Husarskie skrzydła (twarda)

Czytałam już z moim młodym słuchaczem ?Piastowskie orły? i ?Odzyskaną niepodległość?. Teraz przyszła kolej na Rzeczpospolitą Szlachecką. Cóż ma dokładnie te same zalety i wady co poprzednie tomy. Pozytywy? To przede wszystkim pokazanie, że historia to nie tylko nudne daty i nazwy, ale ludzie, którzy w tych wydarzeniach brali udział. To od ich decyzji, odważnego postępowania niejednokrotnie zależały losy Polski. I tak się dziwnie składa, że to, co jest zaletą bywa czasami również wadą tej książki. Otóż nie każdy autor ciekawie opisał wybrany przez siebie okres historii. Bywało, że czytałam z myślą - byle do końca. Nie każdy z nich umiał w sprytny sposób przemycić daty i nazwiska, dlatego przydawała się nota na końcu rozdziału informująca o tle historycznym, o tym co działo się w naszym kraju już po wydarzeniach opisanych w opowiadaniu. Duża pomocą jest oś czasu. Pozwala lepiej umiejscowić przedstawione sytuacje. Poczytać można. Raczej jako uzupełnienie wiedzy, niż fundament. Zachwalać i namawiać na lekturę - nie będę.