SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Wihajster, czyli przewodnik po słowach pożyczonych (twarda)

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Znak
Data wydania 2020
Oprawa twarda
Liczba stron 56
  • Wysyłamy w 2 - 3 dni + czas dostawy
  • DPD dostawa za półdarmo

Opis produktu:

Michał Rusinek na tropie językowych tajemnic!

Słowa bywają nieposłuszne. Trudno je upilnować - mają swoją szemraną przeszłość, przekraczają granice, nawet zmieniają znaczenie! Michał Rusinek, niestrudzony tropiciel tajemnic naszego języka, pokazuje tym razem świat słów zapożyczonych. Odkryjecie sekrety wyrazów, których używamy codziennie, a o których tak mało wiemy!

Co wspólnego ma indyk z Indianami? Czy wiesz, że często na śniadanie zjadasz `złote jabłka`, a na obiad `kwiaty kapusty`? Czy traktory istniały w starożytności i co łączy jaśka z Jasiem?

Bierzcie lupę! Wyruszamy w świat tajemniczych historii słów!
S
Szczegóły
Dział: Książki
Promocje: nagrody literackie,  IBBY Polska Sekcja
Wydawnictwa: Znak
Kategoria: dla dzieci,  Książki edukacyjne,  Nauki humanistyczne,  Językoznawstwo
Wydawnictwo: Znak
Oprawa: twarda
Okładka: twarda
Rok publikacji: 2020
Wymiary: 210x240
Liczba stron: 56
ISBN: 9788324052226
Wprowadzono: 16.09.2020

Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

RECENZJE - książki - Wihajster, czyli przewodnik po słowach pożyczonych - Michał Rusinek

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.7/5 ( 6 ocen )
  • 5
    4
  • 4
    2
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

ilo99

ilość recenzji:2412

1-09-2021 21:40

Wihajster czyli ?wie heißt er?? (jak to się nazywa?) takie wygodne słowo, gdy ucieknie z naszej pamięci to właściwe. Książka ciekawa dla dużych i dla tych mniejszych. Wszyscy czegoś się dowiedzą, a tych młodszych dodatkowo uradują sympatyczne ilustracje. Chce się do niej wracać, ponieważ definicje napisane są z wdziękiem i lekkością. Na dłużej zostają w pamięci, a wędrowanie słów uzmysławia nam jak bardzo języki są żywe. I jak leniwi potrafią być ludzie. Zamiast męczyć się i wymyślać własne słowo, po prostu pożyczają cudzą nazwę. Chociaż z drugiej strony, gdy jest przyjemna dla ucha i użytkownikom pasuje, to po co walczyć z uzusem społecznym. Polecam.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Czytelnicze Podwórko

ilość recenzji:258

7-10-2020 13:13

Czy można napisać ciekawą książkę o zapożyczeniach? Michał Rusinek i wydawnictwo Znak Emotikon udowadniają, że TAK! Książka ?Wihajster, czyli przewodnik po słowach pożyczonych? będzie niezwykle ciekawą lekcją języka polskiego, podczas której przyjrzymy się pochodzeniu różnych wyrazów. Jestem pewna, że historia wielu z nich bardzo Was zaskoczy!

Michał Rusinek podzielił swoją opowieść na kilka rozdziałów. Każdy zabierze nas w inne miejsce. W kuchni pochylimy się nad historią talerza, który kiedyś był deską do krojenia i patelni, która była półmiskiem. W pokoju przyjrzymy się pochodzeniu słów takich jak jasiek (który, ku mojemu zdziwieniu z Janem nie ma nic wspólnego), żyrandol czy szyba. W łazience pomajstrujemy przy prysznicu, kurkach i toalecie, zaś na podwórku zastanowimy się nad tym, skąd wzięły się harce i hałasy. Autor zabierze nas także na wyprawę alejkami do gmachów, parków i teatrów, by na koniec sprawdzić, jakie zapożyczenia znajdziemy na wsi, w garderobie czy w warsztacie. Zapowiada się całkiem ciekawie, prawda?

?Wihajster, czyli przewodnik po słowach pożyczonych? to istotnie przewodnik. Na końcu znajdziecie nawet indeks przytoczonych przez autora zapożyczeń. Jednak muszę powiedzieć, że jest to najbardziej interesujący z przewodników, z jakim miałam do czynienia. Michał Rusinek o języku polskim pisze w wyjątkowo ciekawy i zabawny sposób. Dowcip autora wyjątkowo przypadł mi do gustu! Zabawa słowem i liczne ciekawostki sprawiają, że kolejne strony przeglądaliśmy z ogromną przyjemnością.

Co ciekawe, nie tylko język polski pozwala sobie na ?pożyczki? od innych. Okazuje się, że są słowa, które przywędrowały do obcych słowników właśnie z Polski! Na końcu książki znajdziecie krótki rozdział, poświęcony właśnie tym zagranicznym wyrazom, które mają polskie korzenie. Jest to świetny smaczek tej publikacji - niemalże jak wisienka na torcie!

Osobiście jestem książką Michała Rusinka zachwycona. A nie byłabym sobą , jeśli nie wspomniałabym o świetnych ilustracjach Joanny Rusinek, które są kropką nad ?i? w ?Wihajstrze?! Warto przyjrzeć się im dokładnie, bo nie brakuje na nim zabawnych i ciekawych szczegółów. Dlaczego jasiek jedzie na koniu? Dlaczego hejnalista gra hejnał w piżamie? I co ma wspólnego Napoleon z tenisem? Zajrzyjcie do książki ?Wihajster, czyli przewodnik po słowach pożyczonych? i zobaczcie, jak fascynująca może być historia języka polskiego.

Naszym zdaniem ?Wihajster? będzie książką odpowiednią dla dzieci już od 6. roku życia. Jestem jednak przekonana, że połączenie niezwykłych ilustracji i zabawnego tekstu zyska uznanie także starszych czytelników!

Czytelnicze Podwórko

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

KonfabulaPL

ilość recenzji:1

27-09-2020 20:55

Książka jest przystępnie i przejrzyście napisana. Michał Rusinek pogrupował wyrazy tematycznie. Często historie o nich są zabawne, a do tego wyśmienicie przedstawione graficznie, co jest zasługą siostry autora, Joanny Rusinek. Zadziwi Was zapewne niejedna historia jak np. słowa ?jasiek? który nie ma nic wspólnego z Jasiem. ?Wihajster czyli przewodnik po słowach pożyczonych? to skarbnica inspirujących faktów i anegdotek! Książka ,z pewnością przypadnie do gustu nie tylko dzieciom, bo ja ubawiłam się przy niej setnie. Od nowa wzbudziłam w sobie chęć rozmyślania na temat pochodzenia słów. Przyjemna forma zachęca do poszerzenia słownictwa, zastanawiania się nad historycznymi i kulturowymi wpływami na język, którym od dziecka się posługujemy. I dodatkowo, który wciąż żyje, szczególnie jak słyszę od syna, że dednął w grze, a siostra potrzebuje handicapu.

Czy recenzja była pomocna?

Aga

ilość recenzji:194

21-09-2020 13:54

Autor: Michał Rusinek
Tytuł: Wihajster
Pełny tytuł: Wihajster, czyli przewodnik po słowach pożyczonych
Wydawnictwo: Znak emotikon
Liczba stron: 56

Skąd biorą się słowa w języku? Czy kraje je sobie pożyczają? I jak je zmieniają? Skąd przywędrowały do Polski nazwy mebli? Czy pomidor to polskie słowo? Skąd w rodzimym języku znalazły się takie słowa jak fachowiec i lekcja? O tych i innych rzeczach możemy przeczytać w Wihajstrze Michała Rusinka.
Książka to zbiór zapożyczeń podzielony na różne kategorie m.in. kuchnia, garderoba czy sport. W każdym z tematów przedstawiono kilka słów, które są popularne i nie są rodzime. Krótkie opisy przypominają nieco słownikowe hasła. Wytłuszczono słowo, które jest wyjaśniane, nie zabrakło też informacji, skąd pochodzi. Autor przywołał również brzmienie oryginalnego słowa. Wyjaśnienie słownikowe ujęto w apostrofy. Definicje są jednak opisane w prosty sposób, tekst kieruje się do czytelnika, jakby autor był świadomy obecności osoby, która czyta treść książki.
Treść uzupełniają ilustracje Joanny Rusinek. Są kolorowe, piękne, pasują do tekstu. Czasem zajmują większość strony, czasem jest ich kilka, by jak najwięcej zobrazować. Ilustratorka pokusiła się o wplecenie do rysunków nawiązań do krajów, z których pochodzą dane słowa. Wypada to bardzo interesująco i zabawnie.
Wydanie książki jest niezwykle atrakcyjne pod względem treści, jak i wyglądu. Tekst jest ciekawy, uczy nowych rzeczy i dostarcza wiadomości na temat zapożyczeń. Nie jest to opowieść, to zbiór słów opisanych krótko i w interesujący sposób, który rozrzucono na kartach pozycji. Co ciekawe ? tekst nie jest wydrukowany prosto, wygięto go w różne strony, co jest atrakcyjne i przyciąga wzrok.
Wihajster to świetna książka dla najmłodszych i nie tylko, bo i dorośli mogą się z niej wiele dowiedzieć. Kierowana jest do dzieci, tekst jest prosty, ale można się z niego wiele nauczyć. To pozycja z ciekawostkami językowymi, które warto znać. Mądra, pięknie zrobiona i warta uwagi. Serdecznie polecam.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Don Wito

ilość recenzji:1

20-09-2020 21:09

Z zainteresowaniem sięgnęliśmy z synem po książkę Michała Rusinka ? Wihajster czyli przewodnik po słowach pożyczonych w którym autor przedstawia słowa, które trafiły do języka polskiego z innych języków, na deser zaś są słowa, które z Polski wyruszyły dalej. Kiedy poznawaliśmy pochodzenie poszczególnych słów zebranych przez autora doszedłem do wniosku, że wędrówki słów są jak wędrówki ludów lub czasem pojedynczych ludzi. Przemieszczanie się ludzi powoduje przemieszczanie się słów. Mieszają się ludzie, mieszają się kultury, mieszają się słowa. Niesamowite jest to, że są słowa, które przemierzają tysiące kilometrów, przekraczają morza, oceany. Wędrują niczym odkrywcy nowych światów i przybywają do nowych światów by się w nich zadomowić. Czytając słowa wybrane przez Michała Rusinka i poznając ich pochodzenie niejednokrotnie byłem zaskoczony. Czy wiecie, że w polszczyźnie są słowa wywodzące się z języka Azteków, albo języka, którym posługiwali się Etruskowie, czy też pochodzące z dalekiej Japonii, Mongolii, Indii czy Chin. Są słowa pochodzenia perskiego, arabskiego, etiopskiego, czy co niesamowite z języka używanego przez Inuitów. Oczywiście bardzo dużo słów przejęliśmy od swoich sąsiadów Niemców, Czechów, ale także Ukraińców czy pobliskich Węgrów albo Rumunów. Są, co ciekawe, nawet takie słowa, które łączą w sobie dwa słowa z różnych języków, jak to możliwe? Wędrujące słowa są jak wędrujący ludzie, przechodzą z jednego kraju do drugiego, z jednego kontynentu na inny, z jednej epoki w drugą. Niektóre wywodzą się ze starożytnych kultur, inne są młode. Słowa w swej podróży czasem mylą drogę ? swoje znaczenie, inne z czasem zaczynają znaczyć coś innego niż początkowo. Zmienia się też brzmienie słów, ludzie z krajów przez które wędrują, do których docierają ułatwiają sobie ich wymowę, dopasowują do swoich zasad językowych. Stąd potem niektóre słowa w innych krajach są nam znajome i znaczą to samo, a czasem ta bliskość jest pozorna, a znaczenie całkiem inne. Są słowa, które jak niektórzy ludzie są domatorami i nie lubią się ruszać daleko, ale są też takie które wyruszyły w podróż bardzo daleką. Warto poznać słowa, które zawędrowały do Polski i warto odkryć jak czasem mocno krętymi ścieżkami zawędrowały do naszego języka.

Czy recenzja była pomocna?