- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.obecnym stanie wiedzy lekarskiej - można spełnić to zadanie. Droga, która do celu prowadzi, jest wyraźnie wyznaczona; uczył się jej przez kilka lat studiów i przekonał się o jej przydatności w praktyce. Składa się zwykle z trzech etapów: wywiadu, badania fizykalnego i badań pomocniczych. Ciężar gatunkowy poszczególnych etapów w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat - w związku z gwałtownym postępem i ,,unaukowieniem" medycyny - przesunął się w kierunku badań pomocniczych, które badaniu lekarskiemu przydają większego obiektywizmu lub może tylko stwarzają jego pozory. W psychiatrii natomiast ani cel, ani sposób dojścia do niego nie są tak ściśle sprecyzowane. POSTAWIENIE DIAGNOZY Postawienie rozpoznania może być niejednokrotnie sprawą najłatwiejszą; czasem jeden rzut oka wystarczy, by rozpoznać schizofrenię czy nerwicę. Rozpoznanie w psychiatrii nie ma wszakże tego waloru, co w innych dyscyplinach lekarskich. Jest często sprawą umowną. Kryterium diagnostycznym może być zespół objawów (np. nerwica, schizofrenia, cyklofrenia), hipotetyczna etiologia (psychoza reaktywna, psychoza inwolucyjna), obraz anatomopatologiczny mózgu (psychozy organiczne) itp. Na ogół rozpoznanie w psychiatrii spełnia rolę symbolu ułatwiającego porozumienie się między psychiatrami; jest skrótem pojęciowym, z którego pomocą można określić cały zespół objawów. Psychiatra, mówiąc np. schizofrenia, zamiast używać wielu zdań, jednym słowem określa zespół osiowych objawów, których można u danego chorego się spodziewać. Samo jednak postawienie rozpoznania nie stanowi w psychiatrii tak określonego etapu jak w innych dyscyplinach lekarskich, w których istnieje wyraźny przedział między diagnostyką a terapią i w których lekarz, przebrnąwszy przez pierwszą część drogi, tj. doszedłszy do diagnozy, stoi na względnie pewnym gruncie. Rozpoznanie daje mu bowiem mniej lub więcej określony obraz etiologii, patogenezy, kliniki i terapii. Ustaliwszy rozpoznanie, lekarz ma za sobą najtrudniejszy, bo obarczony największym ciężarem niepewności odcinek drogi i dalej może już iść wyznaczonym szlakiem terapeutycznym. Psychiatra oczywiście też może zadowolić się postawieniem rozpoznania, ale mimo że przebrnął z mniejszym lub większym wysiłkiem przez pierwszy etap, nadal znajduje się na niepewnym gruncie. Nie zna - z wyjątkiem niektórych procesów organicznych - ani etiologii, ani patogenezy, ani nawet obrazu klinicznego, gdyż ten przy tym samym rozpoznaniu może przybierać różnorodną postać, a leczenie przy obecnym rozwoju farmakoterapii opiera się raczej na rozpoznaniu objawowym (np. zespół depresyjny, zespół omamowo-urojeniowy itp.) niż na rozpoznaniu nozologicznym (rozpoznaniu jednostki chorobowej, jak np. schizofrenia, depresja endogenna itp.). Niektórzy psychiatrzy zresztą, wychodząc z założenia, że rozpoznania nozologiczne w psychiatrii są pojęciami czysto umownymi i że nie mają obecnie znaczenia dla ustalenia kierunku postępowania leczniczego, propagują powrót do diagnostyki symptomatologicznej (objawowej), a starym terminem vesania chcą objąć wszystkie psychozy. Stawiając rozpoznanie, psychiatra ,,wkłada" swojego chorego, a razem z nim swoje wątpliwości do ,,szufladki"; dzięki takiemu zabiegowi może czasem osiągać pozorny spokój wewnętrzny. Nie jest to jednak ten rodzaj spokoju, jaki po postawieniu rozpoznania ma internista czy chirurg, którzy czują, że stoją na twardym gruncie; psychiatra niestety skazany jest na niepewność i wątpliwości. NIESKOŃCZONOŚĆ PROCESU DIAGNOSTYCZNEGO Mimo że już przy pierwszym spotkaniu z chorym postawił on rozpoznanie i od tego czasu minęło kilka tygodni, miesięcy czy nawet lat - i wiele godzin spędzonych wspólnie z chorym - nadal daleki jest od kresu swej podróży, której celem jest poznanie drugiego człowieka. Często ma wrażenie, że zamiast zbliżać się do swego celu, oddala się od niego. Gdy z początku wydawało się wszystko jasne i proste, to w miarę jak choremu coraz więcej czasu poświęca, topnieje pewność, wciąż odsłaniają się nowe horyzonty, wymagające nowego spojrzenia i rewizji dawnego stanowiska. Psychiatra nie może ,,usztywniać się" w swoim spojrzeniu na chorego; powinien mieć tyle samokrytycyzmu, by swój pogląd poddawać stale rewizji i zmieniać go w razie potrzeby. Jeśli psychiatra nie zadowala się tylko naklejeniem etykiety diagnostycznej, lecz stawia sobie ambitny cel poznania drugiego człowieka, wejścia w świat jego przeżywań i zrozumienia, dlaczego świat ten w taki właśnie sposób się ukształtował - wówczas z góry musi przyznać się do klęski. Cel bowiem mieści się w nieskończoności. Im bardziej się do niego zbliżać, tym dalej on ucieka. Można użyć porównania, że jest to pogoń za słońcem tonącym w morzu; wydaje się, że wystarczy przepłynąć kilka kilometró
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | nauki humanistyczne, psychologia |
Wydawnictwo: | Literackie |
Rok publikacji: | 2014 |
Liczba stron: | 208 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.