SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Opal

seria Lux tom III

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Filia
Data wydania 2019
z serii Lux
Oprawa miękka
Liczba stron 496
  • Dostępność niedostępny
  • DPD dostawa za półdarmo

Opis produktu:

Po wszystkim co się stało, nie jestem już tą samą Katy. I nie jestem pewna, jak to się skończy. Gdy jesteśmy coraz bliżej odkrycia prawdy o tajemniczej organizacji odpowiedzialnej za torturowanie i testowanie hybryd, wiem, że dobre zakończenie dla nas nie istnieje. Śmierć kogoś bliskiego jest nadal świeża, pomoc przybywa z najmniej spodziewanego źródła, przyjaciele stają się dla nas śmiertelnym zagrożeniem, ale my nie możemy zawrócić. Nawet jeśli wynik tego starcia zniszczy nasze światy na zawsze.
Razem jesteśmy silniejsi... problem w tym, że oni to wiedzą.

Więcej książek z serii Lux
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Filia
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2019
Wymiary: 140x200
Liczba stron: 496
ISBN: 9788380756656
Wprowadzono: 15.04.2019

RECENZJE - książki - Opal, seria Lux tom III - Jennifer L. Armentrout

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.7/5 ( 13 ocen )
  • 5
    12
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    1

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

tygrysica

ilość recenzji:220

brak oceny 15-04-2016 21:46

Nie ufaj nikomu, kto ma coś do zyskania lub stracenia ? to bez wątpienia myśl przewodnia trzeciego tomu serii Lux. Pragnienie spełnienia swoich ?marzeń? przysłania bohaterom prawdziwy obraz sytuacji. Wiara, że coś będzie dobrze wcale nie wystarcza. A najgorszy błąd jaki można popełnić to zaufać swoim wrogom. Nawet we wspólnej sprawie. Nie wszyscy grają fair. Każdy może zdradzić każdego.

Już w Onyksie dało się zauważyć spadek uwagi poświęcanej innym bohaterom niż Katy i Daemon. W Opalu pogorszyło się to jeszcze bardziej. Pozostałe postacie jak Dee, Dawson czy Blake są zepchnięte na odległy plan. Wspominane przy okazji. Czasem na siłę jakby autorka chciała ich wcisnąć do historii, ponieważ dawno się nie pojawili. Nie wiem co tknęło Armentrout do takiego obrotu sprawy, ale na pewno nie było to nic dobrego. Książka wiele na tym straciła. Stała się monotonna. Ciągle tylko Daemon i Katy. Katy i Daemon. Jakby wszyscy inni nagle zapadli się pod ziemie. A sami główni bohaterowie stracili gdzieś swój pazur. Ona wróciła z powrotem do etapu potulnej Katy, a Daemon nie zrobił nic w typowym dla siebie stylu.

Brakowało mi także odrobinę pikanterii tutaj. Wydawać by się mogło, że kiedy bohaterowie są na takim etapie, w którym dążą do zrobienia TEGO stanie się coś co przyśpieszy bicie naszych serc. Nie wiem czy to wina autorki czy może gatunku w jakim książka jest napisana. Ale odrobiną pikanterii nie zaszkodziłaby ani trochę. Za to zaserwowano nam chaotyczny opis PRZED i PO ? niewnoszący zupełnie nic. Równorzędnie mogłoby tej sceny w ogóle nie być albo najwyżej wspomniana gdzieś przy okazji.

Przyznam, że Opal mało mnie zaskoczył? do czasu. Ostatnie rozdziały wynagrodziły z nawiązką wszelkie niedogodności. Poczynając od niezwykłej niespodzianki szarmanckiego Daemona, a kończąc na niesamowitym zakończeniu, które było jednym wielki WOW. Jeśli Armentrout napisałaby w takim stylu całą tą część to była by wtedy naprawdę niesamowitą książką.
Wiele osób narzeka na okładki serii Lux. Mnie osobiście one nie przeszkadzają. Powiedziałabym nawet, że są całkiem niezłe. Jednak muszę się zgodzić z tym, że para znajdująca się na nich jest zdecydowanie zbyt dojrzała. Przedstawionych na nich mamy dwudziestoparolatków, kiedy nasi bohaterowie to zaledwie grupa nastolatków niczym nieprzypominających osoby z okładek.

Zachwycają mnie natomiast grzbiety tych książek. Są naprawdę wyjątkowe. Oddają klimat. Twórcy okładki zdecydowanie powinni postawić w całości na to.

Co mogę powiedzieć na koniec? Że mimo wszystkich tych niedociągnięć książka mi się podobała. Może największy w pływ ma na to zakończenie? Szczerze powiedziawszy nie wiem. Jednak śmiało mogę powiedzieć, że nie wyobrażam sobie pominięcia tej części. Bez nie czułabym się niekompletna. Ze zniecierpliwieniem czekam, aż będą mogła sięgnąć po Origin.



A.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?