"Osiem lat temu byłam pełna oczekiwań i zapału, a podróż do Underhill wydawała się nie mieć końca. Dzisiaj, mając przerażający sekret przed światem, do którego wracałam, lot z Trójkąta minął w mgnieniu oka."
*
Alli jako pół człowiek, poł fae nigdy nie miała łatwego życie. Jednak teraz wszystko ma się zmienić. Dziewczyna ukończyła trening na wojownika jako jedna z najlepszy udawadniający swoją wartość ?. Lecz jak się okazuje przeznaczenia bywa nieprzewidywalne. Gdy Underhill sią zapada, a fae tracą połączenie ze swoim źródłem magii, to właśnie na Alli spada ciężą odkrycia jak ocalić magiczną krainę ? zwłaszcza, że od tego zależy czy dane jej będzie przeżyć.
*
Zachęcający opis i cudna okłada sprawiły, że podobnie jak główna bohaterka na myśl o wizycie w Underhill, byłam pełna oczekiwań i zapału, gdy zabierałam się za czytanie "Dworu Miodu i Popiołu". Niestety? Moje "oczekiwania i zapał" szybko zostały zweryfikowane.
*
Zacznę od tego, że początek tej historii to jedno wielkie zamieszanie, ponieważ stajemy wrzuceni w sam środek akcji i osobiście chwilę zajęło odnalezienie się w sytuacji. Nie pomogła też zdawkowa wiedza o świecie, o którym konkretów dowiadujemy się właściwi dopiero daleko za połową książki. Po zagmatwanym początku dalszy rozwój wydarzeń również nie ułatwił mi czytania, ponieważ fabułą gna na łeb na szyję nie dając chwili na oswojenie się z sytuacją. Na domiar złego ani kreacja postaci, ani romans do mnie nie przemawiały, a wręcz nie raz irytowały.
*
Tym, co ratuje tą książkę są dla mnie:
? Fajnie napisany motyw przyjaźni pomiędzy Alli i Cyntią. Jest to najlepiej wykreowana relacja w całej książce.
? Sam pomysł bez wątpienia intryguje. Co więcej gdyby początek i środek chociaż w pewnym stopniu dorównywały końcowym rozdziałom ? te akurat były naprawdę dobre - zdecydowanie lepiej zostałyby wykorzystany jego potencjał.
*
Podsumowując? Liczyłam na więcej, jednak finał daje nadzieję, że kolejny tom podniesie poziom serii. Na tę chwilę troszkę na zachętę oceniam na 5/10.
Opinia bierze udział w konkursie