SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Bez przyszłości

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo NieZwykłe
Data wydania 2023
Oprawa miękka
Liczba stron 474

Opis produktu:

Autorka bestsellera Ryzykowny pocałunek!

Marianne Coleman, dwudziestopięcioletnia absolwentka studiów pedagogicznych, jedzie do Swansea - małej, z pozoru niczym niewyróżniającej się miejscowości w Karolinie Południowej. Dziewczyna chce wyremontować i sprzedać dom po babci, który niedawno otrzymała w spadku.

Posiadłość jest położona na uboczu miasteczka, a w jej okolicy znajduje się tylko jeden dom, zamieszkiwany przez Ashtona Wooda. Mężczyzna, nie znając historii Marianne, z góry zakłada, że kobieta przyjechała do Swansea z niewłaściwych powodów. W końcu nigdy nie odwiedziła babci, a teraz nagle zjawia się, żeby sprzedać dorobek jej życia.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: Literatura piękna,  Dla kobiet,  Powieść psychologiczna,  Powieść społeczno-obyczajowa,  Romans,  książki na jesienne wieczory
Wydawnictwo: NieZwykłe
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2023
Liczba stron: 474
ISBN: 9788383204147
Wprowadzono: 27.01.2023

Julia Popiel - przeczytaj też

RECENZJE - książki - Bez przyszłości - Julia Popiel

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

5/5 ( 6 ocen )
  • 5
    6
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Agata i Karolina Czarno Czerwone CC.

ilość recenzji:20

20-03-2023 21:33

"Życie nie za­wsze ukła­da się tak, jak byśmy tego chcie­li, a ja po raz pierw­szy prze­ko­nu­ję się o tym na wła­snej skó­rze. Nie mamy wpły­wu na uczu­cia, które czę­sto rodzą się w nas w zu­peł­nie nie­ocze­ki­wa­nych mo­men­tach, na emo­cje, które przy tej je­dy­nej oso­bie bu­cha­ją w nas gwał­tow­nie ni­czym fa­jer­wer­ki. Nie­ste­ty w na­szym nie­ide­al­nym świe­cie pra­gnie­nia, głę­bo­ko skry­wa­ne w ser­cach, nie za­wsze wy­star­cza­ją. Co z tego, że droga nasza i dru­giej osoby na krót­ką chwi­lę się krzy­żu­je, skoro przez resz­tę życia mają one biec rów­no­le­gle i z dala od sie­bie?"
??????
Z początku gdy tylko usłyszałyśmy o najnowszej książce Julii Popiel nie wiedziałyśmy czego się spodziewać. Niepozorny tytuł, niepozorny opis. Jednak coś nam mówiło, że nie powinno się koło tego tytułu przejść obojętnie. I wiecie co? Teraz już zawsze będziemy słuchać tego naszego wewnętrznego głosu! Ależ ta książka była dobra ?? chodź nie ma w sobie nie wiadomo jakiej akcji i zwrotów, które mogłyby przyprawić Was o zawał serca to jest wypełniona emocjami aż po brzegi. Autorka stworzyła cudowną(!) powieść w której głównie zapoznajemy się z relacją bohaterów jakimi są Marianne i Ashton i niech Was to nie zmyli bo już sama obserwacja tej pary potrafi momentami rozgrzać czytelnika do czerwoności przez wyładowania elektryczne jakimi przesycone są ich spotkania a to jak się rodzi pomiędzy nimi nić porozumienia i w końcu zaczynają do siebie docierać...???? No jest po prostu kapitalna!
Niestety żeby nie było, nie będzie cały czas kolorowo. Każdy z nas zapewne zna z życia to, że podłość ludzka nie zna granic. To niestety nie ominęło także naszych bohaterów. Niektóre osoby starały się im bardzo zaszkodzić przez co byłyśmy okropnie złe. Jednak jeżeli mamy być całkowicie z Wami szczere to to było jeszcze do przetrawienia... Gorsze dopiero miało nadejść... Dopiero sytuacja, która miała miejsce w drugiej połowie książki sprawiła, że nasze serca roztrzaskały się z hukiem w bardzo drobny mak i ciężko nam się było pogodzić z tym jakie decyzje zostały podjęte. Czy bohaterom mimo wszystko będzie dane żyć długo i szczęśliwie? I czy odnajdą siebie w świecie pełnym niesprawiedliwości? O tym musicie przekonać się sami. Dla osób, które szybko się wzruszają i miewają sytuacje, że płaczą podczas czytania radzimy mieć gdzieś pod ręką paczkę chusteczek.
W książce jaką jest "Bez przyszłości" zauważycie też jak trudne jest wyjście ze strefy własnego komfortu i przekraczanie własnych granic. Ile czasami człowieka wysiłku kosztuje to aby coś zmienić w swoim życiu co jednak nie okazuje się niewykonalne. Brzmi znajomo? Bohaterowie ponadto jak każdy z nas będą wykazywać się niedoskonałościami popełniając błędy. Mimo to i tak uważamy, że są cudowni! ????
"Być może po­win­nam w końcu prze­stać się bać po­peł­niać błędy? Po­dob­no to dzię­ki nim można się w życiu naj­wię­cej na­uczyć. Być może za­ak­cep­to­wa­nie, że życie i tak za­wsze bę­dzie się to­czyć wła­snym ryt­mem, a nie tym, który mu na­rzu­cę, po­zwo­li­ło­by mi choć na krót­ką chwi­lę wy­rwać się ze swo­jej głowy? A może ta chwi­la wła­śnie na­de­szła?".
Mówiąc o twórczości autorki chciałybyśmy również dodać jedną rzecz. Otóż chodzi o warsztat pisarski. W stosunku do dwóch poprzednich książek autorki widać w naszym odczuciu OGROMNY progress czego serdecznie gratulujemy! Julio zrobiłaś kawał niesamowicie dobrej roboty!
Kochani polecamy wam bardzo powyższą książkę bo jest naprawdę warta tego aby po nią sięgnąć! ??

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Tatiasza i jej książki

ilość recenzji:198

13-03-2023 11:20

?Nie mamy wpływu na uczucia, które często rodzą się w nas w zupełnie nieoczekiwanych momentach...?

Marianne jest absolwentką studiów pedagogicznych. Niedawno dowiedziała się, że została spadkobierczynią domu, który zostawiła jej babcia. Marianne nie znała swojej babci, ba nigdy nie widziała jej na oczy. Udaje się do niewielkiej miejscowości w Karolinie Południowej, ma zamiar wyremontować i sprzedać dom po babci. Na miejscu okazuje się, że dom położony jest na uboczu miasteczka, a obok niego stoi inny, w którym mieszka gburowaty mężczyzna. Między Marianne a Ashtonem od samego początku nie układa się najlepiej, mężczyzna ją zbywa, ignoruje, jest nieprzyjemny. Niebawem dziewczyna dowiaduje się, że Ashton przebywa w areszcie domowym, co jeszcze bardziej wszystko komplikuje. Jednak jedno wydarzenie zmienia wszystko, mężczyzna proponuje Marianne układ. Do czego on doprowadzi?

Z przyjemnością i ciekawością przeniosłam się do świata stworzonego przez Autorkę i całkiem dobrze mi tu było. Akcja powieści toczy się swoim rytmem i intryguje. Styl Pani Julii jest lekki, przyjemny, barwny, okraszony dobrym humorem. Płynne, lekkie dialogi, słowne przepychanki, cięte riposty ? zasługują na duży plus. Narracja toczy się z perspektywy naszej pary, a ci ciekawie ukazani, zwykli ludzie, jakich mijamy w naszej codzienności, pełni wad i zalet. Marianne i Ashton, ona jest sympatyczną, szczerą, zdeterminowaną dziewczyną. Za nic ma opinie innych, kieruje się tym, co podpowiada jej intuicja i serce. On początkowo gburowaty, szorstki w obyciu całkowicie zyskał moją sympatię. Między nimi iskrzy od nadmiaru emocji.

Małomiasteczkowy, specyficzny klimat, gdzie wszyscy, wszystko o sobie wiedzą i każdy ma coś do powiedzenia. Relacja między naszymi bohaterami od początku jest dość burzliwa, intensywna. Wraz z rozwojem wydarzeń coś się zmienia, początkowa niechęć zanika, przychodzą inne cieplejsze uczucia. On zrobił coś złego, ma areszt domowy, ona jednak nie skreśla go, daje mu szansę, z uwagą słucha, zaczyna rozumieć. Zauroczenie, namiętność, pożądanie, a obok ból i cierpienie. Ogromna potrzeba kochania i bycia kochanym.

Przyjemny, lekki, zaskakujący romans. Czytanie od początku do końca było przyjemnością i dobrą zabawą. Zakończenie dość przewidywalne, ale nie wyobrażałam sobie innego. Serdecznie polecam. Tatiasza i jej książki :)

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

ksi**********************

ilość recenzji:98

27-02-2023 11:35

?Bez przyszłości? to cudowna historia o miłości, pokonywaniu swoich słabości i walce o lepsze jutro. Tę pozycję można zaklasyfikować jako bardzo klimatyczny i lekki romans, w którym poruszony jest temat dozoru kuratorskiego, tajemnic małego miasteczka oraz pikane sceny. Biorąc pod uwagę ostatnią kwestię informuję, że nie jest to literatura dla każdego.
No dobra oficjalnie mogę powiedzieć, że ta pozycja skradła moje serce. Co prawda początek mieliśmy trudny, gdyż wydawała mi się zbyto oczywistą historią, jednak im dalej w historię i im bardziej poznawałam bohaterów oraz to, jak ich relacja ewoluowała,to tym bardziej zakochiwałam się w niej. Miałam okazję poznać twórczość autorki, która ma naprawdę fajny i przyjemny styl pisania. Na tę chwilę mogę śmiało ogłosić, iż ta opowieść jest moją ulubioną historią jej autorstwa. Klimatyczne małe miasteczko, mrukliwy i tajemniczy sąsiad, tajemnice oraz błędy z przeszłości a pośród tego wszystkiego dziewczyna, która stara się pokonać swoje lęki i zacząć żyć w pełni. Śmiech, zdrada, urocze sceny, potyczki słowne między bohaterami, chwile grozy, rozpacz, walka o przyszłość, a to wszystko doprawione bardzo gorącymi scenami. Nic tylko sięgnąć po nią i oddać się jej klimatowi. Bardzo spodobały mi się opisy małych domków na uboczu i okolicy, zwłaszcza moje serce skradł obraz znad jeziora. Aż nabrałam ochoty na taki wypad. Wszystko pięknie opisane, lecz bez zbędnego przedłużania, co jest dużym atutem.
Jeśli chodzi o bohaterów, to nie ma ich za wiele, lecz to dla tej opowieści jest plus. Autorka skupiła się na głównej parze, dzięki czemu dokładnie poznajemy ich myśli, uczucia, obawy, przeszłość oraz mamy możliwość obserwować ich zmianę. Niewątpliwie serce niejednej czytelniczki zostanie skradzione przez mrukliwego, a zarazem bardzo uroczego Ashrona. Na pierwszy rzut oka niedostępny i arogancki, lecz im bliżej go poznajemy, tym więcej zyskuje w oczach. Nie będę mówić co się w nim zmienia, by nie psuć Wam zabawy lecz dodam tylko jedno - tutaj ?nie oceniaj książki po okładce? choć w tym przypadku niedźwiadka po jego usposobieniu będzie jak najbardziej na miejsc. Marianne to jedna z bardziej pozytywnych postaci, jakie poznałam. Jestem zaskoczona jak pomimo swoich problemów i fobii potrafi patrzeć na świat pozytywnie i z uśmiechem. Bardzo spodobało mi się jej podejście do życia i ludzi, że nikogo nie ocenia, dopóki sama go nie pozna. Dopiero na podstawie swoich doświadczeń wyrabia sobie opinie. Ta dwójka, na pozór różnych osób tworzy wspaniały duet, który rozczula, daje do myślenia oraz nie raz Was rozbawi. Zwłaszcza ich przepychanki słowne.
Jak wspomniałam na początku jest to lekki romans, w którym znajdziemy dość gorące sceny, które dopełniają całą historię. Gorące, namiętne momentami dzikie, wszystko napisane z wyczuciem i smakiem. Nie jednej osobie podskoczy przy nich tętno.
?Bez przyszłości? to historia, która zakradła się do mojego serca, pomimo początkowych obaw. Klimatyczna, zmysłowa, pobudzająca wyobraźnię, lecz przede wszystkim emocjonująca. Spędziłam z nią naprawdę miłe chwile dlatego polecam Wam ten tytuł.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

naczteryksiazki

ilość recenzji:18

28-01-2023 12:20

Czy kiedykolwiek w trakcie czytania poczuliście z książką szczególną więź? Siadając do tej recenzji mam praktycznie łzy w oczach na samą myśl, że trzymam w dłoni najcudowniejszą nowość od Julii Popiel. ?Bez przyszłości? to opowieść inna niż wszystkie. Jednocześnie łamie serce na milion kawałeczków i skleja je, otulając ciepłem i bezpieczeństwem. Zapewnia wszystko, czego czytelnik może tylko zapragnąć, a nawet i jeszcze więcej. Wszystko zaczyna się dość niewinnie. Dwudziestopięcioletnia absolwentka zmuszona jest wybrać się w podróż do małego miasteczka, gdzie czeka na nią stary dom, który otrzymała w spadku po zmarłej babci. Zadanie było dość proste - wyremontować go, uprzątnąć, a następnie sprzedać i zapomnieć o całej sprawie. A co by było, gdyby na drodze młodej kobiety pojawił się pewien mężczyzna, który woli trzymać się na uboczu? Typ samotnika, który prowadzi warsztat samochodowy i dodatkowo jest nowym sąsiadem panny Coleman. Aston już na dzień dobry serwuje dziewczynie wyjątkowo chłodne powitanie, zbyt pochopnie ją oceniając. Ich początki wydają się dość niepewne, ale z każdą kolejną chwilą, którą spędzają w swoim towarzystwie, nabierają do siebie zaufania. Warto podkreślić, że ich relacja posiada termin ważności. Aston i Marianne, decydując się na układ ?bez zobowiązań?, wiedzieli, że nie mogą pozwolić sobie na nic więcej. Że wszelkie uczucia muszą pozostać za szczelnie zamkniętymi drzwiami. Co jednak się stanie, gdy któreś z nich przypadkowo zapomni je zamknąć, a te dopadną ich ze zdwojoną siłą? Ta słodka, fioletowa i dość niewinna okładka kryje w swoim wnętrzu najpiękniejszą i jednocześnie najboleśniejszą historię na całym świecie. Julia Popiel, tworząc fabułę, ale również wspaniałych bohaterów oddała nam cząstkę siebie i ukazała, że zawsze warto iść za głosem serca. ?Bez przyszłości? zostało podzielone na trzy części. Przygodę rozpoczynamy z tytułem ?Życie przed Tobą?. To moment, w którym mamy niepowtarzalną szansę, aby w pełni zatracić się w tym niesamowitym świecie z małomiasteczkowym klimatem, w którym autorka czuje się wręcz jak ryba w wodzie. Opisy okolic, specyficznych zwyczajów i zachowań mieszkańców Swansea już od samego początku rozczulają serce czytelnika. Kawałek po kawałeczku zostajemy wciągnięci w tę genialną historię. Obserwujemy również powoli budującą się relację pomiędzy głównymi bohaterami. To ten etap, gdzie wszystko jest zwykłą zabawą, chwilą przyjemności. Wyczuwalna jest prostota, lekka niepewność, namiętność i rodzące się stopniowo uczucia, na które przecież nie mogli sobie pozwolić. I nagle dochodzimy do ?Życie podczas Twojego istnienia?, czyli mojej ulubionej części, która rozpoczyna się prawdziwym emocjonalnym rollercoasterem. Tutaj już nie ma miejsca na odpoczynek, a Julia zapewnia nam porządną dawkę szalejących uczuć. Wszystko staje się wyraźne, intensywne i na pewien sposób niebezpieczne. Dostrzegamy znacznie więcej, wylewamy niezliczoną liczbę łez, a usta czasami zaczynają nas boleć od ciągłego śmiechu. Z każdą kolejną stroną coraz bardziej zakochujemy się w ukazanych bohaterach i ich wyjątkowej więzi. Ale dodatkowo odczuwamy lęk, wiedząc, że w każdej sekundzie ta sielanka może się zakończyć. To właśnie ten czasu, gdy Mari i Ashton będą musieli dokonać wyjątkowo ciężkich wyborów? Wraz z potokiem łez w końcu witamy część trzecią, czyli ?Życie po Tobie?. Ostatnie sto stron pełne bólu, tęsknoty, szczerości i niewypowiedzianych słów. To ten element historii, który najzwyczajniej w świecie był potrzebny, aby spojrzeć na pewne aspekty w całkowicie nowy, lepszy sposób. Tutaj nie tylko obserwujemy odczucia bohaterów, ale dostrzegamy elementy, które wielokrotnie ignorujemy w prawdziwym życiu. Julia wykazała się niesamowitą perfekcją, tworząc całą tę opowieść, sklejając ją z małych cegiełek. To właśnie dzięki temu, krok po kroku zatracamy się w przygodzie, która wybija się ponad każdą znaną mi pozycję. Czytając ją, przeżywałam każdą emocję, która tylko była możliwa. Czułam rozpływające się w moim wnętrzu ciepło, ale również i ból, bez którego nie byłabym sobie w stanie wyobrazić tej pozycji. To nie jest kolejny zwykły romans o dwójce samotnych bohaterów. ?Bez przyszłości? pozwala poczuć się jak w rodzinnym domu. W trakcie mojej przygody z tą historią odczuwałam wewnętrzny spokój, nawet w tych trudnych momentach. Nie mam zielonego pojęcia, jakim cudem Julia stworzyła tak cudowną opowieść, ale wciąż jestem pod ogromnym wrażeniem. Losy Ashtona i Marianne są dla mnie szczególnie ważne. Ich relacja jasno daje do zrozumienia, że zawsze warto sięgać po marzenia i walczyć o nie, nawet jeżeli wydaje się to praktycznie niemożliwe. Jeżeli zdecydujecie się sięgnąć po tę opowieść, z całego serduszka chciałabym, abyście spojrzeli na pewne fragmenty troszeczkę szerzej i wyciągnęli z tej lektury ważną lekcję. Ja z tego miejsca gorąco Wam ją polecam!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

naczteryksiazki

ilość recenzji:18

28-01-2023 12:19

Czy kiedykolwiek w trakcie czytania poczuliście z książką szczególną więź?

?/10

Siadając do tej recenzji mam praktycznie łzy w oczach na samą myśl, że trzymam w dłoni najcudowniejszą nowość od Julii Popiel. ?Bez przyszłości? to opowieść inna niż wszystkie. Jednocześnie łamie serce na milion kawałeczków i skleja je, otulając ciepłem i bezpieczeństwem. Zapewnia wszystko, czego czytelnik może tylko zapragnąć, a nawet i jeszcze więcej.

Wszystko zaczyna się dość niewinnie. Dwudziestopięcioletnia absolwentka zmuszona jest wybrać się w podróż do małego miasteczka, gdzie czeka na nią stary dom, który otrzymała w spadku po zmarłej babci. Zadanie było dość proste - wyremontować go, uprzątnąć, a następnie sprzedać i zapomnieć o całej sprawie.

A co by było, gdyby na drodze młodej kobiety pojawił się pewien mężczyzna, który woli trzymać się na uboczu? Typ samotnika, który prowadzi warsztat samochodowy i dodatkowo jest nowym sąsiadem panny Coleman. Aston już na dzień dobry serwuje dziewczynie wyjątkowo chłodne powitanie, zbyt pochopnie ją oceniając. Ich początki wydają się dość niepewne, ale z każdą kolejną chwilą, którą spędzają w swoim towarzystwie, nabierają do siebie zaufania.

Warto podkreślić, że ich relacja posiada termin ważności. Aston i Marianne, decydując się na układ ?bez zobowiązań?, wiedzieli, że nie mogą pozwolić sobie na nic więcej. Że wszelkie uczucia muszą pozostać za szczelnie zamkniętymi drzwiami.

Co jednak się stanie, gdy któreś z nich przypadkowo zapomni je zamknąć, a te dopadną ich ze zdwojoną siłą?

Ta słodka, fioletowa i dość niewinna okładka kryje w swoim wnętrzu najpiękniejszą i jednocześnie najboleśniejszą historię na całym świecie. Julia Popiel, tworząc fabułę, ale również wspaniałych bohaterów oddała nam cząstkę siebie i ukazała, że zawsze warto iść za głosem serca.

?Bez przyszłości? zostało podzielone na trzy części. Przygodę rozpoczynamy z tytułem ?Życie przed Tobą?. To moment, w którym mamy niepowtarzalną szansę, aby w pełni zatracić się w tym niesamowitym świecie z małomiasteczkowym klimatem, w którym autorka czuje się wręcz jak ryba w wodzie. Opisy okolic, specyficznych zwyczajów i zachowań mieszkańców Swansea już od samego początku rozczulają serce czytelnika. Kawałek po kawałeczku zostajemy wciągnięci w tę genialną historię. Obserwujemy również powoli budującą się relację pomiędzy głównymi bohaterami. To ten etap, gdzie wszystko jest zwykłą zabawą, chwilą przyjemności. Wyczuwalna jest prostota, lekka niepewność, namiętność i rodzące się stopniowo uczucia, na które przecież nie mogli sobie pozwolić.

I nagle dochodzimy do ?Życie podczas Twojego istnienia?, czyli mojej ulubionej części, która rozpoczyna się prawdziwym emocjonalnym rollercoasterem. Tutaj już nie ma miejsca na odpoczynek, a Julia zapewnia nam porządną dawkę szalejących uczuć. Wszystko staje się wyraźne, intensywne i na pewien sposób niebezpieczne. Dostrzegamy znacznie więcej, wylewamy niezliczoną liczbę łez, a usta czasami zaczynają nas boleć od ciągłego śmiechu. Z każdą kolejną stroną coraz bardziej zakochujemy się w ukazanych bohaterach i ich wyjątkowej więzi. Ale dodatkowo odczuwamy lęk, wiedząc, że w każdej sekundzie ta sielanka może się zakończyć. To właśnie ten czasu, gdy Mari i Ashton będą musieli dokonać wyjątkowo ciężkich wyborów?

Wraz z potokiem łez w końcu witamy część trzecią, czyli ?Życie po Tobie?. Ostatnie sto stron pełne bólu, tęsknoty, szczerości i niewypowiedzianych słów. To ten element historii, który najzwyczajniej w świecie był potrzebny, aby spojrzeć na pewne aspekty w całkowicie nowy, lepszy sposób. Tutaj nie tylko obserwujemy odczucia bohaterów, ale dostrzegamy elementy, które wielokrotnie ignorujemy w prawdziwym życiu. Julia wykazała się niesamowitą perfekcją, tworząc całą tę opowieść, sklejając ją z małych cegiełek. To właśnie dzięki temu, krok po kroku zatracamy się w przygodzie, która wybija się ponad każdą znaną mi pozycję. Czytając ją, przeżywałam każdą emocję, która tylko była możliwa. Czułam rozpływające się w moim wnętrzu ciepło, ale również i ból, bez którego nie byłabym sobie w stanie wyobrazić tej pozycji.

To nie jest kolejny zwykły romans o dwójce samotnych bohaterów. ?Bez przyszłości? pozwala poczuć się jak w rodzinnym domu. W trakcie mojej przygody z tą historią odczuwałam wewnętrzny spokój, nawet w tych trudnych momentach. Nie mam zielonego pojęcia, jakim cudem Julia stworzyła tak cudowną opowieść, ale wciąż jestem pod ogromnym wrażeniem. Losy Ashtona i Marianne są dla mnie szczególnie ważne. Ich relacja jasno daje do zrozumienia, że zawsze warto sięgać po marzenia i walczyć o nie, nawet jeżeli wydaje się to praktycznie niemożliwe. Jeżeli zdecydujecie się sięgnąć po tę opowieść, z całego serduszka chciałabym, abyście spojrzeli na pewne fragmenty troszeczkę szerzej i wyciągnęli z tej lektury ważną lekcję. Ja z tego miejsca gorąco Wam ją polecam!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?