SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Horyzont

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo SQN Sine Qua Non
Data wydania 2019
Oprawa miękka
Liczba stron 336

Opis produktu:

Czasami prawda rozciąga się daleko za horyzont.

Jałowe lata bez wschodów i zachodów słońca. Wspomnienia jak burza piaskowa, jak skrzypienie desek w starym domu. Smugi przeszłości płytko pod skórą. Gry komputerowe i bułgarski rap.

Maniek i Zuza mieszkają po sąsiedzku na warszawskim Mokotowie. On, były saper, próbuje spisać wspomnienia z misji w Afganistanie, mając nadzieję wreszcie stamtąd wrócić. Ona, dziecko pokolenia Y, uczy się żyć na własny rachunek i mimowolnie zatraca się w rodzinnej tajemnicy. Choć z pozoru nic ich nie łączy, ciążą ku sobie, niezdolni i niechętni do pielęgnowania więzi z otoczeniem.

Nowa książka Jakuba Małeckiego to zaskakująca opowieść o tęsknocie, przyjaźni i odwadze. O konfrontacji z zadrą - własną i cudzą. O próbach znalezienia właściwej wersji siebie.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: Literatura piękna,  Powieść społeczno-obyczajowa,  książki na lato
Wydawnictwo: SQN Sine Qua Non
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2019
Wymiary: 150x215
Liczba stron: 336
ISBN: 978-83-8129-543-7
Wprowadzono: 16.09.2019

Jakub Małecki - przeczytaj też

Dygot Książka 30,70 zł
Dodaj do koszyka
Dżozef Książka 34,55 zł
Dodaj do koszyka
Nikt nie idzie Książka 34,55 zł
Dodaj do koszyka
Rdza Książka 33,21 zł
Dodaj do koszyka
Sąsiednie kolory Książka 36,50 zł
Dodaj do koszyka
Ślady Książka 33,02 zł
Dodaj do koszyka
Święto ognia (Wydanie filmowe) Książka 36,50 zł
Dodaj do koszyka

Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

RECENZJE - książki - Horyzont - Jakub Małecki

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.8/5 ( 17 ocen )
  • 5
    15
  • 4
    1
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Erni2015

ilość recenzji:312

29-08-2021 13:46

Ot z pozoru bardzo prosta historia... On, Mariusz, młody emerytowany żołnierz, saper, weteran wojny w Afganistanie, naznaczony zespołem stresu pourazowego. Ona, Zuza, młoda dziewczyna, próbująca odciąć się od rodzicielskiej pępowiny i żyć na własny rachunek. Oboje mieszkają tuż obok siebie, po sąsiedzku, na jednym z warszawskich blokowisk. Ich pierwsze spotkanie w blokowej pralni stało się zalążkiem bezprecedensowej znajomości, z pozoru tylko będącej relacją koleżeńską, ale tak naprawdę zahaczającej o głęboką przyjaźń i przede wszystkim wzajemne zrozumienie. Bo w obu bohaterach tkwią zadry z przeszłości, będące psychologiczną tamą, która nie pozwala ich życiu płynąć naprzód. Mariusz z Afganistanu zamiast chwały przywiózł lęk i koszmary, wpędzające go w stan coraz większej życiowej jałowości, odosobnienia i niezrozumienia; a Zuza, półsierota karmiona skrawkami dziwnych informacji wypełzających z przeżartej Alzheimerem pamięci swojej babci, coraz głębiej zatapia się w tragizm rodzinnej tajemnicy sprzed wielu lat. Mariusz i Zuza, spowici demonami przeszłości, są dla siebie jedynym wsparciem i nadzieją na lepszą przyszłość.

Ot z pozoru bardzo prosta historia... Ale tak napisana, że co rozdział, to ciary na plecach i włos zjeżony na głowie. To dopiero moja druga przeczytana powieść autorstwa Jakuba Małeckiego, ale już teraz wiem, że to wirtuoz pióra pełną gębą. Słabych punktów moim zdaniem ta książka nie ma. Fabuła ogólnie niby taka sobie, ale stylistyczne niuanse i mistrzowski warsztat literacki czynią z niej dzieło wręcz wybitne. Życie zwykłych ludzi, ich niby zwykłe pospolite problemy stają się dla czytelnika źródłem ogromnych emocji i chcąc nie chcąc popychają do refleksji - nad wielowarstwowością ludzkiej psychiki, nad sensem przyjaźni, nad potrzebą zacieśniania rodzinnych więzi i (być może to właśnie najbardziej) nad samotnością i poczuciem niezrozumienia.

Ot z pozoru bardzo prosta historia... Która tak naprawdę wcale prostą nie jest. Bo czyż ciągłe poszukiwanie samego siebie i próba samoumiejscowienia własnego "ja" w konkretnym miejscu należą do rzeczy prostych? Oj długo jeszcze "Horyzont" tkwić będzie pod szczytem mojej czytelniczej piramidy. A zwłaszcza ci baśniowi Misjonarze, wykopujący z ziemi śmiercionośne Zaklęcia...

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Martyna

ilość recenzji:1

17-05-2020 09:25

Dwie historie, tak odmienne, niespójne, a mające tyle wspólnego i łączące się w jedną. Po tym zdaniu, powinniśmy pomyśleć o Jakubie Małeckim. Dokładnie mam na myśli jego najnowszą powieść "Horyzont".

Spotykamy się w niej z dwójką ludzi, którzy dźwigają na sobie ciężar przeszłości, swojej lub czyjejś. Maniek to były saper, wrócił do kraju z misji w Afganistanie i przywiózł ze sobą strach i poczucie winy. Boi się ludzi, unika spotkań. Lubi słuchać bułgarskiego rapu. W nowym, starym życiu czuje się nierozumiany. Myślał, że będzie bohaterem, a spotkał się z przytłaczającą go rzeczywistością. Próbuje swoje wspomnienia spisać na kartach książki, trochę dlatego, że brakuje mu pieniędzy ale jest to też sposób, aby sobie z nimi poradzić.

Zuza mieszka w tym samym bloku. Nie wie, kim jest. Opiekuje się swoją babcią, a schorowana staruszka widzi w niej swoją wnuczkę, czasami też zmarłą córkę. Kobieta ze strzępków zdań jakie słyszy, próbuje na nowo ułożyć historię życia swojej matki. Odkrytymi tajemnicami dzieli się z Mańkiem. Ona też słucha bułgarskiego rapu. Poznali się przy pralce, wtedy jeszcze nie wiedząc, że mierzą się z podobnymi problemami. W toku wydarzeń rozwija się między nimi relacja, oparta na zrozumieniu. Nieświadomi tego stają się dla siebie wsparciem, kołem ratunkowym, gdy natłok myśli ściga na dno.

"Horyzont" to kolejna, napisana z wielkim wyczuciem pozycja Małeckiego, przy której odpłynęłam. Przeszłość wpływająca na obecne życie. Myśli, które zawsze będzie z nami i sztuką jest nauczyć się szczęśliwie z nimi żyć. Opisywana historia rozczula, boli, zasmuca, jest ważna i trafiła do mnie. Polecam każdemu, kto przygotowany jest zarwać noc dla tej książki.

"Przecież w życiu chodzi o to, żeby być szczęśliwym." Jakub Małecki, Horyzont

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

ilo99

ilość recenzji:2417

3-03-2020 13:22

Pani bibliotekarka, która wręczała mi tę książkę miała rację. Rzeczywiście szybko się czyta. Można nawet powiedzieć, że się ją pochłania wielkimi kęsami. Nie sposób się oderwać. Choć temat do łatwych nie należy. Głównym bohaterem jest żołnierz, który powraca z misji w Afganistanie. I musi zmagać się z zespołem stresu pourazowego. Zresztą nie sam. Podobnie zachowują się jego koledzy. Każdy z nich ma jakiegoś trupa w szafie, czasami w sensie dosłownym. Każdy z nich boryka się z niezrozumieniem wśród najbliższych. W jaki sposób funkcjonuje Mariusz Małecki? Co wydarzyło się na misji? O tym wszystkim opowie książka. Lecz nie tylko. Równolegle śledzimy losy Zuzy, sąsiadki, a zarazem przyjaciółki Mańka. Ona też zmaga się z przeszłością, jednakże nie swoją, ale rodziców. Książka pełna emocji, nagłych zwrotów akcji. Już dawno nie miałam tak dobrze napisanej lektury w dłoniach. Polecam.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Justyna

ilość recenzji:1

6-12-2019 14:16

Moja przygoda z Jakubem Małeckim rozpoczęła się od powieści ?Dygot?. Choć wcześniejsze książki jeszcze przede mną, to zawsze z niecierpliwością czekam na kolejne. Nie ma co ukrywać Małecki urzeka słowem i z radością, ale i z niecierpliwością wnika się w jego świat.
?Horyzont? intryguje od pierwszych stron. Już na samym początku poznajemy Mariusza Małeckiego, zwanego Mańkiem, o którym na razie wiemy niewiele. Wiemy, że był saperem na misji w Afganistanie i jak łatwo się domyślić ciągle tkwi w nim echo wojny. Jest i Zuza, dużo młodsza, która mieszka po sąsiedzku i próbuje budować życie na własny rachunek. Poznali się w trakcie prozaicznego prania, kiedy to ona prała białe ubrania, a u Mańka wypatrzyła biały element garderoby. Razem tworzą dziwny układ, spędzają razem wieczory, nierzadko zakrapiane alkoholem przy dźwiękach bułgarskiego rapu. Ciągną ku sobie i choć z czasem ich relacja przypomina przyjaźń, a tak naprawdę nie wiedzą o sobie zbyt wiele. Jeśli coś więcej napiszę o treści, zdradzę Wam za dużo, a nie o to chodzi, nie chcę Wam odbierać przyjemności z czytania.
Jak w wielu literackich przestrzeniach stworzonych przez Jakuba Małeckiego, tak i tutaj akcja biegnie niespiesznie. Kolejne rozdziały pozwalają nam zbudować historię. Tym bardziej, że głos oddawany jest naprzemiennie Mańkowi i Zuzie. Choć porusza ważne tematy, to na szczęście są one pozbawione zbędnego patosu i wyniosłości. Historia Mańka budowana jest na wspomnieniach, dużo tu smutku, wyrzutów sumienia i życiowych tragedii. Zuza musi zmierzyć się z historią rodzinną, której poznanie może mieć wpływ na relacje i wybory.
Co mnie uwiodło, to fakt że historia Mańka z czasów w Afganistanie jest bardzo realistyczna. Jakub Małecki przecież nie bazuje na swojej historii, nie jest z zawodu saperem, nie oglądał na żywo okrucieństw wojny. Okazuje się, że Kuba Małecki poznał parę żołnierzy, którzy przetrwali misję na Bliskim Wschodzie i którzy pozwolili mu poznać realia życia w czasie wojennej zawieruchy. Bazowanie na historii to jedno, trzeba jeszcze umieć to przelać na papier. Szacunek dla Małeckiego, że zrobił to w taki sposób.
Lektura ?Horyzontu? jedynie umocniła mnie w przekonaniu, że Jakub Małecki pisze dobrze. I nie boję się stwierdzenia, że jest jednym z moich ulubionych polskich pisarzy. ?Horyzont? to historia o samotności, poszukiwaniu samoakceptacji i swojego miejsca na ziemi. Styl pozornie prosty, ale uderza w najczulsze struny czytelnika. Nie ma sztucznie pompowanych emocji i upiększania na siłę rzeczywistości. Bohaterom wierzymy na słowo. Małeckiemu zresztą też, który z książki na książki jest coraz lepszy.

Czy recenzja była pomocna?

Z e-bookiem pod rękę

ilość recenzji:1

2-12-2019 10:55

Witajcie, kochani! Przychodzę dziś do Was z recenzją ?Horyzontu? Jakuba Małeckiego. Uprzedzam, że jest do opinia pisana zaraz po przeczytaniu, pod wpływem ogromnych emocji, ale może właśnie takie są najlepsze?
?Horyzont? jest pierwszą powieścią autora, po jaką miałam okazję sięgnąć. Nieraz zastanawiałam się, jakie są książki tego pisarza, skoro ludzie tak bardzo je zachwalają, co w nich widzą, ale dopiero wygrana w konkursie ...dała mi możliwość zapoznania się z twórczością Jakuba Małeckiego.
Na początku przyznam, że miałam już do czynienia z literaturą piękną, pisaną w podobnym stylu do Jakuba Małeckiego, ale zawsze bałam się je recenzować, gdyż nie wiedziałam, czy zrobię to dobrze. W tym przypadku też tego nie wiem, ale mam nadzieję, że podołam. Zresztą ? nie chcę tej powieści rozkładać na części pierwsze, chcę Was do niej zachęcić. Tylko tyle i aż tyle.
Przechodząc do samej powieści ? ?Horyzont? to historia dwójki bohaterów. Maniek i Zuza mieszkają w jednym bloku, drzwi w drzwi, na warszawskim Mokotowie. Maniek, czyli Mariusz Małecki, to emerytowany żołnierz, który powrócił z Afganistanu z ogromnym bagażem doświadczeń, żółwiem oraz zespołem stresu pourazowego. Obecnie próbuje napisać książkę o swoich przeżyciach, która ma podziałać na niego terapeutycznie, jednak mężczyzna nie może wydobyć z siebie ani jednego słowa. Zuza jest młodą kobietą, która straciła matkę i podejmuje próbę usamodzielnienia się. Czuwa nad chorą babcią, która coraz częściej oddala się myślami od rzeczywistości, a przy okazji próbuje odkryć rodzinną tajemnicę, na która natknęła się zupełnie niespodziewanie. Zuza i Maniek to dwie bardzo rożne osoby, nic ich nie powinno łączyć, a jednak scala ich więcej, niż nam się wydaje.
?Horyzont? złapał mnie za serce, rozkochał, w międzyczasie je ranił, żeby na koniec podeptać je ciężkimi, żołnierskimi buciorami w rytm mojego głośnego szlochu. To jedno zdanie powinno wystarczyć jako moja rekomendacja. Ale ja chcę Wam powiedzieć jeszcze coś. Ta książka jest cholernie dobra, ot co! Wiecie co przede wszystkim w niej znajdziecie? Emocje! Emocje wszelkiego rodzaju. Znajdziecie tu przede wszystkim smutek, strach, bezradność emerytowanego sapera, który nie potrafi pogodzić się z wieloma wydarzeniami ze swojego życia, który skrywa poważną, wstydliwą tajemnicę, którego po nocach dręczą koszmary. Jest tutaj mnóstwo przemyśleń, próba odszukania samego siebie, ułożenia sobie życia w nowym świecie, w którym nikt tak naprawdę nie zrozumie żołnierza wracającego z misji. W ?Horyzoncie? przeczytacie o odkrywaniu rodzinnej tajemnicy, która może zaważyć na życiu młodej kobiety, o próbie samobójczej, o walce z własnymi demonami, o konsekwencjach nieprzemyślanych decyzji, o ratowaniu własnego życia, o podążaniu za miłością wbrew wszystkiemu. Znajdziecie tutaj to wszystko wraz z niewielką dozą humoru i zapewniam ? będziecie płakać, tak samo jak ja płakałam, czytając kilka ostatnich rozdziałów.
Kochani, przedstawiam Wam ?Horyzont? ? książkę, która jest największym dylematem czytelnika, książkę, która jest tak dobra, że chciałoby się jak najszybciej poznać zakończenie i jednocześnie chciałoby się czytać ją jak najdłużej, książkę która skłania do przemyśleń i to nie byle jakich, książkę, która wyciska łzy! Kochani ?Horyzont? to najlepsze książkę, jaką przeczytałam w tym roku!

Czy recenzja była pomocna?

szeptoholiczka12

ilość recenzji:1

26-11-2019 21:00

szeptoholiczka12

24-11-2019
22:04
,,Horyzont" to nie jest książka dla każdego. Jest piękną historią w swej prostocie, a przy tym wypełniona szczerym bólem dwójki bohaterów.

Maniek, to 39-letni weteran z Zespołem Stresu Pourazowego, który nie potrafi się porozumieć z najbliższymi, mimo to znajduje nić porozumienia ze swoją sąsiadką Zuzą, która próbuje rozwiązać sprawę śmierci matki. On próbując uporać się ze swoją traumą, próbuje opisać przeżycia z czasów wojny, jednak nie potrafi, bo są zbyt silne i straszne by ubrać je w słowa.

Książka skłania do refleksji i zapada na długo w pamięci, ale jest warta tego by po nią sięgnąć, jednak trzeba się przygotować na to, że to nie jest lekka książka jaką przeważnie się czyta to mimo wszystko polecam.

Czy recenzja była pomocna?

szeptoholiczka12

ilość recenzji:1

24-11-2019 22:04

,,Horyzont" to nie jest książka dla każdego. Jest piękną historią w swej prostocie, a przy tym wypełniona szczerym bólem dwójki bohaterów.

Maniek, to 39-letni weteran z Zespołem Stresu Pourazowego, który nie potrafi się porozumieć z najbliższymi, mimo to znajduje nić porozumienia ze swoją sąsiadką Zuzą, która próbuje rozwiązać sprawę śmierci matki. On próbując uporać się ze swoją traumą, próbuje opisać przeżycia z czasów wojny, jednak nie potrafi, bo są zbyt silne i straszne by ubrać je w słowa.

Książka skłania do refleksji i zapada na długo w pamięci, ale jest warta tego by po nią sięgnąć, jednak trzeba się przygotować na to, że to nie jest lekka książka jaką przeważnie się czyta to mimo wszystko polecam.

Czy recenzja była pomocna?

patriseria.blogspot

ilość recenzji:51

4-11-2019 08:21

Mam bardzo mieszane uczucia do tej pozycji, bo nie jest to zła książka, ale fenomenalna także nie jest.
Styl Małeckiego jest poprawny, ale nie porywa, nie jest to majstersztyk. Temat PTSD jest bardzo ciekawym, ale i trudnym materiałem na opowieść. Tutaj mam wrażenie, że został liźnięta pobieżnie.
Narracja prowadzona jest dwuperspektywicznie; ze strony Mańka oraz Zuzy.
Maniek próbuje zmierzyć się ze swoimi demonami, ale to wszystko jest sztuczne. Zespół wstrząsu i jego objawy zostały opisane w sposób poprawny, ale ich pojawienie się jest przypadkowe. Zuza wychowująca się bez matki, chce odnaleźć swoją tożsamość ? zwłaszcza, że przeszłość nie jest jasna. Poznajemy ją w trakcie wizyt u babci z Alzheimerem, gdzie pomiędzy chaotycznie rzucanymi strzępkami wspomnień, próbuje ułożyć historię swojej rodziny na nowo.
Całość tworzy specyficzny klimat, trochę surowy, trochę smutny, jednak nie pozwala nam przeżywać z bohaterami. Bohaterzy zbudowani są pobieżnie, nie zagłębiamy się w ich psychikę, a szczątki, które otrzymujemy nie zachwycają.
W mojej ocenie ta książka jest średnia, czyta się ją szybko, ale raczej nie zostanie w nas na dłużej.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

W moich kręgach

ilość recenzji:1

31-10-2019 17:56

?Horyzont" jest pierwszą powieścią autorstwa Jakuba Małeckiego, którą przeczytałam. Od razu przypadł mi do gustu styl autora, który jest prosty, ale tak dosadny i rzeczowy, niosący w sobie wiele emocji.

Bohaterami są Maniek i Zuza. Oboje są narratorami i naprzemiennie widzimy świat ich oczami. Oboje zmagają się z trudną przeszłością, która nie daje im o sobie zapomnieć. Nie odnajdują się w rodzinnym gronie, wśród znajomych czy innych ludzi. Jedynie ich wzajemna obecność ich nie drażni. Uważają siebie za wielkich przegrywów życia. Spotykają się przy wódce i czipsach, słuchając bułgarskiego rapu, opowiadając o swoich codziennych niepowodzeniach. Może wydawać się to dziwne, ale te momenty razem, wśród sterty nieudanych rzeczy, najbardziej im się podobają i dają im chwilę wytchnienia. W tych momentach nie muszą ukrywać swoich prawdziwych, nieidealnych osobowości.

Maniek jest weteranem wojennym z zespołem stresu pourazowego. Nie potrafi poradzić sobie ze wspomnieniami z misji, które miały znaczący wpływ na to, jakim jest teraz człowiekiem. Jest niedocenionym bohaterem, wrakiem samego siebie, z bliznami na ciele i duszy, oraz z wielkimi wyrzutami sumienia. Jego najbliższym przyjacielem jest Miętowy, który podobnie, jak Maniek, mierzy się z wojenną traumą. Oboje nie potrafią odnaleźć się w normalnej rzeczywistości, pozbawionej wojennych przeżyć.

Problemy Zuzy, przy problemach Mańka, wydają się dość błahe, jednak są one w ogóle z innej kategorii i nie ma co ich do siebie porównywać. Ona próbuje dowiedzieć się czegoś konkretnego o rodzinnej tajemnicy, która jest skrzętnie skrywana przez jej bliskich. Sekret jej zmarłej matki ciąży nie tylko Zuzie, ale też jej ojcu. Czy odkrycie dawnej tajemnicy przyniesie im ulgę?

Autor stworzył świetnych bohaterów i świetną fabułę. Krok po kroku wprowadza nas w nieidealny świat Mańka i Zuzy. Wszystko dozuje małymi porcjami, po kolei odkrywając kolejne elementy historii. Tutaj każdy rozdział, każdy akapit i każde zdanie ma znaczenie, trafia w samo sedno i prosto w serce czytelnika. Podobało mi się ukazanie realiów panujących na misjach wojennych i ich wpływu na psychikę żołnierzy, oraz zderzeniu ich oczekiwań co do powrotu do ojczystego kraju z powojenną rzeczywistością. Fajnym motywem jest też pisanie książki przez Mańka, który opisuje w niej swoje wojenne doświadczenia oraz przewrotna gra imionami i nazwiskami. ?Horyzont" jest świetną powieścią o odwadze, przyjaźni, zdradzie, wybaczeniu, tęsknocie i dążeniu do odnalezienia własnego ?ja".

Czy recenzja była pomocna?

monweg

ilość recenzji:331

24-10-2019 23:26

Drugi raz zdarza mi się spotykać z twórczością Jakuba Małeckiego. Pierwszy raz nastąpił kilka lat temu przy okazji lektury Dygotu, która to powieść zrobiła na mnie dobre wrażenie pod względem dojrzałości twórczej i swoistego rozdygotania frazy, choć wydawało mi się, że miejscami młody pisarz poszedł na skróty. Kolejne książki przechodziły gdzieś obok mnie, zawsze było coś innego do przeczytania, a czasu jak zawsze mało. Nie sposób jednak było pana Małeckiego w literackim światku nie zauważyć. A to nominacja do NIKE czy do Angelusa, a to stypendium Młodej Polski, a to znów jakiś wywiad czy opowiadanie. Jednym słowem: było go widać (tak, wiem, trzy słowa). Niedawno wpadła mi w ręce ostatnia powieść autora Rdzy.

Horyzont Jakuba Małeckiego opowiada o losach dwójki postaci, których losy w nieoczywisty sposób się ze sobą splatają. Jedną z nich jest Maniek Małecki, emerytowany saper po misji w Afganistanie, który ma dopiero trzydzieści sześć lat i wydawać by się mogło, kawał życia przed sobą. Maniek zmaga się z zespołem stresu pourazowego i próbuje się odnaleźć w normalnej rzeczywistości, w której nikt nie próbuje cię co chwilę zabić podkładając na drodze miny lub strzelając z granatnika. Zamiast cieszyć się emeryturą bohater walczy z własnymi lękami, prawie nie rusza się z klaustrofobicznego mieszkanka na Mokotowie i słucha bułgarskiego rapu. Namiętne słuchanie tej akurat muzyki zbliża go do sporo młodszej sąsiadki, która także się nią fascynuje. W taki sposób poznajemy drugą kluczową postać powieści Małeckiego, czyli Zuzę. Dziewczyna zajmuje się chorą na Alzheimera babcią, która uznając wnuczkę za córkę, wspomina Zuzie o pewnej rodzinnej tajemnicy związanej ściśle ze zmarłą matką bohaterki. Choć obie postaci dzieli bardzo wiele, a łączy, że w życiu mają pod górkę i nie lubią się uzewnętrzniać przed innymi, to w pewnym sensie mogą liczyć tylko na siebie.

Małeckiemu nowa powieść wyszła naprawdę całkiem nieźle; dzięki przystępnemu stylowi książkę czyta się łatwo i bardzo szybko, treść jest zajmująca, a bohaterów naprawdę można polubić. Chociaż w Horyzoncie pisarz nie odkrywa Ameryki na polu sylwetki weterana konfliktu bliskowschodniego ani nie zachwyca głębią portretu psychologicznego postaci, nadal mowa o historii zajmującej, wymagającej od czytelnika choćby niewielkich pokładów empatii, a jednocześnie nieprzygniatającej ciężarem. Nawet wspomnienia Mańka z misji w Afganistanie nie robią na czytelniku piorunującego wrażenia w porównaniu z innymi opowieściami z tamtych rejonów, do których przyzwyczaiły nas literatura i kino (czuć, że Małecki solidnie się przygotował, by jego opisy miały ścisły związek z rzeczywistością). O dziwo, wydaje mi się, że dużo ciekawszym wątkiem od wojennych retrospekcji i prób radzenia sobie z normalnym życiem jest niezwykła i niejednoznaczna relacja Mańka i Zuzy. Autor Dygotu stworzył parę bohaterów mocno popękanych i posklejanych na szybko taśmą w wielu miejscach, którzy dzięki sobie jakimś cudem trzymają się w jednym kawałku. Chociażby dla tej dwójki warto do tej powieści zajrzeć.



Warto byłoby napisać kilka słów o tytule, bo można rozumieć go na kilka sposobów, ale po cóż powielać treści, jeśli ktoś już temat zgłębił i się z nim zgadzamy (.

Z Horyzontem jest trochę tak, że każdy znajdzie w tej książce coś dla siebie; zainteresuje miłośników militariów, amatorów obyczajówek czy tych, którzy lubią współczesną powieść. Odnoszę jednak wrażenie, które mnie niepokoi, że Małeckiemu w tej historii zabrakło charakteru. Fabuła trzyma się kupy i dość gładko sunie po szynach do celu, postaci nie są papierowe, ale jednocześnie brakuje im prawdziwej głębi. Całość prezentuje się dobrze, lecz obawiam się, że za kilka miesięcy z lektury pozostanie jedynie niewyraźny ślad na linii horyzontu.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

blanka94

ilość recenzji:1

20-10-2019 21:01

?Nie wiem, w którym miejscu pomiędzy strachem a odwagą znajduje się samobójstwo, pewnie w każdym przypadku gdzieś indziej?.

Jak zwykle cudowny, prosty język. Jak zwykle historia zwykłych ludzi. Jak zwykle porusza sprawy ważne, nad którymi trzeba pomyśleć. Jak zwykle książka chwytająca za duszę i zapadająca głęboko w pamięć. Wszystko jest ?jak zwykle? w twórczości Jakuba Małeckiego, ale za to właśnie ją uwielbiam i chyba nie ma możliwości, żeby kiedykolwiek mi się znudziła. CUDO!

I znowu ciężko jest mi napisać coś więcej, przez te emocje i myśli wywołane lekturą, więc ? polecam, naprawdę warto.

Czy recenzja była pomocna?

Idę czytać

ilość recenzji:1

2-10-2019 10:52

Czytając Małeckiego zawsze zastanawiam się co później napiszę o książce. Jak znaleźć godne słowa? No jak? Nie jestem przecież Małeckim...

Mój horyzont

Maniek Małecki to żołnierz, który wrócił z Afganistanu, z kolejnej polskiej zmiany, kolejnej, ale innej, bo jego zmiany. Zmiany, na której wydarzyło się wiele. Wynajęte mikro mieszkanie, niewielkie dochody i ona - propozycja napisania książki o Afganistanie. Kusząca. Bezsenność, żółw, Miętowy, Taśma, tak wygląda życie żołnierza po wojnie, bo przecież na wojnie był. Na wojnie, gdzie działy się rzeczy straszne. Jak to opisać, aby ludzie go nie znienawidzili?

Twój horyzont

Zuza mieszka za ścianą, pisze dialogi do gier. Zajęcie marzenie. Jej matka zmarła wiele lat temu i do tej pory Zuza myślała, że była to zwykła śmierć, taka jakich wiele. Pewnego dnia babci, która miewa gorsze dni wyrywa się krótka, z pozoru niewinna informacja. Lawina nabiera tempa.

Nasz horyzont

Dwie dusze zmagające się z codziennością, z przeszłością i nie sądzące, że jest jakaś przyszłość. Dwie dusze, które aby przeżyć muszą się połączyć, muszą znaleźć w sobie odwagę.

Ja nie wiem jak Jakub Małecki to robi, ale jego książki to coś więcej niż powieść na wieczór czy lektura do pociągu. Tematy, które wybrał (a może one go wybrały), czyli wojna i stres pourazowy oraz skrywana tajemnica rodzinna zostały przez niego bardzo umiejętnie połączone. Choć historia Zuzy na tle doświadczeń Mańka momentami wydawała mi się błaha, to całość jest idealnie wyważona. Każdy z nas ma prawo do własnych horyzontów.

Czy recenzja była pomocna?

arcytwory

ilość recenzji:81

26-09-2019 10:22

?Horyzont? jest historią o dwóch bohaterach walczących z demonami przeszłości. Poznajemy Mariusza Małeckiego, weterana wojennego, który cierpi na zespół stresu pourazowego. Z drugiej strony jest Zuza, która opiekując się babcią dowiaduje się o pewnych rodzinnych niedopowiedzeniach. Oboje są sąsiadami, poznają się podczas robienia prania, słuchają bułgarskiego rapu i próbują odnaleźć właściwą wersję siebie w otaczającym świecie. Brzmi najbanalniej na świecie, prawda?
Powieść ukazuje się czytelnikowi kawałek po kawałku, zupełnie jak puzzle. Z każdą strona dowiadujemy się coraz więcej o bohaterach. Luki w przeszłości stale się zapełniają. Mańka i Zuzę trawi jej echo, ale w tym wszystkim tych dwoje staje się dla siebie wsparciem. Jak się okazuje można przesunąć dalej swój horyzont, gdy spogląda się na niego drugim człowiekiem.
Jak to z Małeckim u mnie bywa - znowu jestem oczarowana. Szczerze zachwycona okładką, fabułą i tym, jak została ona poprowadzona. Treść zostaje z czytelnikiem na dłużej i już dzisiaj wiem, że na pewno wrócę do tej książki i będę ją polecać oraz pożyczać, byle wszyscy poznali magię tego autora. Niby banalna historia, której możemy być (a może i jesteśmy) świadkami, ale opisana w taki sposób, że każde zdanie ocieka emocjami, a od lektury trudno jest się oderwać. Historie zwykłych ludzi są niezwykłe, życiorysy nie są zbyt wyszukane (może poza bułgarskim rapem, bo to dla mnie muzyczna nowość), a Jakub Małecki wydobywa z nich magię. A warto pamiętać, że ?Horyzont? porusza naprawdę trudne tematy, takie jak zespół stresu pourazowego, życie weteranów wojennych i rodzinne tajemnice od lat zamiatane pod dywan.
Chcę, żebyście czerpali tak ogromną przyjemność z lektury jak ja, więc wyliczę co najbardziej mi się podobało: postać Mańka, jego książka, grafiki przy kolejnych rozdziałach, pstryczki w nos z zabawami nazwiskami i zakończenie. No i jeszcze jedna rzecz, ale to byłby spoiler, a nie chcę Wam psuć lektury. Innymi słowy - prawie wszystko. Nawet tego bułgarskiego rapu posłuchałam i powiem Wam, że też jest niezły.
Kto nie zna Małeckiego niech szybko sięga po jego książki. Czas się zachwycić!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

WolneLitery

ilość recenzji:93

22-09-2019 08:26

Historia wydawać by się mogło, że prosta i banalna, a tak naprawdę głęboka, ponadczasowa i refleksyjna. Zwykłe życie. Życie, które każdego dnia toczy się obok nas. Życie, które tyczyć się może naszych sąsiadów, bliskich osób, nas samych, czy też kompletnie obcych osób, mijanych przez nas na ulicy.

Poznajemy dwoje sąsiadów. Mariusza Małeckiego, 36- letniego weterana wojennego, który wrócił z Afganistanu z zespołem stresu pourazowego. To, co tam przeżył, na zawsze zmieni jego życie, pozostawi je puste, błahe i nic nieznaczące. Mamy też Zuzę, jego sąsiadkę i powierniczkę. Ona również czuje się zagubiona i niepewna, sama nie wie kim jest i powoli chce odkryć karty swojej przeszłości. Razem spędzają wieczory, pijąc wódkę i zwierzając się ze swojej ciężkiej przeszłości. Oboje wiele ze sobą niosą. Może będą mogli sobie nawzajem pomóc? A może przez ciężką przeszłość będą mieli na siebie destrukcyjny wpływ?

Ciężko mi napisać tę recenzję tak, aby nie zdradzić Wam za dużo. W tej książce każde słowo jest ważne i każdym chciałam się delektować jak najdłużej. Ciężko mi było się rozstać z tą historią, tym bardziej że książka kończy się w takim momencie, gdy chce się krzyczeć, że chcemy więcej! Chcemy dowiedzieć się, co było dalej, co stało się, gdy oboje przekroczyli drzwi tego domu. Drzwi do lepszej przyszłości, czy ciężkiej przeszłości?

Wszystko w tej książce było ważne, jak dla mnie jest to numer 1 w twórczości Pana Jakuba Małeckiego! Po zakończeniu i odłożeniu lektury czuje ogromny niedosyt. Na pewno na długo pozostanie ona w moich myślach.

Czy recenzja była pomocna?

AleksandraRK

ilość recenzji:59

19-09-2019 10:55

Horyzont to moja pierwsza przygoda czytelnicza z twórczością Jakuba Małeckiego, ale na pewno nie ostatnia. Trudno zrezygnować z książek kogoś, kto potrafi tak prostymi słowami wywołać takie fale emocji. Ta lektura jest napisana lekkim piórem, dzięki czemu niemal się ją pochłania, odkrywając z bohaterami kolejne elementy układanki, którą jest przeszłość.
Historia toczy się z dwóch perspektyw: Zuzy, która odkrywa sekret swojej zmarłej matki, i Mańka, byłego sapera, który próbuje spisać wspomnienia z wojny. W przypadku Mańka mamy do czynienia z jego teraźniejszością oraz misją w Afganistanie. Podobały mi się te umiejętne przeskoki między bohaterami. Autor wiedział, kiedy należy przejść do innego wycinka opowieści tak, by czytelnik wciąż był zainteresowany dalszymi losami poszczególnych postaci.
Najlepszym fragmentem była dla mnie historia Bahira. Czekałam na nią od chwili, gdy tylko to tajemnicze imię się pojawiło. Nie spodziewałam się tylko, że wywoła u mnie takie emocje. Aż trudno to opisać. Trzeba to po prostu samemu przeczytać i przeżyć.
Nie jest łatwo powiedzieć sporo o tej książce, nie zdradzając przy tym tego, co jest w niej najlepsze. Na pewno była to świetna lektura, której autor w zwyczajnych, prostych słowach spisał to, co niezwykłe.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

czytanie.na.platanie

ilość recenzji:1011

17-09-2019 12:54

Znacie prozę Jakuba Małeckiego? Tylko on tak potrafi wypełnić treść emocjami i historię zwykłych ludzi zaczarować w opowieść, od której nie sposób się oderwać.

Tak jest i w przypadku "Horyzontu". Dwoje ludzi, którym trudno odnaleźć się w otaczającym świecie, połączonych zamiłowaniem do bułgarskiego rapu. Zagubieni w przeszłości pełnej bólu, wspomnień i niepewności, samotności i poczucia winy.

Każde z nich musi rozpracować swoją przeszłość, by móc wybaczyć i zaakceptować, by zacząć dalej żyć. Zuza zagłębiając się w przeszłość próbuje odkryć sekret swojej zmarłej matki. Maniek, poprzez spisanie przeżyć z Afganistanu, ma szansę zmierzyć się z własnymi lękami i przygniatającym poczuciem winy.

Czy uda im się pogodzić z tym, czego już zmienić nie mogą?

Autor kolejny raz udowadnia, że to historie zwykłych ludzi są najbardziej niezwykłe. Trzeba tylko umieć odpowiednio je ująć w słowa, by wydobyć drzemiącą w nich magię.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?