SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Dziadek do orzechów (twarda)

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo MG
Oprawa twarda
Liczba stron 192

Opis produktu:

Książka, utrzymana w fantastycznej konwencji, opowiada o przygodach małej Klary w świecie, w którym zabawki ożywają, a księciem ich królestwa zostaje tytułowy Dziadek do Orzechów.

Jest Wigilia. Siedmioletnia Klara i jej braciszek Fred czekają na świąteczne prezenty. Jak zawsze najwspanialszy dostaną od sędziego Droselmajera, zegarmistrza i wynalazcy, ich chrzestnego ojca; w tym roku jest to wspaniały zamek z poruszającymi się figurkami. Jednak dzieci wolą inne zabawki od mechanicznych cudów skonstruowanych przez sędziego, którymi nie można się tak po prostu bawić: Klara dostaje nowe lalki i śliczną sukienkę, Fred pułk ołowianych huzarów oraz konia na biegunach. Pod choinką jest jeszcze jeden prezent - dziadek do orzechów, w postaci małego człowieczka o dużej głowie i cienkich, krótkich nóżkach; włożenie do jego ust orzecha i pociągnięcie za drewniany płaszczyk powoduje rozłupanie skorupki. Figurka, mimo że brzydka, bardzo przypada do serca Klarze, jej więc zostaje oddana pod opiekę...
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: dla dzieci,  Bajki
Wydawnictwo: MG
Oprawa: twarda
Okładka: twarda
Wymiary: 145x205
Liczba stron: 192
ISBN: 9788377797587
Wprowadzono: 15.10.2021

RECENZJE - książki - Dziadek do orzechów - E. T. A. Hoffman

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.6/5 ( 9 ocen )
  • 5
    7
  • 4
    1
  • 3
    0
  • 2
    1
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Kosz z Książkami

ilość recenzji:209

20-12-2021 18:33

Jak co roku przed świętami Bożego Narodzenia staram się o wybranie przynajmniej kliku bożonarodzeniowych lektur ? w tym roku rozpoczęłam lekturę od klasyki, a dokładniej klasyki dla najmłodszych w postaci bajkowej historii Hoffmanna ? ,,Dziadek do orzechów??, którą i Wam pragnę dziś polecić.

Klara i jej brat Fred co roku wyczekują świąt i świątecznych podarków, w szczególności tych przygotowanych przez ich ojca chrzestnego ? sędziego Droselmajera. Są one najbardziej niezwykłe, ręcznie wykonane, pełne niezwykłych mechanizmów. Klara nie podejrzewa jednak, że w tym roku w centrum wydarzeń stanie pewien niepozorny dziadek do orzechów i że za jego sprawką tegoroczne święta będą naprawdę niezwykłym wydarzeniem, pełnym przygód, niebezpieczeństw, ale także magicznych chwil.

Z pewnością każdy z Was kojarzy historię ,,Dziadka do orzechów?? ? doczekała się ona nie jednej adaptacji, można ją było nie raz obejrzeć w formie animowanej i w różnych interpretacjach. Niezwykłe losy księżniczki Pirlipaty, konflikt z Mysibabą i walka z Mysim Królem, to tylko część magicznych wydarzeń zawartych w historii napisanej ponad dwieście lat temu przez E.T.A. Hoffmanna, która mimo upływu lat nadal potrafi poruszyć wyobraźnię nie jednego dziecka. Nie ukrywam, że lektura oryginalnej wersji historii sprawiła mi równie wiele radości, co oglądanie bajek na jej podstawie w dzieciństwie. Nadal czułam magię płynącą z tej historii, niezwykły klimat świąt i niesamowitość wydarzeń, w których centrum znalazła się Klara ? młodziutka bohaterka, o dobrym sercu.

Nowe wydanie prezentuje się naprawdę pięknie. Twarda oprawa idealnie wpasowuje się do pozostałych pozycji z serii ilustrowanych klasyków wydawanych przez wydawnictwo MG, a zawarte wewnątrz ilustracje stanowią miłe uzupełnienie lektury. Tym którzy preferują audiobooki polecam również słuchowisko w wykonaniu Stefana Knothe uzupełnione dodatkowo o klimatyczny podkład muzyczny ? znajdziecie je między innymi na stronie Audioteki.

,,Dziadek do orzechów?? to urocza historia, roztaczająca przed czytelnikiem magiczny świat świątecznych dziwów, niesamowitych przygód, niosąc tym samym ponadczasowe prawdy i przesłanie. To jedna z tych historii, które mimo upływu lat się nie starzeją i wciąż mogą przynosić sporo radości młodszym czytelnikom, a tym starszym pozwolą się cofnąć do czasów dzieciństwa, gdy święta były naprawdę magicznym okresem. Idealna lektura do przeczytania przed Bożym Narodzeniem.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Kacper Sarzyński

ilość recenzji:1

7-11-2021 20:08

"Dziadek do orzechów" E.T.A. Hoffmann

Wigilia jest wyjątkowym dniem dla Klary i Freda. Magiczna atmosfera, niespotykany żadnego innego dnia stan ducha, ale także prezenty. Jak co roku pod choinką piętrzą się stosy kolorowych pakunków, a wśród nich niepozorna, wystrugana z drewna figurka ? dziadek do orzechów...
"Dziadek do orzechów" jest opowieścią, która mocno zakorzeniła się w kulturze. Adaptację tej książki znamy z filmów, spektakli teatralnych, jak i również słynnego baletu Piotra Czajkowskiego. Każdy z nas słyszał zapewne o którymś z utworów, który bazuje właśnie na baśni Hoffmanna, jednak większość nigdy nie sięgnęła po pierwowzór, nie poznała historii Dziadka do Orzechów, a szkoda, bo naprawdę warto.
Opowieść stworzona przez Hoffmanna jest pełna uroku, wdzięku, niezwykłości i magii. Przedstawiając czytelnikom burzliwą, pełną zawirowań losu historię Dziadka do Orzechów autor wytwarza niespotykaną w żadnej innej książce aurę. Od pierwszych słów, zdań, akapitów osnuwa nas tajemnicza, mglista atmosfera świąt Bożego Narodzenia, na które każdy z nas, zapewne, z niecierpliwością czeka.
E.T.A. Hoffmann skonstruował opowieść, która nieustannie porusza naszą wyobraźnię, nie daje jej wytchnienia. W trakcie lektury nieustannie ponosi nas fantazja, wyobrażamy sobie ze wszystkimi detalami przygody tytułowego bohatera i jego towarzyszy.
Mimo to, że książka powstała ponad dwieście lat temu, to jej przesłanie jest wciąż aktualne. Epizod, w którym pierwsze skrzypce gra Klara pokazuje współczesnemu odbiorcy, że dzieci nie są wysłuchiwane przez rodziców, ich zdanie się nie liczy; starszy, znaczy mądrzejszy, ale nie zawsze.
Upływ czasu nie wypływa też na trudność odbioru tekstu. Wciąż czyta się bardzo przyjemnie, przywodzi na myśl lata beztroskiego dzieciństwa, zabaw, w których lalki i pluszowe misie miały swoje własne życie.
Jakby tego było mało, historia ta cieszy się zjawiskowym wydaniem z pięknymi ilustracjami i szkicami, jakie znajdziemy w środku.
"Dziadek do orzechów" stanowi idealną lekturę, która wprowadzi nas w przedświąteczne szaleństwo, zbliżające się nieubłaganie, będące za rogiem, tuż, tuż.
?7/10 ...

Czy recenzja była pomocna?

Hrosskar

ilość recenzji:227

brak oceny 2-01-2019 18:47

Powoli tradycją staje się, że w okolicach świąt Bożego Narodzenia czytam książkę związaną z Gwiazdką. W poprzednich latach były to opowieści wigilijne Charlesa Dickensa, których autor napisał w sumie kilkadziesiąt. A w tym roku mój wybór padł na Dziadka do orzechów.

Siedmioletnia Klara i jej braciszek Fred czekają na świąteczne prezenty. Najwspanialszy prezent dostają od sędziego Droselmajera, zegarmistrza i wynalazcy, ich chrzestnego ojca. W tym roku jest to wspaniały zamek z poruszającymi się figurkami, ale dzieci wolą inne zabawki od mechanicznych cudów, ponieważ nie można się nimi tak po prostu bawić. Klara dostaje nowe lalki i śliczną sukienkę, natomiast Fred pułk ołowianych huzarów oraz konia na biegunach. Pod choinką jest jeszcze jeden prezent ? dziadek do orzechów, w postaci małego człowieczka o dużej głowie i cienkich, krótkich nóżkach. Figurka, mimo że jest brzydka, to bardzo przypada do serca Klarze, jej więc zostaje oddana pod opiekę i w ten sposób rozpocznie się jej niezwykła przygoda?

Są w naszym życiu takie historie, które zdawałoby się dobrze znamy, a kiedy zaczynamy je czytać, poznawać bohaterów i ich losy, to okazuje się, że tylko wydawało nam się, że wiemy o czym jest to opowieść. Takie właśnie miałem odczucie czytając powieść Hoffmanna, która z każdą kolejną stroną zaskakiwała mnie czymś nowym i nieznanym, choć rok temu widziałem balet o tym samym tytule.

Dziadek do orzechów jest powieścią krótką, liczącą niecałe dwieście stron, ale skrywającą przepiękną i baśniową historię. Jest to zarazem prosta opowieść, ale niosąca ze sobą uniwersalne przesłanie o akceptacji i dostrzeganiu prawdziwego wnętrza drugiego człowieka. Klara, za sprawą Dziadka do orzechów, zostaje wciągnięta w świat pełen magii i niebezpieczeństw. Będzie świadkiem zażartego boju zabawek z myszami pod dowództwem złowrogiego Króla Myszy, który chce się zemścić na Dziadku do orzechów. Mamy tutaj przepięknie opisaną bitwę, pełną napięcia i patosu, choć chwilami może wydawać się trochę za brutalna, jak na książkę dla dzieci. Nie powinno to jednak odstraszać, nawet młodszych czytelników, ponieważ w ten sposób autor pokazuje dreszczyk grozy i niebezpieczeństwa, jakim jest Król Myszy i jego armia.

Na osobną uwagę zasługuje wydanie. Twarda oprawa z piękną grafiką i wklejkami, które od razu na myśl przywodzą Boże Narodzenie. Ponadto, w książce znajdziemy dziesiątki czarno-białych ilustracji, które obrazują wydarzenia z książki i pozwalają jeszcze lepiej poczuć niezwykły urok opisywanej historii. Nie sposób przejść obojętnie obok tak pięknego wydania!

Dziadek do orzechów to piękna i baśniowa historia, która pomimo upływu ponad dwustu lat, jest wciąż jak najbardziej aktualna i zachwyci zarówno starszych, jak i młodszych czytelników. Polecam!

Czy recenzja była pomocna?

Czytaczyk

ilość recenzji:221

brak oceny 28-12-2017 01:09

Mała Klara nie może się doczekać świąt i odpakowywania bożonarodzeniowych prezentów. Dziewczynka i jej brat są mocno podekscytowana, gdy wreszcie podczas Bożego Narodzenia dostają od swojego chrzestnego dwa prezenty. Jeden z nich szybko przestaje być w centrum zainteresowania, za to drugi, niezbyt urodziwy Dziadek do Orzechów budzi zachwyt Klary. Dziadek zauroczył ją do takiego stopnia, że zasypia z nim w ramionach. Gdy wszyscy już smacznie śpią w swoich łóżkach, wszystkie zabawki ożywają, żeby stoczyć niebezpieczną walkę z okrutnym Królem Myszy i jego żołnierzami. Nieoczekiwanie dziewczynka zostaje wciągnięta w tę niezwykłą i pełną magii przygodę.

Zacznijmy od czegoś, czego dosłownie nie da się przegapić. Już sama szata graficzna książki jest bajeczna. Utrzymana w świątecznym klimacie, płócienna oprawa wzbudza zachwyt. Papier z jakiego zostały wykonane kartki sprawia wrażenie, jakbyśmy przewracali strony jakiejś starej księgi. Samo trzymanie w dłoniach tego dzieła sprawia niebywałą przyjemność. To pełne uroku wydanie z duszą.
Ernst Theodor Amadeus Hoffmann stworzył piękną i ponadczasową historię. Ta klasyczna historia znana jest pokoleniom. Zdobywa uznanie dorosłych i zachwyt dzieci. Autor posługując się przystępnym językiem czaruje czytelnika swoją opowieścią. Ciężko do czegokolwiek się przyczepić. Doceniam wszystko co stworzył Ernst- postacie, świat, fabułę ? wszystko jest na odpowiednim poziomie. Książka objętością nie powala, ale ilością zawartej w niej treści już tak.

Czy recenzja była pomocna?

Ledina

ilość recenzji:1

brak oceny 24-12-2017 04:00

Postać Dziadka do Orzechów nie jest obca nikomu. Człowieczek z malutkim tułowiem, o ogromnej głowie, którego zadaniem jest otwieranie orzechów. Jednakże, niewiele osób wie skąd się wziął. Teraz ma sposobność to zmienić.

Ernst Theodor Amadeus Hoffmann - niemiecki poeta, pisarz epoki romantyzmu. Także prawnik, kompozytor, krytyk muzyczny, rysownik i karykaturzysta. Jeden z prekursorów fantastyki grozy (tzw. weird-fiction), który wywarł ogromny wpływ na takich twórców jak: Edgar Allan Poe, Howard Phillips Lovecraft, Gustav Meyrink czy Stefan Grabiński.

Jest Wigilia. Siedmioletnia Klara i jej braciszek Fred czekają na świąteczne prezenty. Jak zawsze najwspanialszy dostaną od sędziego Droselmajera, zegarmistrza i wynalazcy, ich chrzestnego ojca; w tym roku jest to wspaniały zamek z poruszającymi się figurkami. Jednak dzieci wolą inne zabawki od mechanicznych cudów skonstruowanych przez sędziego, którymi nie można się tak po prostu bawić: Klara dostaje nowe lalki i śliczną sukienkę, Fred pułk ołowianych huzarów oraz konia na biegunach. Pod choinką jest jeszcze jeden prezent ? dziadek do orzechów, w postaci małego człowieczka o dużej głowie i cienkich, krótkich nóżkach; włożenie do jego ust orzecha i pociągnięcie za drewniany płaszczyk powoduje rozłupanie skorupki. Figurka, mimo że brzydka, bardzo przypada do serca Klarze, jej więc zostaje oddana pod opiekę?

Książka, utrzymana w fantastycznej konwencji, opowiada o przygodach małej Klary w świecie, w którym zabawki ożywają, a księciem ich królestwa zostaje tytułowy Dziadek do Orzechów.

Dnia dwudziestego czwartego grudnia dzieciom pana radcy nie wolno zaglądać do salonu ani do przyległego pokoju. Fred i Klara siedzą więc skuleni w najbar?iej oddalonym kąciku mieszkania. Robi im się nieswojo, w momencie, jak zmierzch już zapada, a świateł, jak to się zwykle działo w dniu wigilii, nie wniesiono. Fred zwierza się szeptem swojej siedmioletniej siostrzyczce, że już od rana nasłuchiwał dobiegających z zamkniętych pokojów szmerów i lekkiego pukania, a ciemna postać, która przed chwilą przemknęła przez sień, to na pewno ojciec chrzestny. Ojciec chrzestny Freda i Klary, sę?ia Droselmajer, nie stanowi pięknego mężczyznę. Niska, chuda postać, twarz ma pooraną głębokimi zmarszczkami, a prawe oko zasłonięte wielkim czarnym plastrem. Na domiar złego zupełnie nie ma włosów i pragnąc to zataić, nosi śliczną, kunsztownie wykonaną białą perukę ze szkła. Mimo takich braków stanowi on jednak niesamowitego człowieka. Bowiem, doskonale zna się na zegarach, a nawet sam umie je sporzą?ać. Jeżeli się zdarza, że jeden z pięknych zegarów w mieszkaniu pana radcy nie może dać głosu, ojciec chrzestny zdejmuje szklaną perukę oraz żółty surducik i zasiada, owiązany niebieskim fartuchem, po czym pogrąża ostre narzę?ia we wnętrznościach zegara i majstruje tam tak długo, że aż małą Klarę boli. Ojciec chrzestny jednak jeszcze ani razu, nie zrobił swemu pacjentowi nic złego. Przeciwnie, po tych zabiegach zegar powraca do swoich obowiązków, mrucząc z zadowoleniem. Ilekroć ojciec chrzestny przychodzi, przynosi dzieciom w kieszeni coś ładnego: zabawnego człowieczka, potrafiącego przewracać oczami i kłaniającego się uprzejmie, szkatułkę, z której wyskakiwał ptaszek, lub inne cuda. Na Boże Naro?enie zaś przynosi zawsze niepowtarzalne podarunki, z wielkim trudem i staraniem własnoręcznie sporzą?one, Jednak dzieci niedługo się nimi cieszą, bo rodzice wkrótce zabierają im je na przechowanie. Dlatego też Fred i Klara wolą te zabawki, które dostają od tatusia i mamusi; bo pozwala się im z nimi robić, to co im się podoba. Teraz, też dzieci wiedzą, że rodzice nakupili dla nich mnóstwo podarunków i teraz ustawiają je w salonie, im zaś nie pozostaje nic innego, jak grzecznie i spokojnie oczekiwać tego, co im w darze przypadnie. Prędko zapada zmierzch. Fred i Klara, mocno przytuleni do siebie, nie śmieją nic powie?ieć. W tej samej chwili drzwi nagle otwierają się i taki blask wpada z wielkiego salonu, że ?ieci, jak wmurowane stoją na progu. Wielka choinka, stojąca pośrodku pokoju, obwieszona została mnóstwem jabłek, a ze wszystkich gałązek zwisają na kształt pąków i kwiatów migdały z cukru, kolorowe cukierki i wiele inne słodkości. Ale najbar?iej zdumiewają ?ieci niezliczone świeczki, które jak gwiazdki błyszczą wśród gałęzi choinki. Drzewko, rozsiewając blask dokoła, wprost zaprasza, do zbierania kwiatów i owoców. Naokoło drzewka otoczenie jaśnieje wspaniałymi barwami. Klara spostrzega śliczne laleczki i sukienkę z kolorowymi wstążeczkami, która wisi na wieszadle w ten sposób, że ?iewczynka może ją ze wszystkich stron dokładnie obejrzeć. Fred w tej samej chwili raz po raz galopuje dokoła stołu, próbując nowego kasztanka. Potem ogląda pułk huzarów. Pięknie o?iani w czerwone i złote umundurowania, sie?ą na koniach. Ochłonąwszy już trochę z podniecenia, Fred i Klara chcą obejrzeć książki z obrazkami. Leżą one otwarte na stole w ten sposób, że widać śliczne kwiatki i bogate stroje lu?i, a nawet wesoło bawiące się ?ieci, namalowane tak świetnie, że sprawiają wrażenie istniejących naprawdę. Jednakże, teraz nadszedł czas na podarunek od ojca chrzestnego. Prezent stoi na stole pod ścianą. Zamek z lustrzanymi szybami i złotymi wieżami. Nagle rozlega się dźwięk ?wonków, drzwi i okna otwierają się i widać, jak w środku spacerują maleńkie zgrabne lu?iki: panowie w kapeluszach z piórami, panie z długimi trenami u sukien. W środkowej sali, która zdaje się cała stać w płomieniach, bo tak wiele świeczek pali się w srebrnych żyrandolach, tańczą ?ieci w takt ?wonków. Jakiś pan w szmaragdowym płaszczu co chwila wygląda przez okno, macha ręką i znika znowu. I sam ojciec chrzestny, niewiele większy od dużego palca tatusia, zjawia się od czasu do czasu na dole w drzwiach zamku i znowu wcho?i do środka. Klara tak długo nie chce odejść od stołu gwiazdkowego, że znajduje coś, czego do tej chwili nikt nie dostrzegł. Pod drzewem, znajduje się człowieczek. Stoi on spokojnie i skromnie, oczekując na swoją kolej. Można wpraw?ie dużo zarzucić jego figurze, bo długi tułów nie harmonizuje się z cienkimi i krótkimi nóżkami, a głowę ma o wiele za duża. Ale te braki wynagra?a eleganckie ubranie. Człowieczek ma na sobie śliczną fiołkową kurtkę huzarską z licznymi białymi sznurami i guzikami, spodnie tego samego koloru, a buciki piękniejsze niż te, które mogą zdobić nogi studenta, a nawet oficera. Tak dobrze są dopasowane do delikatnych nóżek, jak namalowane. Z ramion zwisa mu wąski płaszcz, z drewna, a na głowie ma czapkę górniczą. Klara, przyglądając się uważnie miłemu człowieczkowi, którego polubiła od razu, spostrzega, że na jego obliczu maluje się wielka dobroć. Jasnozielone, trochę wyłupiaste oczka pełne są przyjaźni i radości. Dodaje mu w?ięku starannie uczesana broda z białej bawełny, okalająca podbródek, a czerwone usta uśmiechają się łagodnie. Zadaniem tego człowieczka jest ?ielnie pracować dla nich wszystkich. Ma on otwierać łupinki orzechów. Wszakże, pocho?i on z rodu ?iadków do Orzechów i trudni się nadal zawodem swoich przodków. ?iewczynka nie posiada się z radości, na wieść, że to właśnie jej zostaje powierzona ochrona małego człowieczka. Klara bierze Dziadka do Orzechów, rozkazuje mu gnieść orzeski, ale wkłada mu do ust, te najmniejsze, żeby człowieczek nie musiał otwierać za szeroko buzi. Niedługo potem, Fred nudzi się manewrami i konną jazdą, podbiega i śmieje się serdecznie z zabawnego małego człowieczka. Fred wkłada mu do ust największe i najtwardsze z orzechów, aż niespodziewanie ?iadek do Orzechów traci z ust swoje uzębienie. Fred śmieje się z nieszczęśnika do rozpuku, ale Klara zbiera ząbki ?iadka do Orzechów, owiązuje mu podbródek ładną białą wstążką, odczepioną od sukienki, i jeszcze staranniej zawija w chusteczkę biednego małego człowieczka, bar?o bladego ze strachu. I tak rozpoczęła się niesamowita podróż, będąca początkiem jeszcze niesamowitszej miłości.

Świat Dziadka do Orzechów obfituje w łąki przecudnie pachnące i świecące miliardami iskier. Dochodzą z nich najsłodsze zapachy. Ciemną zieleń rozświetla tysiączne ogników. W ich blasku widać złote i srebrne owoce wiszące na barwnych ogonkach oraz pnie i gałęzie drzew, przystrojone we wstążki i bukiety kwiatów jak szczęśliwi narzeczeni lub radośni, weselni goście. Gałązki i listeczki szumią w powiewach zefiru pełnego woni pomarańcz. Mieszkają wśród nich mali pasterze w towarzystwie maleńkich pasterek. Ale można tam też znaleźć panów i panie w strojach do polowań. Każde z ludzi tak delikatne i białe, że wyglądają jak z najczystszego cukru. Znajdują się tam także małe miasteczka składające się z domów kolorowych i zupełnie przezroczystych, co wygląda prześlicznie. Zamieszkują je bardzo mili ludzie. Choć zdarzają się też rozdrażnieni, bo cierpią stale na silne bóle zębów.

Dawniej, do książek dla dzieci, podchodziło się ździebko inaczej. Pamiętam, że mnie każdego wieczora, a nawet popołudniami, w czasie nieudolnego starania się o zmuszenie mnie do drzemki, tuliła do snu twórczość Jacoba i Wilhelma Grimm, Charlesa Perrault, Hansa Christiana Andersena, Jeana de La Fontaine, Giambattista Basile, Carlo Gozzi, Oscara Wilde. Wtenczas szczególnie królowała bajka "Dzielny ołowiany żołnierzyk", autorstwa Hansa Christiana Andersena. Ilustracja każdej książki prezentowała się barwnie, pięknie, wręcz magicznie. Dziś, większość dzieł dla najmłodszego grona obiorców, rządzi jedna zasada. Fabuła książki ma się prezentować prosto, jak najłatwiej do zrozumienia. Znowuż, ilustracje banalnie, a najlepiej zbliżone do takich, jakie dziecko samo potrafi namalować. Większość jest nudna i sztampowa. "Dziadek do orzechów", autorstwa E.T.A. Hoffmana, to miła odskocznia. Twórczości autora nie brak urzekającego wdzięku i czaru, a znajdzie się w niej nawet nieco groteski. Sama publikacja, też sprawia wiele radości. Jednakże, pierw o fabule. Księżniczka Pirlipata, piękna od chwili narodzin. Wzbudza podziw całego dworu, Mimo to, królową trapi niepokój. Powodem niepokoju matki księżniczki, okazuje się klątwa rzucona przez Mysibabę, królową pałacowych szkodników, które król kazał pozabijać. Mimo środków ostrożności, Mysibabie udaje się dostać do księżniczki i zamienić ją w paskudną istotę o dużej, bezkształtnej głowie i wielkich ustach, podobną do drewnianego dziadka do orzechów. Nadworny astrolog po żmudnych badaniach układów gwiazd orzeka, że jedynym lekarstwem jest zjedzenie przez Pirlipatę orzecha Krakatuka, rozłupanego przez młodzieńca, nie golącego się i nie noszącego butów; musi on dodatkowo, po wręczeniu orzecha księżniczce, wykonać siedem kroków w tył bez żadnego potknięcia. Król nakazuje astrologowi i zegarmistrzowi, pod karą śmierci, udać się na poszukiwania orzecha Krakatuka. Długotrwałe poszukiwania, w końcu dają rezultat. Pirlipacie zostaje przywrócona anielska uroda. Jednakże, nie dla każdego, ta historia ma miłe zakończenie. Wszakże, młodzieniec uratował księżniczkę, ale sam podzielił los, jakim niedawno ta została obarczona. Od tamtego czasu dźwiga swe brzemię, aż komuś uda się z niego je zdjąć. Narratora stanowi sam E.T.A. Hoffman, często zwracając się bezpośrednio do osóbki zapoznającej się z jego dziełem. Przewodnią bohaterką jest siedmioletnia Klara. Mała dama nie może narzekać na niedostatek zabawek i słodkości. W raz z bratem Fredem jest wręcz rozpieszczana przez rodziców. Jednakże, to nie robi z niej rozpuszczonego dziecka. Przeciwnie. Będąc w posiadaniu tak wielu lalek, na swojego ulubienica bierze właśnie Dziadka do Orzechów. Wzbudza to duże zainteresowanie ojca chrzestnego dzieci. Od tamtego momentu, ta tajemnicza i dziwna postać, często pojawia się blisko dziewczęcia. Sam Dziadek do Orzechów w każdą noc, posiada zdolności do ruchu, a nawet mówienia. To szarmancki dżentelmen, któremu nie brak odwagi. Wraz ze swoimi pomocnikami, jak zapada wszechogarniająca ciemność, powstaje do walki z Królem Myszy. Zresztą nie on jeden. Sama Klara, również musi wiele poświecić, jeżeli chce osiągnąć triumf, nad uzurpatorem. Nie ciężko polubić małą bohaterkę. Choć trzeba wspomnieć, że momentami staje się nużąca. Jeżeli chodzi o samego ojca chrzestnego, to w pewnej chwili odbiorca już wie, że coś więcej chowa się za postacią. Jednak największe zamiłowanie budzi sam Dziadek do Orzechów, a nienawiść władca szkodników .Jednakowoż, to nie świetnie nakreślone postaci, są sednem powieści E.T.A. Hoffmana. Jest nim opowieść, o nieszczęściu, które spotkało Dziadka do Orzechów. Niesamowicie zapada ono w pamięć. I jest częścią świata, z jakiego pochodzi ta postać. Świata pełnego Łąk Cukrowych, Bram Łakomczuchów, Lasów Gwiazdkowych, Potoków Pomarańczowych, Rzek Limoniadowych. Naprawdę magicznego. Mimo swojej doskonałości, twórczość E.T.A. Hoffmana nie pozostaje pozbawiona wad. I to właśnie zaczarowana część książki stanowi problem. Otóż, nie do końca jest zrozumiałe, na jakiej zasadzie Klara i Dziadek do Orzechów się do niego dostają. Autor nie rozwinął tej kwestii. Szkoda, bo to ważna chwila dla całej historii. Zresztą, to nie jedno stanowiące tajemnicę zagadnienie. Nie są one problemem, jeżeli wie się, iż całość to jeden wielki sen. Jednakże to będzie wiedziała osoba dorosła, dzieci, szczególnie najmłodsze, traktujące rzecz dosadnie, będą potrzebować przewodnika.

Wizualnie książka sprawia wrażenie starej. Okładka została obłożona materiałem. Morze nie sprawia to, że książka jest miła dla rąk, ale robi wrażenie drogocennej. W środku, niemalże każdą stronę ozdabia czarno-biała ilustracja, która doskonale oddaje czas historii.

"Dziadek do Orzechów", autorstwa E.T.A. Hoffmana, to świetna opowieść. Genialna w swej prostocie, a jednak magiczna i ponadczasowa. Nieco też mroczna i brutalna. Jednakże, nie ma co się oszukiwać. Jeżeli, drogi rodzicu, pragniesz zainteresować swoje dziecko książkami, musisz zaoferować mu takie, które będą konkurować z kreskówkami. Książki pozbawione kontrastów, nie będą tego potrafić. Dzieła dawnych autorów, na pewno takie będą, a szczególnie omawiana publikacja.

Czy recenzja była pomocna?

Miasto Książek

ilość recenzji:224

brak oceny 16-12-2017 15:26

Zbliżają się święta, więc warto w tym czasie już czytać świąteczne powieści i oto jedna z moich propozycji! Jest Wigilia. Klara i Fred czekają na prezenty, które ma im przynieść ich ojciec chrzestny. Gdy już dzieci odpakowały swoje prezenty, pod choinką została jeszcze jedna paczka. W środku był dziadek do orzechów o wielkiej głowie i cienkich, krótkich nóżkach. Mimo swej brzydoty bardzo spodobał się małej Klarze, więc jej zostaje on powierzony pod opiekę. Tylko jaka jest prawdziwa historia dziadka do orzechów?



Zawsze lubiłam dziadki do orzechów. Były dla mnie zabawne a zarazem unikalne. Dlatego tak chętnie sięgnęłam po tę powieść. No i muszę powiedzieć, że zostałam miło zaskoczona. Historia jest króciutka, bo nie ma nawet 200 stron. Czyta się to bardzo szybko, ponieważ w środku są jeszcze śliczne obrazki. Styl jest lekki, przyjemny i jeżeli każdy klasyk był tak pisany, bo chętniej bym po nie sięgała :D Bardzo zainteresowała mnie historia dziadka do orzechów i legenda, która się z nim wiąże. Czytałam książkę z zapartym tchem i chciałam wiedzieć tylko, co będzie dalej.

Bohaterów nie ma tu dużo i nie chce za bardzo o nich opowiadać by nie psuć Wam zabawy, ale powiem, że ja w wieku Klary byłam bardzo podobna :D Fred bardzo mnie śmieszył, a chrzestny trochę przerażał.

W książce jest z całą pewnością zachowany świąteczny klimat. Na święta to idealna pozycja, która doda jeszcze tego uroku. Krótka, miła i przyjemna. Moim zdaniem warto się z nią zapoznać, a poza tym jest prześlicznie wydana i pięknie prezentuje się na półce :D

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

dobrerecenzje.pl

ilość recenzji:1

brak oceny 11-12-2017 19:18

Pewnego wigilijnego wieczoru, rodzeństwo Fred i Klara siedzieli skuleni w kąciku i czekali jak co roku na prezenty.
Ojciec chrzestny Freda i Klary był niski, chudy i zupełnie łysy, ale bardzo dobrze znał się na zegarach.
Przypomnij sobie teraz Drogi mały czytelniku swoją ostatnią Gwiazdkę i podarunki, które otrzymałeś.
Chłopiec zawsze bardzo marzył o żołnierzykach, a dziewczynka- jak myślicie?
Tak, tak oczywiście-lalki.
Jakież było zdziwienie dzieci, gdy ujrzały małego, karłowatego człowieczka, którego zadaniem było rozgryzać twarde orzechy.
Już wiecie kto to był?
Tak, właśnie Dziadek do orzechów.
Dziadek spodobał się Klarze i dziewczynka postanowiła starannie go przechowywać i chronić, a do tego wybierała dla niego orzechy najmniejsze, żeby człowieczek nie musiał ust otwierać za szeroko, ponieważ uznała, że nie jest mu z tym do twarzy.
Jakież było dzieci zdziwienie, gdy Dziadek do orzechów, żołnierzyki i wszystkie zabawki, nagle ożyły.
I oto jaki potworny widok ukazał się oczom dzieci.
Cegły pod ich stopami zaczęły się kruszyć i spod podłogi ukazało się siedem głów mysich, ozdobionych siedmioma błyszczącymi koronami.
Co się działo dalej.... wojna!
Nie opowiem Wam wszystkiego-sami przeczytajcie .
Zapewne Wasi rodzice, czy starsze rodzeństwo dobrze znają tę bajkę, bo to oczywiście KLASYK literatury dziecięcej, ale Wy Drogie dzieci, musicie z uwagą przeczytać Dziadka do orzechów, bo to przepiękna bajka i bardzo wzruszająca.

Jeśli zdarzyło się Wam kiedyś Drodzy mali czytelnicy, skaleczyć szkłem, to sami wiecie najlepiej, jak bardzo to boli i jak przewlekłe jest gojenie.
Tak było i też z naszą Klarą: przez cały prawie tydzień musiała leżeć w łóżku, bo dostawała zawrotów głowy, kiedy tylko próbowała się podnieść.
A jak to się stało, że Klara się skaleczyła?
Jakie jeszcze inne przygody i niespodzianki czekają dziewczynkę?

Książka przepięknie wydana.
W twardej oprawie, wydana w szacie świątecznej, czyli cała w choinki, bombki, cukierki, czyli to co lubicie najbardziej.

Drodzy rodzice-książka w tym wydaniu świetnie sprawdzi się jako prezent pod choinkę.
Zachęcam Was rodzice i dzieci-nie przegapcie okazji, bo ta książka jest wspaniałym klasykiem dziecięcej literatury.
Zapraszam Was do wspólnego czytania i miło spędzonych razem chwil

Czy recenzja była pomocna?

JolaK

ilość recenzji:350

brak oceny 1-12-2017 17:18

Zbliża się czas Wigilii i Bożego Narodzenia, pieczenia słodkich pierniczków, lasek cukrowych, ubierania pachnącej choinki i prezentów. Pod choinką nie może zabraknąć książek i wspaniałych opowieści w nich zawartych. Na ten grudniowy czas polecam opowiadanie Ernsta Theodora Amadeusa Hoffmanna ,,Dziadek do orzechów" które po raz pierwszy ukazało się w 1816 roku.

Wieczór wigilijny. Siedmioletnia Klara i jej braciszek Fred czekają niecierpliwie na prezenty. Najwspanialsze podarunki otrzymują zawsze od sędziego Droselmajera, który ma jedno oko przesłonięte wielkim czarnym plastrem i nosi kunsztownie wykonaną perukę ze szkła, by ukryć łysinę. Choć ojciec chrzestny nie prezentował się zbyt pięknie, to był niezwykłym człowiekiem, bo umiał naprawiać zegary i konstruować nowe, piękne przedmioty. Dzieci zawsze dostawały od niego oryginalne podarunki, ale nie cieszyły się nimi zbyt długo, gdyż rodzice zabierali je na przechowanie. Maluchy nie miały zbyt wielkiej uciechy z tych zabawek, bo nie mogły się nimi bawić swobodnie. Zabawki od rodziców mogły zatrzymywać na zawsze i bawić się nimi do woli. Podczas Wigilii Klara otrzymuje śliczną sukienkę z kolorowymi wstążeczkami i laleczki, a Fred konia na biegunach i pułk huzarów, o którym marzył. Od ojca chrzestnego dzieci dostają wspaniały zamek z lustrzanymi szybami i złotymi wieżami, w którym spacerują mali panowie w kapeluszach z piórkami oraz panie w sukniach z długimi trenami. W osobnej sali tańczą dzieci w takt muzyki dzwonków, a z okna wychyla się pan w szmaragdowym płaszczu i macha ręką. Dzieci początkowo zachwycone zamkiem po chwili powracają do zabawy zabawkami od rodziców. ,,Fred podbiegł do stołu z podarunkami i kazał swojemu szwadronowi kłusować tam i z powrotem na srebrnych rumakach, powiewać chorągwiami, atakować i strzelać, ile dusza zapragnie." Klara znajduje jeszcze jeden podarunek, Dziadka do Orzechów, którego dostaje pod opiekę. Zabawka choć brzydka bardzo wzrusza dziewczynkę i wkrótce za jej sprawą Klara przenosi się do fantastycznego świata, w którym zabawki ożywają.

,,Dziadek do orzechów" to opowiadanie dla dzieci, ale dorośli za jego sprawą też chętnie przeniosą się do świata dzieciństwa i powspominają zabawy lalkami czy żołnierzykami. Język jest prosty i nadal zrozumiały choć autor napisał to opowiadanie w XIX wieku. Wydarzenia realne przeplatają się z fantastycznymi, baśniowymi i często trzeba się zastanawiać, czy to jawa, czy sen. Przygody Klary w słodkiej krainie i Pałacu Marcepanowym otoczone są jakby czarodziejską melodią, która wiruje wokół, jak płatki śniegu i otula wszystko białym puchem. Przepiękna opowieść na zimowy czas, polecam:)
https://magiawkazdymdniu.blogspot.com

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Czytanie Naszym Życiem

ilość recenzji:117

brak oceny 10-11-2017 13:16

Widzicie to wspaniałe wydanie? Perfekcyjnie oddaje ducha Świąt, które z każdym dniem są coraz bliżej. Niedługo wszyscy zaczną szukać odpowiednich prezentów dla swojej rodziny i przyjaciół. Myślę, że ta recenzja pomoże niektórym w podjęciu decyzji. :)

Nie musicie posiadać żadnej szczególnej wiedzy o autorze i o okresie, w jakim tworzył, ponieważ każda osoba, która choć trochę otarła się o historię literatury, będzie w stanie określić epokę literacką, w jakiej powstał ten tekst. Aura tajemniczości, elementy magii, odczucie niepokoju czy niepewności wskazują ewidentnie na... romantyzm! Jedna z moich ulubionych epok. :) "Dziadek do orzechów" jest utrzymany w konwencji typowej dla romantycznych utworów. Moje pierwsze skojarzenie to ballada "Król olch", czyli utwór, który też idealnie oddaje ducha romantyzmu. "Dziadek do orzechów" tworzy bardzo podobny klimat, choć jest jednak bardziej specyficzny, ponieważ akcja tej książki rozgrywa się dokładnie 24 grudnia, a więc w Wigilię. Kolejną typową cechą dla twórczości romantyków jest osadzenie akcji nocą - porą, która dodatkowo potęguje uczucie tajemniczości i powoduje lekki dreszczyk emocji.

Choć "Dziadek do orzechów" jest przeznaczony dla tych najmłodszych czytelników, to jednak nie uważam, że dorośli powinni od tej historii stronić. Ja przeczytałam ją z radością, entuzjazmem i przyjemnością. Odnalazłam tutaj nie tylko walory literackie, lecz także pewnego rodzaju powrót do dzieciństwa. Bardzo spodobał mi się morał tej historii, który mówi o tym, że każdy może przeżyć taką przygodę jak główna bohaterka "Dziadka do orzechów". Wystarczy tylko dobrze patrzeć... Myślę, że to jest najlepsze podsumowanie całej historii, które przypomina, że w każdym człowieku, niezależnie od wieku czy doświadczenia, drzemie dziecko. Piękny przekaz...

"Dziadek do orzechów" to opowieść, która stała się inspiracją dla Piotra Czajkowskiego. Myślę, że każdy z nas zna melodię "Walca kwiatów" z baletu "Dziadek do orzechów", choć nawet nie zdaje sobie z tego sprawy. Warto poznać źródło, z którego pochodzi spory kawałek kultury.

Wracając do tematu świątecznych prezentów... Moim zdaniem "Dziadek do orzechów" to wspaniały prezent dla dzieci w wieku 5-12 lat. Myślę, że osoby zainteresowane muzyką klasyczną także ucieszyłyby się z takiej książki, która przecież jest pierwowzorem jednego z najsłynniejszych na świecie baletów. Jednym słowem - polecam. Gorąco zachęcam do sięgnięcia po dzieło E.T.A. Hoffmanna i mam nadzieję, że przypadnie Wam do gustu. :)

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?