SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Żeby nie było śladów (twarda)

Sprawa Grzegorza Przemyka

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Czarne
Data wydania 2016
z serii Reportaż - Czarne
Oprawa twarda
Liczba stron 320

Opis produktu:

Laureat Literackiej Nagrody NIKE 2017

`Ludzie o miedzianym czole, utożsamiający milicję z władzą, postanowili poświęcić prawdę dla swoich doraźnych korzyści, skompromitować wymiar sprawiedliwości w Polsce cynicznymi manipulacjami, które będą kiedyś książkowym przykładem niesprawiedliwości` - to słowa matki Grzegorza Przemyka, świeżo upieczonego maturzysty, który w maju 1983 roku został śmiertelnie pobity przez milicję. W czasie śledztwa i rozprawy władze PRL za wszelką ceną starały się odwrócić uwagę od milicjantów, próbując przerzucić odpowiedzialność na sanitariuszy i lekarzy.

Cezary Łazarewicz szczegółowo opisuje historię Grzegorza Przemyka - od zatrzymania na placu Zamkowym po wydarzenia, które nastąpiły później. Pokazuje cynizm władz komunistycznych, zacierających ślady zbrodni, a także bezsilność władz III RP, którym nie udało się znaleźć i ukarać winnych. W opowieść o Przemyku autor wplata historie jego rodziców - poetki Barbary Sadowskiej i ojca Leopolda, przyjaciół, świadków jego pobicia czy sanitariuszy, niesłusznie oskarżanych o zabójstwo. Jednocześnie odkrywa kulisy działań władz i wpływ, jaki na tuszowanie sprawy wywarli między innymi Wojciech Jaruzelski, Czesław Kiszczak czy Jerzy Urban.

To jedna z najgłośniejszych zbrodni lat osiemdziesiątych w PRL. W pogrzebie Przemyka wzięło udział kilkadziesiąt tysięcy ludzi, którzy z podniesionymi w znaku wiktorii dłońmi, w całkowitym milczeniu odprowadzali trumnę na Powązki. To również zbrodnia, która nie doczekała się sprawiedliwego wyroku.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Promocje: nagrody literackie,  Nike,  okazje do -60%,  Tania Książka
Kategoria: historia,  Historia Polski,  literatura faktu, publicystyka
Wydawnictwo: Czarne
Oprawa: twarda
Okładka: twarda
Rok publikacji: 2016
Wymiary: 133x220
Liczba stron: 320
ISBN: 978-83-8049-234-9
Wprowadzono: 16.02.2016

Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

RECENZJE - książki - Żeby nie było śladów, Sprawa Grzegorza Przemyka - Cezary Łazarewicz

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.4/5 ( 12 ocen )
  • 5
    9
  • 4
    0
  • 3
    2
  • 2
    1
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

mihanka

ilość recenzji:64

brak oceny 15-04-2018 09:34

Książka do przeczytania jednym tchem - zdecydowanie. Kawał dobrej, reporterskiej roboty. Rzetelna opowieść o czasach i wydarzeniach, które wielu z nas pamięta i nie powinno nigdy zapomnieć. Coraz więcej jest też tych, którzy pamiętać nie mogą, a opowiedzieć im o tym nie jest łatwo. Łazarewicz tę trudność pokonał. Przedstawił zawiłości ówczesnej polskiej rzeczywistości, pokazał ducha tamtych czasów oraz żyjących i umierających wówczas ludzi z krwi i kości.
Trzeba przeczytać.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Magdalena Borkowska

ilość recenzji:326

brak oceny 14-01-2017 22:20

Mocny, rzetelny, świetnie napisany reportaż o śmiertelnym pobiciu warszawskiego maturzysty przez funkcjonariuszy MO i tuszowaniu tego brutalnego mordu na polecenie ówczesnych władz. Grzegorz Przemyk staje się niewinną ofiarą komunistycznego systemu i ceną, którą płaci matka za opozycyjną działalność. "Bijcie tak, żeby nie było śladów" to słowa jednego z milicjantów, który, podobnie jak reszta sprawców, nie odpowiedział nigdy za to morderstwo. Jeden z oprawców dziś odpoczywa pod palmami nad Adriatykiem zażywając wszelkich uroków życia rodzinnego. Władza robi wszystko, by "znaleźć" innych sprawców, np. załogę karetki pogotowia, która miała pobić agresywnego młodzieńca w ambulansie albo w szpitalu, a może w windzie. Łazarewicz grzebie w aktach sprawy, rozmawia z przyjaciółmi Sadowskiej i jej syna, z ojcem Przemyka, kontaktuje się z oskarżonymi i pomawianymi w tej sprawie, rodziną sprawców i sprawcami. Rzecz jasna, nie wszyscy są chętni do rozmowy. Naprawdę dobra, dziennikarska robota. Aż trudno oderwać się od lektury. Polecam!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?