- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.Spis treści Karta redakcyjna Rozdział pierwszy Opieka redakcyjna: ANITA KASPEREK Redakcja: WALDEMAR POPEK Korekta: WERONIKA KOSIŃSKA, MAŁGORZATA WÓJCIK, BARBARA TURNAU, ADAM JARZĘBSKI Projekt okładki i stron tytułowych: PRZEMYSŁAW DĘBOWSKI Zdjęcie na pierwszej stronie okładki: ,,Children Undergoing Light Therapy" (C) Wally McNamee / CORBIS / Fotochannels Redaktor techniczny: BOŻENA KORBUT Skład i łamanie: Scriptorium ,,TEXTURA" (C) Copyright by Ignacy Karpowicz (C) Copyright for this edition by Wydawnictwo Literackie, 2010 ISBN 978-83-08-04650-0 Wydawnictwo Literackie Sp. z ul. Długa 1, 31-147 Kraków tel. (+48 12) 619 27 70 fax. (+48 12) 430 00 96 bezpłatna linia telefoniczna: 800 42 10 40 e-mail: Księgarnia internetowa: Konwersja: eLitera ROZDZIAŁ PIERWSZY CHIŃSKIE CIASTECZKO Nazywom się chińskie ciasteczko. Składom się z mąki, cukru, jajek, oleju, waniliowego aromatu, szczypty soli, migdału bez skórki i mądrości. Najpierw należy mnie zagnieść na twarde ciasto, rozwałkować. Potem wyciąć kwadraty, a w środek kwadratu włożyć migdał i karteczkę z sentencją. Rogi zlepić u góry. Piec dwadzieścia minut na blasze wysmarowanej olejem, na złoty kolor, w temperaturze około dwustu stopni Celsjusza. Podawać na zimno. Najlepiej po kaczce (po pekińsku). Jestem mało pożywne, niezbyt smaczne, lecz to nie ma najmniejszego znaczenia, ponieważ zawierom w sobie mądrość. Mądrość składa się z cienkiego paska, na pasku są litery. Pasek papieru zwykle jest natłuszczony. W przeciwnym razie mógłby spłonąć w piekarniku. Najpierw występowałom jako ciekawostka w restauracjach i barach. Teraz jestem wszędzie, zatrułom cały świat. Jestem bardzo toksyczne oraz zjadliwe. Przenoszę się kropelkowo, płciowo, w rozmowie, w transfuzji, na spowiedzi - w każdy sposób, jak Duch Święty. Mądrość z mego środka objęła w posiadanie cały świat, jestem w powieściach typu broszurowe i okładka twarda, w przemówieniach polityków, w wystąpieniach przywódców religijnych. Właściwie to nie wiem, czy gdzieś mnie jeszcze nie ma. Po lekkiej pracy ciężki odpoczynek; Duch jest jak świeca: jej płomień może zgasnąć, ale ona istnieje; Potok, który zmienił bieg, nie powróci więcej do starego łożyska; Jesteś jak zamknięta źrenica, która na próżno łudzi się blaskiem światła wśród ciemności. To tylko kilka moich odsłon, a jest mnie legion, legion mądrości, już się mnie nie da wytracić, ludzie uwierzyli we mnie, powtarzają mnie, zwyciężyłom. Jestem bestsellerem. Jak gówno zalałom cały świat. Słyszycie ten chlupot? To ja. Nowy potop. Nazywom się chińskie ciasteczko. Do usług. OLGA 1. Mieszkała na trzecim piętrze pospolitego bloku z wielkiej płyty. Miasto jak miasto, ulica Broniewskiego, widok z balkonu: na prawo technikum mechaniczne, szkoła z internatem, na lewo przystanek autobusowy. Niosła dwie plastikowe reklamówki. Odczuwała zmęczenie. Po pracy pojechała do biedronki. Biedronka to był owad, kiedyś, dawno temu, na łąkach. Dziś biedronka to najtańszy supermarket. Przystawała na każdym półpiętrze, aby złapać oddech. W reklamówkach dwutygodniowy zapas jedzenia. Wszystko co najtańsze. Makaron, ryż i kasze - bez marki, kraju pochodzenia, tylko kod kreskowy. Golonka, kaszanka i ścinki wędlin, podobno wieprzowych, z chemicznym koktajlem zamiast krwi; krew ma zbyt krótki termin przydatności do spożycia. Ziemniaki, główka kapusty i buraki, które odbarwiały się w gotowaniu; nawet kwasek cytrynowy nie utrwalał koloru. Proszek do prania (dosia), płyn do mycia naczyń (ludwik) - (cała rodzina w komplecie) i gazeta telewizyjna (,,Kropka"). Przed drzwiami do swojej kawalerki postawiła reklamówki na podłodze, poprawiła przekrzywioną wycieraczkę, pooddychała. Ze skajowej torebki wyciągnęła klucze. Dwa razy obrót w lewo. Potem drugi klucz dwa razy w prawo. Zapaliła światło, minęła siódma wieczór, ciemno. Wniosła torby do środka. Zamknęła drzwi. Zdjęła czapkę, rękawiczki, szalik i płaszcz. Torebka zawisła na wieszaku. Klucze wylądowały na stoliku rozmiaru drzewka bonsai. Ściągnęła buty i założyła papucie. Spojrzała na plastikowe reklamówki z uśmiechniętym owadem. Usiadła na dywaniku w korytarzu. Płakała nie dłużej niż pięć minut. Otarła łzy, dotknęła dłonią policzka: - Już dobrze, dobrze, cicho, Olga, już dobrze - powiedziała w imieniu kogoś, kto powinien ją kochać albo chociaż udawać. Wstała i zaniosła zakupy do kuchni, małej wnęki z jeszcze mniejszym oknem. Porozkładała pudełka w szafkach, otworzyła lodówkę, wszystko na swoje miejsce. - Taka jestem zmęczona. Nogi brzękną. Postawiła czajnik na gazie. Zanim zagotowała się woda, zjadła kolację (dwie kanapki z mortadelą i kiszonym ogórkiem). Zmyła talerz, stolniczkę, nóż i widelec. Zaparzyła herbatę. Przeszła do jedynego pokoju. Usiadła w fotelu, herbatę postawiła na stoliku. Obok kubka rozłożyła program telewizyjny. Dziś piątek, jutro - pierwszy z dwóch wolnych dni; do pracy dopiero w poniedziałek. W sobotę posprząta mieszkanie i zrobi pranie, w niedzielę odwiedzi matkę, ale to aż dwa dni; jakkolwiek by liczyć: wte i nazad, z rymem i bez. Włączyła telewizor. Obejrzała Wiadomości na TVP. Nic nowego, nic dobrego. Nie spodziewała się zresztą, aby od wczorajszych Wiadomości coś się poprawiło. W skrytości ducha liczyła na jakąś wstrząsającą informację, na przykład śmierć kogoś znanego, niespodziewaną i po długiej walce z chorobą, żeby mu powspółczuć. I rodzinie zmarłego. I sobie samej. Olga nosiła w sercu wiele współczucia. Po Wiadomościach film. Dziś puszczali Ze śmiercią jej do twarzy. Obejrzała. Głupia komedia, nieśmieszna, za za - szukała odpowiedniego słowa. A może nie za bardzo, lecz za mało? Po komedii zaparzyła ziółka, melisa z miętą, na uspokojenie, spokoju nigdy za wiele. Otworzyła tabliczkę czekolady, mleczna z orzechami laskowymi, E. Wedel, Eduardo W. Edel, jak z telenoweli. Obejrzała maraton kabaretowy na Dwójce. Długi, trudno dobiec mety. Czuła zmęczenie po przepracowanym tygodniu oraz zadowolenie z dwóch nadchodzących dni. Oczy trochę piekły. Najwyraźniej była już za stara, żeby płakać sobie ot tak, po nic, na pusto. Poszła do łazienki, zatknęła korek w wannie, nalała różanego płynu bez marki i producenta i odkręciła kurek z gorącą wodą. Para wypełniła niewielki sześcian pomieszczenia, Olga zastanowiła się chwilę, usiadła na sedesie. Niektóre z włosów łonowych już posiwiały, pierwsze jaskółki starości, gdy latają nisko, latają na deszcz. Sikała wąską strużką. Przypomniała sobie - to jedno z bardziej upokarzających wspomnień - ostatnią wizytę u ginekologa. - Pani jest dziewicą - powiedział ginekolog. - W tym wieku! Nie mogę obejrzeć dokładnie. - Niech pan nie ogląda - odpowiedziała, spalona rumieńcem. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Promocje: | nagrody literackie, Paszport Polityki 2010 |
Kategoria: | literatura piękna, powieść psychologiczna |
Wydawnictwo: | Literackie |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 05.04.2011 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.