- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.Sikorski Piotr "Moje sacrum" Copyright (C) by Wydawnictwo Psychoskok, 2013 Copyright (C) by Sikorski Piotr, 2013 Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część niniejszej publikacji nie może być reprodukowana, powielana i udostępniana w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody wydawcy. Skład: Wydawnictwo Psychoskok Projekt okładki: Wydawnictwo Psychoskok Zdjęcie okładki: Sikorski Piotr ISBN: 978-83-7900-026-5 Wydawnictwo Psychoskok ul. Chopina 9, pok. 23, 62-507 Konin tel. (63) 242 02 02, Piotr Sikorski Moje sacrum Wydawnictwo Psychoskok 2013 Konin Od Autora Czy o mnie? Czy duszy mej cząstka? Treść życia Wierszami spleciona? To o mnie, o tobie, To uczuć jest wiązka, Tu każdy odnajdzie Swoje imiona. - Część I - KOLORY MODLITWY Modlę się wierszem. Oczywiście, nie zawsze. Czasem tylko milczę. Moja modlitwa ma różne kolory, jak życie: czasem wesoła, promienna, pogodna i lekka; czasem szara, milcząca, ciężka. Modlę się wierszem mając Słuchacza, który rozumie i czyta między wierszami. I wiem, że jest w tym naprawdę dobry! Jest cierpliwy i choćbym wyrecytował Mu najbardziej pokraczny wiersz, On zrozumie. Kiedyś słyszałem opowieść o pewnym zakonniku, który modlił się... tańcem! Nie mógł się wpasować w regularną, monotonną modlitwę psalmów, którą wspólnota nabożnie odmawiała w myśl przyjętej reguły. Jedno, co potrafił robić dobrze, to taniec. Przychodził więc do zakonnej kaplicy, gdy jego współbracia leżeli w objęciach Morfeusza i tańczył. Chciał w ten sposób ofiarować Bogu swoją najlepszą cząstkę. Słyszałem też inną historię i nie ma znaczenia, czy jest prawdziwa, czy zmyślona na użytek niedzielnego kazania. Chodzi o przekaz, o prawdę zawartą w tej opowieści. Kolejny modlitewny nieudacznik nie mogąc sklecić pięknej modlitwy, recytował alfabet, a Bóg sam miał sobie z tych literek ułożyć modlitwę. Przekaz jest oczywisty: Boga nie interesuje w naszej modlitwie składnia, gramatyka, interpunkcja, a nawet styl. Język przecież też jest bez znaczenia. O co zatem chodzi? O obecność! Być z Tym, którego się kocha. Czyż nie o to właśnie chodzi w miłości? A zatem modlę się w ciszy, rozmawiam z Nim o codziennych moich sprawach. Przysłowiowe ,,zdrowaśki"? Oczywiście, że są. Modlitwa, którą wypracował Kościół przez wieki swojego istnienia jest cenna i niesie poczucie wspólnoty. Nie jestem sam, modlę się słowami, które płynęły do nieba od stuleci, szeptane w różnych zakątkach świata, przez uczonych i prostaczków. Ale bywa, że modlitwą moją jest wiersz z paletą barw jesiennego lasu o zachodzie słońca. To, co Bóg stworzył jest przecież poezją. Modlitwa moja Moja modlitwa zabłąkana Krąży pośród gwiazd, Próbuje drogę znaleźć W przestworzach. Czasem obija się o ludzi, Potyka się o kamienie zmęczenia. Bywa, że marznie Na ośnieżonych szczytach Mojej dumy, Lub pławi się W obłokach zapomnienia. Moja modlitwa czasem ziewa, Bywa, że śpiewa. Czasem skacze jak młody jeleń, A czasem wlecze się jak żółw. Tak często szukam Cię daleko, A gdy tak idę po wilgotnym Piasku mego życia, Zastanawiam się Nad tym drugim śladem Obok moich - odciśniętych Na ziemi stóp. Moja modlitwa zabłąkana jest, Bo zbyt daleko ją posyłam. Noc zbawiciela Chciałbym zgłębić noc niezgłębioną, Pojąć to, co niepojęte, Objąć myślami nieobjętą miłość Zbawiciela. Wielka moc na krzyżu rozdarta, Potęga zelżona, siła zbita, wyszydzona. O Panie! Gdzie byłem, aby Cię bronić? Nie było mnie jeszcze? Ależ skąd! Przecież Cię Panie krzyżują co rano, Przez dzień cały, o zmroku i nocą. Wciąż słychać ochrypłe ,,ukrzyżuj". ,,Ukrzyżuj" - niesione przez wieki. Nienawiść przytępiła już jasność Spojrzenia, Już nawet nie widzimy Tego, Którego krzyżujemy. Pora kolorów Gdy zielenią sypniesz Jak garścią piasku, Przyszła wiosna - mówimy. Gdy umalujesz Twarz świata Białym kremem - zima. A gdy ciepłym Promieniem Zalejesz doliny - to lato. A teraz? Teraz paleta z rąk Ci wypadła, Wielki świata malarzu. Po każdym drzewie Jakiś kolor spływa. Tu czerwień głęboka, Tam żółty, brązowy, Z zielenią się łączy Jasny pomarańcz. Kolorów gama, Bałagan - rzec można. Nie! To barwy jesieni. To Bóg się przechadza. Bóg w trzech kolorach Bóg Ojciec na szarej ziemi Rozłożył swój płaszcz błękitny, Lecz nie wygładził fałd. I stworzył morze Wzburzone czasem. Słowo, co ludzki przybrało kształt, By zmierzyć miarą Boga świat i łzę. Na wysuszonym piasku za miastem Widziano czerwone ślady stóp. A ponad wszystkim unosiła się Moc płynąca od Boga. I Bogiem była Moc. A biały gołąb Trzepotem swych skrzydeł Początek dał wiatrom. Widziałem też Matkę. Jej tęczowy, delikatny, Nieuchwytny kolor Rozlał się ponad Rozkołysanym lasem. I te oczy, Jak błękit morskiej wody. Ten
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | poezja |
Wydawnictwo: | Psychoskok |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 09.03.2013 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.