Nie bez powodu przeciwieństwa się przyciągają- w końcu takie osoby stanowią dla siebie niesamowitą rozrywkę i mogą pomóc wyjść z dobrze znanej strefy komfortu. Problem pojawia się po jakimś czasie, gdy ten zapał do czegoś innego i chęć poznania w życiu innych perspektyw zaczynają być męczące. Ale może wcale niekoniecznie tak musi być? Może przeciwieństwa nie tylko będa potrafiły się w perfekcyjny sposób uzupełnić ale też pokażą tej drugiej stronie, że można żyć odrobinę inaczej? Może.. lepiej?
Charlotte to idealny przykład kobiety, która żyje pod kloszem. Pilnie strzeżona przez brata i ojca oraz armię ochroniarzy, nie ma pojęcia jak wygląda prawdziwe życie. Jest dziedziczką pokaźnej fortuny, a tytuł szlachecki zobowiązuje ją do określonych zachowań. Zajmuje się działalnością charytatywną, choć pragnęłaby rozwijać się zawodowo w wyuczonym przez nią kierunku. Trzyma się z dala od gazet i dziennikarzy i niezwykle rzadko pokazuje publicznie. Jej codzienność to odcięta od świata posiadłość w Nottingham, którą rozświetlają okazyjne spotkania z dwoma przyjaciółkami. Choć jest niezwykle pożądaną partnerką to Lottie marzy się prawdziwa miłość, a nie zwrócenie na siebie uwagi ze względu na posiadany posag. Dziewczyna wychowywana była na pełną manier, przynoszącą dumę rodzinie osobę, lecz coraz bardziej doskwiera jej brak normalności jaką znają jej rówieśnicy. Jednak czy na pewno jest gotowa na prawdziwe życie?
Spencer to dobrze znany fanom serii przyjaciel Juliana Mastersa. Dorobił się pokaźnego majątku dzięki swojej ciężkiej pracy, a jego firma produkująca stal i projektująca wieżowce szybko zyskała uznanie kontrahentów. Brukowce go wprost uwielbiają, bowiem zawsze dostarcza im świeżych tematów z uwagi na swoje liczne podboje. Nie ogranicza się jeśli chodzi o kobiety i z przyjemnością cieszy się ich towarzystwem, nawet nie myśląc o monogamii. Jest szalenie pewny siebie, co wręcz zakrawa o arogancję, doskonale zna swoją wartość, do tego większość spraw traktuje aż nazbyt lekko i ma ogromne poczucie humoru. A jednak, jak każdy chyba, ma drugie oblicze, zarezerwowane jedynie dla najbliższych mu osób- opiekuńcze, troskliwe, kochające i pełne ciepła. Czy będzie w stanie otworzyć się przed Lottie, by zdobyć jej serce?
"Pan Spencer" to w mojej ocenie zdecydowanie dużo lepszy tom aniżeli "Pan Masters". Okraszony dużą dawką dobrego humoru oraz nieopisanym przyciąganiem między głównymi bohaterami, czyta się naprawdę świetnie. To jedna z tych książek, która wciąga na tyle mocno, że nawet po jej zakończeniu nadal tkwimy gdzieś w tym wykreowanym świecie i trudno wrócić do rzeczywistości. Autorka umiejętnie zderza ze sobą dwie, zupełnie odmienne rzeczywistości, ludzi pochodzących z szalenie różniących się od siebie środowisk, a co za tym idzie- uczucie, które nie powinno mieć miejsca. Jestem zachwycona kreacją Spencera, lekkoducha i bawidamka, który zdecydowanie nie brał życia zbyt poważnie i był przerażony wizją ogarniających go uczuć, co znakomicie zostało odzwierciedlone w jego narracji. Doskonale komponowało się to z jakże wyważoną i wysublimowaną narracją Lottie, choć ta zmieniała się z czasem wraz z rozwojem jej postaci. Nie można tu narzekać na nudę, bowiem dzieje się wiele, a dzięki charyzmatycznym bohaterom mamy okazję przeżyć wraz z nimi naprawde niezapomnianą przygodę miłosną. Ponadto, także postaci poboczne są wykreowane naprawdę świetnie i nie brakuje im charakteru, a choć nie wszystkich da się lubić, to bez problemu zapadają w pamięć. Jestem naprawdę pod wrażeniem całokształtu tej powieści, cieszy mnie, że tej erotyki było tu trochę mniej na rzecz innych wydarzeń z życia postaci i naprawdę ogromnie przypadł mi do gustu pomysł jak i wykonanie tej książki. Ze swojej strony polecam!
Opinia bierze udział w konkursie