SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Córki

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Kobiece
Data wydania 2018
Oprawa miękka
Liczba stron 335
  • Dostępność niedostępny
  • DPD dostawa za półdarmo

Opis produktu:

Przesiąknięta polskim folklorem saga o czterech pokoleniach kobiet żyjących w cieniu rodzinnej klątwy. Kiedy Lulu, słynna sopranistka, rodzi córeczkę, odchodzi jej ukochana babcia. Spędzając całe dnie z noworodkiem, Lulu wspomina kobiety ze swojej rodziny. Według tradycji powinna przekazać kobiecą moc córce poprzez śpiew. Niestety po porodzie ma problemy ze strunami głosowymi. To piękna, liryczna opowieść o trudach macierzyństwa przeplatana siecią tajemnic i folkloru.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Kobiece
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2018
Wymiary: 135x205
Liczba stron: 335
ISBN: 978-83-66074-05-7
Wprowadzono: 17.06.2018

RECENZJE - książki - Córki - Adrienne Celt

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.7/5 ( 9 ocen )
  • 5
    8
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    1
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Inthefuturelondon

ilość recenzji:1

brak oceny 15-07-2018 11:42

Główna bohaterka Lulu, uwielbia śpiewać. Jest światowej sławy sopranistką. Kiedy rodzi się jej córka Kara, kobieta nie może wypełnić rodzinnej tradycji, która polega na przekazaniu swojemu dziecku "życiowej siły", dzięki wyśpiewanej mu piosence. Gdy bohaterka opiekuje się córeczką, wspomina kobiety ze swojej rodziny: prababkę Gretę, która podobno zawarła pakt z diabłem, babcię Adę, czyli polską emigrantkę oraz swoją matkę Sarę, jazzową piosenkarkę.

Choć sam opis wskazuje na to, że jest to powieść piękna, trochę nostalgiczna oraz pełna tajemnic, to uwierzcie mi, że tak nie jest. O tym jaka dokładnie okazała się być ta książka, opowiem za chwilę.

Lulu, czyli bohaterka, która nie wzbudziła we mnie żadnych emocji, wydała mi się postacią po prostu nijaką. Po za chwilowymi przebłyskami, gdy było bardzo widoczne to, jak śpiew jest dla niej ważny, miałam wrażenie, że nie wyraża ona żadnych innych emocji. Jedyne fragmenty, które w jakikolwiek sposób przypadły mi do gustu, były to te, w których występowała Ada. Muszę przyznać, że opowieści, jakie snuła właśnie ta postać, są naprawdę przemyślane i dopracowane, a ich czytanie sprawia czytelnikowi prawdziwą przyjemność. Ale co z tego, skoro w całości ta książka wypada po prostu słabo?
Mamy również Sarę, czyli matkę głównej bohaterki. No cóż, matką roku to ona nie zostanie. Porzucenie dziecka na rzecz własnego życia towarzyskiego? Nawet nie chce mi się tego komentować.

W książce poznajemy również Johna, męża Lulu. Jego z kolei częściej nie było, niż się pojawiał na stronach tej książki. Szkoda, bardzo szkoda, bo wprowadzał on taką chwilową przerwę od tych wszystkich opowieści o Grecie oraz dzieciństwie głównej bohaterki. Jego pojawienie przynosiło chwilowe wytchnienie.

Teraz pora na napisanie o tym, jaka okazała się ta książka. Okazała się być nudna, nijaka i nic nie wnosząca do życia czytelnika. Jest to taka historia, którą się czyta, ale kompletnie nie wie się o czym ona tak naprawdę jest. Czy o życiu Lulu, czy o tej tradycji przekazywania czegoś swojemu dziecku, czy o... O czym tak właściwie jest ta książka? Przyznaję się bez bicia, że podczas lektury odpływałam myślami gdzie indziej, a chyba nie tak powinno wyglądać czytanie. Tę pozycję będę trzymać na półce z przyjemnością, ale tylko i wyłącznie ze względu na okładkę, która jest naprawdę śliczna.

No, niestety. Muszę przyznać, że się rozczarowałam, bo spodziewałam się czegoś zupełnie innego. Być może komuś innemu przypadłaby ona o gustu, lecz ja nie należę do grona jej wielbicieli.

Czy recenzja była pomocna?