Do Parandowskiego podchodzę z dużym sentymentem, bo jako dziecko zaczytywałam się w jego mitologii greckiej i rzymskiej. Studiowałam dokładnie trudne i nierzadko absurdalne historie, które autor przytaczał. Fascynowało mnie, jak to możliwe, że ktoś kiedyś wierzył, iż były prawdą. Wydaje mi się, że gdyby nie jego dzieło, nie zakochałabym się tak w fantastyce i książkach w ogólności. Chociaż dzisiaj zdaję sobie sprawę, że o mitologii można pisać bardziej "strawnie", to ten autor i tak z racji wspomnień będzie u mnie na wysokiej pozycji.
Mitologię postanowiłam przypomnieć sobie w wersji czytanej przez lektora Wiktora Zborowskiego i długo nie mogłam przywyknąć do jego stylu narracji. To chyba był pierwszy audiobook w jego wykonaniu, który przesłuchałam. Niektóre zdania były powolne, inne bardzo szybkie, jedne ciche, kolejne głośne... nie zawsze potrafiłam rozgryźć od czego to zależało. Na początku mnie to irytowało, ale z czasem jakoś przywykłam.
Polecam mimo wszystko. To książka ponadczasowa.
Opinia bierze udział w konkursie