- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.o lepiej. A teraz pytanie, jak ukradkiem stąd zniknąć. Tej części nie przemyślałem do końca. Może powiem, że znowu muszę skorzystać z łazienki, ale przecież mnie zobaczą, jeśli po wyjściu ruszę prosto do drzwi. - Więc jak, niedługo wracasz do pracy? - zapytałem Erin. Musiałem się upewnić, że przez tych kilka dni jest wolna. Miałem nadzieję, że prawidłowo to obliczyłem. - Nie przypominaj mi. Pogładziła Bellę po plecach. Belli na zębach pozostały jagody, więc byłem zadowolony, że pamiętałem o włożeniu szczoteczki do zębów do jej małej różowej torebki. - Powiedz, czułaś kiedykolwiek pokusę, przez cały czas mając pod ręką te wszystkie leki? - zapytałem. Cholera, dlaczego zadałem jej to pytanie? Nie miałem pojęcia. Nerwy. Byłem pieprzonym kłębkiem nerwów. Posłała mi spojrzenie, jakbym był wyrzutkiem społecznym. - Zupełnie nie. I proszę, nie mów, że ty byś czuł. Spróbowałem się uśmiechnąć. - Wykluczone. To nie w moim stylu. Po co w ogóle zaczynałem tę rozmowę? Martwiłem się, że Erin zauważy, jaki jestem dzisiaj roztrzęsiony, i pomyśli, że coś biorę. Nagle mnie olśniło i wiedziałem, jak stąd wyjdę. - Mam dzisiaj następną rozmowę - powiedziałem. - Super! Znalazłeś coś na Craigslist? - Nie, znajomy dał mi znać. - Poklepałem się spoconymi dłońmi o uda. - Mam nadzieję, że coś z tego będzie. - Ja też, Travis. Domyślam się, że chodzi o budownictwo? Przemysłowe czy mieszkaniowe? - Wszystkie informacje mam w vanie. - Wstałem z sofy. - Możesz popilnować Bellę, a ja po nie pójdę? Podam ci adres, może będziesz wiedziała, jak tam dojechać. - Jasne. Nagle nie byłem w stanie się ruszyć. Chciałem zabrać Bellę z powrotem do łazienki i mocno, mocno ją uściskać, ale przecież nie mogłem. Po prostu musiałem to zrobić. Pochyliłem się, pocałowałem Bellę w głowę i szybko wyszedłem. Za drzwi, przez parking, do furgonetki. Szybko, szybko, szybko, zanim zmienię zdanie. Przekręciłem kluczyk w stacyjce. Nie mogłem zostawić vana w miejscu, gdzie Erin i Bella go zobaczą, kiedy wyjdą z JumpStart. Pojechałem na drugi koniec parkingu, o mało nie wpadając na stojące tam samochody. Stopa podskakiwała mi na pedale gazu, cały świat przed moimi oczami zmienił się w niewyraźną smugę, a w głowie krążyło tylko jedno słowo: Bella Bella Bella. 2 Travis Sześć tygodni wcześniej Carolina Beach, Karolina Północna Wiecie, jak to jest, kiedy czasami szczęście przychodzi do człowieka jak błyskawica, tak bardzo go zaskakując, że ten głośno się śmieje? Tak się czułem, robiąc drzwiczki do kuchennych szafek w domu nad oceanem. Od czterech lat pracowałem w branży budowlanej i nienawidziłem tego. Zostałem do tego po prostu zmuszony, żeby utrzymać siebie, Bellę i mamę. Ale w dzisiejszych czasach trudno znaleźć pracę w tej branży, zwłaszcza w Carolina Beach, gdzie raczej nie ma nadmiaru eleganckich posiadłości, chociaż ocean jest tu tak samo niebieski, a piasek biały jak na całym wybrzeżu. Poza tym tu zawsze będzie mój dom. Brygadzista podczas ostatniego zlecenia przez kilka dni obserwował, jak pracuję przy tarasie, i musiał dostrzec coś we mnie, ponieważ zlecił mi wykonanie prac w domu. Uczył mnie różnych rzeczy, takich jak robienie tych drzwiczek. Szkolił mnie. Nie zdawałem sobie sprawy, że zdobywam umiejętności, które w ten dzień pod koniec sierpnia sprawią, że wybuchnę głośnym śmiechem, bo sobie uświadomiłem, że ta praca sprawia mi przyjemność. Byłem zadowolony, że jestem sam w kuchni i nie muszę się tłumaczyć ze swojego zachowania przed kolegami. Stałem na drabinie i pracowałem przy drzwiczkach, kiedy w oddali usłyszałem syreny. Mnóstwo syren, ale stłumionych, przypominających echo, choć na tyle głośnych, by przebić się przez szum oceanu. Nie zwróciłem na nie większej uwagi. Po chwili stały się częścią białego hałasu morza. Kiedy schodziłem z drabiny, usłyszałem, jak ktoś wbiega po schodach do salonu. - Travis! - krzyknął Jeb, jeden z moich kolegów, wpadając do kuchni. Był zaczerwieniony i zadyszany. Schylił się, żeby złapać oddech. - To twój dom, człowieku! Pali się! Rzuciłem młotek i popędziłem do schodów. - Są bezpieczne?! - zawołałem przez ramię. - Nie mam pojęcia, stary. Usłyszałem i przybiegłem, żeby ci powiedzieć... Nie dosłyszałem reszty słów, trzymając się poręczy i niemal zsuwając się ze schodów. W głowie myśli mi się kotłowały. Powodem była zepsuta elektryczność w salonie? Albo jedna z tych zapachowych świec, które mama lubiła zapalać, żeby pozbyć się odoru stęchlizny z wnętrza starego domu? A może te jej przeklęte papierosy, chociaż bardzo uważała? Nie należała do tych, co zasypiają z papierosem w ustach, zwłaszcza że w domu była Bella. Bella. Do diabła. Spraw, żeby nic im się nie stało.
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, dla kobiet |
Wydawnictwo: | Prószyński Media |
Rok publikacji: | 2014 |
Liczba stron: | 392 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.