SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Nowa Zelandia Podróż przedślubna

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Wielka Litera
Data wydania 2021
Oprawa miękka
Liczba stron 368

Opis produktu:

Nowa Zelandia - jedno z najbardziej przyjaznych mieszkańcom państw świata. Premierką została tu kobieta po trzydziestce, tutaj kręcono Hobbita, tylko tu mieszka ptak kiwi, a na jednego człowieka przypada sześć owiec. Para podróżników - zakochani w sobie sceptyczny naukowiec (doktor habilitowany chemii), a przy tym poczytny pisarz, i humanistka chłonąca świat wszystkimi zmysłami, pasjonatka życia. Gdy ona opowiada o zapierających dech w piersiach odcieniach krajobrazu, jego fascynuje skład chemiczny basenów błotnych. Są niczym ogień i woda, niebo i ziemia. Ale łączy ich wspólne patrzenie w tym samym kierunku. Ta książka wypełniona jest maoryskimi legendami oraz opowieściami o przyrodzie i kulturze, o tradycyjnym maoryskim tańcu haka i tatuażach mako, o rybach lucjanach oraz o najpiękniejszych szczytach gór, które kąpią się w chmurach.

To książka o korzystaniu z życia pełną piersią. O doznawaniu i smakowaniu. O parzeniu sobie stóp gorącą ziemią, ogłuszającym huku wodospadu i niespotykanych nigdzie indziej odcieniach błękitu i zieleni. O nieznajomych dzielących się swoimi fascynującymi życiorysami i tubylcach zachwalających lokalne atrakcje. O łapaniu chwili. Tym cenniejszej, kiedy ma się u boku ukochaną osobę. I o matematyce związku: szczęściu, które się mnoży, i kłopotach, które się dzieli.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: Książki o górach,  przewodniki i mapy,  przewodniki,  Australia i Oceania
Wydawnictwo: Wielka Litera
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2021
Wymiary: 144x205
Liczba stron: 368
ISBN: 9788380325913
Wprowadzono: 11.08.2022

Janusz Leon Wiśniewski, Ewelina Wojdyło - przeczytaj też

Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

RECENZJE - książki - Nowa Zelandia Podróż przedślubna - Janusz Leon Wiśniewski, Ewelina Wojdyło

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4/5 ( 2 oceny )
  • 5
    1
  • 4
    0
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

czytanie.na.platanie

ilość recenzji:1011

4-05-2021 17:28

Czy każda para powinna udać się w podróż przedślubną? Zdecydowanie tak. Bo podróże pozwalają poznać się wzajemnie w sytuacjach wymagających kompromisu, gdy nasze plany biorą w łeb (a często biorą). Taka podróż uczy przebywania ze sobą 24 godziny na dobę, umiejętności współpracy i akceptacji zmian powodowanych naszymi błędami i niedopatrzeniami, czy czynnikami zewnętrznymi, od nas niezależnymi. Jeśli po takiej eskapadzie nadal chcemy być razem, to najlepsza gwarancja trwałości związku.

Janusz Leon Wiśniewski i Ewelina Wojdyło wyruszają w taką podróż do Nowej Zelandii. Intensywną ze względu na chęć zobaczenia i doświadczenia jak najwięcej tego cudownego kraju w krótkim czasie, który mają do dyspozycji. Pełną pozytywnych emocji, ale i niespodzianek, nie zawsze przyjemnych.

?Ten kraj należy do natury, człowiek jest tu tylko dodatkiem."

Każdy z nas inaczej odbiera rzeczywistość, zwraca uwagę na inne zagadnienia, co innego budzi w nas emocje. Tak jest również z Linką i Januszkiem, jak o sobie nawzajem pieszczotliwie mówią. Te same miejsca, rozmowy z tymi samymi ludźmi budzą w nich odmienne spostrzeżenia i emocje, więc ta sama historia opowiadana przez nich brzmi niemal zupełnie inaczej. Janusz częściej sięga do historii danego miejsca, Ewelina bardziej emocjonuje się zapierającymi dech w piersiach widokami.

W jednym są zgodni, że dziesięć dni to zdecydowanie za mało na poznanie tego niezwykle pięknego i tolerancyjnego wobec wszelkich odmienności kraju i wspólnie zamierzają tu wrócić.

To opowieść niesamowicie ciekawa, wzbogacona wieloma klimatycznymi, również osobistymi zdjęciami. Pisana zajmująco, czasem z humorem, czasem intymnie, z której wyziera zachwyt nad pięknem i odmiennością Nowej Zelandii, ale i sobą nawzajem. To opowieść o najpiękniejszych miejscach tego kraju, tych popularnych, ale i tych, do których dotarli zupełnym przypadkiem, jego ludziach, smakach i ciekawostkach historycznych.

Chcecie wiedzieć ile owiec przypada tu na jednego mieszkańca? Czy przyjemny zapach po deszczu wszędzie jest taki sam i czym jest spowodowany? Poszukać polskich akcentów na tej odległej ziemi? Odwiedzić choć wirtualnie legendarny Hobbiton z ?Władcy Pierścieni? Tolkiena? Wyruszcie wraz z autorami w tę niezwykłą podróż przedślubną i spójrzcie na ten kraj ich oczami. Może kiedyś również go odwiedzicie i będziecie mogli porównać Wasze emocje?

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

janusz

ilość recenzji:1

1-05-2021 12:49

n.z. 90% kraju nie ma zasiegu. zasieg tylko w miastach i na glównych drogach. czasem trzeba przejechac 100 km zeby miec zasieg. leje. nie mozna WOGÓLE wysiadac z auta bo meszki. zawsze i wszedzie. leje. nazi department of tourism zabrania wszystkiego, wszedzie. spanie na dziko to bullshit ? albo masa niemców, albo o 6tej rano przychodzi nazi i daje mandat. leje. depresja. kilo baraniny w sklepie 40 dolarów. surowej. gotowej do jedzenia nie ma. kilo czeresni 40 dolarów. leje. benzyna w cenie europy, dwa razy wiecej niz w australii. 4 razy wiecej niz US. leje. meszki. cale fjordy nie maja dróg, sa niedostepne. meszki. leje. komary i baki w arktyce to zero w porównaniu do meszek. leje. zeby znalezc miejsce na noc, trzeba pojezdzic ze 2-3 godziny, wszedzie ploty i zakazy. wszedzie!!!!! aplikacje z miejscami do spania wysylyja wzystkich niemców na malutkie parkingi na 5 aut, stoi sie drzwi w drzwi, jak przed supermarketem. jak sie stanie z boku, to mandat. leje. meszki. nie mozna zagotowac wody bo meszki. i leje. trzeba przeskakiwac wyspe z poludnia na pólnoc, albo wschód zachód zeby nie lalo. n.z. jablka po 5 dolarów za kilo. te same jablka wszedzie indziej na swiecie po 1.50 dolara. aftershave za 50 dolarów w normalnym swiecie tam kosztuje 180. wszystkie mosty sa na jedno auto, poza Auckland. miasteczka wygladaja tak: bank, china takeout, empty store, second hand ze starymi smieciami, empty store, china takeout, second hand, bank and so on ? kompletny upadek i depresja. pierwszy raz w zyciu kupowalem w second handzie. wejscie na gorace kapiele 100 dolarów. dwa razy psychopaci zagrazali mojemu zyciu (wyspa pólnocna, srodek-wschód), jeden z shotgunem. policja to ignoruje. co by tu jeszcze? jest pare dobrych rzeczy, wymieniam zle, bo NIKT tego nie mówi. bardzo latwo zarejestrowac auto, ubezpieczenia nieobowiazkowe i tanie. przeglad co 6 miesiecy. w morzu sie nikt nie kapie, poza surferami, zimno, prady. meszki doprowadzaja do obledu.nie ma na nie sposobu. wszedzie mlodociane adolfki. tysiacami. supermarkety, maja ich 3, sa tak zle,ze nie ma co jesc. marzy sie o powrocie do swiata i normalnym jedzeniu. ogólnie marzy sie o normalnym swiecie, caly czas odlicza dni do wyjazdu . w goracych wodach maja amebe co wchodzi do mózgu. no chyba ze sie zaplaci 100 dolarów za wstep, to mówia ze nie ma ameby

Czy recenzja była pomocna?