Opis produktu:
`Funeral For Justice` to nowy album grupy Mdou Moctar. Nagrany pod koniec dwóch lat spędzonych w trasie po całym świecie promującej przełomową płytę `Afrique Victime` z 2021 roku. Ukazuje nigeryjski kwartet w niesamowitej formie. Muzyka jest głośniejsza, szybsza i bardziej dzika, z zawrotnymi solówkami gitarowymi i żarliwymi politycznymi tekstami. Porywająca i bez zahamowań!
Piosenki na `Funeral For Justice` bezkompromisowo mówią o trudnej sytuacji Nigru i ludu Tuaregów. `Ten album jest dla mnie naprawdę inny` - wyjaśnia Moctar, wokalista zespołu, imiennik i bezdyskusyjnie znakomity gitarzysta. `Teraz problemy związane z przemocą terrorystyczną w Afryce są poważniejsze. Kiedy Stany Zjednoczone i Europa przybyły tutaj, powiedziały, że nam pomogą, ale widzimy, że jest naprawdę inaczej. Nigdy nie pomagają nam znaleźć rozwiązania`.
`Mdou Moctar jest silnym antykolonialnym zespołem, odkąd jestem jego częścią` - mówi producent i basista Mikey Coltun, który gra z Moctar od 2017 roku. `Francja wkroczyła, spieprzyła kraj, a potem powiedziała `jesteście wolni`. I nie są.` Piosenka `Oh France` stawia temu czoła: “France veils its actions in cruelty/ We are better without this turbulent relationship/ We must understand their endless lethal games.`
Na głównym singlu i utworze tytułowym Moctar zwraca się bezpośrednio do przywódców afrykańskich, prosząc ich by odzyskali kontrolę nad swoimi krajami, bogatymi w zasoby, odbudowali je i zaczęli działać. Piosenka `Sousoume Tamacheq` opowiada o trudnej sytuacji Tuaregów, do których należy zespół, a którzy zamieszkują głównie trzy kraje: Niger, Mali i Algierię. `Oppressed in all three/In addition to lack of unity, ignorance is the third issue`. Utwór `Imouhar` wzywa Tuaregów, aby zachowali swój język tamaszek - grozi mu zapomnienie, a Mdou jest jednym z nielicznych w swojej społeczności, którzy umieją się nim posługiwać w piśmie. `Ludzie tutaj po prostu używają francuskiego` - ubolewa Mdou. `Zaczynają zapominać ich własny język. Czujemy, że za sto lat nikt nie będzie mówił dobrze tym językiem i to jest dla nas przerażające`.
Mdou Moctar w obecnym wydaniu to przede wszystkim zespół. Oprócz Moctara w skład zespołu wchodzą gitarzysta rytmiczny Ahmoudou Madassane, perkusista Souleymane Ibrahim oraz amerykański basista i producent Mikey Coltun.
Zespół rozpoczął swoją działalność występując na tradycyjnych weselach. Są to wydarzenia o dużej energii - wzmacniacze są podkręcone `na maxa`, a całe miasto jest zaproszone do udziału w tym wydarzeniu. `Dorastałem na scenie punkowej DC i nie inaczej jest w tym przypadku. To punkowy show DIY: ludzie przynoszą generatory, uruchamiają wzmacniacze. Wszystko jest popsute, ale oni sprawiają, że działają!` - wyjaśnia Coltun.
Ważnym celem zespołu było przekazanie tej energii i poczucia wspólnoty nowej publiczności. Ich pierwsze koncerty w USA były czasami błędnie organizowane w formie kameralnych, siedzących występów. Teraz już tak nie jest. Swoimi licznymi koncertami udowodnili, że są jednym z najważniejszych zespołów rockowych na świecie - grupą zakorzenioną w tradycji Tuaregów, ale niezaprzeczalnie będącą żywym organizmem posiadającym własny, niepowtarzalny styl. Koncerty Mdou Moctar są obecnie miejscem tańca, jeśli nie pełnego moshingu!
`Album `Ilana` był punktem wyjścia, mówiącym, że to zespół grający surowego rocka. A `Afrique Victime` był podsumowaniem tej wizji` - mówi Coltun, który nagrał całą płytę w ciągu pięciu dni w prawie nieumeblowanym domu na północy stanu Nowy Jork. `W przypadku `Funeral For Justice` naprawdę chciałem, aby błyszczało to politycznym przesłaniem ze względu na wszystko, co się dzieje dookoła. W miarę jak zespół stawał się coraz mocniejszy i cięższy na żywo, sensowne było uchwycenie tej natarczywości i agresji - to nie było wymuszone, to było bardzo naturalne`.
W lipcu 2023 roku - po ukończeniu nagrania `Funeral For Justice` - demokratycznie wybrany rząd Nigru został obalony w wyniku wojskowego zamachu stanu. Prezydent został umieszczony w areszcie domowym, a naród pogrążył się w chaosie i niepewności. Francuzi wycofali się. Obszar jest nadal zagrożony terroryzmem. Zespół - będący wówczas w trasie koncertowej w USA - przez pewien czas nie mógł wrócić do swoich rodzin.
`Nie popieram zamachu stanu`, wyjaśnia Mdou, `ale nigdy w życiu nie lubiłem Francji w moim kraju. Nie nienawidzę Francji ani Francuzów, nie nienawidzę też Amerykanów, ale nie popieram ich manipulacyjnej polityki, tego, co robią w Afryce. Chcemy być wolni, chcemy się cieszyć, rozumiesz?`.