- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.jakiś stłumiony trzask, jakieś krzyki, a potem z drzwi zwieńczonych niewielkim balkonem wypadała rozwścieczona baba. I słońce zgasło. Ile mogła mieć lat, Patrycja nie potrafiła dokładnie określić, ale pięćdziesiątkę przekroczyła na pewno. Z tą pięćdziesiątką niezbyt korespondowały obcisłe, błyszczące legginsy, z których wiele się wylewało, oj, wiele. Być może założenie było takie, by ukazać właścicielkę jako ponętną syrenę unoszącą się na spienionej fali oceanu, ale w praktyce wyszedł z tego raczej wyrzucony na brzeg Bałtyku mors. Jakim cudem w głowach niektórych kobiet dochodzi do tak absurdalnych projektów artystycznych, Patrycja nie pojmowała. Ale helikopter teoretycznie też nie powinien latać. - Stary, głupi dziad! - wykrzyczała z pasją kobieta i zarzuciła na ramię torebkę, a w tym zarzuceniu było tyle agresji, że Patrycja aż się wzdrygnęła. Czyste zło. Takie nieco łysiejące na czubku głowy, bez pasa przejściowego między piersiami a talią. Nabzdyczone i najwyraźniej nieżyczące nikomu najlepiej. - Dzień dobry - powiedziała Patrycja. Wypadało się jednak przywitać, bo jak się dzieli wąskie schody, wszechświat zaczyna działać zdecydowanie inaczej. - A co? - Kobieta z bliska przypominała gnoma. Te świdrujące, nisko osadzone oczy, ten zaczepny pod przepaloną trwałą wzrok. Kim była, do licha?! - A ja nic - odpowiedziała Patrycja niezbyt miło, ale szybko stwierdziła, że jednak zmieni taktykę. Zamiast się tu słownie przepychać, lepiej zrobić z kobiety źródło, ewentualnie źródełko (chyba zatrute) czy kryniczkę informacji. - Chociaż w sumie ja do pana profesora. Domyślam się, że jest, wspominała pani coś o starym Ostatnie słowo okrasiła współczującym uśmiechem. - A może nie? - Kobieta podparła się pod boki i natarła na Patrycję, choć nie wiadomo było, do kogo lub do czego należało odnieść wcześniejszy znak zapytania. - Starsi ludzie bywają trudni - zagaiła więc Patrycja dyplomatycznie. - Trudny?! To jest stary wariat, proszę pani. I oszust! Jest mi winien pieniądze! - Zacisnęła rękę w małą, tłustą piąstkę i pomachała nią pod balkonem, ale półokrągły balkon nadal trwał, daszek nad willą również. Patrycja poczuła jednak lekki niepokój. Wszystko ładnie, pięknie, profesor, naukowy autorytet, te sprawy, ale jeśli pracodawca nie pł - Pani się nim opiekowała? Kobieta znowu poprawiła torebkę, tym razem z urażoną godnością. - Proszę pani, ja skończyłam kurs. W Żaku. Dla opiekunek osób starszych - objaśniła. - Mam papier. Ale to, co ten stary dziad wyprawiał... Ja się szanuję, proszę pani, ja sobie na takie coś nie pozwolę... To się w głowie nie mieści! Patrycja to i owo by jednak zmieściła, ale baba skąpiła konkretów! - Ale co on takiego pani zrobił? - spytała z troską. Troska była nieudawana - jeśli pan profesor jest tak naprawdę złośliwym i nieuczciwym panem profesorem, a tego nie da się wykluczyć, ludzie przecież inaczej zachowują się we własnym domu niż w miejscu pracy, to troska była tu jak najbardziej uzasadniona. Może Patrycja powinna zacząć się troszczyć o siebie? - Ganiał mnie jak jakąś młodą. A to do biblioteki, a to do księ - Kobieta aż poczerwieniała z oburzenia. - Miałam czytać książki! Wyobraża sobie pani? No coś takiego. Z tym to powinno się iść do są - Na głos? - upewniła się Patrycja. - Jakie na głos. Ja! - Dziabnęła w oponę pod piersiami, a może w samą pierś, trudno było przy tej wielowarstwowości stwierdzić. - Ja miałam czytać. U siebie w domu. Jak jakaś uczennica, a on mnie z tego chciał odpytywać! Ma pani pojęcie? Co to jest, szkoła jakaś?! No powalony - Dość oryginalne, przyznaję - powiedziała Patrycja, z całych sił pracując nad twarzą. Dama do towarzystwa raz, model oporny na intelektualną współpracę. Trochę jej jednak ulżyło. - - zacukała się kobieta, ale szybko wróciła do równowagi, czy raczej do ustawień domyślnych. Znowu weszła na wysokie C. - Ile ja mam lat, żeby mnie tak traktować?! A jeść nic nie chciał, co mu robiłam. Takie dobre Tylko wydziwiał, kręcił Tabletki to samo. Nic nie chciał brać, a ma przepisane! - Jak to nie chciał brać? Tabletek? - A tabletek. Nie chciał brać i już. Uparty jak osioł. Mówił, że go chcę otruć. Ja, otruć! No szok, mówię W życiu mnie coś takiego nie spotkało. A potem wrócił Choć Patrycja nie zrozumiała ostatniego zdania, usłyszała już dość i miała mniej więcej jasny obraz sytuacji. Kobieta była skłonna zeznawać dalej, jednak drzwi wejściowe nagle zaskrzypiały, a na progu stanął szczupły i krzepki brodacz. Nieco starszy od by
audiobook mp3 do pobrania
Czyta Donata Cieślik |
Wydawnictwo Heraclon International Sp. z o.o. |
Data wydania 2020 |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, dla kobiet, powieść komediowa, powieść społeczno-obyczajowa |
Wydawnictwo: | Heraclon International Sp. z o.o. |
Rok publikacji: | 2020 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Czyta: | Donata Cieślik |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.