- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.niewielkimi piecykami. Żołnierze rozdzielili się i wtopili w tłum obdartusów próbujących się wcisnąć do środka. Porucznik, wykorzystując swą siłę i potężną budowę, wepchnął się do wnętrza. Ułożył się pod ścianą i rozpychając łokciami, zrobił sobie więcej miejsca. Sarkał przy tym pod nosem na brak wagonów pasażerskich. Rozsiadł się w miarę wygodnie, przymknął oczy i natychmiast usnął. Obudził się dopiero następnego dnia rano. Skład dojechał do Tuły. Pasażerowie zaczęli wyskakiwać tuż przed zatrzymaniem pociągu. Wszyscy chcieli pobrać wrzątek i zaparzyć czaj, nim gorąca woda się skończy. Chrząstowski przetarł oczy, rozejrzał się po tłumie. Tu i ówdzie odzywały się bałałajki i harmonie. Gorzej, że wkoło niemiłosiernie woniało potem i kapustą, a ponad wszystkim unosiły się przekleństwa i słówka, od których każda zwykła niewiasta ze zgniłego Zachodu zapadłaby się pod ziemię. Na szczęście prócz żołnierzy, wracających z frontu, chłopów oraz bab spod Tuły, nikogo nie było. Każdy, kto nie był chłopem, robotnikiem lub żołnierzem, musiał się za takiego przebrać, jeżeli nie chciał postradać życia i mienia, zaś każdego oficera, zwłaszcza polskiego, rozerwano by tu na sztuki14). 14)Chrząstowski Z., Gór, op. cit., s. 19. Porucznik złapał aluminiowy kubek, sięgnął do kieszeni po garść słonecznika i ruszył po wrzątek. Stanął pod tablicą z czarnym napisem ,,Kipiatok". Czekał. Jeszcze nie nabierał wody z kotła. Przed wyjazdem wydał bowiem rozkaz, że na każdym postoju jego podwładni będą szli po wrzątek. Niezależnie od tego, czy będzie im potrzebny, czy też nie. Był to jedyny sposób, aby sprawdzić, czy nikt nie zaginął, nie został aresztowany lub co gorsze zamordowany. Po dłuższej chwili pojawił się plutonowy Grabski, chwilę później podchorąży Martyn. Ten spojrzał bezczelnie na porucznika, splunął mu pod nogi, opluwając połę płaszcza. Chrząstowski tylko się uśmiechnął kącikiem ust. Zachowanie Martyna nie odbiegało od tego, co działo się wokół. Na pozostałą czwórkę czekał jeszcze kilka minut. Nie pojawili się. Zniknęli bez śladu. Kiedy zniknęli? Co się z nimi stało? Katownie Czerezwyczajki były pełne ludzi, po których ślad szybko ginął. Bolszewicki plakat propagandowy, informujący, że mieszocznicy są wrogami narodu. Fot. domena publiczna. *** Na zimnej podłodze celi tłoczyło się kilkanaście osób. Rosjan, Żydów i Polaków. Brudnych, głodnych i przemarzniętych byłych oficerów carskich, białych żołnierzy, kupców i inteligentów. Krótko mówiąc: wrogów rewolucji. Bracia Zwadowie15) leżeli skuleni w kącie. Wpadli jak inni byli legioniści nieznający języka rosyjskiego - zbytnio rzucali się w oczy. Przypadkowy patrol zgarnął ich na ulicach Wołogdy, gdy już mieli za sobą ponad połowę drogi do Murmańska. 15)Los braci Zwadów Małaczewski opisuje w swoich fabularyzowanych wspomnieniach. Podobnie, jak w wielu innych przypadkach, ukrywa prawdziwe nazwiska bohaterów. Jest to celowy zabieg. Faktyczną tożsamość żołnierzy można odkryć, porównując jego opowiadania do zbiorów literatury wspomnieniowej innych autorów - Chrząstowskiego czy Glińskiego. Jednak żaden z nich nie podaje prawdziwych nazwisk pojmanych braci. W karcerze panowała przejmująca cisza. Bici, głodni i zniszczeni psychicznie więźniowie trwożyli się na każdy dźwięk. Najstraszniejsze było jednak ,,stukanie kroków, dolatujące z ulicy. Na ten odgłos wszyscy wprost zamierali (...). Zasłuchiwali się w każde echo dalekiego stąpania. Ulicą poza murem często przechodziły patrole. A skazańcom za każdym razem zdawało się, że to już po nich idą"16). Minuty ciągnęły się w nieskończoność. Godziny wlekły niesamowicie. Skazańcy truchleli na każdy odgłos kroków. Każdy z nich mógł oznaczać ich ostanie chwile na ziemi. W końcu przyszl
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | historia, Polski XX wiek |
Wydawnictwo: | Ender |
Rok publikacji: | 2021 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.