- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.e. A jednak moim najulubieńszym bohaterem w całej serii jest Cedrik Diggory. Właściwie to ze wszystkich książek w ogóle, nie tylko świata Harryego Pottera. Kiedy Cedrik zginął na końcu Turnieju Trójmagicznego, płakałem o wiele dłużej, niż miałbym odwagę przyznać. Jego śmierć to bez wątpienia najboleśniejsza strata, jaką przeżyłem. Ale to nic, przecież ja też nie wiem, kogo Theo lubi najbardziej z Gwiezdnych wojen. Powiedziałbym, że Yodę, ale to głupio brzmi, nawet dla mnie. Nieważne, liczą się chęci. - Super - mówię. - I wcale nie mam jego figurki, więc dzięki. Zastanawiam się, czy poprzedni właściciel znudził się tą serią i oddał Rona w lombardzie za pięćdziesiąt centów czy coś. Ktoś stracił, by zyskać mógł ktoś inny. - Dobra, twoja kolej. Brakuje mi tej pustki, jaka towarzyszyła nam w podróży na Brooklyn. Teraz czuję na sobie wzrok pasażerów przyglądających się naszej wymianie, wysnuwających wnioski na temat tego, co musi nas łączyć. Szkoda, że się mylą. Podwójnie szkoda, że Theo po dzisiejszym dniu będzie zbyt wystraszony, żeby być choćby moim przyjacielem. Tymczasem wyjmuję z torby układankę i widzę, jak jego oczy otwierają się szeroko. - Rany, osiemset elementów. Musisz to ułożyć razem ze mną. - A jaka kryje się za nimi historia? Theo przygląda się przez chwilę obrazkowi. - To oczywiście początek apokalipsy zombie. - Oczywiście. Powiedz mi, jak to się stało, że piraci zostali zarażeni jako pierwsi? - Wirus zombie istniał od zawsze, ale naukowcy rozumieli, że najlepiej trzymać go jak najdalej od lądu. Doskonale zdawali sobie sprawę, że człowiek jest z natury głupi i znudzony, więc prędzej czy później sprowadzi na świat zagładę, żeby tylko nie iść w poniedziałek rano do pracy. Dlatego umieścili wirusa na wyspie. Nie zdradzę ci jej nazwy, bo aż tak ci nie ufam, Griff. Niestety nie wzięli pod uwagę możliwości wystąpienia tego niezwykle silnego sztormu, który widzisz na obrazku. Burza zniszczyła wyspę i uwolniła wirus do powietrza, a ten w pierwszej kolejności dotarł do piratów. No, właściwie to najpierw zaraził papugę kapitana Hoyta-Sumnera, a ona przeniosła chorobę na pokład Łupieżczej Mary. Nie mogę już dłużej zachować powagi i się uśmiecham. - Skąd ty bierzesz te nazwy? - Nie zmyśliłem jej, wszystko można odnaleźć w źródłach. Mógłbyś poczytać o historii twojej przyszłości - odpowiada Theo. - A jak się nazywa papuga? - Fulton, ale wszyscy nazywają ją Zgniłkiem po tym, jak przez nią wszyscy piraci stali się chodzącymi trupami. W późniejszym czasie przemianowali statek na Wstrętnego szwendacza, co wydaje się trafne. Naprawdę chciałbym spędzić godzinę w jego głowie, powspinać się po tych różnistych trybikach. - Ci piraci zombie są dość inteligentni, żeby nawigować statek? - dopytuję. - Mamy przerąbane. - Lepiej dołącz do mnie - odpowiada Theo. - Wiem, jak nas uratować. Theo zaczyna tłumaczyć różne strategie przetrwania apokalipsy. Będziemy musieli zbudować fortecę gdzieś wysoko, z działami i innymi praktycznymi broniami, na przykład wojskowymi kuszami, którymi można wypuszczać płonące strzały. To łatwe: chyba potrafiłbym takiej używać, tyle się naczytałem książek fantasy. Najwyraźniej będę musiał nauczyć się też gotowania, ponieważ Theo będzie zbyt zajęty trzymaniem warty - jest pewien, że do czasu, aż pojawią się między nami nieumarli, pozna sposób na uniezależnienie się od snu - i nie będzie mógł sam gotować, więc jeśli ja tego nie zrobię, sami staniemy się obiadem. - Brzmi nieźle, prawda? - Nie mogę obiecać, że uda mi się przygotować coś zjadliwego, ale w takiej sytuacji nie będziemy mogli wybrzydzać. Theo wyciąga rękę i uściskiem dłoni przypieczętowujemy naszą umowę, pewni już naszych ról na wypadek pirackiej apokalipsy zombie. Dotyk jego skóry przyprawia mnie o szybsze bicie serca. - Muszę ci coś powiedzieć - oznajmiam, puszczając jego dłoń. Pociąg metra jedzie szybko i głośno, a ciekawskie spojrzenia już zdążyły się od nas odwrócić. Wszyscy są pogrążeni we własnych światach. - Ja też muszę ci coś powiedzieć - stwierdza Theo. - Kto pierwszy? - Zagramy w papier, kamień, nożyce? Obaj pokazujemy kamień. - Może powiemy to na trzy cztery? - proponuje. - Nie wydaje mi się, żeby moje coś nadawało się do tego. Ty mów pierwszy. - Zaufaj mi. Założę się, że chcemy powiedzieć to samo. W ten sposób będzie łatwiej - stwierdza Theo. Nie zamierzam się kłócić. Może on ma do powiedzenia coś gorszego niż ja i nie będę się czuł tak źle. - Na trzy? - Cztery. Theo uśmiecha się lekko, a pote
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | dla dzieci i młodzieży, literatura młodzieżowa, Young Adult |
Wydawnictwo: | We Need YA |
Rok publikacji: | 2018 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.