?To dziś nabywamy umiejętności, które pozwolą nam kiedyś przetrwać.?
Obecny rok nieustannie poddaje mnie różnorodnym próbom wytrzymałości psychicznej i fizycznej, wystawia na krótsze lub dłuższe okresy przetrwania w aurze złych wiadomości, zatem trochę w zgodzie z rytmem narzuconym przez los, jednocześnie na przekór jego ponurości, postanowiłam spędzić dwa tysiące dwudziesty czwarty nie w barwnych klimatach królujących zazwyczaj na stronach kalendarzy, a na walce z codziennością na własny sposób, utrzymaniu się na powierzchni optymizmu, pielęgnowaniu sił do stawiania czoła problemom i wyjściu obronną ręką z kłopotów. Stąd impuls, aby sięgnąć po ?How to survive? byłego żołnierza Jednostki Wojskowej GROM. Przekonuje mnie wielkość kalendarza, zmieści się do każdej torby. Na początku tradycyjnie strony z przestrzenią dla podstawowych informacji o właścicielu, lista ważnych telefonów z opcją dopisania kolejnych, tabela dla rocznych planów i zamierzeń oraz tygodniowego rozkładu zajęć stałych, kalendarium 2023, 2024 i 2025, miejsce na skondensowane notatki.
Później rozpoczynają się właściwe tygodnie, każdy rozmieszczony na czterech stronach i zakończony przydatnymi wskazówkami uświadamiającymi, jak przygotować się do przetrwania w razie zagrożenia i zadbać o bezpieczeństwo, co trzeba wiedzieć i robić, na jakich zasadach podejmować decyzje, na co liczyć i gdzie ewentualnie szukać pomocy. Skalę zagrożenia warto odwzorować kolorami i opracować dla nich odpowiedni plan działania. Naval przybliża wszelkie aspekty ewakuacji, w tym zawartości plecaków, właściwego wyboru ubioru, marszu na azymut, zachowania się na posterunkach. Mówi o zabezpieczeniu środków do przeżycia, znajomości rozlokowania schronów, zasadach pierwszej pomocy, zawartości apteczki. Zaznajamia z przygotowania do walki, ratownictwa i wyposażenia taktycznego, posługiwania się bronią, postępowania z minami i niewypałami. Uczula na konieczność orientowania się w sygnałach alarmowych, a nawet postępowania w razie dostania się do niewoli, wyboru miejsca na ognisko.
Autor podaje materiał w skondensowanej formie, po bardziej szczegółowe wytyczne warto udać się do literatury przedmiotu. Kalendarz, jak na swoją formę przystało, zawiera najważniejsze informacje, naprowadza na kierunki właściwych przygotowań i uczula na konieczność ich podejmowania, nawet jeśli w danym momencie czujemy, że nic nam nie zagraża. Później może już zabraknąć czasu a presja będzie rosła. Wydawało mi się, że w podstawowym zakresie jesteśmy oswojeni z omawianą tematyką, a jednak okazuje się, że jeszcze wiele możemy zdziałać, aby płynniej i bardziej komplementarnie przygotować członków naszej rodziny na wypadek zagrożenia i konieczności ratowania życia. Nigdy nie wiadomo, kiedy wypracowane umiejętności przetrwania przydadzą się, niekoniecznie w wypadku wojny, a chociażby podczas zwykłych przyrodniczych wycieczek lub ekstremalnych wypraw. Warto znać alfabet Morse?a, alfabet fonetyczny NATO, zasady nawigacji, rozkład stref czasowych, a przynajmniej mieć w zasięgu ich spis. Podoba mi się jednolita i miła dla oka szata graficzna, spójność i kolorystyka zdjęć.
Opinia bierze udział w konkursie