SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Żmijowisko

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja
przeczytaj fragment przeczytaj fragment odsłuchaj fragment przeczytaj fragment

Opis produktu:

Mistrzowski thriller Wojciecha Chmielarza.
Ostatnie wspólne wakacje... Tragedia, która niszczy. Czas, który nie przynosi pocieszenia. Koniec, od którego nie ma ucieczki.

Grupa trzydziestolatków, przyjaciół ze studiów, co roku wyjeżdża wspólnie ze swoimi rodzinami na wakacje. Tym razem trafiają do zagubionej wśród jezior i lasów agroturystyki
w niewielkiej wsi Żmijowisko. Bawią się jak zwykle - odreagowując stres szybkiego wielkomiejskiego życia. Jest alkohol, są narkotyki. A także skrywane od lat urazy, dawne uczucia i wzajemne pretensje.

Podczas jednej z mocno zakrapianych imprez ktoś kogoś prawie topi. Wywiązuje się kłótnia, podczas której otwierają się dawne rany. Następnego dnia córka jednej z par, piętnastoletnia Ada, znika. Pomimo poszukiwań nikomu nie udaje się jej odnaleźć. Rozpływa się w powietrzu.

Rok później jej ojciec wraca do Żmijowiska, by podjąć ostatnią próbę odnalezienia córki.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Marginesy
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2018
Wymiary: 135x210
Liczba stron: 480
ISBN: 978-83-65973-37-5
Wprowadzono: 08.05.2018

RECENZJE - książki - Żmijowisko - Wojciech Chmielarz

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.6/5 ( 45 ocen )
  • 5
    39
  • 4
    2
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    3

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

szeptoholiczka12

ilość recenzji:1

12-12-2019 01:56

To moje pierwsze spotkanie z autorem i muszę przyznać, że naprawdę odwalił kawał dobrej roboty.

Rok temu na wakacjach, zniknęła, a pomimo prób nie udało jej się odnaleźć, ale on nie traci nadziei i rok później ponawia poszukiwania. Jednak nie każdy chce mu to zadanie ułatwić. Po szumu medialnym właścicielka gospodarstwa agroturystycznego, tego gdzie zaginęła Ada, nie chce mu nawet dać przenocować w obawie, że straci kolejnych klientów, których i tak przez aferę wystarczająco straciła. Na pomoc jednak przychodzi mu Adaoma, dając mu odpocząć.

Historia pisana z kilku perspektyw daje nam możliwość poznania całej historii i rozwiązania zagadki. Która okaże się zgubna czy będzie miała szczęśliwe zakończenie?

Czy recenzja była pomocna?

Michalina

ilość recenzji:4

brak oceny 27-03-2019 16:14

O książkach Wojciecha Chmielarza słyszałam już nieraz, zwykle w samych superlatywach, a kiedy ostatnio zobaczyłam wiadomość, że "Żmijowisko" ma się doczekać ekranizacji, stwierdziłam, że czas wreszcie sięgnąć po tę książkę. Akcja rozkręca się powoli, dowiadujemy się do działo się od początku wakacji, pomiędzy zaginięciem i teraźniejszością, oraz śledzimy co dzieje się aktualnie. Myślę, że był to bardzo dobry sposób, bo zgrabnie połączył całą historię w całość. O wszystkim jednak dowiadujemy się bardzo powoli, aż chciałoby się powiedzieć "czy to na pewno thriller psychologiczny, a nie obyczajówka?", ale na wszystko przyjdzie czas. Stopniowo poznajemy relacje grupy znajomych, okazuje się, że nie wszystkie wypadają kolorowo, dowiadujemy się o problemach wychowawczych Kamili i Arka, poznajemy też dwójkę nastolatków nie mających nic wspólnego z letnikami, oraz problemy właścicieli agroturystyki. Autor skupia się na psychologicznym zarysie całej tragedii, która się wydarzyła, oraz na innych pobocznych sytuacjach, które są z nią powiązane. Jest to zdecydowanie powieść psychologiczna, czy thriller? Dopiero od pewnego momentu, kiedy akcja nabiera tempa, dzieją się rzeczy naprawdę wstrząsające.

Tragedia, która spotkała rodziców Ady, odbija się bardzo na ich życiu. Kamila właściwie straciła chęci do życia, z kolei z Arka media zrobiły potwora, więc kiedy ten wraca do Żmijowiska właścicielka nie chce go widzieć, a letnicy nie chcą mieszkać z nim w jednej agroturystyce. Z pomocą przychodzi mu Adaoma, dziewczyna jednego ze znajomych Kamili, ona również chce znaleźć zaginioną nastolatkę. Portrety psychologiczne bohaterów są naprawdę dopracowane, a całość skonstruowana tak, że trudno domyślić się jaki będzie finał. A zakończenie naprawdę zaskakuje, po tej początkowo niespiesznie prowadzonej, choć trzymającej w napięciu fabule dostajemy coś czego trudno było się spodziewać. Wszyscy mówili, że zakończenie zaskakuje, a jednak nie spodziewałam się, że aż tak!
Na minus tej powieści zaliczam wolno rozkręcającą się akcję, a mam wrażenie, że niektóre sytuacje, dialogi, były zupełnie nie potrzebne, nie wprowadziły nic znaczącego do fabuły i mogłoby ich po prostu nie być i niczego by to nie zmieniło.

"Żmijowisko" jest książka raczej lekką, patrząc na tle kryminałów, nie jest zbyt wymagająca dla czytelnika i pewnie dlatego tak dobrze się ją czyta. Podoba mi się zarys psychologiczny bohaterów jaki stworzył autor, podoba mi się też sam pomysł oraz zaskakujące zakończenie. Po skończeniu tej książki nadal pozostaje gdzieś z tyłu głowy, co tylko dowodzi, że to była naprawdę dobra książka. Może momentami przegadana, ale jednak wciągająca. Ciekawa jestem innych książek tego autora i na pewno postaram się jeszcze po nie sięgnąć. Czekam też na ekranizację "Żmijowiska", bo mam wrażenie, że książka świetnie nadaje się do pokazania na ekranie. Wam tymczasem polecam lekturę, myślę, że warto przeczytać.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Anna

ilość recenzji:647

brak oceny 10-12-2018 13:24

Zapoznając się po raz trzeci z nowymi losami bohaterów wykreowanych przez Pana Wojciecha Chmielarza w powieści kryminalnej pt. Żmijowisko miałam od początku pozytywne uczucia, gdyż wiedziałam o tym, że i tym razem się nie zawiodę z tego względu, że potrafi on prowadzić prawdziwy dystans oraz stworzyć klimat służący wszelkiego rodzaju zachowaniom towarzyszącym opisywanym sytuacjom codziennym pomiędzy nimi.

W trakcie czytania spodobało mi się to, że mogę zaprzyjaźnić z każdym bohaterów, a nawet stwierdziłam, że mogłabym porozmawiać z nimi na wszystkie tematy.

Z Kamilą miałabym problem w relacji, gdyż ona sama nie wie, czego chce tak naprawdę od życia. Mimo wszystko próbowałabym z nią porozmawiać tak, aby jej nie urazić, a wywołać u niej uśmiech. Daje odczuć, że ma wieczne pretensje, że jej życie nie jest za ciekawe. Według mnie nie jest dobrą matką i lubi kiedy, wykona, się wszystko to, co ona powie i liczy się jej zdanie.
Za to jej mąż Arek ma więcej cierpliwości, ale skrywa pod sobą tajemniczą maskę, którą Czytelnik musi odkryć sam, w momencie bliższego poznania go.

My tak naprawdę nie wiemy, co przyczyniło się do zniknięcia Ady, ale poznajemy ją, jaką jest córką, nastolatkę, która jak każdy z nich czuje się gorsza i odrzucona przez swoich rodziców.

Ada miała marzenia, chęci w momencie, kiedy chciała je spełnić, ale czy je zrealizowała, próbowałam sobie odpowiedzieć na to pytanie.

Kluczową postacią był tutaj Robert pierwsza miłość jej mamy Kamili, który stanowił dla mnie największą zagadkę. Miał swoje momenty słabości, gdyż sam nie wiedział, czego chce od życia.

Bohaterowie są tu opisani po mistrzowsku oraz dobrane mają odpowiednie do ich charakterów świetne dialogi.

Spotykamy się również z problematyką współczesnej młodzieży, a dotyczy ona nauczycieli, nie akceptacji ze strony uczniów, zaczynanie zbyt wcześniej życia dorosłego, walka o uczucia rodzicielskie ze strony Ady oraz Damiana, synu właściciela wsi wypoczynkowej Żmijowisko.

Pan Wojciech Chmielarz zadbał tutaj o każdy szczegół, gdyż akcja powieści kryminalnej toczy się we właściwym momencie czasowym teraz, lato, 2017, wtedy, lato 2016, pomiędzy teraz.

Autor zaglądnął i poruszył w głąb problematyki rodziny wynikającej z negatywnych relacji, negatywnego podejścia do siebie nawzajem oraz do okazywanych uczuć, jeśli chodzi o Kamilę i jej małego braciszka Ignasia.

Zadawałam sobie pytania w trakcie czytania:

1. Czy gdyby Kamila częściej rozmawiała i w łagodny sposób z córką to, czy potrafiła zrozumieć jej problemy?

2. Dlaczego Arek tata Ady wyłącznie skupiał się na zdaniu żony i nie potrafił znaleźć w sobie siły przebicia jako ojciec?

Mimo wszystko to on sam podjął ponowną próbę po roku zaginięcia córki Ady i razem z nim przeżywałam jako Czytelniczka naszą wspólną wędrówkę wzlotów i upadków, jakie mu dane przeżywać negatywne uczucia z powodu nienawiści wypływającej praktycznej z każdej strony.

To niezwykle napisana i przedstawiona powieść kryminalna, która do końca trzyma w napięciu, a rozwiązanie jej okaże prawdziwą niespodzianką.

Czystą przyjemnością wynikającą z przeczytania tej książki jest to, że można wiele odkryć i wyciągnąć wnioski z zachowań toksycznych wśród osób dorosłych, rodziców, którzy nie zawsze stanowią autorytet dla swoich dzieci.

Polecam przeczytać tę książkę na każdą porę roku.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Spadło mi z regała

ilość recenzji:92

brak oceny 13-09-2018 07:23

Niedawno wróciłam z urlopu. Wybyliśmy w znane nam miejsce, w którym możemy liczyć na cudownych ludzi zajmujących się naszymi dziećmi. Uważam, że też mam prawo wypocząć, więc nie męczą mnie wyrzuty sumienia, gdy zostawiam dzieci pod opieką animatorów, czerpiąc jak najwięcej z czasu dla siebie. Wiem, że są pod dobrą opieką, a miejsce jest tak bardzo dostosowane do dzieci, że nie ma możliwości, by zniknęły z terenu ośrodka. Jednak sprawa jest inna, gdy jedziemy gdzieś, gdzie takich wygód nie ma. Agroturystyka w środku lasu, nad jeziorem? Czemu nie? Świetna sprawa, ale wyjazd w takie miejsce wiążę się z tym, że oczy musimy mieć dookoła głowy. Bądźmy szczerzy ? niech pierwszy rzuci kamień ten, kto choć na chwilę nie odwrócił wzroku od bawiących się dzieci. Komu nie zdarzyło się zagadać z koleżanką, pójść po wodę ? cokolwiek? Właściwie nie trzeba nigdzie wyjeżdżać ? wystarczy plac zabaw. Dziecko może zniknąć z naszego pola widzenia w każdym momencie. To właśnie tajemnicze zaginięcie dziecka staje się punktem wyjścia najnowszej książki Wojciecha Chmielarza ? Żmijowisko.

Taka tragedia spotkała Arka i Kamilę ? rodziców nastoletniej Ady, która podczas wakacyjnego pobytu w tytułowym Żmijowisku zniknęła, zapadła się pod ziemię, po prostu wyparowała. Zrozpaczeni rodzice podejmują wszelkie możliwe kroki, by odnaleźć dziewczynę ? bez skutku. Po roku od feralnej nocy ojciec Ady wraca do Żmijowiska, a my poznajemy całą historię ich rodzinnego wyjazdu oraz tego, co działo się po stracie dziecka, stając się jednocześnie uczestnikami aktualnych wydarzeń, których nie sposób w żaden sposób przewidzieć.

Swój zachwyt nad Żmijowiskiem mogłabym wyrazić dwoma słowami: świetna książka. Choć słyszałam o niej wiele dobrego, to i tak przeleżała na moim regale sporo czasu od premiery i muszę Wam powiedzieć, że nie zasłużyła na to. Chmielarz stworzył bardzo dobry, do szpiku kości polski thriller psychologiczny. Dlaczego polski? Polska wieś z polskimi bolączkami, bohaterowie z typowo polskimi przywarami, kompleksami i uprzedzeniami. Jednak rozczaruje się ten, kto szuka w tej lekturze szalonych zwrotów akcji czy zapierających dech w piersiach wydarzeń. Jedno Wam gwarantuję ? to drugie na pewno nastąpi pod koniec, bo finał tej powieści jest całkowicie nieprzewidywalny i wprawia czytelnika w osłupienie. Czy brak emocjonalnego szaleństwa podczas lektury to wada? Moim zdaniem nie. Nie w tym wypadku. Musimy zdać sobie sprawę, że nie jest to ani powieść sensacyjna, ani kryminał, ani typowy thriller. Jakby nie było, Żmijowisko to thriller psychologiczny, dlatego pisarz skupia się tutaj bardziej na bohaterach, a trzeba przyznać, że jest ich całkiem sporo. To determinuje fakt, że książkę rzeczywiście może czytać się nieco trudniej. Zgodzę się z niektórymi opiniami, że momentami autor mógłby nieco przyspieszyć i że wielowątkowość tej historii może odstraszać, jednak dla mnie nie stanowiło to żadnego problemu. To się po prostu czyta jednym tchem. Na plus działa również fakt, że nie miałam wrażenia wyciągnięcia historii z przysłowiowego kapelusza, co się czasami zdarza. Tragedia jakich wiele, konsekwencje jakich wiele, zakończenie? no nie, nie jest takie, jakich wiele.

W swojej najnowszej książce Chmielarz poruszył kwestię dyskryminacji rasowej, czyniąc jedną z bohaterek Nigeryjkę, która ? robiąc karierę w tak zwanym ?szołbiznesie? ? stara się za wszelką cenę udowodnić, że jest kimś więcej niż piękną kobietą. Doskonale również pokazuje, na czym polega bycie ?psem ogrodnika? i do czego może prowadzić takie zachowanie. Autor skupia uwagę czytelnika również na kwestii nastolatków i ich życiu samopas. Naprawdę sporo tutaj wątków i wszystkie są niezwykle prawdziwe.

Spędziłam z Wojciechem Chmielarzem weekend i muszę Wam powiedzieć, że był to jeden z lepszych weekendów. Chłonęłam Żmijowisko jak gąbka, próbując dociec, co stało się z Adą. Wyjaśnienie zwaliło mnie z nóg i pozostawiło w bezruchu jeszcze przez kilka minut po przeczytaniu ostatniej strony. Kiedy wszystko zostało poskładane do tak zwanej kupy, potwierdziło się moje przypuszczenie co do pisarza ? jest genialny. Po prostu.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Blanka94

ilość recenzji:17

brak oceny 1-09-2018 16:41

Grupa znajomych trzydziestolatków postanawia spędzić wspólne wakacje w niewielkiej, urokliwej wsi ? Żmijowisko. Zabierają oni także swoje rodziny. Miało być przyjemnie, jednak krzywdy doznane w przeszłości oraz złe wybory przyczyniają się do powstawania różnych spięć i awantur. Po jednej z nich pod ziemię zapada się nastoletnia Ada- córka jednej z par, a jej poszukiwania nie przynoszą rezultatu. Rok po tym wydarzeniu ojciec dziewczyny ? Arek wraca do Żmijowiska i podejmuje ostatnią próbę odnalezienia swojej córki.

?Czy tak naprawdę na tym ma polegać dorosłe życie? Na ciągłym poprawianiu wszystkiego i nieustających rozczarowaniach, bo to, co wydaje się tak blisko, na wyciągnięcie ręki, w ostatniej chwili ci umyka?? (s.117).

Książka strasznie mi się podobała, ponieważ jest w sam raz- nie banalna, ale też nieprzekombinowana. Nie mogłam się od niej oderwać, natychmiast musiałam wiedzieć co będzie dalej. Otrzymujemy także ciekawy rys psychologiczny postaci, na które dodatkowo możemy spojrzeć z trzech różnych perspektyw czasowych - ?wtedy? (nieszczęsne wakacje, na których zaginęła Ada) ?teraz? (powrót ojca do Żmijowiska) oraz ?pomiędzy? (losy bohaterów pomiędzy dwoma zdarzeniami). Autor porusza także tematy trudne, nad którymi warto pomyśleć. Ogromny plus za zaskakujące zakończenie! Nie będę narzekać, bo nie mam na co, Pan Wojciech Chmielarz zafundował mi kawał dobrej rozrywki oraz kaca książkowego

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

wer***********

ilość recenzji:1

brak oceny 16-08-2018 07:40

Wielokrotnie, po przeczytaniu taj książki, można zadawać sobie pytania o naturę ludzką, w dodatku autor otwiera przed czytelnikiem przekrój przez dużą część społeczeństwa i szereg ról społecznych. Kim jest człowiek? A człowiek sukcesu? Dlaczego młodzież tak się zachowuje? Dlaczego matki są nieszczęśliwe? Jak zachowuje się człowiek, który dźwiga na swym sercu ciężar? To tylko kilka kwestii, a tych pytań jest znacznie, znacznie więcej. Wojciech Chmielarz w Żmijowisku opowiada historię, po której mamy tak wiele przemyśleń o wartości moralne, że ja do dzisiaj przezywam te historie.

"Wracasz wypełniony wściekłością. Jesteś gotów to skończyć. I wtedy ją widzisz. Kobieta, która zmarnowała ci życie, nigdy nie powiedziała dziękuję, zdradziła cię, siedzi przy na wpół wygasłym ognisku. Te same blond włosy, ta sama pomarańczowa bluza. Przy stosie drewna leży mała siekierka. Podnosisz ją. Uderzasz. Każdy mógł się pomylić."

Motyw zbrodni, ciągłe poszukiwania, podejrzenia nie odgrywają tutaj głównej roli lecz relacje między ludźmi. Jak jedno przykre zdarzenie, może zniszczyć rodzinę, człowieka. Jakiego stopnia może sięgać desperacja.

Wiele postaci na początku wydaje się być stereotypowa, ale Wojciech Chmielarz na kartach swojej książki, pozwala nam ich stopniowo poznawać , co sprawia, że widać, że autor budował swoich bohaterów w bardzo przemyślany sposób. Na dodatek mamy różne retrospekcje, które nadają głębszy wgląd w ich życie i sprawiają, że owo wrażenie szablonowości zanika. Dopiero po przeczytaniu całości możemy zauważyć pewne postawy i zachowania sugerujące przynależność do konkretnej warstwy społecznej. Przykładem może być stereotyp dotyczący mieszkańców wsi.

Bohaterowie Żmijowiska fascynują. Relacje między nimi są tak dobrze skonstruowane, że nie możemy przestać czytać tej książki. Wiele incydentów w trakcie lektury wydaje się być zupełnie niepowiązanych z istotą powieści, ale gdy poznajemy zakończenie te elementy układają się w całość i odkrywamy ich znaczenie. Ogromnym zaskoczeniem był finał tej historii, kilka ostatnich stron, na których akcja toczy się niezwykle szybko i zawiera masę informacji. To było coś, czego się zupełnie nie spodziewałam.

Emocje przy czytaniu Żmijowiska były przeróżne. Najpierw ciekawość, a później niepokój. Im więcej autor ujawniał puzzli, tym bardziej przerażało mnie patrzenie na powstającą całość. Przerażała mnie prawdziwość, która nie była przesadzona. Autor gra nie tylko na emocjach czytelnika, ale i bohaterów. Wodzi za nos, straszy, a chwilami przestrzega. Bo nigdy nie należy tracić czujności.

Tej książki nie mogłam odłożyć. Wciągnęła mnie absolutnie, po prostu musiałam dowiedzieć się jak to się wszystko skończy. A kończy się szokująco. Wyrywa serce i zostawia po sobie pustkę i pełen wachlarz pytań moralnych.

"Wiele w Polsce się zmieniło i wiele się zmieni, ale jedno pozostanie niewzruszone aż do końca świata - przekonanie, że gorzała jest święta."

Czy recenzja była pomocna?

miss_inzynier

ilość recenzji:18

brak oceny 19-07-2018 08:17

Kiedy tylko zobaczyłam okładkę książki ?Żmijowisko? wiedziałam, że muszę czym prędzej ją przeczytać. Nie miałam wcześniej styczności z twórczością Wojciecha Chmielarza, tym bardziej jestem miło zaskoczona, jak bardzo wciągnął mnie ten thriller. Na pewno nie będzie to ostatnia jego książka, którą przeczytam.
?Żmijowisko? to powieść o rodzicach którzy stracili dziecko. Córkę, która zniknęła podczas rodzinnego wyjazdu. Ojciec wraca po roku w to samo miejsce, aby kontynuować poszukiwania. Akcja dzieje się w tytułowym Żmijowisku, niewielkiej wsi gdzieś na pomorzu. Rodzinna Agroturystyka, zaraz po rodzicach dziewczyny, została najbardziej dotknięta zniknięciem nastolatki. Przez cały rok właściciele zdążyli odczuć finansowo jak zmniejszył się ruch w interesie. Zaś wątek syna właścicieli, Damiana i Sabiny- nowej mieszkanki wsi, to mocno angażujący emocje epizod. Niestety nie te pozytywne. Ta dziewczyna z Sopotu to najgorsze co może spotkać niedowartościowanego chłopaka z wioski. Od pierwszych chwil czytelnik wie, że to nie będzie nic dobrego.
Żmijowisko to odpowiedni przymiotnik, nie tylko dla nazwy miejscowości?

Przypadł mi do gustu sposób pisania Wojciecha Chmielarza. Wyczuwalna różnica w stylu, w zależności kto był w centrum uwagi rozdziału. Jeśli młodzież, to użyty jest bardziej młodzieżowy i wulgarny ton. Jeśli wiejscy dorośli to następował inny dobór słów niż u miastowych.
Podobało mi się psychologiczne podejście do bohaterów, każdemu z nich autor poświęca trochę uwagi. Poszczególne postacie są ukazane w momencie tragicznych zdarzeń, po upływie kilku miesięcy oraz teraz, w rocznicę zaginięcia dziewczyny. Każdemu z nich daje szansę, aby czytelnik go poznał. Niekoniecznie polubił. Mnie osobiście żaden z nich nie przekonał. Im bliżej ich poznawałam tym większą wzbudzali niechęć.
Po przeczytaniu zakończenia musiałam chwilę do siebie dojść. Nie spodziewałam się takiej bomby, chociaż teraz kalkulując na zimno, rzeczywiście autor daje trochę ?znaków?.
Polecam wyjadaczom, ale również amatorom kryminałów i wszelkich zacnych książek. Mam nadzieję, że pozostała twórczość Wojciecha Chmielarza jest tak samo dobra albo i lepsza.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Honorata

ilość recenzji:1

brak oceny 10-07-2018 12:40

"Żmijowisko" Wojciecha Chmierlarza to świetna lektura, którą się czyta z zaciekawieniem co będzie dalej, kto zawinił. Bardzo lubię czytać tego rodzaju książki, jednak w tej zbyt dużo jak dla mnie jest wulgaryzmów. Posługują się nim wszyscy bohaterowie od najmłodszych po najstarszych, tak jakby podczas rozmów musiały wystąpić przekleństwa, bo inaczej rozmowa nie miałaby sensu. Zazdrość, która jest myślą przewodnią tej książki występuje wszędzie, w pracy, życiu codziennym, szkole, kontaktach międzyludzkich, życiu rodzinnym. Właśnie zazdrość jest powodem tragedii, która wydarzyła się podczas niby sielankowego spotkania grupy znajomych ze studiów i ich rodzin. Wszystkie niewyjaśnione sprawy nie są na bieżąco wyjaśniane tylko wychodzą przy tzw. okazji. W książce jest wiele opisów z którymi spotykamy się w życiu codziennym. Zaginięcie córki jednych z bohaterów jest bardzo smutną sprawą powodowaną chorą zazdrością ojca dziewczynki o swoją żonę. Czytając "Żmijowisko", wydaje się, że już wiadomo kto zawinił i gdzie może być dziewczyna, ale zaczyna się kolejny rozdział i już są wątpliwości co do tego, a jeszcze następny wprowadza nas na inny trop. Rozwiązanie dopiero odczytujemy w ostatnim rozdziale i to jest fajne, nie trzyma w napięciu, ale w zaciekawieniu. Koniec jest smutny, ale warto przeczytać ta lekturę, ma się poczucie dobrze spędzonej chwili z książką.

Czy recenzja była pomocna?

Idę czytać

ilość recenzji:1

brak oceny 26-06-2018 20:06

Na początku tego roku poznałam Wojciecha Chmielarza. Może trochę później niż niektórzy, ale dzięki temu mogłam przeczytać prawie całą serię z komisarzem Jakubem Mortką za jednym posiedzeniem. Prawie całą, bo zostały mi jeszcze ?Cienie?, ale przyjdzie na nie jeszcze czas. Żal mi się rozstawać z Mortką, więc odwlekam to w czasie.

Ale! Wojciech Chmielarz napisał coś nowego. ?Żmijowisko? to, jak głosi okładka, thriller psychologiczny z zaginionym dzieckiem w tle.

Grupa znajomych ze studiów spędza urlop w gospodarstwie agroturystycznym. Kamila, żona Arka wraz z dwójką dzieci przyjeżdża do tytułowego Żmijowiska, chociaż nikt poza nią jechać nie chciał. W poszczególnych domkach zameldowały się już jej koleżanki i koledzy z rodzinami. Ostatni przyjeżdża Robert ze swoją nową partnerką, czarnoskórą prezenterką telewizyjną, Adaomą. Ten fragment brzmi jakby był początkiem wszystkiego, jednak początek znajdziemy zupełnie gdzie indziej.

Bardzo spodobał mi się pomysł Chmielarza na skakanie po osi czasu. Wakacje w Żmijowisku to nie jest początek historii. To kulminacja wspólnych losów. Oprócz spotkania grupy znajomych mamy jeszcze przeszłość i przyszłość z różnych perspektyw. Dzięki temu zabiegowi poznajemy wydarzenia i bohaterów po kawałku, w częściach, które pozwalają nam stopniowo dojść do prawdy. Fakt znacznego skupienia się na charakterach i uczuciach bohaterów sprawiał, że tempo książki spadało, przez co nie do końca zgadzam się z określeniem thriller psychologiczny sensu stricto. Chociaż może gdyby analizę każdego bohatera podciągnąć pod ?psychologiczny?, a zakończenie pod ?thriller? to będziemy mieć komplet.

Czytając ?Żmijowisko? wyobrażałam sobie klimat w stylu ?Kruka? produkcji Canal+. Och, jaki byłby z tego piękny film! Tajemnicze zarośla, złowrogi las, samotność i niezrozumienie. I ten jad, który powoli zabija od środka?

Fajny ten Chmielarz. To kiedy następna książka?

Czy recenzja była pomocna?

maobmaze

ilość recenzji:42

brak oceny 8-06-2018 18:51

Do tej pory spotkałam się z samymi pozytywnymi opiniami na temat tej książki. Uwielbiam thrillery i kryminały, więc nie mogłam obok tej pozycji, zwłaszcza, że jest tak zachwalana, przejść obojętnie. Po przeczytaniu Żmijowiska próbowałam znaleźć coś, cokolwiek, do czego mogłabym się przyczepić i... nic nie znalazłam. No oprócz jednej rzeczy, w sumie szczegółu, który mi nie pasował. Niestety nie mogę napisać o co konkretnie mi chodzi, bo byłby to zbyt duży spoiler- ta sytuacja ma miejsce na ostatnich stronach tej powieści.

Autor w głównej mierze skupił się na odczuciach bohaterów, którzy, mniej lub bardziej, są powiązani z zaginioną dziewczyną. Chmielarz wykreował świetne postaci, zarówno pierwszo jak i drugoplanowe. Każda z nich jest inna, ale jednocześnie bardzo charakterystyczna. Kilka bohaterów wywołało u mnie negatywne emocje, a inne zdobyły moją sympatię przez kibicowałam im do ostatniej strony. Postaci w tej książce jest naprawdę dużo, jednak nie miałam z tym najmniejszego problemu- nic mi się nie myliło ani nie mieszało. Myślę, że spowodowane jest to tym jak świetnie zostali oni wykreowani- są do bólu prawdziwi.

Styl autora jest lekki i przystępny w odbiorze. Nie brakuje w książce dynamicznych i żywych dialogów, momentami przesyconych przekleństwami. Co akurat bardzo mi się podoba, zwłaszcza jeśli są tak idealnie, wręcz naturalnie wplecione w rozmowę. W pewnym momencie tak się wciągnęłam, że nie chciałam odłożyć tej pozycji nawet na chwilę. Z rozdziału na rozdział robiło się ciekawiej, wychodziły na jaw nowe fakty, które, chyba z dziesięć razy, zmieniały moje podejrzenie co do mordercy. Podejrzewałam praktycznie każdego- zaczynając od tych, którzy Adę znali bardzo dobrze, kończąc na tych, którzy nie mieli z nią praktycznie nic wspólnego. Fabuła jest zawiła i została zaplanowana dokładnie od początku do końca, tak by czytelnik zbierał na koniec szczękę z podłogi.

Akcja rozgrywa się na dwóch płaszczyznach czasowych- przeszłość która dzieli się na wtedy i pomiędzy, oraz teraźniejszość. Może wydawać się to nieco pogmatwane, ale osobiście nie miałam żadnych problemów z odnalezieniem się w tej historii. Ostatnie rozdziały przeczytałam jak w transie. Nie potrafiłam odłożyć książki na bok, głównie przez złość i emocje jakie mną targały. Musiałam TU i TERAZ dowiedzieć się kto za tym wszystkim stoi. Zakończenie było zaskakujące, chociaż typowałam wiele morderców i na tę osobę również spadły moje podejrzenia. Jednak im dalej, tym moje typy się zmieniały, więc na koniec i tak byłam miło zaskoczona.

Czy polecam? Oczywiście! Żmijowisko uważam za świetne rozpoczęcie mojej przygody z twórczością Wojciecha Chmielarza. Następną jego książką po którą sięgnę będzie "Podpalacz". Mam nadzieję, że będzie równie dobra jak Żmijowisko.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Carmen

ilość recenzji:1

brak oceny 22-05-2018 15:01

"Żmijowisko" Wojciecha Chmielarza to książka z polecenia, co do której miałam mieszane uczucia. Z jednej strony intrygujący opis, a z drugiej obawa jakiegoś niewiadomego pochodzenia. Być może chodziło o fakt popularności autora? im więcej się o kimś mówi, tym bardziej mam wrażenie, iż rozgłos to kwestia tylko i wyłącznie reklamy. Dałam się jednak przekonać i sięgnęłam po "Żmijowisko". Czy żałuję?

Grupa 30-latków ? znajomi ze studiów wraz z rodzinami ? spędza wakacje w Żmijowisku, polskiej wsi. Jest alkohol, grill, rozmowy, dobra zabawa, ale jest również i ciemniejsza strona tego wypadu. Pojawiają się nieporozumienia, zawiść, żal, kłótnia, aż wreszcie coś znacznie poważniejszego ? znika 15-letnia Ada, jedna z wczasowiczek. Jej rodzice odchodzą od zmysłów, jednak dziewczyny nie udaje się znaleźć. Rok później jej ojciec wraca do Żmijowiska, by raz jeszcze podjąć poszukiwania. Nie wszystkim się to jednak podoba.

Piszę te słowa świeżo po lekturze i mam nieodparte wrażenie, iż natłok myśli będzie sprawcą chaotycznej opinii. Ale jak tu składnie formułować zdania, kiedy książka wzbudziła tak wiele emocji?! Już dawno nie czytałam tak realistycznej powieści. Styl Wojciecha Chmielarza jest niesamowity pod każdym względem. Absolutnie każdym. Podzielił książkę na cztery części, tworząc pewnego rodzaju układankę - wtedy, pomiędzy, teraz oraz potem. Przy czym "potem" pojawia się jedynie pod sam koniec książki. Brzmi trochę strasznie, z uwagi na wiele perspektyw, jednak w ogóle się tego nie odczuwa. Przepadłam tak szybko, że w ogóle mi one nie przeszkadzały, a wręcz przeciwnie. W końcu dzięki nim poznawałam kolejne drobne puzzle, które pomalutku ukazywały mi całość.

Ogromne wrażenie zrobili na mnie bohaterowie. Niektórych nie chciałabym zaprosić do siebie i pozwólcie, iż nie napiszę dlaczego. To byłby spory nietakt z mojej strony, gdybym podała Wam ich jak na tacy, psując frajdę z potencjalnego czytania książki. Wiedzcie jednak, iż strona psychologiczna odgrywa tutaj ogromną rolę i nic nie jest oczywiste. Zniknięcie Ady było tak niespodziewane, a wątków tak wiele, że równie dobrze mogło uprowadzić ją okno albo mogła ją zabić furtka. Wojciech Chmielarz po mistrzowsku zrobił mi papkę z mózgu i właściwie jestem mu za to wdzięczna. Wyprowadził mnie w pole, przeraził, ale jednocześnie dostarczył potężnego kopa. "Żmijowisko" to thriller psychologiczny jakich mało. A koniec? Padniecie na twarz jako i ja padłam.

A co powiem o emocjach? Najpierw ciekawość, a później niepokój. Im więcej autor ujawniał puzzli, tym bardziej przerażało mnie patrzenie na powstającą całość. Przerażała mnie prawdziwość, która nie była przesadzona ani o jotę. Na próżno szukać w tej historii kolorów, a nawet jak się jakiś znajdzie, będzie to kolor słabo widoczny, pastelowy, aż w końcu wyblakły. Autor gra nie tylko na emocjach czytelnika, ale i bohaterów. Wodzi za nos, straszy, a chwilami przestrzega. Bo nigdy nie należy tracić czujności.

"Żmijowisko" Wojciecha Chmielarza to kawał porządnej historii, która może się dziać właśnie teraz niemalże w każdym miejscu na ziemi. Jest mroczna, straszna i niepokojąca, ale przecież taki właśnie jest świat. "Żmijowisko" to przemyślana, wciągająca, a przede wszystkim mocna historia, której zakończenie z pewnością będziecie chcieli poznać. I nawet nie podejrzewacie, jak bardzo będziecie w szoku?

Czy recenzja była pomocna?