SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Ocalić życie

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Filia
Data wydania 2020
Oprawa miękka
Liczba stron 512

Opis produktu:

Rok 1942. Do drzwi domu Rzewnickich puka uciekająca przed Niemcami rodzina polskiego pułkownika, która ukrywała okolicznych Żydów. Przerażeni ludzie błagają o schronienie, jednak pomaganie im byłoby dla małżeństwa zbyt niebezpieczne. Decydują się więc na ocalenie dwójki najmłodszych dzieci, pozostali muszą uciekać.
Po jakimś czasie do domu przyjeżdżają Niemcy i zabierają Antoniego Rzewnickiego. Mężczyzna wraca na drugi dzień, ale nie jest już sobą.

Rok 1989. Maria Wysocka mieszka wraz z mężem i córką w Nieckowie pod Tarnowem.
Tu się wychowała, tu jest jej miejsce na ziemi. Pewnego dnia otrzymuje jednak list, który wszystko zmienia... Czy kobiecie uda się zwyciężyć z demonami przeszłości?
Czy prawda wyzwala, czy niszczy?
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwa: Filia
Kategoria: Literatura piękna,  Powieść historyczna,  Powieść społeczno-obyczajowa,  książki dla starszych pań
Wydawnictwo: Filia
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2020
Wymiary: 135x205
Liczba stron: 512
ISBN: 9788381950459
Wprowadzono: 21.02.2020

Zofia Ossowska - przeczytaj też

Pensjonat Samotnych Serc Książka 27,87 zł
Dodaj do koszyka

RECENZJE - książki - Ocalić życie - Zofia Ossowska

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

3.8/5 ( 13 ocen )
  • 5
    5
  • 4
    2
  • 3
    5
  • 2
    1
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Iwona Nocoń

ilość recenzji:92

6-04-2020 08:29

Nie jestem okładkową sroką. Okładka nawet gdy jest ładna jest jednym z ostatnim czynników, który powoduje, że sięgam po książkę. W tym przypadku jednak musiałam dać za wygraną i poddałam się jej urokowi. Choć muszę przyznać, że trochę mnie zmyliła.
W książce mamy do czynienia z dwoma czasami. Początkowo poznajemy zarys historii z 1942 roku. Do domu Rzewnickich zwraca się polski pułkownik z prośbą o schronienie. Ze względu na panujące obecnie czasy rodzina nie chcąc ryzykować decyduje się na uratowanie dwójki najmłodszych dzieci.
Jest rok 1989. Maria Wysocka otrzymuje list od swojej nieżyjącej matki, która zdradza jej tajemnicę z przeszłości. Czy kobiecie uda się znaleźć dociec prawdy i odnaleźć krewnych?
Opis sam w sobie nie był zły, ale patrząc na okładkę miałam nadzieję, że będę miała jednak do czynienia z historią miłosną. Brak tego wątku przeżyłam, ale nie zgadzam się z budową przeskoków czasowych. Niepotrzebnie autorka rozdrabniała historię na 99 rozdziałów. Czasem bywało tak że trzy - cztery rozdziały dotyczyły tego samego roku. Można to było spokojnie zamknąć w jednym rozdziale,bo ja już w połowie strasznie się gubiłam. Tutaj ewidentnie było widać lekkie zagubienie, które niestety wpływa na całokształt. Poza tym brakowało mi większego nacisku na czasy wojenne. Gdyby nie naprowadzający opis wątpiłabym mocno w to że się on tam pojawił. Miałam wrażenie, że przez większość czasu główna bohaterka skupiała się na wyleczeniu brata z alkoholizmu. Szkoda, wielka szkoda zmarnowanego potencjału, jakiego zarys gdzieś chowa się między kartami tej opowieści. Z ciężkim bólem, ale nie mogę dać więcej niż 5/10. Oczko wyżej za okładkę, która skusi każdego.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

MrsBookBook

ilość recenzji:414

10-02-2023 11:37

W czasach II Wojny Światowej wszystkim było ciężko, jednak byli też tacy, którzy mimo to starali się pomoc innym. W 1942 roku pewnego dnia w domu państwa Rzewnickich zjawia się rodzina polskiego pułkownika i proszą o pomoc. Gospodarze decydują się na przygarnięcie dwójki najmłodszych dzieci, pozostali niestety muszą uciekać dalej. Z czasem jednak nie mogą sobie pozwolić na wychowywanie dwójki dodatkowych dzieci, ciężko byłoby też utrzymać to w tajemnicy. Wtedy mało, komu można było ufać. Rzewniccy podejmują decyzję, że dziewczynka zostaje a jej starszy brat wychowa się u sióstr służebniczek.

Rok 1989 pod Tarnowem mieszka Maria Wysocka wraz z mężem i córką. Po śmierci matki główna bohaterka otrzymuje list, który przekazuje jej siostra a napisała go właśnie matka. Te kilka kartek papieru sprawiają, że życie Marii wywraca się do góry nogami.

Co ukrywała matka Marii przez tyle lat? Czy główna bohaterka udźwignie tę prawdę z listu?

Jest to kolejna książka z tych, która swoje odstała na moim regale. Niby ją zakupiłam, bo coś mnie do niej ciągnęło, ale jednak ciągle odkładałam ją na później twierdząc, że teraz nie jest na nią czas. W tym roku chcę przeczytać, chociaż kilka pozycji, które zalegają mi na półce i właśnie temu sięgnęłam po tę lekturę.

Przyznam, że nie spodziewałam się, że aż tak wciągnę się w tę historię. Już od samego początku czułam, że wydarzy się coś, co nie pozwoli mi spokojnie zasnąć dopóki nie dowiem się, co będzie dalej.

Bardzo podobała mi się główna postać. Maria dowiadując się, że nie wychowywali jej biologiczni rodzice a dodatkowo, że gdzieś na świecie jest jeszcze jej brat, postanawia go odnaleźć. Wspiera ją w tym jej siostra, która przekazała jej list od matki. Przyznam, że nie mam zielonego pojęcia jak bym się zachowała w takiej sytuacji. Na pewno chciałabym odnaleźć brata jednak nie wiem czy to, co zastała główna bohaterka by mnie nie odstraszyło.

Nie będę też ukrywać, że z drugiej strony to wszystko było dosyć rozciągnięte. Nie wiem za bardzo, co do tego wszystkiego ma historia małej dziewczynki, która podczas wojny została uratowana i ukrywana w bunkrze. Odniosłam wrażenie, że to taka zapchaj dziurę, aczkolwiek nie będę oszukiwać, że te wstawki o małej dziewczynce ukrywanej przed Niemcami podsycały moją ciekawość. Jednak, gdy doszło do zakończenia to troszeczkę się rozczarowałam. Liczyłam na coś, co mnie zaszokuje.

Ogólnie cieszę się, że przeczytałam tę książkę. Mimo tych kilku drobnych minusów to podobała mi się. Jeśli lubicie książki nawiązujące do II Wojny Światowej, oraz do odkrywania własnej rodziny to jak najbardziej wam polecam.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Monika

ilość recenzji:358

28-12-2020 17:47

Pełna ciepła i nostalgii opowieść o tym co w życiu ważne i o co warto walczyć.
Akcja dzieje się w roku 1989. Maria Wysocka mieszka w Nieckowie razem ze swoim mężem Andrzejem oraz córeczką Basią. Umierająca mama zostawia córce list, który zmienia jej życie i okazuje się, że Marysia żyła do tej pory w kłamstwie.
Jednocześnie przenosimy się do roku 1942. Do rodziny Rzewnickich przychodzi rodzina znanego pułkownika i prosi o schronienie dla swoich dzieci zanim dopadną ich Niemcy. Niestety jest to dla państwa Rzewnickich bardzo ryzykowne, dlatego decydują się zatrzymać małą dziewczynkę. Pewnego dnia przychodzą do nich Niemcy i zabierają ze sobą pana Antoniego, a gdy wraca jest załamany i kilka dni nie wychodzi z pokoju. To co musiał zrobić zmienia całe jego życie i burzy jego psychikę. Pan Antonii już nigdy nie będzie tym samym człowiekiem.

Ta książka jest dla mnie fenomenalna. Trafiła prosto w moje serce. Bardzo wzruszam się jak czytam takie historie. Wojna to coś strasznego. Ludzie muszą podejmować bardzo trudne decyzje, żeby ratować swoje życie.
Bardzo przemawia do mnie to co przedstawiła pani Zofia.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Elżbieta R

ilość recenzji:37

16-05-2020 17:38

Nie ocenia się książek po okładce..Ja często oceniam i nie zawiodłam się jeszcze.Ta książka użekła mnie gdy tylko ją ujżałam ,wiedziałam od razu że chcę ją przeczytać.I nie zawiodłam się.Historia którą opisuje autork dotąd mi nieznana ,wciąga od pierwszych stron.Losy głownych bohaterów przeplatają się na płaszczyżnie czasowej,.Czasy wojenne i lata 80 a raczej końcówka czyli 89 rok czas wyborów na prezydenta,obalenie komunizmu przez Solidarność.Bojkotowanie tych wyborów ,by Lech Wałęsa nie został prezydentem.Głowna bohaterka Maria ,mieszka w Nieckowie z mężem i córką .Tu się wychowała i jest przekonana że to jej miejsce na ziemi.Wszystko zmienia się gdy otrzymuje od siostry list ,który napisała jej mama i chciała by otrzymała go po jej śmierci.Maria musi zmierzyć się z przeszłością,czy uda jej się pokonać demony przeszłości.Co wydażyło się w 1942 roku ? Jakie to ma konsekwencje?Kim był Antoni Rzewnicki i co zrobili mu Niemcy że z człowieka odważnego stał się już inną osobą? Czy lepiej jest znać prawdę ,czy lepiej gdyby się jej nie poznało?

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

MissSilly

ilość recenzji:27

6-05-2020 12:21

Rok 1942, trwa II wojna światowa. Do domu Rzewnickich puka polska rodzina, błagająca o kryjówkę przed Niemcami. Ta noc zmieni życie Rzewnickich już na zawsze.
Rok 1989, tuż przed pierwszymi wolnymi wyborami. Maria właśnie pochowała matkę. Po pogrzebie dostaje od swojej starszej siostry, Małgorzaty list, z którego wynika, że cale jej życie było kłamstwem. Rozpoczyna poszukiwania swojego zaginionego brata, a tym samym szuka prawdy o sobie i swoich korzeniach.

Piękna to historia, wyciskacz łez, który w żaden sposób nie umniejsza terrorowi wojny jak popularna ostatnio literatura obozowa. Warto przeczytać, żeby wejść w świat bohaterów i wyobrazić sobie, ile podobnych tragedii rodzinnych miało miejsce na ziemiach polskich.

Zawiodłam się jednak licznymi błędami. Korekta była trochę po łebkach, skoro zdarzają się pomyłki w nazwiskach i powtórzenia w zdaniach. Sama historia też ma dla mnie jedną nieścisłość nie do przejścia - przed dobą internetu, gdy tyle dokumentów zniszczono w czasie wojny, poszukiwania nigdy nie widzianej osoby nie mogłyby być tak banalne. A jednak mimo tych wad, książka urzeka opisem relacji bohaterów i wewnętrznych przeżyć Marii, dla której 8 kartek zapisanych pismem matki zmieniło cały świat.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Dominika Stryszowska

ilość recenzji:368

1-05-2020 16:47

Ta książka miała wywołać multum emocji, miała wstrząsnąć i doprowadzić do płaczu. Tego się spodziewałam po opisie tej powieści. I o ile początek zapowiadał się obiecująco, tak im dalej w las tym mniej przyjemnie. Autorka na podstawie prawdziwych wydarzeń stworzyła powieść, która z biegiem stron traciła magnetyzm. Historia przerażającego i okrutnego mordu, staje się historią alkoholika, który robi wszystko by zniszczyć swoją rodzinę. Jednak te traumatyczne, wydawałoby się, okoliczności są opisane w sposób tak lekki, tak niefrasobliwy, że jakoś tak ciężko o jakiekolwiek głębsze emocje. Maria - główna bohaterka, bez żadnych przeszkód po 40 latach szuka brata, wszyscy jej pomagają, są mili i uprzejmi i aż do szpiku nieprawdziwi. Nie jest to zła książka, ale też nie jest dobra. Ogromny i niewykorzystany potencjał fabuły upadł pod nieprawdziwością, zbytnią lekkością, brakiem emocji i przytłaczającą mnogością wątków.

Czy recenzja była pomocna?

Blanka94

ilość recenzji:1

5-04-2020 21:09

Uwielbiam książki, gdzie współczesna historia rodzin ma swoje korzenie w czasach II wojny światowej i która odcisnęła na nich olbrzymie piętno. W przypadku ?Ocalić życie? głównym wątkiem jest też rodzinna tajemnica skrywana przez lata i pytania zadawane przez ludzi od lat: ?Czy prawda jest zawsze lepsza od kłamstwa?? Całość bardzo mi się podobała, choć do gustu bardziej przypadły mi wydarzenia z 1942. Na początku miałam trochę poczucie chaosu, ale z każdymi kolejnymi stronami coraz bardziej się wciągałam i wszystko stawało się coraz bardziej przejrzyste. Oby więcej takich książek! Strasznie się cieszę, że mogłam ją przeczytać. Polecam szczególnie miłośnikom powieści historycznych.

Czy recenzja była pomocna?

Ilona_m2

ilość recenzji:65

2-04-2020 12:18

Jak grzyby po deszczu wyrastają książki o cierpieniu i okrucieństwie wojny, łapanie czytelnika w sidła drugiej wojny stało się nie wiedzieć czemu modne. Debiut za debiutem i debiutem pogania, czy umiemy czy też nie, ale piszmy bo to temat interesujący, chwytający za serce i z pewnością szybko się sprzeda. I tak właśnie jest! W sieci rozlała się fala zachwytu nad debiutem Zofii Ossowskiej, wiele komentarzy potwierdza, że okrutne czasy okupacji i trudne relacje ludzkie stanowią świetny materiał na powieść, a czyta się jednym tchem i wystarczy. Po lekturze "Ocalić życie" długo zastanawiałam się czy być może ze mną jest coś nie tak, skoro mam odmienne zdanie od reszty rzeszy czytelników zachwalających te wspaniałe dzieło, ja z pewnością do nich należeć nie będę. Książka Zofii Ossowskiej nie ma nic wspólnego z literaturą wojenną. "Inny świat" Gustawa Herlinga-Grudzińskiego, "Pożegnanie z Marią" Tadeusza Borowskiego czy "Medaliony" Zofii Nałkowskiej będące lekturą szkolna wspominam po dziś dzień, bo wprawiały w osłupienie i budziły emocje - takich książek już się chyba współcześnie nie doczekam. Jakie błędy popełniła autorka "Ocalić życie" - wydaje mi się, że wszystkie możliwe. Początek zapowiada się obiecująco kiedy poznajemy bohaterów, jednak dobre wrażenie tych pierwszych stron bardzo szybko zamienia się w czytelniczy niesmak, bo opowieść bardzo szybko ewoluuje w stronę nudnej, nieco oklepanej i chaotycznej historii. Przeskakiwanie z wydarzeń w tak szybkim tempie i ciągłe retrospekcje w czasie to raczej mało udany zabieg, brakuje mi typowej ciągłości zdarzeń. Nie ma się co oszukiwać - mieszanie ze sobą czasu teraźniejszego i przeszłego to również umiejętność, a jej brak sprawił, że fabuła jest mocno szarpana i odrzucająca. Bohaterom brakuje emocji i osobowości, są zbyt mało wiarygodni. A do tego wszystkiego dopisuje się lekki styl, który razi mnie w oczy - bo jak tu pisać o ludzkiej tragedii i bólu w tak lekki i przystępny sposób? Ogromnym błędem popełnionym przez autorkę jest tworzenie opowieści o wojnie bez ulokowania jej na tle wydarzeń historycznych i tego już wybaczyć nie mogę. To niczym kwiat, który nie ma zapachu i wojna, która pojawia się w książce tylko z nazwy. Zofia Ossowska podeszła do tematu bardzo nierzetelnie, bez pomysłu. Pisząc o losach ludzkich w czasach okupacji nie wystarczy stworzyć zwykłej historii opartej na przetrwaniu i zbytecznym analizowaniu, które niczemu nie służy. Akcja, emocje i tło historyczne - tego tu brakuje. Pomimo dobrego pomysłu, bo początek zapowiadał się nawet obiecująco - sam temat radzenia sobie z przeszłością na tle wojny i śmierci nie wystarczy, potencjał nie został do końca wykorzystany. Esencjonalny i zachęcający opis wydawcy i przyciągająca wzrok okładka jest jak widać wędką zarzuconą na potencjalnego czytelnika. Takich błędów literatura nie wybacza.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Anna Maria

ilość recenzji:2

21-03-2020 23:29

"Ocalić życie" to książka, która pochłonęła mnie bez reszty. Fabuła tocząca się równolegle w roku 1942 i 1989 nie pozwala się oderwać od losów bohaterów. Trudne relacje międzyludzkie, tutaj jeszcze bardziej skomplikowane przez okrutne czasy okupacji to świetny materiał na powieść. Moim zdaniem Zofia Ossowska wykorzystała ten potencjał znakomicie. Polecam!

Czy recenzja była pomocna?

bookoholik27

ilość recenzji:43

21-03-2020 15:18

Zacznijmy od tego, że uwielbiam historie z czasów wojennych. Za sobą mam między innymi takie książki jak "Medaliony" Zofii Nałkowskej (które wzbudziły we mnie niedowierzanie, osłupienie, smutek) czy "Kołysanka z Auschwitz" (która poruszyła mnie do łez). I tego oczekuję od książek o takiej tematyce - mają wzbudzać emocje. Tego niestety zabrakło mi w tej powieści.
Początek zapowiadał się bardzo obiecująco. Ciekawa historia, chęć poznania dalszych losów bohaterów. Później niestety było coraz gorzej. Wydaje mi się że autorka zaczęła się gubić w całej historii i powstał chaos. Szczególnie mam na myśli rok 1989.
Plusem tej książki może być gonitwa w poszukiwaniu prawdy o samym sobie i swojej przeszłości. Często nie zdajemy sobie sprawy z tego, że utkaliśmy własne wyobrażenia na dany temat, tudzież zostaliśmy oszukani. Dlatego musimy podjąć decyzję czy gonić za prawdą, bo czasem przyniesie nam wyzwolenie a czasem potrafi zniszczyć

Czy recenzja była pomocna?

Honorata

ilość recenzji:1

18-03-2020 20:00

"Ocalić życie" Zofii Ossowskiej to powieść oparta na faktach, o odwadze i wielkiej miłości, która pozwala przetrwać w trudnych czasach. Często ludzie zastanawiają się, czy mówić prawdę, czy ją zachować, bo może komuś sprawić przykrość. Jednak u kresu życia przychodzi im do głowy rozliczenie się ze światem i tymi, którzy pozostają. Jest im lepiej, bo się "wyspowiadali" jednak co mają zrobić ci, których ta prawda dotyczy, informacje, o których dotąd nie wiedzieli, mogą bardzo źle wpłynąć na ich dalsze życie. Czasami bywa, że dobrze się dzieje ze zdobytą wiedzą, życie bywa wielką niewiadomą. Po przeczytaniu książki zaczęłam się zastanawiać, czy chciałabym o wszystkim wiedzieć i myślę, że nie o wszystkim. Matka, chcąc wyzwolić się z wielkiego cierpienia, napisała w liście, dokładnie wszystko. Odbija się to na jej dzieciach i dalszej rodzinie, znajomych. Wiemy, że w czasie wojny ludzie robili różne rzeczy, żeby ocalić własne życie i życie swoich najbliższych, obecnie też tak jest, że matka, żeby uratować swoje dziecko, walczy o nie jak lwica, potrafi poświęcić wszystko oddać nawet swój organ, żeby tylko dziecko żyło. I ja to rozumiem jednak czy wiedza taka szczegółowa jak to ta matka robi, jest aż tak istotna? Ja na miejscu matki głównych bohaterów zaoszczędziłabym drastycznego faktów, przecież to, że wiedzą nie zmienia tego, co się stało. Książkę czyta się dobrze i z zaciekawieniem, kolejna część przynosi nowe ciekawe odkrycia. Przeplatane lata wojny, z latami powojennymi i obecnymi ukazują życie ludzi żyjących codziennością. Pokazana jest bezinteresowna dobroć dawana potrzebującym. Obecnie mało jest takich bezinteresownych ludzi, chcą załatwić coś za coś, a wtedy było inaczej. Bardzo ciekawa okładka ukazuje tajemniczą wieś i ludzi z nią związanych. Polecam przeczytanie tej lektury pomimo tego, że tematyka nie jest lekka, można ją przeczytać z zaciekawieniem i wynieść z niej dużo pozytywnych emocji.

Czy recenzja była pomocna?

Blog Kto czyta książki - żyje podwójnie

ilość recenzji:1

6-03-2020 18:31

DWIE PŁASZCZYZNY CZASOWE I WIELKI SEKRET
Główna bohaterka powieści, z perspektywy której poznajemy tę historię, ma kochającego męża, który wraz z każdym dniem uświadamia jej jak wiele może znaczyć miłość. Teraz ma jednak także twardy orzech do zgryzienia. Bo dotychczasowa wizja ojca samotnika, niezbyt angażującego się w sprawy rodzinne i obraz matki, która po śmierci postanawia w końcu wyjawić jej wielki sekret, ulegają zupełnej zmianie. Wyruszając na poszukiwania swojej własnej historii, korzeni i krewnych, nie poddaje się stawiając czoła problemom oraz jawiąc się jako osoba pomocna i dająca ludziom szansę. Czy dopnie swego? Na pewno nie trudno jej kibicować, bo autorka stworzyła postać z krwi i kości, autentyczną, wiarygodną i pełną. Na drugim planie niemniej istotne osobowości, zatracony w alkoholu Ignacy, jego żona, która już dawno przestała się łudzić. Rodzeństwo Marii, które również stawia czoła nowej wersji historii, ale i postaci sprzed laty. W końcu akcja z roku 1989 zostaje przepleciona sporadycznymi przeniesieniami do mrożących krew w żyłach czasów wojny.

WOJNA, NADZIEJA, RYZYKO, MIŁOŚĆ
Autorka stworzyła powieść do bólu uświadamiającą z jak okrutnym przeciwnikiem mierzyli się niegdyś Polacy. Wojna. Okres niepewności jutra, śmierci, rzezi niewinnych. Czas, kiedy ludzie musieli dokonywać przerażających decyzji, ratować innych, a przy tym narażać swoich bliskich, bądź też dbać o swoje dobro, skazując innych na zagładę. Historia o niezwykłej odwadze i braterstwie, o nadziei w człowieczeństwo, o wierze i miłości, dzięki którym po wielu latach udało się ludziom odzyskać upragnioną wolność. Powieść o odnajdywaniu samego siebie, o tym, jak łatwo przegrać swoje życie i jak łatwo się pogubić, o istocie jedności i o dopełnieniu historii, która nareszcie znajduje swój zasłużony koniec.

PODSUMOWANIE
Emocjonująca, dopracowana, chwytająca za serce. Z wiarygodnymi bohaterami, burzliwym tłem i kilkoma pociągniętymi do końca wątkami. Takie historie zawsze przywołują wiele wrażeń, a jeśli dodatkowo są wspomagane lekkim stylem, mamy przepis na bestseller. Gorąco polecam Wam ten tytuł jako gorzką, momentami trudną, choć ostatecznie będąca światełkiem w tunelu historię dotyczącą przecież autentycznego działu dziejów naszego narodu. To trzeba przeczytać.

Czy recenzja była pomocna?