- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ieplejszego wyrazu, ale nadal była małomówna. Nie odzywała się niepytana. Jednak Kafuku specjalnie się tym nie przejmował. On też na co dzień nie przepadał za pogawędkami. Nie miał nic przeciwko poważnym rozmowom z dobrymi znajomymi, ale w innych wypadkach wolał milczeć. Teraz rozsiadł się wygodnie na siedzeniu pasażera i patrzył nieruchomo na przesuwające się za oknem sceny uliczne. Zwykle sam prowadził, więc widoki miasta widziane z pozycji pasażera wydały mu się świeże i nowe. Na ruchliwej ulicy Gaiennishi kilka razy poprosił dziewczynę, żeby zaparkowała równolegle, co wykonała efektywnie i precyzyjnie. Miała wyczucie. I świetny refleks. Czekali długo na zmianę świateł, więc zapaliła papierosa. Wyglądało na to, że lubi marlboro. Gdy tylko światło się zmieniło, zgasiła go. Nie paliła podczas jazdy. Na niedopałku nie było śladów szminki. Paznokcie też bez lakieru. Chyba w ogóle się nie malowała. - Mam do ciebie kilka pytań - powiedział Kafuku w okolicy parku Arisugawa. - Słucham. - Gdzie się nauczyłaś jeździć samochodem? - Wychowałam się w górach na Hokkaido. Jeżdżę od piętnastego roku życia. To takie miejsce, że bez samochodu nie da się żyć. Miasteczko położone w dolinie, słońce prawie nie dochodzi. Przez pół roku drogi są oblodzone. Więc nawet choćby człowiek nie chciał, nauczy się dobrze jeździć. - Ale na górskich drogach nie da się chyba ćwiczyć równoległego parkowania? Nie odpowiedziała. Widocznie uznała, że to pytanie nie wymaga odpowiedzi. - Słyszałaś od pana ?by, dlaczego nagle potrzebuję kierowcy? Misaki odpowiedziała głosem pozbawionym modulacji, patrząc prosto przed siebie: - Jest pan aktorem i gra pan teraz sześć dni w tygodniu. Do pracy dojeżdża pan samochodem. Nie lubi pan metra ani taksówek. Bo lubi pan powtarzać w samochodzie rolę. Ale niedawno miał pan stłuczkę i zabrano panu prawo jazdy. Bo był pan pod niewielkim wpływem alkoholu i ma pan problemy ze wzrokiem. Kafuku przytaknął. Zdawało mu się, że słucha opowieści o śnie, który się przyśnił komuś innemu. - Poszedłem do okulisty wskazanego przez policję i okazało się, że mam lekkie objawy jaskry. Podobno mam ograniczone pole widzenia. Z boku po prawej. Nigdy wcześniej się nie zorientowałem. Co do jazdy pod wpływem alkoholu, jego ilość była tak mała, że udało mu się całą sprawę zatuszować i nic nie wyciekło do prasy. Ale jego agencja nie mogła zignorować kwestii ograniczonego pola widzenia. W obecnym stanie mógł nie zauważyć samochodu zbliżającego się od tyłu z prawej strony. Poproszono go, żeby pod żadnym pozorem nie prowadził, póki wyniki badań nie wykażą poprawy. - Proszę pana - zaczęła Misaki. - Jak mam się do pana zwracać? Czy Kafuku[1] to pana prawdziwe nazwisko? - Tak, to prawdziwe nazwisko. Powinno przynosić szczęście, ale zdaje się, że nic nie daje. Żaden z moich krewnych nie jest bogaty. Przez pewien czas panowało milczenie. Następnie Kafuku wymienił sumę, jaką mógłby jej płacić miesięcznie jako prywatnemu kierowcy - niezbyt wysoką, ale jego agencja tylko tyle była skłonna zapłacić. Kafuku był dość znany, jednak nie należał do aktorów grywających główne role w filmach i serialach, a zarobki w teatrze były mimo wszystko ograniczone. Dla aktora jego klasy zatrudnienie prywatnego kierowcy, nawet na parę miesięcy, było naprawdę wyjątkowym luksusem. - Twój czas pracy zależałby od mojego rozkładu zajęć, ale w tej chwili gram głównie w teatrze, więc w zasadzie przed południem byś nie pracowała. Mogłabyś spać do dwunastej. Wieczorem starałbym się skończyć przed jedenastą. Gdybym potrzebował transportu po jedenastej, wezmę taksówkę. Postarałbym się dać ci jeden wolny dzień w tygodniu. - To mi odpowiada - powiedziała zwięźle Misaki. - Myślę, że sama praca nie będzie ciężka. Trudne pewnie będzie to bezczynne czekanie. Misaki milczała. Zacisnęła tylko usta. Miała taką minę, jakby chciała powiedzieć, że miała dotąd mnóstwo znacznie trudniejszych doświadczeń. - Nie przeszkadza mi palenie przy opuszczonym dachu, ale prosiłbym, żebyś nie paliła, kiedy dach będzie zamknięty - powiedział Kafuku. - Dobrze. - Czy masz jakieś życzenia? - Nie, specjalnie nie mam. Zmrużyła oczy, wzięła głęboki oddech i zredukowała bieg. A potem oznajmiła: - Podoba mi się ten samochód. Przez resztę czasu milczeli. Wrócili do warsztatu, Kafuku poprosił ?bę na stronę i oznajmił: - Postanowiłem ją zatrudnić. * * * koniec darmowego fragmentu zapraszamy do zakupu pełnej wersji [1] Kafuku w dosłownym tłumaczeniu oznacza ,,szczęście domowe". Warszawskie Wydawnictwo Literackie MUZA SA ul. Marszałkowska 8 00-590 Warszawa tel. 22 6211775 e-mail: Dział zamówień: 22 6286360 Księgarnia internetowa: Wersja elektroniczna: MAGRAF , Bydgoszcz
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Wydawnictwo: | Muza |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Rok publikacji: | 2020 |
Wymiary: | 145x205 |
Liczba stron: | 320 |
ISBN: | 9788328715165 |
Wprowadzono: | 21.05.2020 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.