- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.bardzo źle. Zrozumiałem od razu przyczynę, kiedy rzuciłem okiem na barometr wiszący w halu naszego pensjonatu. Ciśnienie spadało gwałtownie. Do zwyczajów panujących w pensjonacie pani Brands należy, że śniadania są przynoszone przez Lilljan do pokoju każdego z gości. Natomiast obiady podaje się między pierwszą a drugą, a kolacje o godzinie siódmej są wspólne. Jedynie pani Maria Jansson, jak już wspomniałem, nie stosowała się do tych wymagań gospodyni. Ale tak już jest na świecie, że bogaci cieszą się wyjątkowymi przywilejami. A pani Jansson była wyjątkowo bogata. Nawet jak na szwedzkie stosunki. A przecież ludzi zamożnych u nas nie brakuje. Tak więc zjadłem śniadanie gdzieś około godziny ósmej. Potem ogoliłem się, ubrałem i zszedłem na dół do salonu, aby przejrzeć gazety. Zapomniałem dodać, że pałacyk ma dwa piętra. Na parterze znajduje się ładnie urządzony salon, nieco mniejszy pokój zwany nie wiadomo dlaczego biblioteką, chociaż jest tam tylko jedna szafa z książkami, które każdy dawno przeczytał w młodości, oraz obszerna jadalnia. Poza tym na parterze są jeszcze dwa pokoje -- prywatne mieszkanie właścicielki -- i cztery niewielkie pokoiki pensjonatowe. Są one obecnie nie zajęte, gdyż okna wychodzą nie na morze, a na park. A każdy, skoro już przyjechał do Lommy, chciałby jak najwięcej nacieszyć się zielononiebieskimi falami Sundu. Na pierwszym piętrze jest osiem pokoi i dwa tarasy, na które wychodzą drzwi balkonowe każdego pokoju. W jednym z nich ulokowało się małżeństwo Tuvesson. Sąsiedni zajmuję ja, zaś obok mieszka pani Nora Lindner. Za nią, w małym pokoiku, ,,urzęduje" na razie Lilljan. W pełni sezonu, kiedy wszystkie pokoje są wynajęte, dziewczyna zajmuje pokoik w suterenie, gdzie jest również kuchnia, pralnia i inne pomieszczenia gospodarcze. Drugie piętro ma taki sam rozkład, jak i pierwsze. Dwa środkowe pokoje z widokiem na morze zajmują: pani Maria Jansson i Gustaw Dalin. Lilljan bardzo narzekała, że siedmioro gości mieszka aż na dwóch piętrach, co zmusza ją do biegania po schodach z ciężkimi tacami. Jest w tym trochę racji, ale, jak już zaznaczyłem, każdy z nas chciał mieć widok na morze, a przed sezonem, przy braku gości, właścicielka musiała się liczyć z tymi żądaniami. Dodam jeszcze, że wszystkie pokoje na piętrach mają własne łazienki. Na parterze są tylko dwie. Jedna -- prywatna pani Brands -- i druga, wspólna dla mieszkańców tych czterech pokoi. Łącznie, w pełni sezonu, pensjonat może swoim gościom ofiarować sześć pojedynek i czternaście podwójnych pokoi -- razem dla trzydziestu czterech osób. W razie większego tłoku, pani Brands umieszcza jeszcze pensjonariuszy w małym pawilonie, stojącym przy wjeździe do parku. Na parterze mieszka tam wprawdzie kucharka, pani Moberg z mężem, ale na pięterku znajdują się cztery pomieszczenia. Tak więc około godziny dziewiątej zszedłem na dół i usiadłszy przy stole zagłębiłem się w czytaniu ,,Sydsvenska Dagbladet". W parę minut po mnie zszedł i pan Dalin, którego zainteresował dziennik z Göteborgu. Jak zauważyłem, jego uwagę przykuły przede wszystkim notowania giełdowe. Następnie zeszli na dół Klara i Egil Tuvessonowie. O dalszym czytaniu nie było już mowy. Zaczęła się ogólna rozmowa o pogodzie. Pani Klara skarżyła się na niespokojny sen dzisiejszej nocy i ból głowy. Jako lekarz wytłumaczyłem jej, że żadne proszki w tym przypadku nie pomogą. Jest to po prostu reakcja organizmu na gwałtowny spadek ciśnienia i samopoczucie poprawi się, gdy tylko organizm przystosuje się do tej zmiany. Pamiętam też, że pan Dalin tłumaczył nam sytuację atmosferyczną i dodał, że gazeta ostrzega przed sztormem. W tym czasie pojawił się pan Harding, o którym zapomniałem napisać, że również mieszka na drugim piętrze. On także przyłączył się do naszej rozmowy. Powietrze było tak parne, że po prostu trudno było oddychać. Nikomu z nas nie chciało się ruszyć. Gdzieś przed dziesiątą ukazała się piękna pani Nora. Tej pogoda nie przeszkadzała. Zeszła na dół tylko w opalaczu -- mniejszego chyba byś nie znalazł w całej Szwecji; nie zakrywał, lecz przeciwnie, pokazywał to, czym się pani Lindner mogła słusznie chlubić. Poza tym miała na sobie jakieś bajecznie kolorowe spodnie. Od razu na powitanie rzuciła nam: -- Co za wspaniały dzień! Idziemy natychmiast na plażę. Na widok tej pięknej kobiety wszyscy mężczyźni odruchowo wciągnęli brzuchy i dumnie wypięli piersi. Nikt też nie śmiał się skarżyć, że pogoda pod psem i nie ma czym oddychać. Nawet pani Klara, nie chcąc być gorsza od Nory, zaczęła nas namawiać na tę nieszczęsną plażę. Jedynie ja ośmieliłem się zauważyć, że ziemia jest jeszcze wilgotna i należy wziąć z sobą nie tylko koce, ale również i plastyk, żeby nie kłaść się na zdrad
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | sensacja i literatura grozy, kryminał |
Wydawnictwo: | SAGA Egmont |
Rok publikacji: | 2021 |
Liczba stron: | 212 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.