- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.rzyjść po przyjęciu, na którym musiałem być obecny. Przymrużył oczy. - Spóźniłem się dwie godziny. Sądziłem, że już na mnie nie czeka, ale drzwi były otwarte. Z podniecenia odchodziłem już prawie od zmysłów. Moje marzenia miały się w końcu ziścić. Wszedłem do sypialni i doznałem szoku. - Odstawił szklankę na stolik. - Była w łóżku ze swoją asystentką, a sytuacja nie pozostawiała żadnych wątpliwości. Oddała mi pierścionek i błagała, żebym jej nie wydał. Po tym wydarzeniu przestałem ufać kobietom. Miałem różne przygody, ale przy żadnej z tych kobiet serce mi nie zabiło mocniej. To była trudna lekcja - podsumował z kpiącym uśmiechem. Zaskoczyła ją bezbronność, jaką ujrzała w jego twarzy. - Czy o to ci właśnie chodziło, gdy powiedziałeś, że wiesz, jaką jestem kobietą? - Sposób, w jaki na mnie reagujesz, jest bardzo pokrzepiający - przytaknął. - Tak reaguje każda normalna kobieta. Nie zwracałem na to uwagi i dopiero dużo później uświadomiłem sobie, że ona cierpiała za każdym razem, gdy tańczyliśmy i w każdej intymnej sytuacji. Nie sądzę, żeby mogła mi kiedykolwiek ulec. Becky zaczerwieniła się. - Jesteś zażenowana? - zaśmiał się. - Domyślam się, że w domu nie rozmawiasz na takie tematy. - Nie. - Uśmiechnęła się blado. - Dziadek jest dość staroświecki. Czasem mogę w biurze pogadać z Maggie, ale nie o takich rzeczach. Przyglądał się jej z nieukrywanym zainteresowaniem. - Nigdy nie umawiałaś się na randki? Wzruszyła ramionami. - Kiedy? Zawsze było coś do zrobienia: gotowanie, sprzątanie, praca z dziadkiem na farmie. A od zeszłego roku nim również muszę się opiekować. A - przerwała, spuszczając wzrok na stolik. - Pewno domyślasz się, jak mi to utrudniło życie. Teraz dziadek też się o niego martwi. Mack także wciąż chodzi ponury i zamyślony. - Mój Boże, to zbyt wiele jak dla takiej młodej dziewczyny. - Właściwie nie. Widzisz, ja do tego przywykłam. No i kocham ich - powiedziała bezradnie, patrząc mu w oczy. - Czy można opuścić ludzi, których się kocha? - Nie umiem ci na to odpowiedzieć - odparł. Jego rysy stężały. - Niewiele wiem o miłości. Jestem samotny. Od bardzo dawna. - Wię kto o ciebie dba, gdy jesteś chory? - spytała wyraźnie zaniepokojona. Poczuł wzruszenie, widząc jej troskę. - Nikt. Uśmiechnęła się nieśmiało. - Ja się tobą zaopiekuję, jeśli pozwolisz. - - jęknął. Sytuacja całkiem wymykała mu się z rąk. Odsunął mankiet i rzucił okiem na zegarek. - Musimy iść. Obiecałem, że odwiozę cię przed północą. Becky podniosła się. Była trochę wzburzona. Wiedziała, że powiedziała za dużo. Powinna domyślić się, jak Rourke zareaguje, gdy okaże mu za wiele troski. Kilpatrick zapłacił rachunek i poprowadził ją do samochodu. Nie mógł dopuścić do tego, żeby się w nim zadurzyła. Nie chciał mieć jej na sumieniu. Postanowił, że nigdy więcej się z nią nie umówi. Tak będzie najlepiej. W domu było ciemno, kiedy zatrzymał auto przed gankiem. Pomógł Becky wysiąść i odprowadził ją do drzwi. - Przepraszam - przerwała milczenie, które trwało od chwili, gdy wyszli z klubu. - Nie powinnam tego mówić. Westchnął ciężko, patrząc na jej twarz oświetloną blaskiem księżyca. Wydawała się taka krucha i nieszczęśliwa, że musiał ją pocieszyć. - Nic się nie stało - powiedział. Jego spojrzenie powędrowało do jej ust. Pochylił się i musnął je wargami. Miał wrażenie, że przez jego ciało przeleciała błyskawica. Odsunął głowę na krótką chwilę, po czym gwałtownie przywarł do jej ust. Czuł, jak ogarnia go płomień. Słyszał jej zdumione westchnienie, gdy wsunął palce w jej włosy, przytrzymując głowę Becky. Pachniała kwiatami i niewinnością. I tak też smakowała. A to doprowadzało go do szaleństwa. Z jej ust wydarł się cichy jęk, gdy Rourke chwycił zębami jej dolną wargę. Powoli zwiększał napięcie, aż mimowolnie zaczęła oddawać mu pocałunki. Objęła go ramionami i błagalnie szeptała jego imię, przerażona doznaniami, jakie ogarniały jej ciało. Rourke poczuł przeszywające ją dreszcze i raptownie cofnął głowę. Oddychając ciężko, spojrzał na jej zdumioną twarz. Ogarnęło go poczucie winy, gdy w jej oczach pojawiły się zmieszanie i niepewność. - Przepraszam - powiedział łagodnie. - Nie powinienem był tego robić. Powoli wypuścił ją z objęć, przyglądając się jej z mieszanymi uczuciami. Becky nie była kobietą, z którą powinien zaspokoić swoje żądze. Jej potrzebny był mężczyzna, którego mogłaby poślubić, a nie zaprzysięgły kawaler. - Dziękuję ci za dzisiejszy wieczór - odezwała się po dłuższej chwili. - Bardzo dobrze się bawiłam. - Ja również. Dobranoc. - Jego głos brzmiał ostro, jakby nagle popsuł mu się humor. Z uczuciem straty patrzyła, jak schodzi z gan
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, romans |
Wydawnictwo: | Harlequin Enterprises |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 22.12.2011 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.