- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.nic wspólnego. Felix, Net i Nika stali przed informacją o przylotach. Wokół przelewał się tłum mówiący różnymi językami. Samolot z Edynburga miał wylądować za dziesięć minut, co oznaczało co najmniej pół godziny czekania. -- Mówiłem, że będziemy za wcześnie -- odezwał się Net. -- Lepiej tak, niż gdyby to oni musieli czekać -- zauważył Felix. -- Zresztą w ogóle nie podoba mi się ten pomysł. Powinniśmy się uczyć do egzaminów. -- To już mówiłeś z dziesięć razy. Nic nie poradzimy, a przy okazji pokonwersujemy sobie i podszkolimy język. Zresztą i tak byś się nie uczył. -- Ale teraz mam na co zwalić. Podróżni przemieszczali się w różne strony. Przyjaciele stanęli pod filarem, skąd mogli obserwować wyjście z odprawy celnej. Co chwila drzwi się rozsuwały, wypuszczając jedną lub kilka osób. Tłumek, oczekujący za barierkami ze zwijanych taśm, wypatrywał znajomych lub rodziny. Niektórzy trzymali kartki z nazwiskami. -- Przynajmniej spróbujmy wypaść przyzwoicie -- powiedziała Nika. -- To tylko tydzień. Postaraj się być... -- spojrzała na Neta -- uprzejmy. -- Spoko. Pełna kontrola. -- Net skrzywił się w grymasie pobłażliwości. -- Zadbam o ich komfort. Wziąłem to, żeby się nie nudzili po drodze. Wyjął z kieszeni złożoną gazetę, a właściwie tylko arkusz z pierwszą i ostatnią stroną. Podał Nice. Dziewczyna rozprostowała papier i uniosła brwi, widząc wielki tytuł artykułu ,,Kolejne ofiary niedźwiedzi polarnych. Warszawiacy, ryglujcie dobrze drzwi!". -- Co to ma być? -- zdziwiła się. Felix wziął od niej gazetę i otworzył na drugiej stronie. Przeczytał nagłówki: ,,Porachunki czarownic na Mokotowie. Dwie ofiary śmiertelne, jedna transmutowana w kozę", ,,Inkwizycja wkracza na Wydział Biologii Uniwersytetu Warszawskiego", ,,Prezydent miasta celebruje rytuał ofiary całopalnej z okazji przesilenia wiosennego". -- Jestem pewna, że oni odróżniają Polskę od Syberii -- powiedziała wolno Nika. -- I nie myślą o nas jak o dzikim kraju tkwiącym w średniowieczu. ,,Modły prewencyjne w parlamencie przeciwko suszy"? -- Jak to przeczytają, to może zaczną tak myśleć -- mruknął Felix. -- ,,Wzrost stawki VAT na rzucanie uroków". Brawo. -- No właśnie! -- przytaknął Net. -- Przeczytają to i się przestraszą, a potem na każdym kroku będzie ich czekało pozytywne zaskoczenie. -- Skąd ty to wytrzasnąłeś? -- Felix przyjrzał się bliżej arkuszowi. -- To nie jest papier gazetowy. -- Jasne, że nie. Wydrukowałem to przecież sam. Pół dnia wymyślałem te artykuły. -- Zabrał ,,gazetę". -- Spodoba im się. -- To ma być wymiana międzyszkolna -- przypomniała Nika. -- Mamy ich ugościć i pokazać się od jak najlepszej strony. Szczerze mówiąc, nie wiem, jak to będzie wyglądało. -- Boisz się o swoje półtorapokojowe mieszkanie? -- zapytał Net. -- Może to okaże się dla tej Irlandki atrakcją. Nika westchnęła i wzruszyła ramionami. -- Cześć! Odwrócili się na dźwięk głosu. Obok, z rękoma w kieszeniach, stał Gilbert. -- Odbieram Niemca -- wyjaśnił. -- Chciałem Francuzkę, ale się skończyły. -- Zosia ci zabroniła -- zgadła Nika. -- Miała jakieś nieuzasadnione obawy, więc odpuściłem. Gość nazywa się Michael i mieszka w Hamburgu. -- Spodziewam się incydentu międzynarodowego po twoim pierwszym surrealistycznym dowcipie -- stwierdził Net. -- Ale to nawet dobrze, bo to odwróci uwagę od naszych potknięć dyplomatycznych. -- Twoich -- sprecyzowała Nika. -- Do pierwszego potknięcia już przygotowałeś tę gazetę. -- Skąd wiesz o mojej gazecie? -- zapytał podejrzliwie Gilbert. -- O twojej? -- parsknął Net. -- Ja przygotowałem fikcyjną gazetę i mam do niej prawa autorskie. -- Ja mam prawdziwą gazetę. -- Gilbert wyjął z kieszeni złożone arkusze papieru. -- No, może nie całkiem prawdziwą, to przedruk gazety historycznej. Nika wzięła arkusik i pokiwała głową. -- Chcesz Niemcowi dać na powitanie ,,Kurjer Warszawski" z 1 września 1939 roku? -- Najpierw myślałem o 1 sierpnia 44, ale nie znalazłem, chyba już się nie ukazywał3. A co nie tak z tą gazetą? Chodzi o to, żebyśmy się nie nudzili wieczorem. Tak przynajmniej będą jakieś wspólne tematy. -- To dla waszego dobra. -- Nika wrzuciła papier do najbliższego kosza na śmiecie i wyciągnęła rękę do Neta. Ten niechętnie podał jej swoją gazetę, która również wylądowała w śmieciach. -- Dobra, może to byłoby nudne -- przyznał Gilbert. -- Mam karty, zagramy sobie w wojnę. W kampanię wrześniową konkretnie. Drzwi w szklanej przegrodzie hali rozsunęły się, wypuszczając podróżnych z kolejnego samolotu. Gilbert rozprostował kartkę z napisem ,,Michael" i ze znudzoną miną zaczął się przyglądać wychodzącym, szukając szesnastoletniego blondyna. -- O, jest i Klemens -- zauważył Net. Po drugiej stronie wyjścia, między kil
ebook
Wydawnictwo Powergraph |
Data wydania 2013 |
z serii Felix, Net i Nika |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | dla dzieci i młodzieży, literatura młodzieżowa, literatura przygodowa |
Wydawnictwo: | Powergraph |
Rok publikacji: | 2013 |
Liczba stron: | 504 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.