- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.że dla pewności pchnął się nożem w serce. Schönberg również myślał o samobójstwie. Zdrada była tym bardziej bolesna, że został zdradzony podwójnie, także przez bliskiego przyjaciela, któremu ufał z chłopięcą naiwnością. Długo nie mógł podnieść się z rozpaczy, ale cierpienie udało mu się przekuć w sztukę. Żonie jednak nie wybaczył nigdy, Mathilde miała go zresztą zdradzić jeszcze raz, w 1920, kiedy zakochała się w pewnym dobrze zapowiadającym się tenorze. 4 Przez kilka lat Wiedeń czekał niecierpliwie na kolejną historię miłosną, którą mógłby się gorszyć i fascynować zarazem. W 1912 oczekiwania te spełnili Alma Mahler i Oskar Kokoschka. Poznali się na przyjęciu u ojczyma Almy, Carla Molla, artysty może nie najwyższej klasy, ale w tamtym czasie ogromnie wpływowego. W Wiedniu znał wszystkich, których znać trzeba, z Gustavem Klimtem na czele, był też dyrektorem prestiżowej galerii. Moll zobaczył obrazy Kokoschki na otwartej właśnie w Wiedniu wystawie i zapragnął, aby ten namalował jego portret, a przy okazji może portret Almy. Zaprosił go na uroczystą kolację do swej wytwornej rezydencji na Hohe Warte. Jej orientalny przepych oszołomił i onieśmielił Oskara, który we wspomnieniach pisał o perskich dywanach, japońskich wazach i bukietach pawich piór. ,,Da ist ein junger, genialer Kerl"14 - tak Moll przedstawił artystę Almie i ta od razu spojrzała na Kokoschkę inaczej. Taka już była - miała słabość do geniuszy. W swojej autobiografii Kokoschka utrzymuje, że Alma (,,młoda i uderzająco piękna w swej żałobie") zakochała się w nim od pierwszego wejrzenia. Ona we wspomnieniach twierdzi coś zupełnie innego. Obie relacje są zapewne w dużej mierze konfabulowane, ale wersja Almy jest zdecydowanie zabawniejsza: ,,Przyniósł szorstki papier i chciał rozpocząć szkic. Ja jednak po krótkiej chwili oznajmiłam, że nie zamierzam tak siedzieć i pozwalać na siebie patrzeć, po czym zapytałam, czy mogłabym w trakcie grać na fortepianie. Zaczął rysować, wciąż przerywały mu ataki kaszlu, a gdy próbował niepostrzeżenie schować chusteczkę, dostrzegłam plamy krwi. Miał podarte buty i znoszony garnitur. Prawie ze sobą nie rozmawialiśmy, mimo to i tak nie mógł rysować. Podnieśliśmy się - i nagle on objął mnie gwałtownie. Zrobił to w sposób zupełnie dla mnie Nie odpowiedziałam na jego uścisk, jednak wydawało się, że akurat to na niego działa. Wypadł z pokoju, a po godzinie trzymałam w rękach przepiękny list miłosny z prośbą o moje względy"15. EGON SCHIELE Portret Arnolda Schönberga Lou Andreas-Salomé na stronie obok: Alma Mahler Dziś czyta się to trochę jak fragment romansu Rodziewiczówny. Z zastosowanych przez Almę efektów teatralnych wyśmiewał się biograf artysty Frank Whitford. Skąd, na Boga, ta krew na chusteczce? I te łachmany u zawsze nieskazitelnie wystylizowanego dandysa! Tak czy inaczej, w powietrzu musiało iskrzyć, bo nie minął tydzień, a Oskar i Alma już ze sobą sypiali. Alma okazała się w tym względzie bardzo nowoczesna. A wcale się nie zapowiadało! Jako młoda dziewczyna pisała w swoim sekretnym dzienniku: ,,Obserwowałam psy, kiedy to robią, zawsze oburzałam się, widząc te ich zamachowe ruchy. No cóż, to jest właściwe psom, pieskie, a teraz Louise mówi mi, że ludzie robią to tak samo. Klimt nazywa to, to obskakiwanie, wchodzeniem w siebie. Jestem oburzona i zniesmaczona. Nie, nie ma człowieka, z którym bym to zniosła. Czy ludzie też robią przy tym takie głupie miny jak psy? Łe-ee"16. 5 Trzeba przyznać, że Alma wiedziała, w kim się zakochać. Kokoschka był niezwykle utalentowanym artystą, nie tylko oryginalnym, ale też zdumiewająco wszechstronnym. Malował, rzeźbił, pisał dramaty i poezje. W przeciwieństwie do Egona Schiele, bardzo wcześnie wyzwolił się z findesieclowej estetyki. Już jako dwudziestolatek wydawał się artystą osobnym. Jego obrazy budziły skrajne reakcje. Takiej sztuki nikt wcześniej nie widział, a wielu wolałoby nigdy nie zobaczyć. Dzisiaj przyzwyczajeni jesteśmy w sztuce do najbardziej radykalnych eksperymentów, ale ówczesnej publiczności wiedeńskiej nawet Klimt wydawał się szokujący. Nie dziwi więc tak bardzo, że salę Kokoschki na wiedeńskim Kunstschau w 1908 roku szybko ochrzczono mianem ,,gabinetu grozy". Później będzie jeszcze lepiej. Arcyksiążę Franciszek Ferdynand (ten sam, który zginie potem od kuli serbskiego zamachowca w Sarajewie) na widok jednego z dzieł Kokoschki miał podobno wykrzyknąć: ,,Ten człowiek zasługuje na to, aby połamać mu wszystkie kości!" Podobnie jak w wypadku Richarda Gerstla, sposobem na sukces miały być portrety znanych ludzi. O ile jednak Gerstlowi nie udało się zaistnieć poza elitarnym światem muzycznej awangardy, o tyle Kokoschka miał szczęście spotkać ludzi, którzy w ciągu kilku lat wykreowali go na ws
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Promocje: | nagrody literackie, Nike |
Kategoria: | historia, XX wiek |
Wydawnictwo: | Słowo/Obraz Terytoria |
Oprawa: | twarda |
Okładka: | twarda |
Wymiary: | 145x200 |
Liczba stron: | 380 |
ISBN: | 9788374535465 |
Wprowadzono: | 15.03.2021 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.