- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.witnący, starał się zapamiętać miejscowość, aby później, wracając, zebrać nasiona. Gustaw większe miał zamiłowanie do polowania, a dzielnego znalazł doradcę i pomocnika w Hindusie. Dnia pewnego Ossaro spostrzegł w zacisznej kotlince małego piżmowca, skinął natychmiast na Gustawa, ale zanim młodzieniec wymierzył, zręczne zwierzę skoczyło na skałę i szybko zaczęło uciekać. Myśliwi biegli za nim, kozioł wspinał się coraz wyżej na górę, a chociaż trudno było iść z nim na wyścigi, Ossaro wytłumaczył młodzieńcom, że mogą go wypędzić tym sposobem nad brzeg przepaści lub strumienia i zagrodzić mu powrót. Wspinali się więc wszyscy trzej coraz wyżej, aż napotkali lodnik [Lodnik - lodowiec] spuszczający się z jakiejś niezmiernej wysokości w kotlinę. Młodzi podróżnicy widzieli już nieraz lodniki, które są bardzo pospolite w górach himalajskich. Powierzchnia tych potężnych mas lodowych, zazwyczaj przysypana śniegiem, żwirem i piaskiem, nie była bardzo śliska, z łatwością więc wdrapali się na nią i gonili wytrwale za piżmowcem. Nadzieja zagrodzenia mu drogi stawała się nawet dość prawdopodobna, gdyż kotlina zwężała się, po obu jej stronach wznosiły się olbrzymie, prostopadłe skały, które zdawały się łączyć z sobą w oddaleniu, tworząc niezmiernie wydłużony trójkąt. Na śniegu widać było ślady piżmowca, musiał więc ciągle biec naprzód w tym samym kierunku, a róg trójkąta stanowił coś na kształt pułapki. Gustaw biegł naprzód z Hindusem, zapał ich udzielił się Karolowi, który także podążał za nimi. Już przejście było tak wąskie, że zaledwie kilkanaście metrów dzieliło jedną skalistą ścianę od drugiej, gdy nagle myśliwi ujrzeli przepaść otwartą pod stopami. Lodnik był pęknięty w poprzek, a szczelina wynosiła parę metrów szerokości. Tymczasem po drugiej stronie można było dostrzec ślady piżmowca. Zwinne zwierzątko musiało więc przesadzić tę przestrzeń jednym susem. Ossaro zapewniał, że nic w tym nie było niezwykłego. Karol najmniej zmartwił się tą przygodą, usiadł na kamieniu i odpoczywał, Gustaw odszedł nieco dalej i po chwili ozwał się okrzyk wesoły: - Most, most! Znalazłem most! Ossaro skoczył w stronę, skąd słychać było głos młodego chłopca, Karol także powstał i podążył za nim. Najosobliwszy w świecie widok przedstawił się jego oczom. Olbrzymi odłam skały zawieszony był nad przepaścią na kształt mostu, jego brzegi po obu stronach opierały się prawie na samych krawędziach pękniętego lodnika. Jakim sposobem się tam dostał i jak mógł utrzymać się w równowadze? Ciekawe to było pytanie. Może leżał w tym miejscu jeszcze przed pęknięciem masy lodowej, która się pod nim rozsunęła? Przypuszczenie to było najbardziej prawdopodobne. Gustaw nie zastanawiał się wcale nad pochodzeniem mostu, lecz śmiało puścił się tą drogą niezbyt bezpieczną; gdyby starszy brat zdążył wcześniej, starałby się może go powstrzymać, ale gdy Karol nadszedł, ujrzał już Gustawa po drugiej stronie przepaści, unoszącego w górę kapelusz z okrzykiem triumfu. Neron skakał radośnie obok pana, Ossaro także się do nich przyłączył. Nie pozostawało więc nic innego Karolowi, jak tylko iść za nimi, co też uczynił. Wszyscy trzej przemknęli dalej za śladami piżmowca, pewni już teraz, że im nie ucieknie. A wtem rozległ się huk straszliwy, jakby grom spadł z jasnego nieba, po nim nastąpił drugi, echa okoliczne powtórzyły te przerażające odgłosy, a jednocześnie młodzi podróżnicy poczuli, że grunt drży i chwieje się pod ich stopami. Przestrach ich ogarnął, przypomnieli sobie, że stoją na lodzie, żaden nie wymówił ani słowa, lecz wszyscy, zgodnym uczuciem wiedzeni, zaczęli szybko zawracać z drogi. W parę minut dobiegli do szczeliny, lecz jakiż widok oczy ich uderzył! Most runął w przepaść, a szczelina zdawała się znacznie rozszerzona. Gdy tak trzej podróżnicy stali nad tą czarną czeluścią, która im drogę zagradzała, ozwał się nowy łoskot, straszniejszy jeszcze. Cały lodnik zdawał się z posad swych poruszać. Ogromne głazy toczyły się po spadzistościach, bryły lodu odrywały się z hukiem złowrogim i uderzały o kamienne ściany, rozsypując się w drobne kawałki; zamęt najokropniejszy panował dokoła naszych młodzieńców, można było obawiać się, że cała ta potężna masa lodu runie w końcu w jakąś niezgłębioną otchłań. Karol, najprzytomniejszy, zaczął się oglądać na wszystkie strony i zobaczył szczelinę wyżłobioną w jednej z bocznych skał, skinął więc na towarzyszy i weszli w tę kryjówkę, gdzie przynajmniej zawalenia nie potrzebowali się obawiać. Szczelina była niewielka, zaledwie się w niej mogli pomieścić we trzech, a i psisko przytuliło się do nich przestraszone i drżące. III Dolina oddzielona od ś
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Wydawnictwo: | Zielona Sowa |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 28.11.2011 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.