Sięgając po te pozycje cieszył mnie fakt, że jest współczesna. Miło było odetchnąć od tematyki wojennej, w końcu co może się równać z potwornościami wojny. O święta naiwności!
Kiedy myślałam, że żadna książka nie wywoła już u mnie tak skrajnych emocji i łez, znów na horyzoncie pojawia się Kristin Hannah i krzyczy "jeszcze zobaczymy".
Początkowo książka zabiera nas kamiennymi ścieżkami wypielęgnowanych ogrodów na przedmieściach Seatle, do świata wielkiej przyjaźni, pierwszych miłości i szkolnych imprez. Poznajemy nastolatków pozornie tak różnych, że ich przyjaźń nie ma prawa bytu, a jednak tak podobnych że się wydarza.
I tak jak w życiu bywa, jedna zła decyzja zmienia wszystko.
"Książki są lustrem: widzisz w nich tylko to co, już masz w sobie." C. R. Zafon. Nic lepiej nie oddaje tego w jaki sposób odbierana jest ta pozycja.
W oczach nastoletniego czytelnika Jude Farraday to typowa toksyczna matka i taki jej obraz pojawia się w wielu recenzjach. Ja widzę ja zupełnie inaczej. Myślę, że Jude była przede wszystkim zagubiona i przerażona. Wychowała się obok matki, nie zaznała z jej strony prawdziwej miłości. Kiedy sama została matka chciała dać swoim dzieciom najlepsze możliwe dzieciństwo. Zupełnie się w tym pogubiła i przeraża ja myśl, że kiedyś je straci. Jej zachowanie wobec Lexi było złe, przyznaje, że straciłam do niej na pewien czas sympatię. Jednak czy powinnam ją oceniać?
Nie sposób nie wspomnieć o dziewczynie z sercem wielkim jak Alaska - Lexi. Obdarzyłam ją szczególnie ciepłym uczuciem. Na zmianę miałam ochotę ją przytulić i "dać po uszach" za te wszystkie głupoty które wyczynia. Lexi jest przykładem nieudolności Amerykańskiego systemu sprawiedliwości. Jej życie zniszczyła matka i urzędnicy.
"Nocna Droga" to książka przede wszystkim o stracie. O tym, że każdy z nas radzi sobie z nią w inny sposób. Ale też o tym, że każda strata z czasem czegoś nas uczy, o nas samych i naszych bliskich. Pozwala spojrzeć z boku a nasze życie i wcześniejsze zachowanie. Jest to również książka o wybaczeniu. Zawiera odpowiedź na najważniejsze pytania: Ile jesteśmy w stanie wybaczyć i co jesteśmy gotowi zrobić dla dobra naszej rodziny?