"Tajemniczy lokator" to historia (prawdziwa), która wywołuje w czytelniku wszystkie możliwe emocje. Niejednokrotnie płakałam ze śmiechu, ale też z poczucia bezsilności żalu do losu i współczucia...
Niestety nie mogę zdradzić zbyt wiele z fabuły, ale główna bohaterka od zawsze ma pod przysłowiową górkę. Jej życiowa sytuacja nie zawsze jest do pozazdroszczenia, a już totalnie się sypie gdy niespodziewany intruz wkrada się w jej codzienność i, wystawia ją samą na niezwykle trudne doświadczenia i ciosy od losu. Na szczęście wrodzony optymizm i hart ducha pozwala jej podjąć wyzwanie i zawalczyć o siebie, przyjaźń, małżeństwo i rodzinę.
Książkę śmiało, można potraktować jako swoisty pamiętnik, w którym czytamy o życiu i różnorodnych przygodach (nie zawsze zabawnych), które spotkały naszą bohaterkę. Istny emocjonalny rollercoaster.
Jest to niezwykle wciągająca, ale i zmuszająca do refleksji historia o życiu i wszystkich jego blaskach i cieniach. Niezwykle porusza, ale i daje chwilę oddechu, wywołując uśmiech na naszych twarzach.
Styl autorki jest niezwykle przystępny, dzięki czemu powieść czyta się ekspresowo, bohaterowie są cudowni, gotowi ruszyć z pomocą o każdej porze dnia i nocy (chciałabym mieć takich ludzi wokół siebie, są oni prawdziwym skarbem!). Autorka podsuwa nam "receptę" i podpowiada, jak bardzo ważne jest czerpanie z życia pełnymi garściami.
Czy polecam?
Zdecydowanie tak. Choć nie wiele mogę zdradzić, zaufajcie mi. Jest to powieść, którą powinien przeczytać każdy z nas.
POLECAM...
"W czasie poszukiwań pierwszej pracy moje wrodzone zamiłowanie motoryzacyjne zaprowadziło mnie do nowoczesnego salonu samochodowego znanej marki. Był rok 1998. Iza miała dwa latka. Mimo że skończyłam szkołę ekonomiczną i poza zabawą w warsztacie z tatą niewiele wiedziałam o samochodach, szybko się wdrożyłam i jeszcze szybciej okazało się, że radzę sobie lepiej niż inni."
- Urszula Kędzia "Zabójczy lokator" str. 13
...
Opinia bierze udział w konkursie