Marek po śmierci rodziców zostaje adoptowany przez małżeństwo komunistycznych działaczy. Później w spadku otrzymuje nieruchomość, którą przed drugą wojną światową zamieszkiwała para Żydów. W czasie wędrówki po domu odkrywa na strychu porzucone przez nich artefakty. To skłania go do zgłębienia judaizmu i prowadzi do odkrycia skrywanych w nich mocy. Dzięki temu poznaje rodzinne sekrety, które w rezultacie skłaniają go do emigracji oraz zmiany tożsamości. Niestety prześladujący go pech nie pozwala na prowadzenie wymarzonego życia. Jednak wszystkie podejmowane przez niego decyzje wiodą do starego domostwa i ukrytych w nim kamieni. Czy mężczyźnie uda się odnaleźć swoje miejsce na ziemi? Czy czeka na niego happy end?
Do sięgnięcia po tę książkę skłonił mnie intrygujący opis okładkowy, ale to, co dostałam dzięki tej pozycji przyrosło moje najsilniejsze oczekiwania. Narracja poprowadzona została na dwa sposoby, aczkolwiek to ta pierwszoosobowa przeważa na kartkach tej lektury. Akcja była płynna, dość dynamiczna, a styl autora obrazowy, momentami wręcz kwiecisty. Choć "Kamienie" zaklasyfikowano jako powieść przygodową, pisarz uraczył nas wieloma gatunkami, które genialnie ze sobą połączył. Wszystko ze sobą idealnie współgra niczym trybiki w dobrze naoliwonej maszynie, a czytelnik może się rozkoszować nie tylko pięknym językiem , ale też rozbudowaną oraz ciekawą fabułą.
Mimo iż to fikcja literacka panu Jackowi udało się przemycić do treści wiele faktów z przeszłości czy wiedzy naukowej. Świetnie oddał realia PRL-u bądź innych okresów historycznych lub stosunki panujące między różnymi państwami w opisywanych czasach. Ja wprost nie mogłam się oderwać od tej pozycji i z ogromną przyjemnością razem z głównym bohaterem przemierza łam świat, kibicując mu czy razem z nim przeżywając wzloty i upadki.
Ta lektura skłania odbiorcę także do refleksji nad sensem życia, przeszłością czy nad tym co niesie przyszłość. Autor porusza tu również inne problemy - między innymi bezdomność, adopcję, emigrację, rodzinne tajemnice, alkoholizm. Zmusza do zastanowienia się czy prawda zawsze wyzwala i czy czasem lepiej nie jest trwać w błogiej niewiedzy.
To o rewelacyjny zlepek wielu motywów, gdzie natkniemy się na przygody, trochę fantastyki, lekką nutkę nauki i historii, a nawet wątek szpiegowski. Zapewniam was, że przy tej lekturze absolutnie nie będziecie się nudzić, a gdy dojdziecie do finału, będziecie rozczarowani, i to już koniec.
Opinia bierze udział w konkursie