- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.cił jakiś miękki przedmiot. Pochylił się. Była to kraciasta, wypchana gazetami oprychówka, od jakich roi się w Warszawie. - Popatrz, nie mówiłem - rzekł do Marty, dumny z trafności swego rozumowania. Marta wpatrywała się w czapkę rozszerzonymi z przerażenia oczyma. Wydało jej się nagle, przez ułamek sekundy, że coś zrozumiała. 2 - Kuba! Kubaaa! Kolanko wychylił się z drzwi na korytarz, zawisł niemal na rękach. - Kubaaa! Gdzież on jest, Na schodach rozległ się łoskot o dalekim pokrewieństwie z górską lawiną. Na końcu korytarza ukazała się kulka czegoś, szybko rosnąca w oczach, która na kilka metrów przed Kolanką zaczęła hamować na szeroko rozstawionych nogach. Z bryłki ciała, ubrania i ruchu wyłonił się cały uśmiechnięty Kubuś. - Jestem, panie redaktorze. O co chodzi? Kolanko jednym ruchem wciągnął go do pokoju i zamknął drzwi. Pokój redakcji miejskiej ,,Expressu Wieczornego" mógłby z powodzeniem służyć za przecudną wizję klasycznego włóczęgi: takie ilości starych gazet i papierów odnaleźć można jedynie w cichych marzeniach zmęczonych trampów o łóżkach i kołdrach. Na ścianie wisiały: karykatura Kolanki, rozkład jazdy pociągów podmiejskich sprzed trzech lat, plan Saskiej Kępy i godło państwowe. - Ty pacanie niemy - rzekł Kolanko z gorzkim wyrzutem. Kubuś przybrał postawę obronną. - Już nie będę, panie redaktorze - rzekł na wszelki wypadek, cofając się - klnę się na czystą, niewinną miłość, jaką żywię dla pana redakto Tylko - co się stało? - Chłopczyku - powiedział Kolanko ze słodyczą w głosie - chłopczyku, siadaj. Popatrz, wyhodowałem cię na własnej piersi. Jako nieletnie pacholę igrałeś beztrosko w cieniu mej potężnej opieki, figlując swawolnie wśród nowinek z magazynów odzieżowych, wśród spacerków po stolicy, wśród wieści o nowych liniach tramwajowych i o nowalijkach w sklepach warzywnych. Hasałeś jak rozkoszne źrebię po rozłogach trzeciej kolumny, miejskiej kolumny naszego chwalebnego organu. I co?... Tak mi się odwdzięczasz? Takie jest twoje przywiązanie do tego, który cię wykarmił mlekiem z drzewa wiadomości dobrego i złego? Okrągła, dwudziestodwuletnia i piegowata twarz Kubusia wyrażała ból i rozpacz. Widać było, iż jest do głębi wstrząśnięty. - Panie redaktorze - zawołał - niech pan tak nie mówi! Nie wolno panu! Przecież wie pan, że jestem jak opoka za panem redaktorem, że może pan zawsze i ufnie wesprzeć na mnie swe znużone ciał Że jestem dla pana gotów na wszystko, na najwyższą ofiarę, jestem gotów niech się dzieje, co chce!... natychmiast skoczyć po papierosy, nawet - tu Kubuś zakrył oczy dłonią i zwiesił w strasznej męce głowę - nawet przynieść herbatę! - Zamilcz - powiedział Kolanko, tłumiąc jawnie wzruszenie - niech przyjdę do sie Już do Czytałeś dzisiejsze ,,Życie"? - Nie - odparł Kuba niefrasobliwie. - Nie zwykłem czytać od samego rana tych marnych świstków konkurencyjnego papieru. O tej porze czytuję wyłącznie to, co sam napisałem poprzedniego dnia. A w ogóle - w głosie Kubusia zabrzmiała wzgarda - dziwię się panu, że pan, taki inteligentny człowiek, traci czas o poranku na czytanie gazety. - Zamknij dziób! - warknął Kolanko. - Masz, czytaj. Podał Kubusiowi świeżą płachtę porannego wydania ,,Życia Warszawy". Kubuś wziął dziennik w dwa palce, z ostentacyjną odrazą, w miarę jednak czytania zakreślonej czerwonym ołówkiem wzmianki twarz mu się wydłużała, z okrągłej stała się owalna, a z owalnej pociągła, długa i bardzo zmartwiona. - i co ty na to? - Kolanko wziął się pod boki, chłostając go wzrokiem pełnym szyderstwa. - As reportażu ,,Expressu Wieczornego", reporter iskra, reporter widmo, człowiek, dla którego nie ma drzwi zamkniętych, dziennikarz, u którego w lewej kieszeni spodni bije puls
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | sensacja i literatura grozy, kryminał |
Wydawnictwo: | MG |
Rok publikacji: | 2013 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.