SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Hajer na andyjskim szklaku

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Annapurna
Oprawa miękka
Liczba stron 320
  • Wysyłamy w 2 - 3 dni + czas dostawy
  • DPD dostawa za półdarmo

Opis produktu:

Włóczęga po andyjskich bezdrożach, podglądanie relacji między Indianami a podróżnikami i to często z perspektywy Indian, docieranie do miejsc, gdzie zazwyczaj nie staje stopa białego podróżnika, trafne obserwacje obrzędów i zwyczajów Indian oraz wytworów ich rękodzieła, uczestnictwo w wielu świętach, demonstracjach czy nawet w kampanii wyborczej w Cuzco, a nade wszystko pogoda ducha i beztroskie przemierzanie tysięcy kilometrów wśród andyjskiej bujnej przyrody - to tylko niektóre walory kolejnej książki Mieczysława Bieńka, popularnego Hajera. Zamiast szczegółowych opisów kolejnych atrakcji turystycznych można przeczytać bezpośrednie relacje z kolejnych wyzwań, jakie stają przed bohaterem - a to wejście na blisko sześciotysięczny wulkan w Ekwadorze, a to udział w górskiej akcji ratunkowej, a to wyprawa do wioski indiańskiej w głębi amazońskiej dżungli. Całość zilustrowana sugestywnymi zdjęciami autora, a także okraszona wspomnieniami ze Śląska, które kojarzą się autorowi z poszczególnymi doświadczeniami z kilkumiesięcznej podróży.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: literatura faktu, publicystyka,  Literatura piękna,  Powieść podróżnicza,  książki o Indianach,  Książki o podróżach
Wydawnictwo: Annapurna
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wymiary: 147x210
Liczba stron: 320
ISBN: 978-83-61968-27-6
Wprowadzono: 19.05.2015

Mieczysław Bieniek - przeczytaj też

Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

RECENZJE - książki - Hajer na andyjskim szklaku - Mieczysław Bieniek

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.7/5 ( 6 ocen )
  • 5
    4
  • 4
    2
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

ilo99

ilość recenzji:2418

brak oceny 7-12-2015 14:57

?Smaczek niezależnej eksploracji polega właśnie na tym, że czasem trzeba się przełamać. Podejść, zagadać. Pozwolić sobie na poczucie tego stanu, gdy stajemy oko w oko z zastaną rzeczywistością?. Te słowa Stefana Czernieckiego, polskiego podróżnika, świetnie opisują książkę Hajera. Pomimo absolutnej nieznajomości hiszpańskiego wyrusza w Andy. Nie posiada również planu, ani wiedzy o tym, co należy odwiedzić, gdzie koniecznie trzeba pojechać. Zdaje się na sugestie spotkanych tuziemców, stara się nawiązywać z nimi kontakty, a niekiedy jest zmuszony je nawiązać, na przykład, gdy chcą go obrabować albo gdy chce podróżować stopem. Opowieść pełna niespodzianek, świetnie zilustrowana fotografiami autora. Historie z podróży są przeplatane wspomnieniami z dzieciństwa oraz pracy górnika, strzałowego pracującego na przodku, co sprawia, iż lektura jest jeszcze bardziej wciągająca. Podziwiam śmiałość autora, to że nie poddaje się nawet w najtrudniejszych sytuacjach, zawsze stara się wyjść cało, używając sprytu i tupetu. Sposób na przekraczanie granic, czy też zdobycie darmowego posiłku są tego idealnym przykładem. Wiele jego przygód nie wydarzyłoby się gdyby nie ludzie, których spotkał, co więcej to jego zaufanie i otwartość na spotkania sprawiła, że przeżył ciekawe sytuacje, o jakich teraz może godzinami gawędzić. Historie, które są spisane na kartach tej książki nie wydarzyłyby się, gdyby autor pojechał w te rejony z grupą ludzi korzystając z oferty biura podróży. Dlaczego? Ponieważ wycieczka ma plan, którego musi się ściśle trzymać i nie ma czasu na kontakty z lokalną ludnością. Książka ciekawa, aczkolwiek bariera językowa sprawia, że autor przedstawia świat z punktu widzenia obserwatora a nie uczestnika wydarzeń. Umykają mu niuanse i ma tego bolesną świadomość. Czytelnik czuje, że Hajer najchętniej usiadłby i od serca pogadał ze spotykanymi Boliwijczykami czy Kolumbijczykami, co nie zawsze się udaje. Należy docenić, że mimo braku wspólnego języka autor sporo czasu spędził z tubylcami, pracując razem z nimi, jedząc, bawiąc się i odpoczywając. Polecam.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?