SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

A jeszcze wczoraj było jutro

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja
przeczytaj fragment przeczytaj fragment odsłuchaj fragment przeczytaj fragment

Opis produktu:

Kiedy nie masz nic do stracenia
Andrzej Stroba to pięćdziesięciolatek, lubiany nauczyciel, kochający mąż i ojciec. Gdy dowiaduje się, że zostało mu najwyżej kilka miesięcy życia, postanawia się rozliczyć: z samym sobą i z ludźmi wokół siebie. Rachunek zysków i strat, dobrych i złych decyzji doprowadza go do zaskakujących wniosków, a te z kolei skłaniają do działań, o które wcześniej nawet by się nie podejrzewał.
A jeszcze wczoraj było jutro to opowieść o człowieku, który stojąc w obliczu nieuchronnego, zadaje sobie pytanie o wartość swojego życia. Sytuacje trudne przenikają się z momentami lekkimi, a humor przeplata się ze wzruszeniem.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: Literatura piękna,  Powieść społeczno-obyczajowa
Wydawnictwo: Zysk I S-Ka
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2022
Wymiary: 140x205
Liczba stron: 540
ISBN: 9788382024555
Wprowadzono: 27.01.2022

RECENZJE - książki - A jeszcze wczoraj było jutro - Arek Borowik

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

5/5 ( 1 ocena )
  • 5
    1
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

gal*********

ilość recenzji:263

3-03-2022 14:49

W moim życiu lektura wielu książek wywarła na mnie większe lub mniejsze wrażenie, a w ostatnim czasie przeczytałam sporo takich, o których mogłabym opowiadać bez końca. W większości są to powieści autorstwa naszych rodzimych pisarzy, co cieszy i raduje moje serce. I gdy wydawało mi się, że nie wiele może mnie już zaskoczyć, okazało, że znalazł się autor, któremu się to udało. Jest to pisarz, o którym kompletnie nic nie wiedziałam i nie czytałam do tej pory żadnej z jego książek. Pan Arkadiusz Borowik napisał powieść zaliczoną do literatury pięknej, której czytanie było dla mnie prawdziwą ucztą literacką. Oprócz niebanalnej i rewelacyjnie opowiedzianej historii otrzymałam mnóstwo przemyśleń na temat ulotności życia, rozliczania się ze swoją przeszłością i chwytaniu chwil. Autor opowiada o tym wszystkim wnikliwie, odważnie i z humorem, przepiękną polszczyzną.

?A jeszcze wczoraj było jutro? to najbardziej niezwykła i zaskakująca książka, jaką w ostatnim czasie, miałam okazję przeczytać. To niecodzienna opowieść o człowieku, który pewnego dnia dowiedział się, że zostało mu niewiele życia.

Główny bohater Andrzej Stroba, to pięćdziesięciolatek, lubiany nauczyciel geografii, który stara się wykonywać swój zawód najlepiej, jak potrafi. Boryka się na co dzień z podobnymi problemami jak inni. Była żona, obecna żona. Dorosły syn z pierwszego małżeństwa, którego się wyparł przy rozwodzie, krnąbrna dorastająca córka z drugiego małżeństwa. Andrzej kocha i jest kochany, ale nieoczekiwana diagnoza wywraca jego życie do góry nogami. Nie zna dnia ani godziny i nie wie, w którym momencie zgaśnie dla niego światło. Postanawia więc rozliczyć się z samym sobą i z ludźmi wokół siebie. Jego postępowanie zaskakuje nie tylko innych, ale także jego samego. Podejmuje decyzje, dobre i złe, o które nikt by go wcześniej nie podejrzewał, bo był ułożonym i dobrym człowiekiem, który zgadzał się na wszystko, a teraz nagle staje się do bólu szczery. Tylko że ludzie nie oczekują od niego szczerości. ?Prawda jest wartością, do której wszyscy dążymy, ale interesuje nas tylko wersja, która nam odpowiada. W przeciwnym razie zdecydowanie wolimy się zadowolić ładnym kłamstwem?. Nie sadzę jednak, że ludzie tak się zmieniają, każdy jest, jaki jest, to okoliczności powodują, że z człowieka wychodzi jego prawdziwa natura, którą głęboko skrywa pod warstwą masek, które w obliczu śmierci spadają. ?Nikt nie wie, czy to zrobi, dopóki tego nie zrobi?. W stosunku do każdego człowieka możemy mnożyć pytania "dlaczego?" i nigdy na nie uzyskać odpowiedzi. Andrzej próbuje pogodzić się ze światem, ale na swoich warunkach. Do końca nie będzie wiadomo, jak wypadnie jego rachunek zysków i strat. Epilog powieści, jest moim zdaniem metaforą, ale jest to moja interpretacja, bo takie odniosłam wrażenie.

Bardzo polubiłam głównego bohatera, jego przenikliwy umysł i trafne spostrzeżenia otaczającej go rzeczywistości. Wraz z nim podążałam jego ścieżką, chwilami zapominając, że jest śmiertelnie chory, podobnie jak on. Jedyne co mi się nie podobało, to że Andrzej nie powiedział najbliższym, o swojej śmiertelnej chorobie, ukrywał to przed nimi, bo nie chciał być inaczej traktowany z tego powodu. Uważał, że śmierć powinna być jego prywatną sprawą. Niestety jego dziwne zachowanie nie znalazło akceptacji kochających go osób. Sam się od nich odsunął i oni zrobili to samo. Może nigdy tak naprawdę nie byli razem ?

Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona tą książką, Pięknie opowiedziana historia, która wstrząsnęła moim światem i zapadła głęboko w pamięć. Zmusiła do rozważań na temat ulotności życia, moich marzeń i pragnień, które mogą się nie spełnić.

To nic, że jeszcze wczoraj miało być jutro. Jedna diagnoza, jedna chwila i czas zatrzymuje się w miejscu. W takich momentach całe nasze dotychczasowe życie wydaje się nam wspaniałe, idealne wręcz. Próbujemy szukać informacji na temat swojej choroby, konsultować z różnymi lekarzami próbując szukać nadziei, która zamienia się w obsesję. Szum sprzecznych informacji jednak zamiast nadziei, robi nam mętlik w głowie i dodatkowo męczy. Nachodzą nas tylko przykre refleksje, zaczynamy rozmyślamy o tym co jest po śmierci. ?Ludzie na całym świecie niezależnie od siebie wymyślili nieskończenie wiele absurdalnych teorii na temat tego, co dzieje się po śmierci. Chyba żaden aspekt życia nie inspiruje bardziej niż jego koniec?. Kiedy wiemy, że jesteśmy śmiertelnie chorzy, zmienia się nam perspektywa, sposób postrzegania świata. Taka wiedza przewartościowuje całe nasze życie, ale na śmierć zawsze powinniśmy być gotowi. Wszystko, co się urodzi, musi umrzeć. Taka jest kolej rzeczy. Dlatego powinniśmy żyć tak, jakby każdy kolejny dzień był tym ostatnim. Pewnego dnia każdy z nas się zatrzyma z różnych powodów, tylko czy zdążymy obejrzeć się wstecz?

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?