- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ło. Wszyscy weszli do domu, gospodarz jako ostatni zamknął drzwi. Po chwili znaleźli się w salonie. Pan Jasiński wyjął z dłoni gościa pudełko, zanim ten zdążył mu je wręczyć. - Prezent dla mnie? - spytał zachwycony. - Och, kochany panie Teodorze! - Chciałem właśnie złożyć szanownemu panu najlepsze życzenia imieninowe - Dziękuję, dziękuję - przerwał gospodarz, serdecznie obejmując administratora. - Nie trzeba było aż tak się fatygować. Naprawdę. - To tylko drobiazg - sumitował się gość Jasiński odłożył prezent na stół i gestem zachęcił do zajęcia miejsc. - Tymczasem wypijmy po kieliszku. Może i Jadwiga niebawem wróci, to wtedy będzie nas czworo. Akurat czwórka do brydża. Szkoda, że pan nie gra, panie Teodorze. - Niestety, jeszcze się nie nauczyłem - odparł pan Chełmiński. - Nadrobimy to wkrótce, nadrobimy - uśmiechnął się solenizant. - Wybaczcie, kochani, na małą chwilę muszę was opuścić. Wracam niebawem. Może poczęstujesz pana Teodora, moja droga? Przednia starka, zapewniam. *** Kochankowie ostatni raz spotkali się cztery dni wcześniej. Ustalali ostatnie szczegóły planowanych poczynań. - Wszystko gotowe - oznajmił administrator. - Mam nadzieję, że nie poprosisz mnie teraz, żebym się wycofał. - Nie - zapewniła Wanda. - Zróbmy tak, jak ustaliliśmy. Teraz siedzieli w salonie, speszeni nietypowym zachowaniem pana Jasińskiego. - Jakiś dziwny dzisiaj - zauważył Chełmiński. - Czasami bywa taki - zgodziła się Wanda. Pochyliła się ku administratorowi. - Czy na pewno się uda? Potwierdził skinieniem. - Bądź spokojna. Nie ma wprawdzie pani Jadwigi, więc to nieco komplikuje mój plan, ale nie martw się. Wszystko pójdzie jak najlepiej. Dajmy mu wygadać się i nacieszyć. Sam wybiorę porę, gdy trzeba będzie przejść do najważniejszego punktu. - Straszno mi - szepnęła pani Jasińska. - Okropnie się boję. Uściskiem ręki dodał jej otuchy. - Odwagi! - szepnął. - To jeszcze tylko chwila. *** Pan Henryk wrócił ledwie po dwóch minutach. Miał na twarzy rumieńce, jakby wzmocnił się przed chwilą nadprogramową porcją ulubionego trunku. Przyniósł ze sobą jakieś dokumenty, które odłożył na stół obok swego talerza. - Wybaczcie, kochani, ale w moim wieku, rozumiecie, czasami nie wszystko działa dokładnie tak, jakby człowiek sobie życzył... O, widzę, że nie poczęstowałaś gościa. Zaraz to nadrobimy. Sam nalał alkoholu Chełmińskiemu, żonie a na końcu sobie. Odstawił karafkę z grubego szkła, gestem zachęcił do ujęcia kieliszków. Swój podniósł w górę, ale nie wypił, tylko z zaciekawieniem przyglądał się siedzącym. - Zanim wzniesiemy toast za moje zdrowie, pozwólcie, że przedstawię swoją niespodziankę - zapowiedział nieoczekiwanie. - Niespodziankę? - zdziwiła się Wanda. - Co masz na myśli? - Już tłumaczę - uśmiechał się gospodarz, ogarniając oboje rozjaśnionym spojrzeniem. - Mam nadzieję, że spodoba się wam mój pomysł. Zwykle to solenizant otrzymuje prezenty, ale tym razem postanowiłem odstąpić od Oboje znieruchomieli i spojrzeli na pana Henryka szeroko otwartymi oczami. Odstawił kieliszek, rozbawiony ich zaskoczeniem. Popatrzyli na siebie, jakby pytali, skąd to nietypowe zachowanie Jasińskiego. - Zanim usiądziemy do stołu, chciałbym zamienić z wami kilka słów - oświadczył. - Z wami obojgiem, bo sprawa dotyczy nas Sięgnął po plik papierów, ale nie uszło jego uwagi, że rozmówcy znowu wymienili ze sobą szybkie spojrzenia. - Zastanawiałem się nad prezentami - oznajmił. - Tak, to trochę dziwaczne. Moje imieniny, a prezenty dla was. Ale przecież nie ma w tym nic złego. - To chyba niepotrzebna ekstrawagancja, drogi panie - zauważył Chełmiński. - Wyznaję poglądy raczej staroś - Ja również - zgodził się pan Henryk. - Ale mówimy przecież tylko o zabawie. Oboje wiecie, że lubię sobie pofiglować. Niektórzy mają mi to nawet za złe, bo mam skłonność do żartów nawet na poważne tematy. Podniósł głowę i spojrzał na nich kolejno. Wanda wydawała się zmieszana, administrator siedział z zaciśniętymi ustami. - Są i tacy, co się ze mnie śmieją - dodał pan Jasiński. - Podobno jestem, z powodu tego dziwacznego poczucia humoru, łatwowierny i naiwny. Zaszeleścił trzymanymi w ręku kartkami. - Albo mówią, że jestem ślepy - uzupełnił. Wanda Jasińska chciała wstać, jednak gest męża powstrzymał ją na miejscu. - Jedną chwileczkę, moja miła - poprosił. - Już tłumaczę moje zachowanie. - Dobrze by było - skrzywiła się. - Bo jakiś dziwny dziś jesteś. Czy przypadkiem nie za wiele pociągnąłeś z butelki? Te twoje żarty wcale mnie nie śmieszą. Pan Jasiński ukłonił się z przesadą. - Proszę o wybaczenie. Już, już, za momencik wszystko będzie jasne. Otóż, moi kochani, żono i ty, drogi przyjacielu, chciałbym przedstawić wam pewną
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, powieść społeczno-obyczajowa |
Wydawnictwo: | SAGA Egmont |
Rok publikacji: | 2021 |
Liczba stron: | 188 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.