SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Ruiny Gorlanu

Zwiadowcy Księga 1

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja
przeczytaj fragment

książka

Wydawnictwo Jaguar
Data wydania 2021
z serii Zwiadowcy
Oprawa miękka
Liczba stron 320
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Trzecie miejsce na liście bestsellerów New York Timesa za Zmierzchem Stephenie Meyer i Eragonem Christophera Paoliniego! Ponad milion sprzedanych egzemplarzy i tłumaczenia na dwadzieścia języków.

Seria Ranger`s Apprentice australijskiego pisarza, Johna Flanagana, nareszcie w Polsce!

Bohaterem książki jest piętnastoletni sierota, Will, wychowanek sierocińca. Jego ojciec poniósł bohaterską śmierć w trakcie ostatniego starcia ze złym baronem Morgarathem. Syn chciałby kontynuować tradycję. Może niekoniecznie dać się zabić, ale zostać rycerzem? Honor! Chwała! Odwaga!

Problem w tym, że do Szkoły Wojowników nie przyjmują mikrego wzrostu chucherek, które regularnie zbierają cięgi od rówieśników. A Will, cóż, nie dość, że niski, jest na dodatek chudy. Za to szybko ucieka.

Już wydaje się, że młodzieńcowi przypadnie mało atrakcyjna rola pańszczyźnianego chłopa, gdy nagle na scenie pojawia się tajemniczy Halt ? zwiadowca. I on jeden spośród wszystkich mistrzów różnych szkół przyjmie Willa na ucznia. Zgryźliwy, humorzasty i wymagający, da chłopakowi popalić, ale? Wszystko jest lepsze od wiejskiego mozołu?

Ruiny Gorlanu to fantasy, w której nie uświadczysz czarodziejów w spiczastych kapeluszach, tajemniczych mikstur i wróżek. Świat Willa jest twardy, do bólu realistyczny i nikt z jego mieszkańców nie liczy na cuda ? ważne są inteligencja, spryt i wytrwałość. Seria Flanagana pełna jest ironicznego poczucia humoru, trafnych obserwacji i komentarzy, a opisywani przez autora bohaterowie są pełni życia ? daleko im do pozbawionych wszelkich wad herosów.

Więcej książek z serii Sulina - Czarne
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Jaguar
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2021
Wymiary: 135x200
Liczba stron: 320
ISBN: 9788376869575
Wprowadzono: 26.08.2021

RECENZJE - książki - Ruiny Gorlanu, Zwiadowcy Księga 1 - John Flanagan

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.2/5 ( 18 ocen )
  • 5
    11
  • 4
    2
  • 3
    4
  • 2
    0
  • 1
    1

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

kon***************

ilość recenzji:1

20-02-2022 21:42

Zweryfikowany zakup

Autor tej opinii jest naszym klientem. Kupił ten produkt w naszym sklepie.

"Ruiny Gorlanu" czyli początek wspaniałej serii zatytułowanej: "Zwiadowcy" idealnie potrafi wciągnąć czytelnika w świat mocno przypominający średniowiecze. Książka napisana jest w sposób, który doskonale balansuje między zwięzłością, a dokładnością, gdyż moim zdaniem, jest niezwykle ciekawa i jednocześnie zawiera szczegóły, które NIE sprawiają, że książka jest długa i nudząca.

Po przeczytaniu tej pozycji i krótkiej refleksji, możnaby z łatwością stwierdzić, że potwierdza znane powiedzenie: "Ciężka praca popłaca". Książka przedstawia zmagania bohaterów z ich codziennymi zadaniami takimi jak ćwiczenia. W lekturze mamy przedstawione wysokie wymagania Halta, zwiadowcy wobec nastoletniego Willa, jego ucznia. chłopak nie poddaje się jednak i z czasem nabywa umiejętności, które w przeszłości z pewnością nazwałby niezwykłymi.

Ponadto książka przedstawia zmianę charakteru bohaterów, która towarzyszy dojrzewaniu. Mowa tu o zgodzie, która pojawiła się między dwoma znajomymi, a w przeszłości była zaburzana. Była ona istotna, ponieważ umożliwiło to na wszelakie poświęcenia i początek "prawdziwej męskiej przyjaźni", jak zostało to określone z tyłu okładki książki. W znakomity sposób ilustruje to zmiany podczas stawania się dorosłymi.

Jeszcze innym ważnym aspektem są przygody bohaterów książki, a w szczególności głównego bohatera, Willa. okazuje się, że jest on zdolny do wielu odważnych czynów, wliczając pomoc osobom o znacznej pozycji w społeczeństwie, którzy nie byli sobie w stanie poradzić zagrożeniem. Czym było to zagrożenie i jakie były skutki pomocy Willa? Zachęcam do lektury, aby się przekonać.

Ostatnim już aspektem będą marzenia i cele w życiu. Główny bohater od dłuższego czasu miał marzenie, z którego sprostaniem miał sporo problemów. W dalszej części okazuje się jednak, że jest na to szansa. Czy Will ją wykorzysta? A może stwierdzi, że cele, które z początku wydawały się niemal narzucone, są tym, czego tak naprawdę pragnie? Ponownie polecam samodzielne odkrycie odpowiedzi.

Osobiście, oceniam książkę na 10/10. Książkę łatwo i szybko się czyta oraz potrafi wciągnąć. Losy bohaterów zachęcają do odkrycia kolejnych rozdziałów. A więc przeczytaj tą pozycję i przekonaj się samemu/samej, że warto zanurzyć się w świat "Zwiadowców". Wystarczy tego czytania, kup "Ruiny Gorlanu" i odkryj ich niezwykłość!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Marheri

ilość recenzji:8

20-06-2022 00:24

,,Jeśli przewyższyłeś kogoś, nie chełp się z tego powodu. Bądź wielkoduszny, pochwal go za to, w czym dobrze się sprawił. Porażka zaboli go, ale on nie da tego po sobie poznać. Ty zaś powinieneś pokazać, że potrafisz to docenić. Pochwałami możesz zyskać sobie przyjaciela. Przechwałki to jedynie sposób na to, by przysporzyć sobie wrogów."

,,Ruiny Gorlanu" to pierwszy tom przygód członków elitarnego Korpusu Zwiadowców. Jest to powieść fantastyczna, skierowana głównie dla młodzieży. Opowiada o sile męskiej przyjaźni, odwadze i poszukiwaniu siebie. Will to młody chłopak, wychowujący się w przytułku na Zamku Redmont. Nie zna swoich rodziców, pochodzenia, ani nazwiska. Jego marzeniem od dziecka było wstąpienie do Szkoły Rycerskiej. Nie zostaje jednak do niej przyjęty.
Niespodziewanie, Will zyskuje zainteresowanie Halta. Mroczny, owiany tajemnicą zwiadowca zdaje się dostrzegać w chłopcu więcej, niż na pozór mogłoby się wydawać. Przyjmuje go na swojego ucznia.
Tym sposobem Will zostaje czeladnikiem zwiadowcy. Towarzyszymy mu podczas nauki strzelania z łuku, tropienia śladów, stawania się prawie niewidzialnym. Chociaż to dopiero pierwszy tom, nie brak tu niezwykłych przygód. Akcja książki toczy się wartko od pierwszej strony i ani na chwilę nie nuży. Bohaterowie, ich wzajemne relacje bardzo mi się podobały. Szczególnie zwiadowca Halt podbił moje serce, jak chyba większości czytelników ????
Nie brak tutaj również świetnego, sarkastycznego humoru, który cechuje Johna Flanagana. Wszystko to w moim ulubionym, średniowiecznym klimacie.
Gorąco zachęcam do zapoznania się z tą pozycją. Ale uwaga! Przeczytanie pierwszego tomu kusi do sięgnięcia po kolejny, a jest ich, na ten moment, szesnaście ?????
...

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

book_or_books

ilość recenzji:75

17-01-2022 10:12

" - Nigdy bym nie przypuszczał, że prowadzenie szkoły Rycerskiej wymaga aż tyle papierkowej roboty. (...)
- Czasem wydaje mi się, że powinniśmy zapomnieć o szkoleniu rycerskim, wystarczy przecież cisnąć wszystkim tymi papierami w nieprzyjaciela, a nigdy się spod nich nie wygrzebie."
*
Will nie wie nic o swoim pochodzeniu, no może poza tym, że jego ojciec był bohaterem. Chłopak postanawia więc dołączyć do szkoły Rycerskiej, myśląc, że w ten sposób pójdzie w ślady rodzica. Jednak w dniu wyboru profesji szybko okazuje się, że jego marzenie nie ma szansy się ziścić... Gdy chłopak uznaje, że to już koniec i czeka go tylko przyszłość na roli, na jego drodze staje tajemniczy Halt należący do korpusu zwiadowców ? najbardziej tajemniczej organizacji w królestwie. Jak poradzi sobie chłopak w nowej roli, gdy widmo wojny pojawiło się nad Królestwem Araluenu.
*
Z serią "Zwiadowcy" długo było mi nie po drodze ze względu na dużą liczbę tomów. Jednak dzięki wznowieniu serii w nowych (cudnych) okładkach, ostatecznie trafiła ona w moje łapki. Czy żałuję ? W żadnym razie! Zwłaszcza że "Ruiny Gorlanu" to zapowiedz niezapomnianej przygody.
*
Pomimo że pierwszy tom serii to raczej wprowadzenie do świata, to nie mogę narzekać na nudę. Historia jest ciekawa, wciągająca oraz zabawna ? w dużej mierze to właśnie humor sprawił, że nie mogłam się oderwać od czytania.
*
Prawdę mówiąc biorąc pod uwagę fakt, że jest to książka przeznaczona dla młodszych czytelników, nie mogę się nawet przyczepić do pojawiających się co jakiś czas "naiwnych" sytuacji. Zwłaszcza że fabuła jest poprowadzona bardzo płynnie, a postacie zostały fajnie wykreowane, dzięki czemu zarówno młodszy, jak i starszy czytelnik może naprawdę dobrze bawić.
*
Książkę oceniam na 7?/10. Nie daję pełnej 8 tylko dlatego, że mam już za sobą drugi tom i przez to moje oczekiwania do kolejnych części znacznie wzrosły.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Czytaczyk

ilość recenzji:221

brak oceny 24-07-2017 20:52

?-Nigdy nie oceniaj wartości człowieka według jego pozycji.?

?Jeśli przewyższyłeś kogoś, nie chełp się z tego powodu. Bądź wielkoduszny, pochwal go za to, w czym dobrze się sprawił. Porażka zaboli go, ale on nie da tego po sobie poznać. Ty zaś powinieneś pokazać, że potrafisz to docenić. Pochwałami możesz zyskać sobie przyjaciela. Przechwałki to jedynie sposób na to, by przysporzyć sobie wrogów.?

Każdy z nas ma hobby. Niektórzy zbierają znaczki, inni zaś lubią spędzać czas aktywnie na zewnątrz, niekiedy ze znajomymi, choćby grając w piłkę nożną. Ja zaś lubuję się w książkach, są moim narkotykiem, strojem na WF i całą kolekcją miejsc, w których byłam w wyobraźni. Nie oddałabym ich za żadne skarby, to moja rodzina a ona nie ma ceny. To członek rodziny, którego jestem w stanie rozmnażać jednokomórkowo za każde zarobione pieniądze. Polowanie na internetowe okazje, na horyzoncie pojawia się rzucający się w oczy stosik. A na nim napis ?Ruiny Gorlanu?

?Słuszną decyzję podejmujesz wtedy ,gdy wybierasz to, czego chcesz najbardziej.?

Taki tytuł mógł nosić tylko poradnik dla turystów lub dobrze zapowiadająca się seria książek fantasy. Australijski pisarz John Flanagan przenosi nas do świata osadzonego w czasach średniowiecznych z domieszką fantastyki. Nasz główny bohater nazywa się Will poznajemy go jako piętnastolatka mieszkającego w zamkowym sierocińcu. Ma marzenia jak każdy z nas. Jego są wysoko postawione, młodzieniec planuje zostać rycerzem mimo swojej wątłej postury. Gdy nadchodzi Dzień Wyboru, w którym podopieczni sierocińca wybierają swój zawód, ma nadzieję, że uda mu się zrobić duży krok w stronę swoich marzeń i zostać rycerzem. Zostaje jednak odrzucony jako początkujący rycerz, a dostaje propozycje dołączenia do owianych tajemnicą Zwiadowców, o których krążą tylko spekulacje, iż posługują się magią . Od tej pory wiele się zmienia w życiu Willa, ale nie chce Wam streszczać jego dalszych losów.

?Tutaj jest wiadro. Beczka stoi za drzwiami. Woda- w rzece. Siekiera w przybudówce, drewno na opał za chatą. Miotła przy drzwiach, a podłogę pewnie sam znajdziesz, zgadza się??

Nie pisałabym Wam o kolejnej przeciętnej fantastycznej opowieści, niekiedy książka ma coś co wyróżnia ją od innych i właśnie w niej to spotkałam. Lubię styl jakim jest napisana. Zdarzenia magiczne są małym dodatkiem, nasz główny bohater nie włada ogniem, ani nie zabija wszystkich dookoła mieczem po tygodniowym szkoleniu. Jest normalnym chłopcem i to sprawia, że jego przygody stają się nam bliższe. Podczas niektórych opisów i kumulowania akcji czujemy lekki dreszczyk emocji, a to jest w książce najważniejsze, prawda? Aby nie przechodzić obok niej, a w niej uczestniczyć. Wieczory po czytaniu tej książki nieco różniły się od innych, świat ten nie kończył się po zamknięciu okładek i odłożeniu powieści na półkę. Rozwijał się w mojej głowie, przed zaśnięciem. Nie myślałam o następnym dniu, a jedynie o dalszych kartkach opowieści i wyobrażałam sobie różne scenariusze jego dalszych losów.
Te właśnie rzeczy sprawiają, iż seria tych książek oraz jej pierwsze ziarno jakim jest ?Ruiny Gorlanu? zasługuje na odpowiednie miejsce na mojej półce. Mało która książka potrafiła tak doszczętnie zając mój wolny czas, a co dopiero 12 elementów tej serii bez przeplatania tego czasu innymi książkami. Z mojej strony to tyle. Gorąco polecam wszystkim tę książkę, znajdźcie czas chociaż na pierwszą część, jeżeli przypadnie Wam do gustu jestem pewna, że nie odmówicie sobie kolejnych części.

Recenzja również na u:<br....

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

G.P. Vega

ilość recenzji:52

brak oceny 25-11-2014 14:49

Mimo tak wielu pozytywnych rekomendacji i wysokiej oceny, chociażby na Lubimy Czytać, do książki ?Zwiadowcy. Ruiny Gorlanu? Johna Flanagana, podchodziłam bez większych oczekiwań. Jakby nie było, głównymi bohaterami są tu piętnastolatkowie, a ja już się nauczyłam, że choć to w żadnym razie nie powinno skreślać dla mnie danej powieści, to też niekoniecznie będzie wstanie dać mi konkretnie to, czego mogłabym oczekiwać. Wyobraźcie sobie teraz moją minę, kiedy po kilkunastu pierwszych stronach wsiąknęłam w wykreowany przez autora świat i nawet wizja niedalekich egzaminów nie zdołała mnie zmusić do zaniechania czytania.

Dzień Wyboru, to wyjątkowy dzień na zamku Redmont. Dzień, w którym piątka sierot: Will, Horace, Jenna, Alyss i George, pozna swój los. Czy ich marzenia o przyszłości się spełnią? Baron Arald, pan zamku, jest wprawdzie niebywale łaskawy, ale przecież decyzja o przydzieleniu ich do wymarzonych szkół/mistrzów nie zależy tylko od niego. Co jeśli okaże się, że się do czegoś zwyczajnie nie nadają? Szczęście uśmiecha się jednak do czwórki sierot, którzy dostają przydział o jaki zabiegali. Tylko Will nie osiąga swojego celu. Jego niepozorny, chuderlawy wręcz wygląd skreśla go z listy potencjalnych kandydatów na rycerzy. Zwraca jednak na siebię uwagę Halta, tajemniczego zwiadowcy. Za sprawą małego podstępu, mężczyzna zmusza chłopca do udowodnienia mu własnej wartości i naturalnych umiejętności, jakże przydatnych w tym zawodzie. Zwiadowcy mają być niewidzialni ? dosłownie i w przenośni. Zwinni, sprytni, odważni... Czy aby na pewno Will ma w sobie te wszystkie cechy?

W czasie, kiedy piątka sierot stawia swoje pierwsze kroki ku świetlanej przyszłości, w Górach Deszczu i Nocy Morgarath zbiera siły do ponownego ataku. Pragnie zemsty za piętnastoletnie wygnanie...

?Zwiadowcy. Ruiny Gorlanu? to zaledwie 320 stron tekstu. Nigdy bym nie pomyślała, że w tak dość małej, jak na pełnokrwistą fantastykę, liczbie stron, można tak kolorowo i dosadnie odmalować wykreowany przez siebie świat. Flanagan z miejsca stał się dla mnie mistrzem opowiadania o otaczającej głównych bohaterów rzeczywistości i to w taki sposób, że ledwie się nawet zauważa, iż to właśnie robi. Owszem, to nie jest Rowling czy Tolkien, absolutnie nie. Niemniej jednak łatwość, plastyczność, naturalność tych wszystkich opisów, całkowicie mnie zaczarowała.

Choć to Will i Horacy są tu raczej głównymi bohaterami, mnie najbardziej przypadła do gustu postać Halta. Sam pomysł na zwiadowców, tych tajemniczych, burkliwych, niepozornych mężczyzn trzymających się z boku, budzących w ludziach bardziej lęk niż poczucie bezpieczeństwa, było ze strony autora strzałem w dziesiątkę. Być może to nic oryginalnego, ale z pewnością jest to kreacja, która z miejsca skradła mi serce. Uwielbiam takich skrytych, niejednoznacznych, małomównych i często niezrozumiałych bohaterów. Mogę wtedy czytać i przy okazji próbować ich rozszyfrować, a cała historia staje się przez to jeszcze bardziej ekscytująca.

Will i Horacy, to z kolei idealnie zakreśleni piętnastolatkowie. Mają w sobie odpowiednią dozę dziecinnej naiwności, ślepej odwagi podyktowanej brakiem doświadczenia, ale też tego zalążka kiełkującej w nich dorosłości, która dopiero się uczy o swoich prawach i obowiązkach. Flanagan wiele zyskał w moich oczach nie próbując na siłę czynić z chłopców mężczyzn. Często mam wrażenie, że ci ?współcześni?, ?książkowi? nastolatkowie pozjadali wszystkie rozumy, przeżyli już tak wiele, że ich doświadczenia niekiedy mogą konkurować z tymi z najstarszych członków ich społeczności... Przeważnie mi to wprawdzie jakoś specjalnie nie przeszkadza, ale niestety, zawsze ujmuje nieco całkowitemu odbiorowi danej powieści. W przypadku ?Zwiadowców?, nastoletni bohaterowie stali się niepodważalnym atutem.

No a teraz trochę pomarudzę. Tylko nie wiem, czy mam wylecieć z nożami na autora, czy tłumacza... Jak można, do diabła, pomylić kłus ze cwałem? (Kłus, to trucht, a cwał to najszybszy bieg konia) Ja rozumiem, że nie każdy interesuje się jeździectwem, ale jednak pisząc/tłumacząc książkę, wypadałoby to i owo sprawdzić, szczególnie, jeśli w historii konie mają tak wiele miejsca. Pominę już sam fakt, że Will galopuje już podczas pierwszej swojej jazdy na słodkim Wyrwiju, co jest zwyczajnie nierealne... (Swoją drogą, Wyrwij z miejsca mnie w sobie rozkochał!) Will nie miał zbyt wiele czasu na naukę, więc okay, zyskał wręcz nadnaturalny talent. Bywa. Ale tego pomylenia wolnego chodu z najszybszym chodem przeżyć nie mogę. Ta pomyłka zmieniła wydźwięk kilku scen, przynajmniej dla mnie! Brrr!

Podsumowując; ?Zwiadowcy. Ruiny Gorlanu? pozytywnie mnie zaskoczyły. Mogłabym sobie życzyć odrobiny więcej akcji, ale sądzę, że ta spokojniejsza dynamika pierwszego tomu była podyktowana koniecznością zbudowania świata oraz bohaterów i w dalszych częściach pod tym względem będzie lepiej. Choć na kolana mnie ta historia nie zwaliła, to z pewnością pochwyciła mnie w swe sidła na tyle mocno, bym z radością sięgnęła po kolejne tomy. W moim odczuciu to seria, która powinna być na liście obowiązkowych książek u każdego nastolatka uwielbiającego fantastykę. Na rynku mamy całą masę głupkowatych historyjek, które może i są zajmujące, ale niczego nie wnoszą, niczego nie uczą, chyba, że dość płytkich przekonań. ?Zwiadowcy? to przeciwwaga dla tych książek, to seria, którą chętnie skompletuję, a za kilka lat podrzucę bratanicy, która będzie w odpowiednim wieku, by się nimi zachwycić.

Czy recenzja była pomocna?

Miravelle

ilość recenzji:19

brak oceny 4-11-2011 11:04

Sama nie wiem jak i kiedy zdecydowałam się na przeczytanie tej książki. Szczerze mówiąc do tej pory sama się sobie dziwię, że w ogóle zwróciłam na nią uwagę, ale nie żałuje. Z początku wydawała mi się ona nie w moim typie. Rycerze, zamki, wojny, sam czas książki- średniowiecze... Nie przepadam za takiego typu książkami. Jednak czytając książkę wcale mi to nie przeszkadzało i bardzo mi się spodobała.
"Ruiny Gorlanu" to pierwsza część serii "Zwiadowcy".
Sama nie wiem czy okładka mi się podoba. Z jednej strony jest dość dobra, tajemnicza, estetyczna, bardzo pasująca do książki, ale z drugiej strony coś mnie w niej odpycha. Nie potrafię do końca tego wytłumaczyć.
Historia rozpoczyna się w Dniu Wyboru. Dniu, który zaważy co młodzi bohaterzy będą robić przyszłości, do którego Mistrza Sztuk zostaną przydzieleni. Zostaną rycerzem, kucharzem czy może jeszcze kimś innym? Młody Will jest drobny i niski, jednak mimo to marzy o Szkole Rycerskiej. Doznaje on wielkiego rozczarowania i wydaje mu się, że nikt go nie zechce. Jednakże okazuje się, że jest nim zainteresowany Halt- zwiadowca i chłopiec wkrótce trafia pod jego opiekę. O zwiadowcach mało mu wiadomo, jak i każdemu innemu. Są tajemniczy i nikt nie wie co tak właściwie do końca robią. Tak rozpoczyna się ciężka praca Willa i wiele ćwiczeń.
Na pierwszy plan od razu wysuwają się niektóre postacie- z pewnością jest to Will, jego nauczyciel Halt, a także Horace- chłopak, z którym Will był w sierocińcu, jego zaciekły wróg.
Bohaterzy książki są wyraziści, każdy ma swój charakter, każdy jest zwykłym człowiekiem- z zaletami i wadami. Są czasami poważni, a czasami żartują, bywało, że z niektórych żartów zdarzyło mi się zaśmiać na głos. Są bohaterzy dobrzy i źli, od początku wiemy, którzy to którzy. Myślę, że to jest minusem, ponieważ od początku wiemy, czego możemy się od nich spodziewać. Niczym nas nie zaskakują.
Mimo, że książka jest fantastyczna, tak właściwie nie ma w niej elementów fantastyki. Nie spotkamy w niej żadnych czarów i magii, żadnych wróżek czy czarodziejów. Bohaterzy nie mają żadnych nadprzyrodzonych mocy ani nie ma tu praktycznie żadnych fantastycznych stworzeń.
Książka jest lekka i czyta się ją przyjemnie. Fabuła jest dosyć wciągająca, nie jest ona trudna. "Ruiny Gorlanu" opowiadają o przyjaźni, męstwie, odwadze. Minusami powieści jest to, że jest ona przewidywalna, kończy się oczywiście happy-endem, wszystko dzieje się tak, jak właściwie od początku wiedzieliśmy. Nie ma tu nic zaskakującego.
Pierwszy tom Zwiadowców polecam wam, jednakże od razu mówię, że nie jest to książka dla każdego. Niektórzy mogą się po prostu w takiej tematyce nie odnaleźć.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

pooliver

ilość recenzji:6

brak oceny 20-11-2009 19:25

fajna opowieść. dobrze napisana, z dobrze "skonstruowanymi" postaciami, dobrze sie czyta. Oparta na konwencji "uczeń mistrza" - znanej już. Bohater pobiera nauki w wielce nietypowym zawodzie zwiadowcy od wielce tajemniczego mistrza- trochę szpiega, trochę wojownika. lekko napisana, całkiem dowcipna i idealna na długie zimowe wieczory :)

Czy recenzja była pomocna?