Irmina od kilku lat jest w szczęśliwym związku ze swoją szkolną miłością Irkiem. Mężczyzna rok w rok prosi Irmine o rękę, jednak kobieta za każdym razem odmawia mówiąc "kiedyś". Pewnego dnia Irmina odrzuca konsekwentnie zaręczyny i rozstaje się z Irkiem, a w jej życiu pojawia się ktoś inny. Czy Irmina odnajdzie w końcu szczęście? Jakie tajemnice skrywa?
Książka "Jutro pokochamy Rzym" jest trzecim tomem trylogii podwspólnymniebem, poprzednimi tomami cyklu są: "Kiedyś dogonimy Paryż" oraz "Zanim zobaczymy Neapol", zatem książki należy czytać w odpowiedniej kolejności, ponieważ ściśle się ze sobą łączą. Autorka ma bardzo lekki i przyjemny styl, co sprawia, że jej książki czyta się naprawdę ekspresowo. Nie mogłam się wręcz doczekać kiedy w końcu będą mogła poznać historię Irminy, ta kobieta chyba najbardziej ze wszystkich trzech przyjaciółek mnie zaintrygowała.
Wszystkie trzy kobiety: Zosia, Danka i Irmina zostały świetnie wykreowane, przez to z czym się zmagają, jak je doświadczył los stają się niezwykle prawdziwe, to z pewnością postaci z którymi większość z Nas mogłaby się utożsamić. Śmiało mogę powiedzieć, że te kobiety stały się również moimi przyjaciółkami, podczas czytania bardzo trzymałam za nie kciuki, czułam targające nimi emocje i po prostu chciałam żeby wszystko ułożyło się dla nich jak najlepszej! Takie przyjaciółki to skarb! Super, że mogłam się dowiedzieć co również u nich słychać. Autorka swoją powieść osadziła w czasach, kiedy trwała pandemia i naprawdę bardzo realnie oddała to co wtedy działo się u nas w kraju. Jeśli chodzi główną bohaterkę tego tomu, to czeka na nią tutaj naprawdę wiele istotnych przeżyć, niestety tych negatywnych również, ale mam wrażenie, że gdyby nie te bolesne i ciężkie wydarzenia życie Irminy potoczyłoby się w zupełnie innym kierunku. Musiało upłynąć naprawdę wiele wody, żeby kobieta zrozumiała co w życiu jest najważniejsze. Czytając tą historię przyszykujcie się na naprawdę wiele emocji i poruszeń, ale i niespodziewanych zwrotów akcji. Ja naprawdę cudownie spędziłam czas z Zosia, Danką i Irminą i z pewnością będę wracała do nich myślami. Polecam całą trylogię. Moja ocena to 10/10.
Opinia bierze udział w konkursie