- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.kiwaniu śladów. Po chwili zrezygnowany pokręcił głową, po czym odwrócił się do ludzi, którzy z nim przyszli, a teraz wpatrywali się w las, w miejsce, do którego uciekła im zwierzyna. - Nic z tego. Ziemia tutaj jest za sucha na ślady - oznajmił, drapiąc się po pokrytej kilkudniowym zarostem brodzie - Trudno, chyba go straciliśmy, ale Joan musi nauczyć się jakoś strzelać - powiedział raczej mizernie wyglądający młody mężczyzna o pociągłym chudym obliczu, wskazując stojącą obok siebie dziewczynę o sięgających jej wąskich ramion kruczo-czarnych włosach. - Mogła postrzelać sobie do puszek, w pobliżu osady - powiedział rozdrażniony starzec, tak jakby Joan przy nich nie było. - Daj spokój, Ed, robisz się nieznośny na starość. - On ma rację, David. Nie przygotowałam się do tego - odezwała się w końcu dziewczyna. Na twarzy starego myśliwego pojawił się wyraz satysfakcji, oddający jego poczucie wyższości, jakie dawało mu mienie racji. Poprawiło mu to nastrój. - Nieważne. Innym chyba też niezbyt poszło. Ile słyszeliśmy strzałów w lesie? Joan się zamyśliła. Głos zabrał David. - Chyba trzy - powiedział niepewnie. Nie liczył strzałów roznoszących się leśnym echem, przywykł do nich w ciągu innych polowań. Ed też je ignorował, nauczył się wyłapywać tylko określone dźwięki. Tą zdolność nabył jeszcze w wietnamskiej dżungli, gdy w młodości walczył w przegranej sprawie, której nie rozumiał. - Były cztery strzały. Jeden ze strzelby, a trzy ze sztucera - poprawiła go Joan, dla której ten wyjazd miał być nowym doświadczeniem i wielką przygodą. Tak przynajmniej zapewniał ją David, za którego ma niedługo wyjść. Do samego aktu polowania podchodziła z daleko idącą rezerwą. Nie do końca podobała jej się sama idea zabijania zwierząt dla sportu i nie przekonywały ją nawet argumenty, że myślistwo pomaga zachować równowagę w ekosystemie. Za to polubiła ludzi, którzy zjeżdżają się tu jesienią. Choćby dla nich warto było tu przyjechać. Zdziwiła się, jak liczne towarzystwo bierze udział w łowach. W chwili, gdy ujrzała osadę - bo tak nazywano trzy zbudowane obok siebie chaty pośrodku lasu - służące niegdyś za miejsce zakwaterowania pracujących tu drwali - zdawało jej się, że będą mieli z Davidem jeden z budynków tylko dla siebie. To wrażenie uległo rozwianiu, gdy zaczęto jej przedstawiać ludzi. Byli tam Tom i Amanda Ratner ze swoim piętnastoletnim synem Billem, dla których to były swego rodzaju spóźnione wakacje. W chacie z nimi mieszkał jeszcze George Jenkins, przyjaciel Toma, wielki, brodaty stolarz, który w swoich kraciastych flanelowych koszulach, wyglądał jakby te lasy były jego środowiskiem naturalnym. W drugiej chacie przebywała prawdziwa elita intelektualna. Sami przedstawiciele klasy wyższej w średnim wieku: Ted Brice był prawnikiem, Brian Todd właścicielem firmy informatycznej, a John Shackling wykładał na uniwersytecie psychologię. Ta trójka cechowała się używaniem najdroższego sprzętu myśliwskiego, jaki był dostępny na rynku. Ed często kpił z nich, gdyż pomimo celowników optycznych i laserowych, używania różnych rodzajów amunicji, kamuflaży, najlepszych wabików, a nawet maskującego zapach środka w aerozolu, zazwyczaj wracali z polowania z pustymi rękoma. Mimo swojej łowieckiej niezdarności, a może właśnie dzięki niej, było w nich coś, co sprawiało, że nie sposób było ich nie lubić. Ostatnią chatę zapełniali David, Joan, Ed Robertson, oraz Richard Usher - stary przyjaciel Eda, jeszcze z czasów wojny. Nie było go z nimi na polanie, gdyż za wsze wolał polować samotnie, twierdząc, że dzięki temu działa wydajniej. Jedenaście osób, to już tłum, ale przynajmniej nie dało się narzekać na nudę, a przy cowieczornych ogniskach można było odbyć zajmujące rozmowy właściwie na każdy temat. Tak bardzo zróżnicowana była ta kompania. - Wracamy do osady? - zapytał David. Ed podciągnął rękaw i spojrzał na zegarek. - Tak, niedługo zacznie się ściemniać, a odeszliśmy dalej niż zwykle - odpowiedział, po czym ruszył w stronę, z której przyszli. Za ich plecami słońce zaczęło chować się za linią drzew. Nim zanurzyli się w cieniu lasu, Joan obejrzała się. Na polanie stał jeleń, może nawet ten sam, którego chwilę wcześniej próbowała upolować. Zamiast unieść broń i oddać w jego kierunku strzał, jej usta rozciągnęły się w łagodnym uśmiechu, a jej oczy mrugnęły do niego porozumiewawczo. Po tych gestach solidarności ze zwierzęciem, odwróciła głowę, aby pozostali go nie dostrzegli. Nigdy wcześniej Joan nie miała tak bliskiej styczności z naturą, wychowana w metropolii, inaczej wyobrażała sobie leśną głuszę. W jej mocno ukształtowanej przez kinematografię wizji była bardziej zielona, podczas gdy w rzeczywistości okazała się wymal
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | sensacja i literatura grozy, horror, thriller |
Wydawnictwo: | E-bookowo |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 05.04.2011 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.