- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.. Nie mogła również więcej korzystać z biblioteki, co chyba najbardziej ją martwiło. Mimo że pan Cornwall byłby z pewnością zachwycony jej widokiem, obawiała się, iż ciotka nie byłaby zadowolona z nieuzasadnionych wizyt. Miejsce Sachy było teraz na plebanii. Gdy zabrakło poparcia matki, Sachy pozostało jedynie zapomnieć o przyjemnościach, jakich zaznawała w Langsworth Hall, i być wdzięczną za lata, podczas których były one dla niej dostępne. Na szczęście w domu czekało na nią dużo pracy. Wraz ze śmiercią lady Margaret niewielka pomoc finansowa, jaką otrzymywali z Langsworth Hall, skończyła się, Sachy i jej ojcu musiała wystarczyć odtąd skromna pensja pastora i dochody z książek. Oznaczało to brak funduszy na drugą pokojówkę, i to, czemu nie mogła podołać Nanny, spadało na barki Sachy. Ale Sacha była szczęśliwa, że może przebywać z ojcem. Ogromnie lubiła wspólne wieczorne pogawędki. W ciągu dnia oboje byli bardzo zajęci, tak więc czas mijał im szybko. Dopiero wieczorem mogli wreszcie zagłębić się w jedną z ożywionych dyskusji, które niezmiennie kończyły się rozmową o Grekach. Wiedza jej ojca o starożytnych Grekach, ich bogach i boginiach, była tak fascynująca dla Sachy, że temat ten nigdy jej nie nudził. Próbowała również pomagać mu w tłumaczeniach, często o wiele szybciej niż on znajdując najtrafniejszy angielski odpowiednik jakiegoś słowa. Było to jednak bardzo skromne życie jak dla osiemnastoletniej dziewczyny, szczególnie tak pięknej jak Sacha. -- Gdyby mnie pan spytał o zdanie -- powiedziała pewnego dnia Nanny do pastora -- to uważam, że jego lordowska mość mógłby coś zrobić dla swojej siostrzenicy. Zwłaszcza że tak się przyjaźniły z Deirdre, gdy były dziećmi. Pastor spojrzał zza biurka i zapytał: -- Co masz na myśli, Nanny, mówiąc ,,coś"? -- To, proszę pana, że panience Sachy nie zaszkodziłoby pójście na bal i spotkanie kawalera, który by ją podziwiał, tak jak podziwiana jest lady Deirdre. Wyglądają jak siostry. Panienka Sacha jest bardzo podobna do swojej matki, a lady Deirdre do ojca. Można by je nawet wziąć za bliźniaczki. -- Rzeczywiście istnieje pewne podobieństwo -- zgodził się pastor. -- Istniałoby z pewnością, gdyby panienka Sacha miała choć jedną przyzwoitą suknię zamiast tych tanich bawełnianych szmatek, które ja jej szyję. Po chwili milczenia pastor odrzekł: -- Wiesz przecież, Nanny, że w tej chwili nie możemy sobie pozwolić na takie wydatki. -- Wiem, proszę pana -- odpowiedziała Nanny. -- Zresztą nawet gdyby pan kupił Sachy suknię na Bond Street, gdzież miałaby ją nosić? Tutaj? Chyba po to, żeby olśnić brukselkę, kapustę i tych kilku mieszkańców wioski, którzy przychodzą w niedzielę do kościoła. Pastor nic nie odpowiedział, więc Nanny po chwili dodała: -- Wstyd, że to piękne dziecko pracuje tu jak niewolnica i nie ma prawa do żadnych rozrywek w zamku. Jestem pewna, że gdyby pani żyła, miałaby coś do powiedzenia w tej kwestii. Gdybym tylko mogła wyłożyć jego lordowskiej mości, co o tym myślę! Wygłosiwszy tę tyradę, Nanny wyszła, zamykając gwałtownie za sobą drzwi. Pastor westchnął. Wiedział aż za dobrze, że Nanny ma rację, ale nic na to nie mógł poradzić. Nie padnie na kolana przed swoim szwagrem i nie poprosi o zaproszenie Sachy na jedno z przyjęć, jakie często odbywały się w zamku. Wiedział też, że Sacha nie może liczyć na zaproszenie do Londynu ze strony Deirdre. Spojrzał na podobiznę swojej żony stojącą na biurku i wydało mu się, że w jej oczach dostrzega wyrzut. Cóż mogę uczynić, najdroższa? -- zapytał w myśli, -- To jeszcze jeden powód, dla którego tak mi ciebie brakuje i tak bardzo czuję się Pomimo głębokiej wiary, że spotkają się znów po jego śmierci, pastor pragnął, by żona była z nim także teraz. Bolesna pustka, którą pozostawiła umierając, wydawała się coraz bardziej dokuczliwa w miarę upływu lat. Kiedy Nanny powiedziała Sachy o swojej rozmowie z pastorem, dziewczyna roześmiała się. -- Wyobrażasz sobie Deirdre zapraszającą mnie na swoje przyjęcia? Wiesz tak samo jak ja, że ona się mnie wstydzi, gdyż tak niewiele znaczę. -- Powodem jest raczej zazdrość -- odparła porywczo Nanny. Sacha znów się roześmiała. -- Droga Nanny, czegóż ona mogłaby mi zazdrościć? Ale sama wiedziała, że nie było to prawdą. Deirdre zawsze zazdrościła wszystkim tego, co mogłoby należeć do niej. Potrafiła znienawidzić córkę szeryfa za to tylko, że pewien młodzieniec towarzyszył jej na polowaniach i na przyjęciach tańczył tylko z nią. Dawniej Sacha również była zapraszana, lecz kiedy ostatnim razem wracały do domu, Deirdre była dla niej bardzo niemiła, ponieważ Sacha dobrze się bawiła. -- Zrobiłaś z siebie przedstawienie, Sacha, kiedy tańczyłaś ,,Pomarańcze i cyt
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, dla kobiet, romans |
Wydawnictwo: | SAGA Egmont |
Rok publikacji: | 2020 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.