- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.,,Starcze! Idź do dom! ot, wróżyłbyś lepiej Synom swym, czej 110 się jakie licho ich nie czepi. Umiem ja niż ty trafniej wróżyć z takich znaków, Któż nie wie, że pod słońcem lata dużo ptaków, Choć nie wszystkie coś wróżą! Odys dawno w ziemi Gdzieś spoczywa; a ciebie z wróżbami twojemi Niechby licho porwało! Nie bajałbyś tyle Przepowiadając rzeczy drażniące niemile, Jątrzące Telemacha serce i tak gniewne, Żeby jakim kubanem 111 ujął cię zapewne. Lecz wiedz, starcze -- a wróżba ta ziści się pono: Jeśli tego chłopaka, mimo doświadczoną Starość chciałbyś do burdy podbuntować jakiej, Tedy krok ten zuchwały da mu się we znaki. Niech co chce robi, gachom nic zrobić nie może, Za to tobie pokutę nałożym, nieboże, Tak twardą, że ci nigdy nie wyjdzie z pamięci. Ty zaś, mój Telemachu, słuchaj dobrej chęci I rady: Matkę przymuś, niech wraca do ojca! On jej sprawi wesele, wyda za mołojca I córze ukochanej da przystojne wiano. Inaczej Achajczyki nigdy nie przestaną Pożądać Penelopy. Czyż boim się kogo? Telemach nam nie straszny, choć gada tak srogo. Nawet nas wróżby twoje, staruchu, nie straszą, Na wiatr rzucone. Wzgardęś tylko zyskał naszą. Zatem do szumnych biesiad wracamy, i w domu Nigdy ładu nie dojdziesz, dopóki z nas komu Ręki matka nie odda. Owoż tak jak pierwej Dobijać się o rękę jej będziem bez przerwy I nikt z nas w inne progi pewno nie zawita, Choćby była niejedna do wzięcia kobieta". Na to roztropny młodzian Telemach odpowie: ,,Słuchaj mnie, Eurymachu! Słuchajcie, gachowie! O nic was tu nie błagam, bo i słów nie staje, Gdy o tym wiedzą bogi i wszystkie Achaje. Statek mi tylko dajcie z dwudziestą osady, A puszczę się na morze szerokie na wzwiady: Będę w Sparcie, a pierwej w piaszczystym Pylosie, Aby się o rodzica coś wywiedzieć losie; Może od kogo z ludzi lub od posłannika Zeusowego dostanę o ojcu języka. Gdy się dowiem, że żyje i wraca z podróży, To jeszcze nań poczekam tęskny rok najdłużej Tutaj w domu; przeciwnie, jeżeli doprawdy Już on nieżyw, powrócę na tę wyspę zawdy, I kurhan mu usypię, stypę jak należy Sprawię, i matce męża poszukam w młodzieży". To rzekł i usiadł młodzian. Mentor powstał zatem. Cnego on Odyseja był druhem i bratem; Odys mu na odjezdnem dał pieczę majątku, Przykazał posłuszeństwo -- a on strzegł porządku. Więc w dobrej wierze starzec takie otwarł zdanie: ,,Co powiem, posłuchajcie słów mych, Itakanie! Źle to, kiedy pan, w ręku którego jest władza, Władza, Lud Ma serca prawość, dobry, poddanym dogadza; Przeciwnie, złym być winien, okrutnym zbytnikiem, Kiedy pamięć boskiego Odysa już w nikim Tu u ludu nie żyje, chociaż nam królował Łagodnym berłem i nas jak ojciec miłował. Mniej przeto za złe biorę zalotnej czeredzie, Że w chytrym zaślepieniu pusty żywot wiedzie, Szarpiąc mienie Odysa; za to kiedyś szyje Dadzą, dziś się łudzący, że Odys nie żyje. Atoli reszcie gminu za złe mam, że siedzi Niemy i nawet słowem nie karci gawiedzi; Liczniejszy, a tej garstki nie okiełzna drobnej". Na to syn Euenora Lejokrit rzekł złobny 112 : ,,Mentorze! Podżegaczu! Głupstwa pleciesz w szale; Lud szczujesz na nas. To ci się nie uda wcale, Żebyś liczbą miał wydrzeć nam zaszczyt biesiady! Sam Odysej podobno nie dałby nam rady, Gdyby tutaj się zjawił i naszych sokołów Brał się rugować z dworu od godowych stołów. Nie ucieszyłoby to nawet jego żony, Choć spragnionej do męża. Padłby porażony Ciosem wnet, zaczepiając silniejszych liczebnie. Widzisz więc, żeś się z mową wyrwał niepotrzebnie. Dość tego, idźcie do dom, każdy do swej pracy. Telemacha tam w drogę wyprawią już tacy, Jak Mentor, Haliterses -- oni, co od ojca Datującą się przyjaźń mają dla mołojca. Lubo 113 sądzę, że z nami posiedzi on dłużej, Łowiąc wieści, i tej tam zaniecha podróży". Tak rzekł -- i dał odprawę wiecującej rzeszy. Rozprószyły się tłumy, każdy do się śpieszy, Zalotni zaś na dworzec Odysa wtargnęli. Telemach na brzeg morski poszedł i w topieli Ciemnych, wód umył ręce, Ateny wzywając: ,,Bóstwo, Ty, które wczoraj dom nasz nawiedzając Rozkazałaś mi łodzią puścić się na morze Za wieścią o mym ojcu zgubionym, co może Wraca do nas: lecz zamiar psują mi Achiwi, A najbardziej gachowie gwałtowni i chciwi". Tak się modlił. Wtem Pallas stanęła na jawie, Mentorowi podobna w głosie i postawie, I do młodziana rzekła uskrzydlone słówko: ,,Na przyszłość, Telemachu, nie trwóż, nie drwij główką! Jeśliś po ojcu dostał moc i serce dzielne, Którym słowa i czyny siał on nieśmiertelne, Tedy podróż ta dla cię nie będzie daremną, Lecz jeśli w żyły swoje wziąłeś krew nikczemną I Odys z Penelopą ciebie nie spłodzili -- Nigdy nie dopniesz tego, co ch
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, klasyka |
Wydawnictwo: | SAGA Egmont |
Rok publikacji: | 2021 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.