Nie mogę się doczekać, że to już ósmy tom cyklu o rodzinie Bridgerton, moja przygoda z nimi zaczęła się dość późno, ale to nie znaczy, że byłam z lektur niezadowolona. Wręcz przeciwnie świetnie się bawiłam, nie mogąc się doczekać na dalszych losów bohaterów. Julia Quinn potrafi intrygować i sprawić, że lubi się stworzone przez nią postacie i im kibicuje. Wbrew pozorom kobiety w tych czasach wcale nie miały lekko, musiały się pilnować na każdym kroku, szybko zostać matkami i gospodyniami domowego ogniska. Gdzie tutaj miejsce na pasję? Czy oprócz plotek, swatania i wychowywania dzieci chciały czegoś więcej?
Główna bohaterką książki pod tytułem ?Magia pocałunku? autorstwa Julii Quinn jest Hiacynta Bridgerton, kobieta, która pragnie od życia znacznie więcej. Jest bardzo mądra i inteligentna, ma swoje zdanie i nie ma zamiaru dać się zaszufladkować i wyjść za mąż za pierwszego lepszego absztyfikanta. Kobieta jest najmłodszą córką Lady Bridgerton i istnym utrapieniem. To jej trzeci sezon łączenia w pary i chociaż uczestniczy skrupulatnie we wszystkich przyjęciach i balach nic nie wskazuje, aby miało się to zmienić. Raz w tygodniu odwiedza lady Danbury i uprzyjemnia jej czas swoim towarzystwem, obie panie czują do siebie sympatię, myślę, że dlatego, że mają zbliżone do siebie charaktery. Nawiązuje pewną relację z wnukiem kobiety, Gareth St. Clair potrzebuje jej pomocy przy tłumaczeniu zapisków jego prababki, mężczyźnie na tym zależało, a Hiacynta znała język włoski, więc mogła służyć mu pomocą. Czy to może okazać się motorem do tego, aby poczuć coś więcej? Czy tym razem ten sezon zakończy się skojarzeniem z kimś Hiacynty?
?Magia pocałunku? potrafi zauroczyć swoim klimatem i dobrym humorem, z którego znane są książki z cyklu o Bridgertonach. Pomimo upływającego czasu, oczekiwań na kolejną powieść i wielu innych książek, które w międzyczasie trafiły w moje dłonie, nie czułam problemu, żeby ponownie się wczuć w sytuacje tamtejszych mężczyzn i kobiet. Jakby na to nie patrzeć obie płcie znajdowały się pod pewnego rodzaju presją, aby sprostać oczekiwaniom rodzin. Nikt w życiu nie chce być sam, jednak znalezienie odpowiedniego partnera nie jest rzeczą łatwą. Hiacynta jest inteligentna, ciekawa świata i w pewien sposób ceni swoją niezależność. Gareth nie jest typem mężczyzny, który pragnie przywiązania do jednej kobiety, czy szybkiego ustatkowania. ?Magia pocałunku? ukazuje zetknięcie się ze sobą różnych światów i ludzi, którzy pozornie do siebie niezbyt pasują. Hiacynta ma kochającą rodzinę, natomiast Gareth nie najlepiej radził sobie w kontaktach z ojcem, nie przepadał za spędem towarzyskim, można o nim powiedzieć, że jest samotnikiem. Książka była dla mnie ciekawa, czytalo mi się ją szybko i przyjemnie, dialogi mnie nie irytowały, byłam zaintrygowana, jak potoczą się losy głównych bohaterów.