- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.a mężczyzną albo śmierci. Jakby chciała pokazać, że miłość i śmierć zdecydowanie nie pozwalają się od siebie oddzielić, nie pozwalają się też kategoryzować. Żyjemy teraz tak daleko od siebie. Czy też się mylę? Jeśli dobrze pamiętam, przesiadka na Jowiszu? Przykładam ucho do kamiennej poduszki i słyszę wtedy ciszę, tę wielką ciszę płynącej, rozlanej krwi. - Wiesz, jak będę dochodziła, możliwe, że wykrzyknę imię innego mężczyzny. Nie zdenerwuje cię to? - zapytała. Leżeliśmy nadzy na materacu. - Nie - odparłem, ale nie byłem pewien. Coś takiego raczej nie powinno mnie zdenerwować. W końcu to tylko imię. Niczego nie zmieni. - Możliwe, że krzyknę głośno. - Z tym może być pewien problem - powiedziałem pospiesznie. Budynek był drewniany, miał ściany cienkie i kruche jak wafelki, które kiedyś lubiłem. Zrobiło się już bardzo późno, więc jeżeli głośno krzyknie, sąsiedzi na pewno to usłyszą. - W takim razie zatkam sobie usta ręcznikiem - oznajmiła. Poszedłem do łazienki, wybrałem najczystszy i najporządniejszy ręcznik, jaki miałem, i położyłem obok materaca. - Może być taki? - zapytałem. Kilka razy zacisnęła zęby na ręczniku, zupełnie jak koń wypróbowujący nowe wędzidło. Potem skinęła głową na znak, że może być. Do tego, że znaleźliśmy się razem w łóżku, doszło w zasadzie siłą rozpędu. Ani ja jej specjalnie nie pragnąłem, ani ona specjalnie nie pragnęła mnie (tak sądzę). Tamtej zimy zmywałem naczynia albo pomagałem w kuchni w taniej włoskiej restauracji niedaleko dworca Yotsuya, a ona była tam kelnerką. Przez dwa tygodnie byliśmy zatrudnieni w tym samym miejscu, ale ponieważ każde z nas pracowało w innej części restauracji, nie mieliśmy nigdy okazji dłużej porozmawiać. Wszyscy zatrudnieni na godziny, oprócz niej, byli studentami. Pewnie z tego powodu trzymała się od nas na dystans. W połowie grudnia zrezygnowała z pracy, więc ostatniego dnia poszła z kilkoma osobami do pobliskiej piwiarni. Mnie też zaprosili. To nie była impreza pożegnalna z prawdziwego zdarzenia. Przez godzinę piliśmy piwo, jedliśmy jakieś niewymyślne zakąski i gadaliśmy na luźne tematy - to wszystko. Wtedy dowiedziałem się, że wcześniej pracowała w agencji nieruchomości i w księgarni. Powiedziała, że w obu miejscach nie mogła dogadać się z szefem czy właścicielem. W restauracji nie miała żadnych nieprzyjemności, ale za mało jej płacili i nie bardzo wystarczało jej na życie, więc choć niechętnie, musiała odejść i szukała nowego zajęcia. - A gdzie chciałabyś pracować? - zapytał ktoś. - Wszystko mi jedno - odparła, pocierając palcem policzek koło nosa (miała tam dwa małe pieprzyki, które przypominały niewielki gwiazdozbiór). - Pewnie i tak nie znajdę nic ciekawego. Mieszkałem wtedy w Asagai, ona w Koganei. Dlatego razem wsiedliśmy w Yotsui w przyspieszony pociąg linii Ch??. Usiedliśmy obok siebie. Minęła już jedenasta. Wiał silny wiatr i było przenikliwie zimno. Nagle człowiek sobie uświadamiał, że nadeszła pora rękawiczek i szalików. Gdy pociąg dojeżdżał do Asagai, wstałem, zamierzając wysiąść, lecz ona podniosła głowę i spojrzała na mnie. - Słuchaj, czy mogłabym się dzisiaj u ciebie zatrzymać? - zapytała cicho. - Mogłabyś, ale dlaczego? - Bo do Koganei jest daleko. - Mam małe mieszkanie i bałagan - ostrzegłem ją. - Takie rzeczy nie mają znaczenia - powiedziała. Chwyciła mnie za rękaw płaszcza. Przyszliśmy do mojego ciasnego nędznego mieszkania i napiliśmy się piwa z puszek. Piliśmy powoli. Potem, jakby to było oczywiste, wstała, rozebrała się na moich oczach - w jednej chwili była naga - i położyła się na materacu. Ja też zdjąłem ubranie i położyłem się obok. Zgasiłem światło, ale pokój oświetlał gazowy piecyk. Pod kołdrą niezdarnie staraliśmy się nawzajem ogrzać. Przez pewien czas żadne z nas się nie odzywało. To, że leżeliśmy teraz razem nadzy, było zupełnie niespodziewane, więc nie wiedzieliśmy, o czym mamy rozmawiać, jednak oboje dosłownie czuliśmy przez skórę, że nasze ciała powoli się rozgrzewają i rozluźniają. Było to niezwykle intymne doznanie. Wtedy właśnie powiedziała: - Wiesz, jak będę dochodziła, możliwe, że wykrzyknę imię innego mężczyzny. Nie zdenerwuje cię to? - Kochasz go? - zapytałem po przyniesieniu ręcznika. - Uhm. Bardzo - odparła. - Strasznie, strasznie go kocham. Nie mogę przestać o nim myśleć. Ale on mnie za bardzo nie kocha. A raczej ma inną oficjalną dziewczynę. - Spotykasz się z nim mimo to? - Uhm. Kiedy pragnie mojego ciała, dzwoni po mnie - dodała. - Jakby zamawiał przez telefon jedzenie z restauracji. Nie wiedziałem, co powiedzieć, więc milczałem. Przez chwilę rysowała mi palcem jakieś wzory na plecach. A może pisała jakieś litery. - Mówi mi: ,,Je
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Promocje: | bestsellery wszech czasów |
Kategoria: | literatura piękna, opowiadania |
Wydawnictwo: | Muza |
Rok publikacji: | 2020 |
Ilość stron: | 224 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.