Animals (Remastered) (vinyl) - Pink Floyd

Rok 1977. Na półkach dobrych sklepów muzycznych pojawia się płyta winylowa (tak, tak - świat wtedy nie znał CD jakie znamy obecnie) Animals. Szybki rzut oka, stwierdzenie artystów odpowiedzialnych za to dzieło. No tak, Pink Floyd. Czego się można spodziewać?

Materiał muzyczny na tę płytę powstał w czasach, kiedy Pink Floyd zaakcentowało swoją odmienność definiowaną przez obecność w składzie Syda Barretta. Potem przyszły albumy Atom Heart Mother, Meddle, The Dark Side of The Moon, Wish you were here, I wreszcie....
Wreszcie doczekaliśmy się dziwnej płyty Animals. Dziwnej, bo jednak zrywającej z dotychczasową stylistyką, próbującej przemycić jeszcze głębsze przesłanie, czy wręcz próbującą pobudzić do życia pokolenie buntu. Jednocześnie jest to płyta, która definiuje zamysły twórców tuż przed znamiennym The Wall. Co to wszystko oznacza? Płyty słucha się z zauroczeniem, chociaż nie jest to muzyka którą możemy się raczyć podczas prac pobocznych. Tekst wymaga nieco skupienia uwagi. Niemniej, osobiście stawiam ją wyżej w hierarchii po Dark Side.

Co do wydania, to proszę Państwa, uwaga. To winyl który został nagrany z remasterowanych na nowo oryginalnych taśm. Remasterowany budzi wiele kontrowersji w obecnych czasach, ale podkreślmy - to nie jest kopia zapisu cyfrowego na winyl. To kompletne przedsięwzięcie, które z powodzeniem możemy nazwać solidną jakością w świecie winyli.

Poligrafia? Bez zarzutów.

Obsługa zamówienia? Nie ma wystarczająco miłych słów by określić czas dostawy, jakość pakowania i ogólne ukłony w stronę klienta.