy Grodzkiej", w której znajdziecie ich kolejne perypetie.

W tej części Lady, główna bohaterka książki, z dnia na dzień musi zmierzyć się z tajemniczym zniknięciem swojej współlokatorki Oli. To dość niepokojące, choć z początku dla wszystkich normalne zdarzenie, szybko przeradza się w przygodę pełną magii i niebezpieczeństw. Okazuje się bowiem, że Ola nie jest jedyną zaginioną studentką Collegium Magicae.

W tej książce Magdalena Kubasiewicz stworzyła barwny i pełnen magii świat, który mimo swojej fantastyczności wydaje się być na wyciągnięcie ręki. ???? Tu czary są bowiem dość subtelne, splecione z codziennością, co nadaje historii wyjątkowego klimatu. Sposób, w jaki autorka łączy realizm Krakowa z elementami fantastycznymi, jest jak spacer po mieście, podczas którego nagle odkrywamy tajne przejście. Na uwagę zasługuje również kreacja głównej bohaterki. Lady to nie jest typowa postać z książek fantasy, która od początku jawi się jako niepokonana i pełna mocy. Wręcz przeciwnie, jej siła leży w realistycznym podejściu do życia i umiejętności oceny sytuacji. Mimo że książka obfituje w dynamiczne sceny i zaskakujące zwroty akcji, to jednak brakowało mi odrobiny więcej głębi w opisie świata przedstawionego. Kto wie, może autorka zrobiła to celowo, chcąc zachęcić do sięgnięcia po kolejne części, w których odkryjemy więcej na temat magicznej rzeczywistości Polanii? To się okaże.

Podsumowując, "Czarodziejka z ulicy Grodzkiej" to wciągająca historia o magii i przyjaźni, która spodoba się nie tylko miłośnikom fantastyki. Uważam, że ta książka ma w sobie coś, co przemówi do każdego. Gorąco polecam.

1 tom to 3 opowiadania z uniwersum Polanii. Studenci wydziału magicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego muszą rozwiązać problemem tajemniczej anomalii w małej wiosce. Odgadnąć, dlaczego jeden z czarowników z roku zaczyna bardzo dziwnie się zachowywać oraz dowiedzieć się, jakie sekrety skrywa stary czarodziej z gór świętokrzyskich.

Mamy tutaj Urban fantasy z bardzo różnymi bohaterami jednak główną bohaterką jest Natasza "Lady" Ladowska z nią przeżywamy przygody, patrzymy, jak się zmienia. Z bohaterów poznajemy też Agnieszkę, Dobromira i Grzesia. Każde z nich ma inną osobowość i moc.

Miałam trochę problem z tym pierwszym tomem, bo nie mogłam wgryźć się w tę historię. Widać także, że jest to dopiero pierwszy tom większej serii. Mamy dużo bohaterów i mało czasu, żeby ich poznać. Często myliłam te postaci i nie wiedziałam, kto już jest kim. Co do fabuły to z tym było super, fajnie prowadzone wątki. Czytałam już kilka książki autorki i już styl był mi znany i bardzo fajnie mi się to czytało i zdecydowanie szybko.

Jednak to ten drugi tom "czarodziejka z ulicy Grodzkiej" podobał mi się dużo bardziej.
Mamy tutaj tych samych bohaterów i to samo "podwórko". Uniwersytet i akademik, już to poznaliśmy, a jednak o ich perypetiach tutaj czytało się to dużo lepiej. W tej części mamy motyw kryminalny skupiający się najpierw na zaginięciu, później samobójstwie aż przechodzimy do zabójstwa i ogromnego niebezpieczeństwa. Wszystko zaczyna się od zagadkowego zaginięcia Olgi - dziewczyny, którą poznaliśmy już wcześniej. Nikt nie interesuje się tym, że uczniowie znikają. Gdy bohaterowie zaczynają układać puzzle tej zagadki, okazuje się to być bardzo niebezpieczne.

Książka była na tyle angażująca, że pochłonęłam ją na raz. Dynamika była całkiem inna, bohaterów też poznaliśmy lepiej i widzimy, że bardziej się ze sobą zżyli. Widzę też w tym potencjał na fajną serię, bo jeszcze dużo wątków jest do poruszenia, a także fajnie by było gdyby o tej grupce przyjaciół można było powiedzieć coś jeszcze więcej.

Pierwszy tom był dla mnie 4/5??, drugi jednak już 5/5 ?? i mam nadzieję, że następny będzie jeszcze lepszy.