SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

ZwierzoChłopiec (twarda)

Dzikie życie Malcolma

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

Opis produktu:

Najnowsza powieść autora nagrodzonego za najzabawniejsze książki dla dzieci.

Malcolm nie lubi zwierząt. To kłopotliwe, ponieważ cała jego rodzina je uwielbia. W ich domu jest pełno zwierząt. Nie ma tam natomiast tego, co lubi Malcolm, na przykład laptopa, którego chciał dostać na urodziny. Jedyną pociechą jest szkolna wycieczka klas szóstych, na którą zapisali go rodzice. Malcolm właśnie jedzie na nią autokarem i już zbliża się... O nie! Do farmy!

W ciągu kilku dni chłopiec przeżyje mnóstwo przygód. Wiele nauczy się o zwierzętach. Nawet
więcej, niż by chciał. Dowie się, jak to jest być zwierzęciem. I to nie jednym. Czy po tym wszystkim będzie taki sam jak wcześniej?
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: dla dzieci
Wydawnictwo: Lemoniada.pl
Oprawa: twarda
Okładka: twarda
Wymiary: 150x215
Liczba stron: 368
ISBN: 978-83-65897-06-0
Wprowadzono: 26.10.2017

RECENZJE - książki - ZwierzoChłopiec, Dzikie życie Malcolma - David Baddiel

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.5/5 ( 6 ocen )
  • 5
    4
  • 4
    1
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Marta - ksiazeczki synka i coreczki

ilość recenzji:1

brak oceny 28-01-2018 03:17

Książka ta jest zabawna, na dodatek napisana jest w taki wesoły i ciekawy sposób, zdecydowanie wciąga ona czytelników od pierwszych stron. Aż chce się wiedzieć co będzie dalej, w jakie zwierzę zamieni się Malcolm i co go spotka w danym ciele. I teraz wyobraźcie sobie - jeśli mi tak się ona spodobała to co dopiero poczuje dziecko podczas czytania lub słuchania tej opowieści ;) ? Koniecznie musicie przekonać się sami, jestem pewna, że nie będziecie żałować :) Polecam jak najbardziej!

Czy recenzja była pomocna?

Śnieżynka (www.piorkonabiurko.pl)

ilość recenzji:52

brak oceny 13-12-2017 02:34

ZwierzoChłopiec to kolejna powieść Davida Baddiela, skierowana do młodszych czytelników.

Wydawnictwo Lemoniada postawiło na spójną szatę graficzną serii i za to wielkie brawa. W dodatku wykonanie jest piękne, a kolory przyciągają uwagę. Niestety złote literki na okładce wciąż łatwo się rysują i to jedyny minus okładki.

Pełna humoru fabuła przyciąga jak magnes, kolejne rozdziały kuszą słodką, dziecięcą tajemnicą i nawet ja, choć zdecydowanie już dziesięciolatką od dawna nie jestem, dałam się porwać momentalnie. Śledzenie losów Malcolma sprawiło mi ogromnie dużo frajdy i czytałam z przyjemnością, choć mam kilka ?ale?.

Rozumiem, że to nie jest powieść dokumentalna. Ale skoro informacje dotyczące kotów czy psów są zgodne z realnym światem to uważam, że należy zachować konsekwencję. A tu czytam, że żółwie karmione są sałatą, która nie jest dla nich dobrą dietą, że mają pomarszczone pyszczki, gdy tymczasem one mają pomarszczoną skórę na szyjach, bo pyszczki są tworzywem bardziej porównywalnym do naszych paznokci. I gdy czytam o tempie przemieszczania się tych zwierząt w odniesieniu do różnych sytuacji, gdzie raz te żółwie ledwo się ruszają (w sumie cud, że w ogóle), innym razem zostają w tyle za koniem zaledwie o pół kilometra, to coś mi się tu nie zgadza. Ostatnie, co do gadów: te zwierzęta nie przeżuwają. One gryzą i połykają, bo najzwyczajniej w świecie nie mają zębów ????

Nie podobała mi się scena z małpami i tu chyba autora trochę za bardzo poniosła wyobraźnia. Niestety scena jest niesmaczna i powieść spokojnie mogłaby się bez niej obejść.

Przypisy. Choć utrzymane przeważnie w wesołym tonie, to jednak uważam ich ilość (62 sztuki!) za lekką przesadę. Niby miały mnie rozśmieszyć, ale to udało się zaledwie kilku z nich. Najczęściej odnosiłam wrażenie, jakby autor przeczytał swoją powieść drugi raz i dodał coś, bo zapomniał o tym wcześniej. Część z nich uznałam za zupełnie niepotrzebną i raczej wybijającą z rytmu. W dodatku przeczytanie niektórych zajmowało więcej czasu, niż gdyby zostały zgrabnie wplecione w tekst (co nawet sam autor raz zauważył). Podejrzewam, że dzieciom te przypisy się spodobają. Ale mi raczej przeszkadzały.

Mimo wszystko uważam ją za (jak na razie) najlepszą ze wszystkich autorstwa Davida Baddiela, które czytałam w tym roku. I choć znalazłam w niej kilka mankamentów powodujących moją irytację, to jednak nie mogłam się od niej oderwać. Porwana wyobraźnią autora i wiedziona ciekawością, co będzie dalej.

A dlaczego uważam ją za najlepszą? Wzruszyła mnie do łez. Przeczuwałam, jak to się zakończy, a jednak autor nadał ostatnim scenom taki klimat i taką moc, że dobrały się do mojej wrażliwości z premedytacją. Tego się nie spodziewałam!

Przymykając oko na kilka nieścisłości, na drobne obrzydliwości czy wkurzającą ilość przypisów dolnych, patrząc na powieść pod kątem świetnej zabawy, rewelacyjnej przygody i niesamowitego dziecięcego klimatu: zdecydowanie polecam! Każdej grupie wiekowej ????

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?