- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ja. Para nieśmiałych oczu pod strzechą włosów: tak właśnie wyglądają ci, z którymi nikt się nie liczy. Włóczykij udał, że nie zauważył stworzonka. Zgarnął ognisko i naciął jedliny, aby mieć na czym usiąść. Wydobył fajkę i zapaliwszy ją nieśpiesznie, wydmuchiwał w nocne niebo piękne obłoczki dymu i czekał na swoją wiosenną piosenkę. Ale piosenka nie przychodziła. Czuł natomiast oczy stworzonka - śledziły go, podziwiały każdy jego ruch, wszystko, co robił - i Włóczykij poczuł, jak wzbiera w nim niechęć. Klasnął więc w łapki i zawołał: - A sio! Ale wówczas stworzonko wypełzło spod korzeni i rzekło bardzo nieśmiało: - Mam nadzieję, że się nie przestraszyłeś? Ja wiem, kto ty jesteś. Jesteś Włóczykij. Po czym stworzonko zeszło wprost do strumienia, by przejść go w bród. Lecz strumyk był za duży dla tak małego stworzenia, a woda była lodowato zimna. Traciło grunt pod nogami i przewracało się, a jednak Włóczykijowi, pełnemu niechęci, nie przyszło do głowy, aby mu pomóc. W końcu coś żałosnego i cienkiego jak nitka wdrapało się na piaszczysty brzeg i, dzwoniąc zębami, powiedziało: - Hej! Taki jestem szczęśliwy, że cię spotkałem. - Hej! - odpowiedział Włóczykij chłodno. - Czy mogę ogrzać się przy twoim ognisku? - mówiło dalej stworzonko, a jego mokra twarz promieniała. - Pomyśl, będę tym, który siedział kiedyś przy ognisku Włóczykija. Nie zapomnę tego nigdy, nigdy, przez całe życie. Stworzonko przysunęło się nieco bliżej, położyło łapkę na plecaku i spytało uroczyście szeptem: - To tutaj masz harmonijkę? Ona jest tu w środku? - Tak - odpowiedział Włóczykij dość oschle. Jego samotna melodia znikła i cały nastrój był zepsuty. Ścisnął zębami cybuch fajki i wbił spojrzenie między brzozy, nie widząc ich. - Nie przeszkadzaj sobie - zawołało stworzonko - jeśli chcesz grać. Nie masz pojęcia, jak tęsknię za muzyką. Nigdy nie słyszałem muzyki. Ale o tobie słyszałem. Jeż, myszka i moja mama opowiadali mi o Myszka nawet cię widziała! Nie masz poję tu się tak niewiele A my tak dużo - No, a jak ty się nazywasz? - spytał Włóczykij. Wieczór i tak był popsuty, uważał więc, że już lepiej będzie porozmawiać. - Jestem tak mały, że się nie nazywam. Nie mam imienia - odpowiedziało stworzonko z przejęciem. - Zresztą nikt mnie o to nigdy przedtem nie zapytał. I przychodzisz ty, o którym tyle słyszałem, którego tak bardzo pragnąłem zobaczyć, i pytasz, jak się nazywam. Czy sądzisz - o, gdybyś tak mógł, pomyśl - to jest, chciałem powiedzieć, czy sprawiłoby ci to wiele trudu, gdybyś mi wymyślił imię, które byłoby tylko moje i niczyje więcej? Teraz, dzisiaj wieczorem? Włóczykij mruknął coś i naciągnął kapelusz na oczy. Ktoś o długich, spiczastych skrzydłach przeleciał nad strumieniem, wołając żałośnie i przeciągle w głębi lasu: Ju-juu, ju-juu, - Nigdy nie jest się zupełnie wolnym, jeśli się kogoś za bardzo podziwia - powiedział nagle Włóczykij. - To wiem. - Wiem, że ty wszystko wiesz - mówiło dalej stworzonko, przysuwając się jeszcze bliżej. - Wiem, że wszystko widziałeś. Wszystko, co mówisz, jest słuszne, i zawsze będę się starał być równie wolny jak ty. I wiem, że teraz pójdziesz do domu, do Doliny Muminków, wypoczniesz i spotkasz Jeż mówił, że kiedy Muminek obudził się ze snu zimowego, zaraz zaczął tęsknić za tobą... Czy to nie przyjemnie mieć kogoś, kto tęskni i chodzi, i czeka, i czeka? - Przyjdę, kiedy mi się będzie podobało - przerwał Włóczykij gwałtownie. - Może wcale nie przyjdę. Może pójdę w zupełnie inną stronę. - Ach! To on się bardzo zmartwi - powiedziało stworzonko. Jego futerko zaczęło już schnąć w cieple i z przodu zrobiło się jasnobrązowe i miękkie. Stworzonko znów dotknęło plecaka i spytało ostrożnie: - Może byś... Tyle podróżowałeś... - Nie - odpowiedział Włóczykij. - Nie teraz. - I pomyślał rozgoryczony: ,,Dlaczego nie pozwolą mi nigdy zachować moich wspomnień o wędrówkach tylko dla siebie? Czy nie mogą zrozumieć, że gadaniem niszczą wszystko? Jeśli im opowiadam, to potem nic nie zostaje. Pamiętam tylko swoje własne opowiadanie, kiedy staram się przypomnieć sobie, jak było". Przez długą chwilę panowała cisza, aż ptak nocny znów zaczął wołać. Wtedy stworzonko wstało i powiedziało cicho: - No, to chyba pójdę do domu w takim razie. Hej! - Hej! Hej! - odpowiedział Włóczykij i poruszył się niespokojnie. - Słuchaj! To imię, o którym mówiłeś... Mógłbyś nazywać się: Ti-ti-uu. Ti-ti-uu, rozumiesz, z wesołym początkiem i z trochę smutnym ,,u" na końcu. Stworzonko stało, wlepiwszy w niego oczy, lśniące żółto w blasku ognia. Przemyśliwało swoje imię, powtarzało, aż w końcu zwróciło pyszczek ku niebu i pisnęło je cicho z takim sm
książka
Wydawnictwo Nasza Księgarnia |
Data wydania 2020 |
z serii Muminki |
Oprawa twarda |
Liczba stron 192 |
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Wydawnictwo: | Nasza Księgarnia |
Oprawa: | twarda |
Okładka: | twarda |
Rok publikacji: | 2020 |
Wymiary: | 140x190 |
Liczba stron: | 192 |
ISBN: | 9788310136428 |
Wprowadzono: | 12.11.2020 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.